niedziela, 8 sierpnia 2010

Kontraktacja


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 24 października 1979 r.

IV CR 408/79

Do rękojmi za wady fizyczne środków produkcji dostarczanych przez kontraktującego w ramach art. 615 kc należy stosować odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży (art. 621 w związku z art. 556 i nast. kc). Padnięcie piskląt hodowlanych na skutek wad, które przypisać należy kontraktującemu, uzasadnia jego odpowiedzialność według odpowiednio stosowanych przepisów o rękojmi za wady fizyczne i w konsekwencji prawo producenta do odstąpienia od umowy w zakresie świadczenia dodatkowego w postaci dostarczenia piskląt. Podstawy do odstąpienia od umowy w tym zakresie nie odnoszą się do odstąpienia przez producenta od umowy w części dotyczącej nabytej paszy, która nie została wykorzystana wobec padnięcia piskląt.

Uzasadnienie

Dla uzasadnienia żądania zasądzenia od pozwanej Ireny B. kwoty 226.141 zł z odsetkami Śląskie Zakłady Drobiarskie przytoczyły, że strony łączyła umowa kontraktacyjna i zgodnie z postanowieniem tej umowy Zakłady dostarczyły pozwanej paszę dla drobiu, za którą pozwana nie zapłaciła.

Pozwana zarzuciła, że dostarczone jej w ramach umowy pisklęta padły i w związku z tym postawiła paszę do dyspozycji Zakładów.

Sąd Wojewódzki zasądził na rzecz powoda od pozwanej uznaną kwotę 45.000 zł z 8% od dnia 4 października 1977 r., w pozostałej zaś części powództwo oddalił. Sąd ten doszedł do wniosku, że w konsekwencji dostarczenia pozwanej piskląt dotkniętych wadą na skutek ich niezaszczepienia, co spowodowało likwidację hodowli niosek, strona powodowa miała obowiązek przyjęcia nie zużytej paszy z powrotem (art. 471 i 622 kc). Uznana kwota 45.000 zł jest sumą, jaką pozwana otrzymała za sprzedaną niepotrzebną jej paszę.

W rewizji(2) od tego wyroku w części oddalającej powództwo Śląskie Zakłady Drobiarskie wnoszą o jego zmianę i zasądzenie kwoty 181.141 zł z odsetkami lub o uchylenie wyroku w części zaskarżonej i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Fakt, że umowa kontraktacyjna może obejmować świadczenia dodatkowe ze strony kontraktującego w rozumieniu art. 615 kc, nie zmienia w zasadzie jej jednolitego charakteru. Nie ma w szczególności podstaw do przyjęcia, że w takim wypadku oprócz zasadniczej umowy ściśle kontraktacyjnej wchodzą w grę dalsze szczególne stosunki prawne wymagające całkiem odrębnego potraktowania ich pod względem prawnym.

Tego rodzaju jedność gospodarcza umowy kontraktacyjnej, mogącej zawierać postanowienia co do dalszych świadczeń ze strony kontraktującego, nie wyłącza stosowania w drodze analogiae legis przepisów odnoszących się do innych samoistnych stosunków prawnych. Zasada ta odnosi się w szczególności do zobowiązania dostarczania przez kontraktującego producentowi określonych "materiałów hodowlanych", jeżeli kontraktacja wiąże się z hodowlą. W związku z dostarczeniem "materiału hodowlanego" może powstać problem jego jakości, jego wad itp. Wówczas narzuca się jako wymagająca rozstrzygnięcia kwestia odpowiedzialności za wady oraz dalsze straty i szkody.

Treść art. 621 kc, dotyczącego rękojmi za wady fizyczne i prawne przedmiotu, wskazuje na to, że odnosi się on tylko do przedmiotu kontraktacji, a więc do przedmiotów określonych w art. 615 pkt 1 kc, i ma na względzie - jako podmiot uprawniony - kontraktującego. Jednakże w drodze analogiae legis należy przepis ten odpowiednio stosować w zakresie świadczeń dodatkowych ze strony kontraktującego. Chodzi tu o wypadek dostarczenia wadliwych środków produkcji (np. "materiałów hodowlanych"). W rezultacie do rękojmi za wady fizyczne środków produkcji dostarczonych przez kontraktującego w ramach art. 615 kc należy stosować odpowiednie przepisy o rękojmi przy sprzedaży (art. 621 w związku z art. 556 i nast. kc). Oczywiście, jeżeli przedmiotem świadczenia dodatkowego ze strony kontraktującego są zwierzęta, odpowiednie stosowanie mają przepisy art. 570-572 kc.

Stosownie do tego producent - jeżeli rzecz dostarczona w ramach art. 615 kc ma wady - może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny (art. 560 § 1 kc). W wypadku odstąpienia od umowy dotyczącej świadczeń dodatkowych przez producenta (art. 560 § 2 kc) kontraktujący i producent powinni sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej. Niezależnie od tego producent może żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, chyba że szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności (por. art. 566 § 1 kc).

Stosownie do okoliczności nie jest także wyłączona odpowiedzialność - za szkodę wyrządzoną przez kontraktującego przez dostarczenie wadliwych rzeczy - na zasadach ogólnych (art. 471 kc), jeżeli szkoda ta pozostaje w związku przyczynowym z dostarczeniem w ramach świadczeń dodatkowych dotkniętych wadami środków produkcji (art. 615 kc).

W świetle tej wykładni padnięcie piskląt hodowlanych na skutek wad, które należy przypisać kontraktującemu, uzasadnia jego odpowiedzialność według odpowiednio stosowanych przepisów o rękojmi za wady fizyczne i w konsekwencji prawo producenta do odstąpienia od umowy w zakresie świadczenia dodatkowego w postaci dostarczenia piskląt. Jednakże podstawy do odstąpienia od umowy w tym zakresie nie odnoszą się do odstąpienia przez producenta od umowy w części dotyczącej nabytej paszy, która nie została wykorzystana wobec padnięcia piskląt. Przepisy o rękojmi bowiem nie mogą mieć zastosowania do paszy, skoro była ona przedmiotem odrębnej czynności prawnej, jakkolwiek gospodarczo powiązanej z umową kontraktacji.

W konsekwencji nie wchodzi w grę odstąpienie także - jak gdyby automatycznie - od umowy w części dotyczącej paszy. Brak więc podstaw - wbrew stanowisku zajętemu przez Sąd Wojewódzki - do przyjęcia, że kontraktujący miał obowiązek prawny przyjąć nie zużytą paszę z powrotem.

Niemniej jednak nie wyłącza to potrzeby rozważenia zagadnienia - w ramach zarzutu potrącenia ze strony pozwanej - odpowiedzialności kontraktującego wobec producenta za szkodę polegającą na tym, że z powodu padnięcia piskląt dostarczonych w ramach umowy kontraktacyjnej został narażony - jak twierdzi - na straty wynikające z niemożności lub trudności wykorzystania paszy i następnie jej zbycia innym osobom po likwidacji hodowli.

Zagadnienie w ten sposób postawione może być rozstrzygnięte tylko z uwzględnieniem przepisów o odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę na zasadach ogólnych. Punktem wyjścia powinna być stwierdzona wyżej okoliczność, że chodziłoby ewentualnie o szkodę wyrządzoną w opisanych wyżej okolicznościach dostarczeniem w ramach umowy kontraktacyjnej (świadczeniem dodatkowym) piskląt dotkniętych wadami, ich padnięciem, likwidacją hodowli i niewykorzystaniem dużej ilości paszy.

W tym stanie rzeczy niezbędne jest wyjaśnienie w sposób stanowczy przede wszystkim kwestii, czy pisklęta były szczepione, czy szczepienie zapobiega chorobie, czy ewentualnie w grę wchodziły przyczyny padnięcia piskląt, których nie można przypisać stronie kontraktującej.

Ustalenia w tym przedmiocie są niezbędne do oceny zasadności obrony pozwanej oraz do rozstrzygnięcia kwestii przyczyny padnięcia piskląt.

Niezależnie od tego wymagają wyjaśnienia wszystkie istotne okoliczności dotyczące pozostałej paszy, jak np. czy pozwana w odpowiednim czasie uczyniła wszystko, aby paszę sprzedać, jakie były obiektywne możliwości jej sprzedaży, czy uzasadnione było robienie tak dużych zapasów. Nie można przy tym pomijać tego, że na kontraktującego nie można przerzucać wszystkich ujemnych skutków zgromadzenia przez pozwaną tak znacznych zapasów paszy. Oprócz tego wymaga wyjaśnienia i rozważenia kwestia zachowania się strony powodowej.

Trzeba podkreślić, że umowa kontraktacyjna z istoty swojej wymaga współdziałania ze strony kontrahentów. Dotyczy to także sytuacji, która występuje w sprawie niniejszej.

W razie stwierdzenia przesłanek odpowiedzialności strony powodowej przy ustaleniu wysokości ewentualnego odszkodowania wyjaśnienia wymagać będzie również kwestia otrzymania przez pozwaną świadczenia ubezpieczeniowego i jego związku z podnoszoną przez nią - w ramach obrony przed dochodzonymi roszczeniami - kwestią strat.

Z tych wszystkich względów należało orzec jak w sentencji niniejszego wyroku.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 22 lutego 1971 r.

III CZP 79/70

W razie dostarczenia producentowi przez kontraktującego sadzonek (np. czarnej porzeczki), które w myśl umowy muszą być wykorzystane przy produkcji zakontraktowanych roślin, kontraktujący odpowiada za szkody spowodowane wadami dostarczonych sadzonek. Odnosi się to także do wypadków, gdy dostarczone sadzonki pochodzą z wyspecjalizowanego przedsiębiorstwa zaopatrującego przedsiębiorstwa obrotu warzywno-owocowego w materiały szkółkarskie i zostały zakwalifikowane jako materiał szkółkarski, nadający się do obrotu handlowego, orzeczeniem właściwego organu administracyjnego, a także do wypadku, gdy wymienione sadzonki okazały się odmianą nieprzydatną do uprawy w warunkach glebowo-klimatycznych gruntu producenta.

Uzasadnienie

Przytoczony na wstępie wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, jak wynika z jego uzasadnienia, zmierza do wyjaśnienia budzących wątpliwości przepisów prawnych, których zastosowanie wywołało rozbieżność w orzecznictwie, ujawnioną na tle następujących stanów faktycznych.

Trzej średniorolni chłopi z powiatu piaseczyńskiego zawarli w 1961 r. z W. Spółdzielnią Ogrodniczą umowy kontraktacyjne, zgodnie z którymi zobowiązali się w swoich gospodarstwach rolnych na obszarze od 1 ha do 1,5 ha założyć uprawę czarnej porzeczki odmiany Boskoop Giant i dostarczyć stronie kontraktującej w latach 1963-1968 cały zbiór owoców, nie mniej jednak niż ilości ustalone w umowach. Zgodnie z treścią umów sadzonki miały być i zostały też dostarczone przez jednostkę kontraktującą, przy czym producentom nie wolno było użyć innych sadzonek.

Plantacje producentów zawiodły. Zasadzone krzewy kwitły, ale nie owocowały, wobec czego powodowie zwrócili się do Spółdzielni o komisyjne zbadanie przyczyn występującego na ich gruntach stanu rzeczy. Dokonujący inspekcji stwierdzili w dniu 16 czerwca 1964 r. słabe owocowanie plantacji już drugi rok z rzędu i dlatego postawili wniosek o ich zlikwidowanie. Na likwidację plantacji strona kontraktująca nie wyraziła zgody. Dopiero pismem z dnia 16 października 1965 r. Spółdzielnia po zasięgnięciu dalszych informacji odwołała swe zastrzeżenia co do ewentualnego zlikwidowania plantacji. Producenci wnieśli powództwo o zasądzenie od pozwanej Spółdzielni na ich rzecz odszkodowania za szkody spowodowane założeniem i prowadzeniem nieudanej plantacji. Twierdzili, że Spółdzielnia dostarczyła im wadliwych sadzonek. Strona pozwana żądała oddalenia powództwa, dopatrując się podstawowej przyczyny nieowocowania krzewów nie w złej jakości sadzonek, lecz w położeniu gruntów należących do powodów, które nie sprzyja dobremu owocowaniu danej odmiany czarnej porzeczki. Zdaniem Spółdzielni wynikła stąd szkoda objęta jest ryzykiem obciążającym producenta.

Sąd Wojewódzki przyznał dwóm powodom odszkodowanie, a Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 31 lipca 1969 r. I CR 190/69 (OSNCP 1970/5 poz. 90) rewizję(1) strony pozwanej oddalił. Przy identycznym stanie faktycznym powództwo trzeciego producenta, rozpoznawane w odrębnym procesie, zostało oddalone wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1970 r. I CR 322/70 (nie opublikowanym). Sąd Najwyższy wyszedł z założenia, iż "pozwana Spółdzielnia zdołała w toku procesu udowodnić, że dołożyła ze swej strony niezbędnej staranności i nie ponosi winy za ewentualne dostarczenie sadzonek złej jakości", gdyż sadzonki pochodzą z Zakładów Nasienno-Szkółkarskich w B., które są wyspecjalizowanym przedsiębiorstwem państwowym, zaopatrującym przedsiębiorstwa obrotu warzywno-owocowego, przy czym gatunek danej porzeczki został zakwalifikowany jako materiał szkółkarski orzeczeniem Prezydium WRN - Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa w W.

Przechodząc do samego zagadnienia prawnego, należy stwierdzić, że podstaw do odpowiedzi na rozważane pytanie nie daje wyraźnie żaden z przepisów tytułu XIV księgi trzeciej kc (art. 613-626(2)), w których kontraktacja - w przeciwieństwie do stanu prawnego przedkodeksowego - była uregulowana jako odrębny typ umowy. W szczególności wbrew stanowisku zajętemu w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 1968 r. II CR 393/67 (OSNCP 1969/1 poz. 13), a zgodnie z poglądem przeważającym w piśmiennictwie należy wyłączyć stosowanie do wypadków dostarczenia przez jednostkę kontraktującą wadliwych sadzonek przepisu art. 622 kc. Przepis ten - jak to można wnosić już z samego tekstu - mówiąc o okolicznościach, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności, ma na myśli zdarzenia z istoty swej niezależne od działania czy woli obu stron. Chodzi tu o zdarzenia, z którymi wiąże się w produkcji rolnej moment losowości, a więc o wypadki wymarznięcia, suszy, powodzi, gradobicia, pożaru itp.

Nie wchodzi też w rachubę stosowanie przepisu art. 621 kc, nakazującego odpowiednie stosowanie "do rękojmi za wady fizyczne i prawne przedmiotu kontraktacji przepisów o rękojmi przy sprzedaży". Niezależnie bowiem od zagadnienia, czy przepisy o rękojmi stosują się do produktów wytworzonych w wyniku umowy kontraktacji, czy także do dostarczonego przez instytucję kontraktującą materiału siewnego (por. wyrok SN z dnia 20 września 1968 r. III CRN 217/68 OSNCP 1969/11 poz. 201), w opisanych wyżej stosunkach faktycznych nie chodzi w ogóle o odpowiedzialność z tytułu rękojmi, która mogłaby się sprowadzać do zapłaty producentowi wartości dostarczonych mu sadzonek, lecz o odpowiedzialność dużo szerszą, mianowicie za szkody spowodowane złymi sadzonkami.

Wobec braku odpowiednich przepisów należy się zgodzić ze stanowiskiem zajętym przez Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku I CR 322/70, że odpowiedzialność instytucji kontraktującej jest oparta na zasadach ogólnych, tzn. o tyle, o ile ponosi ona winę (art. 472 kc), a także z dalszym wypowiedzianym w tym orzeczeniu poglądem, że dostarczenie sadzonek wyprodukowanych przez wyspecjalizowane przedsiębiorstwo lub zakład stanowi z reguły fakt ekskulpujący wymienioną instytucję (art. 471 kc). Wprawdzie więc w świetle zasad ustawowych kontraktujący, który dostarczył sadzonek wadliwych lub całkowicie nieprzydatnych na gruncie producenta, może się powoływać na podstawie art. 471 kc na to, że w rozumieniu art. 472 kc zachował należytą staranność, a w szczególności dostarczył sadzonki wprawdzie wadliwe, lecz pochodzące z wyspecjalizowanego przedsiębiorstwa państwowego (co zresztą nie pozbawia go ewentualnych roszczeń regresowych w stosunku do tego przedsiębiorstwa), jednakże podstawowa reguła odpowiedzialności z art. 472 kc obowiązuje tylko wtedy, gdy ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego (art. 472 i 473 kc). Takie właśnie odmienne ujęcie odpowiedzialności kontraktującego wynika z umów, jakie strony zawarły w opisanym wyżej stanie faktycznym. Skoro bowiem umowy te przewidują dostarczenie sadzonek przez kontraktującego i obowiązek producenta używania wyłącznie tych właśnie sadzonek, to przy uwzględnieniu zasad wykładni oświadczeń woli wskazanych w art. 65 kc, jako też zakresu obowiązków ciążących na dłużniku w myśl art. 354 § 1 kc należy dojść do wniosku, że ekskulpacja polegająca na powołaniu się na pochodzenie sadzonek z wyspecjalizowanego przedsiębiorstwa państwowego jest niedopuszczalna. Inaczej mówiąc, ekskulpacja ta jest niedopuszczalna, bo kontraktujący przyjął na siebie umownie odpowiedzialność bez względu na winę (na zasadzie ryzyka - art. 473 § 1 kc). Nie jest to zresztą groźne dla kontraktującego, bo wymienione przedsiębiorstwo może, jak już o tym była mowa, odpowiadać w drodze regresu, co jest nawet pożądane, bo stanowi bodziec do prawidłowej produkcji, natomiast wykładnia odbiegająca od zastosowanej tutaj prowadziłaby w praktyce nieraz do cywilnej bezkarności winnych przy jednoczesnym rujnowaniu producentów nie ponoszących ewentualnie żadnej winy i pozbawionych tym samym zaufania do samej instytucji kontraktacji.

Te założenia gospodarcze przemawiają w wypadku umowy kontraktacji ze szczególną siłą. Umowa bowiem taka służy urzeczywistnieniu podstawowego społeczno-gospodarczego celu instytucji kontraktacji, którym jest osiągnięcie możliwie najlepszych ilościowo i jakościowo efektów gospodarki rolnej. W niewadliwości tego rodzaju świadczeń zainteresowany jest też oczywiście w najwyższym stopniu producent, który w sytuacjach tu rozważanych sam nie ma żadnego wpływu na to, jakich sadzonek czy nasion będzie używał, skoro umowa zobowiązuje go kategorycznie do posługiwania się materiałem dostarczonym mu przez kontraktującego. Ewentualne przerzucenie na producentów ryzyka, że kontraktujący, który dostarczył sadzonek (nasion) wadliwych, będzie się mógł ekskulpować przed odpowiedzialnością, a tym samym producenci mogliby ponieść nawet niepowetowane, wprost rujnujące szkody, mogłoby działać jako swego rodzaju antybodziec przeciwko zawieraniu umów o kontraktacje, które już dziś odgrywają tak ogromną rolę, a zwiększy się ona jeszcze w wysokim stopniu z chwilą zniesienia dostaw obowiązkowych. Warto też dodać, że w ogólnym interesie społeczno-gospodarczym jednostki kontraktujące muszą nieraz dostarczać sadzonek czy nasion w celach eksperymentalnych, zwłaszcza po raz pierwszy na glebie i w klimacie danej okolicy. Obciążenie producentów ryzykiem także w takich wypadkach wydawałoby się szczególnie bezzasadne.

Na zakończenie należy dodać, że jak to wynika z przedstawionego wyżej uzasadnienia, udzielona odpowiedź na przedstawione pytanie prawne odnosi się tylko do podanego wyżej stanu rzeczy, a w szczególności do przedstawionego konkretnego umownego ułożenia stosunku kontraktacyjnego, zresztą w praktyce częstego. Rozważania te nie obejmują więc sytuacji, jakie mogłyby powstawać przy innym brzmieniu umowy kontraktacyjnej, jak np. w wypadku, gdy jednostka kontraktująca nie podejmuje się dostarczyć sadzonek (materiału siewnego) lub gdy producent nie jest obowiązany do użycia wyłącznie takich właśnie sadzonek itp.

Ponieważ sprawy, które wywołały rozważane pytanie, rozpoczęły się przed wejściem w życie(3) kodeksu cywilnego, przeto należy wskazać na art. L przepisów wprowadzających ten kodeks, w myśl którego do istniejących już zobowiązań z umów kontraktacji stosuje się od dnia 1 stycznia 1965 r. nowe przepisy. Zresztą identyczną odpowiedzialność kontraktującego za wady dostarczonego materiału (nasion, sadzonek) przyjmowano już pod rządem dawnego prawa (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1960 r. 2 CR 426/59 OSN 1961/III poz. 88), przy czym podstawę tego poglądu stanowiły przepisy art. 189 i 239 kz(4), czyli odpowiedniki art. 354 i 471 kc.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 3 stycznia 1969 r.

III CRN 369/68

Skoro przepis art. 621 kc przewiduje odpowiednie stosowanie (z pewną modyfikacją) przepisów o rękojmi za wady przy sprzedaży do rękojmi za wady przedmiotu kontraktacji, a więc wytworu dostarczonego przez producenta (art. 618 kc), brak podstaw do rozciągnięcia tego przepisu na inne świadczenia dokonywane w ramach umowy kontraktacji, a zwłaszcza na świadczenia dokonywane przez kontraktującego. Nienależyte więc wykonanie przez kontraktującego świadczenia polegającego na dostarczeniu sadzonek do uprawy uzasadnia zarówno pod rządem kc, jak i kz odpowiedzialność kontraktującego za szkodę na zasadach ogólnych według przepisów art. 471 kc względnie art. 239(1) kz.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 14 października 1968 r.

III CRN 202/68

1. Zakres normy zawartej w art. 621 kc jest ściśle określony i wykładnia tego przepisu rozciągająca stosowanie przepisów o rękojmi przy sprzedaży na świadczenia dodatkowe ze strony kontraktującego przewidziane w art. 615 kc jest niedopuszczalna.

2. Zobowiązanie kontraktującego dostarczania plantatorowi sadzonek stanowiących materiał do produkcji nie stanowi odrębnego, samodzielnego stosunku prawnego, lecz jego treścią jest świadczenie dodatkowe wynikające z umowy kontraktacji.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503