niedziela, 8 sierpnia 2010

Odpowiedzialność za wadę fizyczną


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 23 stycznia 2008 r.

VI ACa 1348/2006

Utrata uprawnień z rękojmi na skutek upływu terminów przewidzianych w art. 568 k.c. nie powoduje utraty roszczeń odszkodowawczych na ogólnych zasadach odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 23 stycznia 2008 r.

VI ACa 1348/206

Kupujący, który utracił na skutek upływu terminu z art. 568 kodeksu cywilnego uprawnienia z rękojmi, zachowuje roszczenia odszkodowawcze podlegające realizacji na zasadach ogólnych (art. 471 kc). W ramach przeprowadzania dowodu wystąpienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej sprzedawcy - kupujący powinien wykazać, iż sprzedawca niebędący producentem rzeczy wiedział o wadzie i tym samym wykonał umowę w sposób nienależyty.

Uzasadnienie

Sąd apelacyjny oddalił apelację. W toku postępowania dopuścił dowód z przesłuchania stron, a także dowód z opinii biegłego w celu ustalenia przyczyn awarii silnika w skuterze wodnym będącym własnością powoda, w szczególności, czy awaria nastąpiła wskutek niewłaściwej eksploatacji czy też z przyczyn tkwiących w silniku. Biegły sądowy stwierdził, że przyczyną awarii była wada tkwiąca w silniku. Apelacja jednak nie zasługiwała na uwzględnienie - z innych przyczyn niż pierwotnie podnoszone przez stronę pozwaną. Na ostatniej rozprawie apelacyjnej pozwana przedstawiła nowe argumenty przemawiające za oddaleniem apelacji, które sąd apelacyjny uznał za zasadne. Zaznaczył, że nie były to nowe fakty ani dowody, których zgłoszenie należałoby uznać za spóźnione. Pozwana podniosła, że roszczenia powoda z tytułu rękojmi wygasły wskutek ich zgłoszenia po upływie roku od daty wydania skutera, tak więc powództwo oparte na przepisach dotyczących rękojmi nie może zostać uwzględnione. Dokonując analizy czynności powoda, sąd apelacyjny ustalił, że skuter wodny został zakupiony przez powoda i wydany mu w maju 2001 r. Pod koniec września 2001 r. powód dostarczył zepsuty skuter do serwisu pozwanej, żądając naprawy. Miesięczny termin od wykrycia wad z art. 563 kc został zachowany. Pozwana odmawiała dokonania naprawy i przez dwa miesiące toczyła się korespondencja między stronami. Pozwana odmawiała nieodpłatnej naprawy, twierdząc, że awaria została spowodowana niewłaściwą eksploatacją, mogła jednak odmówić naprawy w ramach rękojmi z tego względu, iż nie była wytwórcą rzeczy (art. 561 § 2 kc). Można jednak domniemywać, że powód skorzystał w tym czasie z uprawnień wynikających z gwarancji. W lipcu 2002 r. wystosował do pozwanej pismo, w którym zawarł oświadczenie o odstąpieniu od umowy, postawił skuter do dyspozycji pozwanej i zażądał zapłaty ceny, powołując się na niewykonanie przez pozwaną obowiązków wynikających z rękojmi. Powyższe nastąpiło po upływie roku od dnia, w którym rzecz została kupującemu wydana, zatem uprawnienia z tytułu rękojmi wygasły (art. 568 § 1 kc). Nie ma w sprawie zastosowania § 2 art. 568 kc, gdyż w rachubę nie wchodzi podstępne zatajenie wady, ani § 3, który otwiera jedynie kupującemu możliwość obrony przed roszczeniami sprzedawcy z tej samej umowy sprzedaży w drodze podniesienia zarzutu z tytułu rękojmi (w sprawie roszczenia zgłosił kupujący). Tak więc roszczenie powoda o zwrot ceny silnika, oparte na art. 560 § 2 kc, uznać należało za niezasadne. Sąd apelacyjny rozważył także żądania powoda w świetle art. 566 § 1 kc, z którego wynika, że utrata uprawnień z rękojmi na skutek upływu terminów przewidzianych w art. 568 kc nie powoduje utraty roszczeń odszkodowawczych na ogólnych zasadach odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania. Konieczne jest jednak w takiej sytuacji wykazanie ogólnych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 471 kc, dopuszczalna jest także, ekskulpacja sprzedawcy. Sąd stwierdził, że jest oczywiste, iż pozwana nie będąc producentem silnika, nie mogła wiedzieć o istnieniu wady, zatem nie można uznać, że wykonała umowę w sposób nienależyty, z przyczyn tkwiących po jej stronie. Wydanie powodowi wadliwego silnika nastąpiło bez wiedzy i winy pozwanej. Ewentualna szkoda po stronie powoda jest zatem następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. W takim przypadku kupujący może żądać tylko naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady. W szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów (art. 566 § 1 zd. drugie kc). Powód jednak w niniejszej sprawie nie żądał zwrotu takich kosztów; nie wykazał, że je poniósł i w jakiej wysokości.  


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 30 sierpnia 2006 r.

II CSK 89/2006

Naprawienia szkody doznanej z powodu wady rzeczy nabytej można żądać na zasadach ogólnych (art. 471 kc), niezależnie od podstaw odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej. Dlatego utrata uprawnień z tytułu rękojmi za wady prawne w następstwie upływu terminu przewidzianego w art. 576 § 1 kc nie powoduje utraty roszczenia odszkodowawczego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 22 września 2005 r. Sąd Apelacyjny w P. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia 6 października 2004 r. w ten sposób, że zasądził od pozwanego - Samodzielnego Publicznego ZOZ - Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w L. na rzecz powódki - "B." Spółka z o.o. w B. kwotę 184.157,16 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22 lutego 2003 r. oraz kosztami procesu tytułem zwrotu ceny zapłaconej przez powódkę poprzednikowi prawnemu pozwanego (Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu A.F. w L.) za nabytą wierzytelność. Według poczynionych ustaleń - co wynika z prawomocnego wyroku wydanego w sprawie wytoczonej przez powódkę dłużnikowi zbytej wierzytelności (Skarbowi Państwa - Wojewodzie D.) - wierzytelność ta nigdy nie istniała. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny nie podzielił poglądu wyrażonego w sprawie przez Sąd pierwszej instancji, że podstawą prawną roszczenia powódki stanowią przepisy o rękojmi za wady prawne i że roszczenie to, stosownie do art. 576 kc wygasło wobec upływu roku od chwili, kiedy powódka dowiedziała się o istnieniu wady. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wobec zastrzeżenia w § 9 pkt 3 umowy przelewu wierzytelności, że cedent zobowiązany jest do zwrotu cesjonariuszowi ceny zapłaconej za nabytą wierzytelność w razie, gdy wierzytelność okaże się sporną lub nienależycie udokumentowaną, powództwo jest uzasadnione na podstawie art. 471 kc; roszczenie powódki, jako związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, podlega przedawnieniu trzyletniemu (art. 118 kc), ale termin tego przedawnienia nie upłynął.

Wyrok wymieniony na wstępie zaskarżył w całości skargą kasacyjną pozwany. Podstawę skargi stanowi naruszenie prawa materialnego, a to art. 471 kc przez niewłaściwe zastosowanie, art. 556 § 2 w zw. z art. 576 § 1 kc przez niezastosowanie i art. 118 kc przez błędne zastosowanie. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wbrew zapatrywaniu skarżącego przepisy o odpowiedzialności z tytułu rękojmi nie wyłączają możliwości zastrzeżenia w umowie sprzedaży odpowiedzialności sprzedawcy za szkodę doznaną przez kupującego na skutek wady prawnej rzeczy sprzedanej. Zawarcie takiego postanowienia, jak w § 9 pkt 3 umowy przelewu wierzytelności zawartej pomiędzy powódką a poprzednikiem prawnym pozwanego, nie jest w świetle zasady swobody umów (art. 353[1] kc) wyłączone.

Według ugruntowanego poglądu, wyrażonego na tle art. 566 i 574 kc, naprawienia szkody doznanej z powodu wady rzeczy nabytej można żądać na zasadach ogólnych (art. 471 kc), niezależnie od podstaw odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej (zob. np. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 7 sierpnia 1969 r. III CZP 120/68 OSNCP 1970/12 poz. 218, z dnia 30 stycznia 1970 r. III CZP 102/69 OSNCP 1970/10 poz. 176 i pkt 18 uchwały Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 OSNCP 1989/3 poz. 36). Dlatego utrata uprawnień z tytułu rękojmi za wady prawne w następstwie upływu terminu przewidzianego w art. 576 § 1 kc nie powoduje utraty roszczenia odszkodowawczego przysługującego powódce i to bez względu na to, czy roszczenie takie wprost przewidziane zostało w umowie z poprzednikiem prawnym pozwanego.

Skarżący, zarzucając naruszenie art. 118 kc, nie podważa stanowiska wyrażonego w zaskarżonym wyroku, że roszczenie odszkodowawcze dochodzone w sprawie przez powódkę jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, a zatem ulega trzyletniemu przedawnieniu i że termin tego przedawnienia nie upłynął.

Z przytoczonych względów skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw, wobec czego podlega oddaleniu (art. 398[14] kpc).


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 6 maja 2005 r.

II CK 673/2004

W wypadku, gdy kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej (art. 560 § 2 kc) jego uprawnienia określone w art. 494 kc obejmują również roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania w granicach dodatniego interesu umowy, a do zasad tej odpowiedzialności ma zastosowanie art. 471 kc.

Obowiązek pozwanego naprawienia na podstawie art. 566 § 1 zd. 1 kc w granicach dodatniego interesu umowy, szkody poniesionej przez powodów ogranicza się jednak tylko do szkody poniesionej wskutek istnienia wady.


Uzasadnienie

Sąd Apelacyjny, po rozpoznaniu apelacji obu stron od wyroku Sądu pierwszej instancji uwzględniającego powództwo do wysokości kwoty 9.789,20 zł, uwzględnił w części apelację powodów, zasądzając na ich rzecz wyrokiem reformatoryjnym w pkt I jego sentencji kwotę 36.869,82 r., z jednoczesnym zobowiązaniem powodów do wydania pozwanemu precyzyjnie oznaczonego samochodu osobowego. Nadto Sąd odwoławczy oddalił powództwo oraz apelację powodów w pozostałym zakresie, a także oddalił w całości apelację pozwanego i orzekł o kosztach postępowania.

W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Apelacyjny przyjął, że odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej ma charakter absolutny, a co za tym idzie bezwzględny, czyli oparty na zasadzie ryzyka, a skoro z materiału dowodowego wynika, że pozwany zapewniał powoda iż kupiony przezeń samochód ma sprawny silnik to takie zapewnienie pozwany złożył na własne ryzyko, co uzasadnia jego odpowiedzialność na podstawie art. 556 § 1 kc. W ocenie Sądu odwoławczego, opartej na analizie dokumentów, powód skutecznie odstąpił od umowy, m.in. w piśmie z dnia 4 marca 1999 r., a zatem na podstawie art. 560 § 2 kc w zw. z art. 494 kc należy mu się zwrot ceny zapłaconej za uszkodzony samochód oraz odszkodowanie za szkodę wynikłą z niewykonania zobowiązania w granicach dodatniego interesu umowy, ponieważ ma tu odpowiednio zastosowanie art. 471 kc.

Zdaniem Sądu odwoławczego, szkoda powoda polegała na poczynieniu nakładów na naprawę zarówno blacharki, silnika i wszystkich innych uszkodzonych elementów pojazdu, które to nakłady były konieczne dla doprowadzenia samochodu do stanu używalności i zamykały się łączną kwotą 16.869,82 zł. Jako podstawę żądania zwrotu tych nakładów w postaci odszkodowania oraz zwrotu 20.000 zł z tytułu zapłaconej ceny Sąd Apelacyjny wskazał przepisy art. 471 kc w zw. z art. 566 § 1 kc i art. 494 kpc, zasądzając łącznie kwotę 36.869,82 zł.

Kasacja pozwanego oparta została na obu podstawach kasacyjnych.

W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej skarżący zarzucił niewłaściwe zastosowanie art. 560 § 1 i 2 kc, art. 556 kc, art. 471 kc w zw. z art. 566 § 1 kc, art. 494 kc i art. 6 kc, a nadto niezastosowanie przepisów art. 557 § 1 kc, art. 560 § 3 kc i art. 5 kc.

Nadto pozwany zarzucił naruszenie następujących przepisów postępowania: art. 386 § 1 kpc, art. 385 kpc, art. 233 kpc, oraz art. 321 kpc w zw. z art. 126 § 1 pkt 4 kpc, stwierdzając, że ich naruszenie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

W uzasadnieniu kasacji pozwany wywodzi, że Sąd Apelacyjny bezzasadnie uznał, że wszelkie nakłady poniesione przez powodów na samochód stanowiły szkodę bez względu na czas ich poniesienia, podczas gdy znajdujący zastosowanie przepis art. 566 kc uzasadnia tylko żądanie naprawienia szkody, którą kupujący poniósł przez to, że zawarł umowę nie wiedząc o istnieniu wady, a w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, ubezpieczenia, odebrania, przewozu, przechowania. Zdaniem pozwanego, nie powinien mieć w sprawie zastosowania art. 471 kc, wobec zastosowania przepisu szczególnego art. 566 kc.

Naruszenie art. 233 kpc uzasadnia skarżący pominięciem oceny dowodu w postaci oświadczenia powodów o odstąpieniu od umowy i nie dokonania jego wykładni w powiązaniu z pozostałymi okolicznościami sprawy. Zdaniem pozwanego, powodowie dochodzili odszkodowania na podstawie art. 566 kc, a Sąd orzekł ponad żądanie zasądzając kwotę 36.869,82 zł w oparciu o art. 471 kc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzuty sformułowane w ramach drugiej podstawy kasacyjnej okazały się nieusprawiedliwione. Uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 233 kpc zawiera wewnętrzną sprzeczność bowiem Sąd nie może przekroczyć granic swobodnej oceny dowodu w taki sposób, aby to przekroczenie miało polegać na pominięciu oceny tego dowodu. Pominięcie to innymi słowy zaniechanie dokonania oceny dowodu, natomiast o przekroczeniu przez Sąd granic swobodnej oceny dowodu można mówić tylko wówczas, gdy Sąd oceny takiej dokonuje, choć z naruszeniem ustawowych wymogów wynikających z art. 233 § 1 kpc. Uzasadnienie w kasacji zarzutu naruszenia tego przepisu wskutek pominięcia oceny dowodu w postaci oświadczenia powodów o odstąpieniu od umowy czyni zatem bezzasadnym tak sformułowany zarzut, bowiem zarzut pominięcia środków dowodowych nie mieści się w podstawie kasacyjnej odwołującej się do naruszenia art. 233 § 1 kpc (zob. postanowienie SN z dnia 9 lutego 2000 r. III CKN 587/98 niepubl.). Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Apelacyjny wskazał na liczne dowody, w tym również na potwierdzenie przez pozwanego otrzymania od powoda notyfikacji o wadzie oraz o odstąpieniu od umowy (str. 9 i 10 uzasadnienia zaskarżonego wyroku), które uzasadniały dokonane ustalenie, że powód skutecznie odstąpił od umowy i żądał zwrotu zapłaconej ceny oraz naprawy szkód poniesionych w następstwie zawarcia umowy. Zarzut naruszenia przepisu art. 321 kpc zakazującego co do zasady orzekania ponad żądanie, okazał się więc również nietrafny.

W tej sytuacji oceny zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego należało dokonać z uwzględnieniem stanu faktycznego będącego podstawą do orzekania dla Sądu drugiej instancji. Zarzuty kasacji naruszenia przepisów art. 560 § 1 i 2, art. 556 kc, art. 471 kc i art. 494 kc ocenić należało jako nieusprawiedliwione, bowiem wbrew stanowisku skarżącego ustawodawca nie wyłączył możliwości ich kumulatywnego zastosowania. W wypadku, gdy kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej (art. 560 § 2 kc) jego uprawnienia określone w art. 494 kc obejmują również roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania w granicach dodatniego interesu umowy, a do zasad tej odpowiedzialności ma zastosowanie art. 471 kc (uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 13 maja 1987 r. III CZP 82/86 OSNCP 1987/12 poz. 189), mająca moc zasady prawnej. Niezakwestionowanym elementem ustalonego stanu faktycznego jest m.in. ustalenie, że pozwany zapewniał powoda, iż będący przedmiotem umowy sprzedaży powypadkowy samochód ma sprawny silnik. Istniejące ustalenie, że pozwany na własne ryzyko złożył powodowi zapewnienie o sprawności silnika (str. 7 uzasadnienia zaskarżonego wyroku) ma ten skutek, że przesądza również o nienależytym wykonaniu przez pozwanego sprzedawcę zobowiązania, w następstwie wydania powodowi samochodu z uszkodzonym silnikiem, która to okoliczność dowodzi zarazem wystąpienia takiej właśnie wady fizycznej przedmiotu sprzedaży. Istnienie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej na zasadach ogólnych uzasadnia roszczenie o naprawienie szkody także w granicach dodatniego interesu umowy, również w razie realizacji przez kupującego uprawnień z tytułu rękojmi określonych w art. 566 § 1 zd. 1 kc. Ten ostatni przepis wyraźnie wyodrębnia bowiem dwa wykluczające się stany faktyczne: 1) gdy szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca ponosi odpowiedzialność oraz 2) gdy szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. W niniejszej sprawie występuje pierwsza z wymienionych sytuacji, bowiem szkoda, za którą sprzedawca odpowiada to uszczerbek powodów spowodowany koniecznością poniesienia wydatków na naprawę silnika, który w świetle zapewnień sprzedawcy miał być sprawny.

Jednakże obowiązek pozwanego naprawienia na podstawie art. 566 § 1 zd. 1 kc, w granicach dodatniego interesu umowy, szkody poniesionej przez powodów ogranicza się jednak tylko do szkody poniesionej wskutek istnienia wady. Za wadę w rozumieniu tego przepisu nie mogą być jednak uznane w stanie faktycznym tej sprawy - uszkodzenia nadwozia pojazdu. Wymienione uszkodzenia nadwozia sprzedanego pojazdu były elementem określającym przedmiot sprzedaży, którego zewnętrzny stan znany był kupującym i przekładał się wprost na wysokość określonej umową ceny. Nakłady poniesione przez powodów na naprawę uszkodzonego nadwozia nie mogą więc być traktowane jako element szkody poniesionej wskutek istnienia wady.

Tymczasem Sąd Apelacyjny naruszył przepis art. 566 § 1 zd. 1 kc przez jego częściowo błędne zastosowanie wskutek uprzedniego wadliwego uznania za szkodę powodów, poniesioną wskutek istnienia wady, także tych nakładów, które zostały przez nich poniesione na naprawę "blacharki" i wszystkich innych uszkodzonych elementów, wśród których wymieniono także elementy nadwozia pojazdu (str. 12 uzasadnienia wyroku SA).

Tymczasem obowiązek sprzedawcy naprawienia kupującemu poniesionej szkody na podstawie art. 566 § 1 zd. 1 kc obejmuje co prawda odszkodowanie ustalone z uwzględnieniem granic dodatniego interesu umowy, ale zarazem podlegające ograniczeniom do wysokości tylko takiej szkody, która została poniesiona wskutek istnienia wady.

W tej sytuacji zarzut kasacji naruszenia przepisu art. 566 § 1 zd. 1 kc okazał się uzasadniony, bowiem zasądzona tytułem odszkodowania łączna kwota 16.869,82 zł wykracza w stanie faktycznym tej sprawy poza wysokość szkody, o której stanowi powołany przepis.

Wobec powyższego Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w pkt I 1) w części zasądzającej kwotę ponad 20.000 zł, oraz w wymienionych w sentencji punktach rozstrzygających o kosztach procesu, działając na podstawie art. 393[13] § 1 kpc w zw. z art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego... (Dz. U. 2005 r. Nr 13 poz. 98). W pozostałej części kasacja pozwanego, jako pozbawiona usprawiedliwionych podstaw, podlegała oddaleniu na podstawie art. 393[12] kpc w zw. z art. 3 powołanej wcześniej ustawy.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

z dnia 9 marca 2005 r.

I ACa 380/2004

Przepis art. 566 kc zawiera normę kolizyjną wskazującą na możliwość wykorzystania przez kupującego (zamawiającego dzieło i inwestora - poprzez odesłanie z art. 656 § 1 i art. 638 kc) roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnych, niezależnie od wykonania uprawnień z rękojmi, a więc od tego, czy uprawnienia z tego tytułu mu przysługują czy też wygasły.

Uzasadnienie

Po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa wniesionego 15 września 2000 r., Agnieszka i Krzysztof S. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od Ireneusza K. kwoty 10.848,37 zł, a od "T." KFK S.A. w M. (obecnie "T." K. S.A. w M.) kwoty 43.393,48 zł, obydwie kwoty z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Kwot powyższych dochodzili powodowie tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną w związku z niewykonaniem umowy o wykonanie ogrzewania podłogowego, przy przyjęciu, że pozwany Ireneusz K. ponosi odpowiedzialność do wysokości 1/5 poniesionej szkody, a pozwana spółka - do wysokości 4/5 szkody. Jako podstawę prawną żądania wskazali powodowie art. 471 kc w zw. z art. 566 kc i art. 638 kc w stosunku do Ireneusza Kruka i art. 471 kc w zw. z art. 566 kc w stosunku do pozwanej spółki.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 19 września 2003 r. Sąd Okręgowy w W. zasądził od pozwanych - in solidum - na rzecz powodów kwotę 1.125 zł z ustawowymi odsetkami od 25 lipca 2001 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddalił. Orzeczenie to, oparł Sąd na następujących ustaleniach faktycznych i ocenie prawnej.

W październiku 1997 r. powodowie zlecili Ireneuszowi K. prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą "I.K." w W., wykonanie ogrzewania podłogowego w mieszkaniu przy ul. D. w W. Pozwany K. wykonał te prace w okresie od października do listopada 1997 r.. We wszystkich pomieszczeniach, za wyjątkiem przedpokoju, zamontowane zostały kable fabryki "Z.", której następcą jest pozwana "T." S.A. w M. Pozwana ta, jako producent, udzieliła gwarancji na przewody grzewcze na okres 10 lat.

W lutym 1998 r. powodowie zasiedlili lokal, a krótko potem przestało działać ogrzewanie w salonie. O fakcie tym powiadomili pozwanego K., a ten zgłosił usterkę do firmy "T.G.", w której zakupił kable grzejne. Ona z kolei zgłosiła reklamację producentowi. W międzyczasie doszło do awarii ogrzewania w garderobie. Przedstawiciel firmy "D." ze strony producenta dokonał lokalizacji usterki i stwierdził przerwę w żyle grzejnej, załamany kabel dociśnięty do siatki zbrojeniowej. Firma "D." usunęła usterkę. Pod koniec 1999 r. w salonie ponownie przestało działać ogrzewanie. W dniu 22 listopada 1999 r. powodowie zgłosili reklamację do "Z.". Stwierdzono wówczas przerwę na żyle grzejnej, uszkodzenie do ekranu z wybiciem na zewnątrz. Podobną usterkę zlokalizowano w garderobie oraz w pokoju. Awarię usunięto, po czym wystąpiła ona znowu, z tym, że w innymi miejscu.

Pismem z dnia 27 maja 2000 r. powodowie ponownie zgłosili awarię ogrzewania w garderobie oraz w pokoju dziecięcym. Pozwana reklamacji tych nie uznała, twierdząc, że zastosowano niewłaściwe przewody pod panele podłogowe (przewód o obciążeniu 17W/m zamiast 10W/m), w wyniku czego przekroczone zostało dopuszczalne obciążenie powierzchniowe. Ponadto w kuchni i salonie stwierdzono mechaniczne uszkodzenie przewodu.

Ostatecznie w żadnym pomieszczeniu za wyjątkiem przedpokoju, ogrzewanie nie działa. W związku z tym, powodowie zakupili grzejniki elektryczne za kwotę 1.125 zł. Twierdzenia pozwanej o zastosowaniu przewodów o zbyt dużej mocy potwierdził biegły wydający w sprawie opinię. Poddał on także w wątpliwość jakość przewodów. Pomiary jakich dokonał wykonawca po montażu kabli wskazywały, że w I zestawie rezystancja wynosiła 25,7, zaś w II - 27,3. Moce obu zestawów winny być jednakowe, a przy takich rezystancjach odbiegają od mocy znamionowej o odpowiednio 3 i 9%, podczas gdy dopuszczalne różnice wynoszą 3%. Według biegłego, naprawa przedmiotowego ogrzewania jest możliwa jedynie poprzez wymianę mat elektrycznych na nowe. Wartość prac ogólnobudowlanych niezbędnych do wymiany ogrzewania, według ekspertyzy Ewy W., wykonanej na zlecenie powodów wynosi 40.062,32 zł.

Roszczenie w stosunku do pozwanej "T." rozpoznał Sąd Okręgowy na podstawie art. 577 kc dotyczącego gwarancji. Podzielając opinię biegłego przyjął, że przyczyna awarii instalacji grzewczej tkwiła m.in. w przewodach, czyli była spowodowana wadą produkcyjną (odchylenia rezystencji zestawów). Za zgodność budowy i parametrów przewodów ze wskazaną normą, w szczególności za budowę, rezystencję, wytrzymałość napięciową, rezystencję izolacji, etc. odpowiedzialność ponosi gwarant. Powyższe nie oznacza jednak zasadności powództwa w stosunku do pozwanej spółki. Zgodnie bowiem z art. 577 kc gwarant jest zobowiązany do usunięcia wady fizycznej rzeczy lub do dostarczenia rzeczy wolnej od wad. Jeżeli nawet nie wykonuje swych obowiązków, nie skutkuje to możliwością żądania zasądzenia odpowiedniej kwoty, którą powodowie będą mogli wydatkować na usunięcie awarii. Wybór świadczenia musi się bowiem mieścić w granicach wskazanych w powyższym przepisie. W wypadku niedokonania naprawy lub wymiany rzeczy na wolną od wad, uprawniony ma prawo wykonać te czynności na koszt gwaranta. Nie przysługuje mu jednak roszczenie odszkodowawcze. Dlatego też w stosunku do pozwanej spółki, Sąd Okręgowy powództwo oddalił.

Powództwo przeciwko pozwanemu K. rozpoznał Sąd pierwszej instancji na podstawie przepisów dotyczących rękojmi za wady fizyczne rzeczy. Uprawnienia zamawiającego dzieło z tytułu wady dzieła zawiera art. 637 kc oraz art. 560 kc w zw. z art. 638 kc. W czterech pomieszczeniach mieszkania powodów przyczyną awarii systemu grzewczego była albo zbyt duża moc grzejna jednostkowa, co mogło spowodować przegrzanie przewodu grzejnego, albo zbyt duża moc jednostkowa. W obu sytuacjach za taki stan rzeczy odpowiedzialność ponosi pozwany K. Jest on odpowiedzialny za wady fizyczne wykonanego dzieła.

Zdaniem Sądu Okręgowego roszczenie powodów o zasądzenie od tego pozwanego odszkodowania jest jednak przedwczesne. Jak sami oni wskazali, prace które miałyby usunąć awarię nie zostały jeszcze wykonane, a zatem na datę wyrokowania szkoda, naprawienia której żądają, nie powstała. Sąd wskazał, że w pierwszej kolejności powodowie winni dochodzić wykonania obowiązków z tytułu rękojmi zakreślając pozwanemu termin do usunięcia wad, a po bezskutecznym upływie terminu od umowy odstąpić lub żądać obniżenia ceny. Przepis art. 480 kc wskazuje dodatkowo na uprawnienie wierzyciela do żądania upoważnienia przez sąd do wykonania czynności na koszt dłużnika w razie zwłoki dłużnika w wykonaniu zobowiązania. Z powyższych względów, Sąd Okręgowy uznał, że na tym etapie postępowania brak jest podstawy prawnej do żądania zasądzenia określonej kwoty, która miałaby stanowić wartość prac, które są niezbędne do usunięcia wady systemy grzewczego. Roszczenie to nie znajduje też uzasadnienia w normie art. 566 kc. Zgodnie bowiem z nim, kupujący może żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady. Nie ma tu zatem mowy o szkodzie, która ewentualnie powstanie. Zdaniem Sądu pierwszej instancji, roszczenie powodów nie znajduje uzasadnienia także na podstawie art. 471 kc. Przepis ten bowiem, jako norma ogólna, jest wyłączony gdy w grę wchodzi odpowiedzialność uregulowana w przepisach szczególnych, a takim jest art. 566 kc.

Za uzasadnione natomiast uznał Sąd Okręgowy żądanie zasądzenia odszkodowania w związku z koniecznością zakupu przez powodów grzejników jako ogrzewania zastępczego w związku z niesprawnym ogrzewaniem podłogowym. Kwotę 1.125 zł należną powodom z tego tytułu, zasądził Sąd in solidum, uznając za nieuzasadnione żądanie obciążenia pozwanych w stosunku 1/5 do 4/5.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie. Zarzucając orzeczeniu naruszenie prawa materialnego z uwagi na błędną wykładnię art. 471 kc w zw. z art. 556 i nast. kc i art. 638 kc oraz art. 471 kc w zw. z art. 577 kc poprzez uznanie, że brak jest podstawy prawnej do żądania przez powodów odszkodowania, gdyż żądanie takie jest przedwczesne oraz naruszenie przepisów postępowania przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. budownictwa i tym samym zaniechanie ustaleń prawdziwości kosztorysu sporządzonego przez Ewę W., wnieśli skarżący o zmianę wyroku i zasądzenie od pozwanego K. 10.848,37 zł z odsetkami oraz od pozwanej spółki kwoty 43.393,48 zł z odsetkami, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja tylko w części dotyczącej rozstrzygnięcia odnośnie do pozwanego Ireneusza K. jest zasadna. W stosunku zaś do pozwanej Spółki, wobec braku uzasadnionych podstaw, podlega oddaleniu.

Zarzucając pozwanemu Ireneuszowi K. wadliwe wykonanie umowy o dzieło, którym było ogrzewanie podłogowe, a pozwanej Spółce wadliwą jakość zastosowanych przez wykonawcę przewodów grzewczych, których Spółka ta była producentem, zrezygnowali powodowie z dochodzenia roszczeń właściwych dla rękojmi za wady dzieła (art. 637 kc) i gwarancji za wady sprzedanej rzeczy (art. 577 kc) i wnosili o zasądzenie na ich rzecz od wykonawcy dzieła i producenta przewodów, na zasadach ogólnych, tj. wynikających z art. 471 kc odszkodowania za szkodę wyrządzoną im wskutek wadliwie (nienależycie) wykonanych umów. Na szkodę tę składają się wydatki jakie muszą ponieść na wymianę niedziałającego (co jest niesporne) ogrzewania oraz wydatki jakie już ponieśli w kwocie 1.125 zł na zakup grzejników, tj. ogrzewania zastępczego.

Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, tak sprecyzowana podstawa prawna odpowiedzialności w stosunku do pozwanego Ireneusza K. jest prawidłowa, a skierowane przeciwko niemu roszczenie odszkodowawcze nie jest przedwczesne. Poza sporem jest, że pozwany ten, na zamówienie powodów, wykonywał w ich mieszkaniu ogrzewanie podłogowe, a zatem, że strony zawarły umowę o dzieło o jakiej stanowi art. 627 kc. Za wady dzieła ponosi wykonawca odpowiedzialność określoną w art. 637 kc, polegającą na obowiązku ich usunięcia (§ 1) lub obniżenia należnego mu wynagrodzenia (§ 2), a w przypadku odstąpienia przez zamawiającego od umowy, zwrocie otrzymanego wynagrodzenia i ewentualnie naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania (art. 637 § 2 i art. 494 kc).

Gdy zamontowane przez pozwanego Ireneusza K. ogrzewanie zaczęło się psuć, powodowie żądali od niego usunięcia wady, ale gdy naprawy okazały się nieskuteczne nie skorzystali z dalszych uprawnień przewidzianych w powołanym przepisie, tj. nie żądali obniżenia wynagrodzenia jakie wykonawcy zapłacili, ani nie odstąpili od umowy. Wystąpili natomiast z roszczeniem odszkodowawczym na podstawie art. 471 kc w zw. z art. 566 § 1 i art. 638 kc. Ostatni z wymienionych przepisów odsyła do stosowania do rękojmi za wady dzieła przepisów o rękojmi przy sprzedaży, a zatem także do art. 566 § 1 kc, zgodnie z którym jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy kupujący odstępuje od umowy albo żąda obniżenia ceny, może on żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, chyba że szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu pierwszej instancji, że działanie przepisu art. 471 kc jako ogólnego, jest wyłączone gdy w grę wchodzi odpowiedzialność uregulowana w przepisach szczególnych, do których należy art. 566 kc. Przepis ten bowiem jest szczególny tylko jeżeli chodzi o odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Wynika z niego w sposób niewątpliwy, że naprawienie szkody w węższym zakresie poniesionym przez kupującego przez to, że zawarł umowę nie wiedząc o istnieniu wady (negatywny interes umowny), podlega w pełni zasadom reżimu prawnego rękojmi (chodzi głównie o szkody polegające na kosztach zawarcia umowy, odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy - art. 566 § 2 zd. 2 kc), a podniesienie roszczeń odszkodowawczych jest uwarunkowane wykonaniem jednego z uprawnień z art. 560-561 kc, a jego dochodzenie podlega przesłankom i terminom wyznaczonym dla rękojmi (A. Brzozowski w: Komentarz do Kodeksu cywilnego, C.H. Beck Warszawa 1998, tom II, str. 68, Cz. Żuławska w: Komentarz do Kodeksu cywilnego, Zobowiązania, księga trzecia, tom II, Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1997, str. 60). Kontrowersje dotyczyły dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody w zakresie szerszym, obejmującym pełną szkodę (dodatni interes umowny). Według pierwszego stanowiska odpowiedzialność sprzedawcy (wykonawcy dzieła) w części wykraczającej poza negatywny interes umowny musi być oceniana przy uwzględnieniu możliwości egzoneracji przyjętej w art. 471 kc, którą art. 566 § 1 kc zresztą powtarza. Poza tym jednak i to roszczenie powinno być traktowane jako element składowy rękojmi. Oznacza to uzależnienie od wykonania jednego z uprawnień z art. 560-561 kc, a nadto przesądza, że jego trwanie i wygaśnięcie nie różni się od zasad przyjętych dla rękojmi. Tak rozumiane odszkodowanie stanowi lex specialis w stosunku do ogólnie przyjętych zasad w art. 471 kc i całkowicie je wyłącza. Według drugiego, przeważającego poglądu, odpowiedzialność sprzedawcy, gdy chodzi o dochodzenie pełnej szkody wynikłej z wady rzeczy, nie jest w ogóle zależna od wykonania przez kupującego uprawnień z tytułu rękojmi, ani też nie podlega w czymkolwiek jej reżimowi. Stosuje się tu ogólne zasady odpowiedzialności kontraktowej według art. 471 i nast. kc. Wzmianka o tej odpowiedzialności ma znaczenie normy kolizyjnej i usuwa ewentualne wątpliwości co do tego, że wykonanie uprawnień jakie przewiduje rękojmia za wady rzeczy mogłoby samo przez się wyłączyć zastosowanie reguł ogólnych z art. 471 i nast. kc. Zarówno w doktrynie jak i orzecznictwie, zdecydowaną większość zyskał pogląd drugi (por. np. uchwała SN z 7 sierpnia 1969 r. III CZP 120/68 OSNCP 1970/12 poz. 218 z glosą S. Buczkowskiego i J. Strzępki - Państwo i Prawo 1971/6 str. 1074, uchwała SN z 30 stycznia 1970 r. III CZP 102/69 OSNCP 1970/10 poz. 176 z glosami J. Skąpskiego - OSPiKA 1971/2 poz. 31 str. 64 i S. Buczkowskiego Państwo i Prawo 1971/5 str. 858, Uchwała składu siedmiu sędziów SN z 13 maja 1987 r. III CZP 82/86 OSNCP 1987/12 poz. 189, z glosami M. Jędrzejewskiej i M. Nestarowicza OSPiKA 1988/6 poz. 135, J. Skąpski w: System prawa cywilnego, Tom III, cz. 2, str. 146-147). Dzisiaj już powszechnie przyjmuje się, że przepis art. 566 kc zawiera normę kolizyjną wskazującą na możliwość wykorzystania przez kupującego (zamawiającego dzieło i inwestora - poprzez odesłanie z art. 656 § 1 i art. 638 kc) roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnych, niezależnie od wykonania uprawnień z rękojmi, a więc od tego, czy uprawnienia z tego tytułu mu przysługują czy też wygasły. Przepis art. 566 § 1 zd. 1 kc przesądza, że roszczenie o naprawienie pełnej szkody (w granicach dodatniego interesu umowy) nie podlega reżimowi rękojmi, a podstawą dochodzenia roszczenia są ogólne unormowania odpowiedzialności kontraktowej z art. 471-474 kc (tak np. A. Brzozowski, j.w. str. 69, W. Katner w: System prawa prywatnego, C.H. Beck tom 7, str. 119, W. Czachórki w: Prawo zobowiązań w zarysie, Warszawa 1968, str. 442-444, J. Naworski w: Roboty budowlane, Monitor Prawniczy 2001/12).

Tak więc wystąpienie wad dzieła, nie eliminuje możliwości skorzystania przez wierzyciela z dochodzenia naprawienia poniesionej szkody na zasadach ogólnych. Oczywiste jest bowiem, że wadliwe wykonanie dzieła jest nienależytym wykonaniem zobowiązania. Jeżeli zatem wierzyciel poniósł na skutek takiego wykonania szkodę, dłużnik obciążony jest obowiązkiem jej naprawienia (art. 471 kc). Wierzyciel ma przy tym możliwość dokonania wyboru; może bowiem oprzeć swe roszczenia wyłącznie na ogólnych przepisach normujących odpowiedzialność kontraktową, a więc art. 471 i nast. kc, albo też nie rezygnując z uprawnień z tytułu rękojmi (art. 637 kc), dodatkowo dochodzić naprawienia poniesionej szkody na zasadach określonych w art. 566 kc w zw. z art. 638 kc (tak co do wadliwości robót budowlanych Sąd Najwyższy w wyroku z 3 października 2000 r. I CKN 301/2000 OSNC 2001/4 poz. 58).

Dokonanie wyboru przez wierzyciela pociąga za sobą określone skutki. O ile bowiem na gruncie rękojmi przesłanką odpowiedzialności wykonawcy jest istnienie wady, o tyle odpowiedzialność kontraktowa dłużnika opiera się - ogólnie rzecz ujmując - na zasadzie winy rozumianej jako synonim niezachowania należytej staranności, a wierzyciel musi ponadto wykazać pozostałe przesłanki odpowiedzialności z art. 471 kc (czyli powstanie szkody i jej rozmiar, fakt nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego oraz normalny związek przyczynowy pomiędzy tymi zdarzeniami), od której jednak dłużnik może się uwolnić wykazując, że nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego dochodzenie przez powodów od pozwanego Ireneusza K. naprawienia szkody na zasadach określonych w art. 471 kc, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, jest prawnie możliwe i nie jest przedwczesne. Ponieważ roszczenie to nie zostało przez Sąd pierwszej instancji merytorycznie rozpoznane, co jest równoznaczne z nierozpoznaniem istoty sprawy (Sąd ten oddalił je, jako w okolicznościach sprawy nieprzysługujące i przedwczesne), Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 4 kpc uchylił w omawianym zakresie zaskarżony wyrok i przekazał sprawą do ponownego rozpatrzenia.

W pozostałym zakresie, tj. odnośnie do rozstrzygnięcia w stosunku do pozwanej Spółki, apelacja jest niezasadna. Wbrew zarzutom skarżących, w tym wypadku Sąd Okręgowy nie naruszył art. 471 kc w zw. z art. 577 kc. Pierwszy z powołanych przepisów dotyczy odpowiedzialności kontraktowej czyli umownej, a powodów z pozwaną Spółką nie łączył żaden stosunek obligacyjny, niewykonanie lub nienależyte wykonanie którego mogłoby rodzić taką odpowiedzialność. Zdaniem apelacji pozwana Spółka ponosi odpowiedzialność za złą jakość przewodów grzejnych zastosowanych w ogrzewaniu mieszkaniu powodów, których była producentem. Generalnie chodzi tu zatem o odpowiedzialność pozwanej jako producenta z tytułu udzielonej gwarancji.

Gwarancja jest rodzajem zapewnienia przez producenta lub sprzedawcę, iż rzecz jest dobrej jakości, czyli nadaje się do użytku zgodnie z przeznaczeniem. Służy ona z reguły konsumentowi, a przedsiębiorca (producent) udziela jej i przekazuje swoją wolę użytkownikowi za pośrednictwem kolejnych sprzedawców w obrocie handlowym. Ci zaś zobowiązani są wręczyć tzw. kartę gwarancyjną i odpowiadają na ogólnych zasadach za wykonanie obowiązków przez gwaranta. Z punktu widzenia natury stosunku prawnego gwarancji jako takiej należy pamiętać o jej akcesoryjnym charakterze w stosunku do umowy, której towarzyszy, przy czym najczęściej jest to umowa sprzedaży. Nie budzi dziś wątpliwości, że gwarancja jest umową między sprzedawcą a kupującym, a jej treść określa dokument gwarancyjny lub dołączone do niego warunki prawne gwarancji. Stronami umowy gwarancji jest gwarant, czyli wystawca dokumentu, i kupujący, przy czym wystawca dokumentu (gwarancji) nie musi być sprzedawcą towaru, a gwarant wykonuje obowiązki wynikające z udzielonej gwarancji wobec każdego posiadacza rzeczy, a właściwe wobec każdej osoby, która przedstawi dokument gwarancyjny. Przez przyjęcie gwarancji (dokumentu gwarancyjnego) dochodzi do zawarcia umowy o udzielenie gwarancji jakości.

Obowiązki gwaranta względem uprawnionego z gwarancji określa art. 577 kc, zgodnie z którym - jeżeli wady fizyczne rzeczy ujawnią w terminie określonym w gwarancji - gwarant obowiązany jest do usunięcia wady lub dostarczenia rzeczy wolnej od wad. W razie gdy nie wykona powyższych obowiązków, uprawniony z gwarancji może, na drodze procesu, dochodzić ich wypełnienia przez należyte wykonanie jednego ze świadczeń gwarancyjnych, a może też zdecydować się na zmianę podstawy prawnej swoich żądań i realizować uprawnienia z tytułu rękojmi (art. 560-561, 566 kc) oraz roszczenia odszkodowawcze (art. 471 kc). Zmiana taka będzie jednak możliwa tylko wówczas, gdy gwarant jest jednocześnie sprzedawcą rzeczy uprawnionemu. Wtedy to bowiem tylko możliwe jest przejście od odpowiedzialności z tytułu gwarancji do reżimu odpowiedzialności z rękojmi wynikającej z umowy sprzedaży czy też do odpowiedzialności odszkodowawczej na zasadach ogólnych (art. 471 kc) z tytułu nienależytego wykonania umowy sprzedaży.

Sytuacja wygląda inaczej, gdy gwarancji udziela producent niebędący jednocześnie sprzedającym w stosunku do uprawnionego z gwarancji, a zatem gdy w grę wchodzi układ osób: producent - sprzedawca - użytkownik rzeczy. W takim to bowiem przypadku producent ponosi odpowiedzialność za wady rzeczy wobec swego kontrahenta, czyli sprzedawcy na podstawie przepisów o rękojmi. Nadto ponosi on odpowiedzialność gwarancyjną wobec użytkownika rzeczy. Sprzedawcę zaś obciąża odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady rzeczy wobec użytkownika. Tak więc w przypadku wady rzeczy, użytkownikowi przysługują roszczenia z tytułu rękojmi i odszkodowawcze w stosunku do sprzedawcy, oraz roszczenia gwarancyjne z art. 577 kc w stosunku do producenta (wystawcy gwarancji). W sytuacji, gdy mimo żądania użytkownika gwarant nie usunie wady rzeczy lub nie dostarczy rzeczy wolnej od wad, użytkownikowi nie przysługuje przeciwko wystawcy gwarancji roszczenie odszkodowawcze z art. 471 kc, bowiem pomiędzy tymi podmiotami nie nawiązuje się umowny stosunek obligacyjny, który by taką odpowiedzialność za sobą pociągał. W takim bowiem przypadku (tj. niewykonania przez producenta świadczeń z gwarancji) uprawniony (nabywca wadliwej rzeczy) ma roszczenia z tytułu rękojmi lub odszkodowawcze w stosunku do sprzedawcy rzeczy. Ten ostatni zaś, gdy roszczenie przeciwko niemu okaże się skuteczne, będzie miał z kolei roszczenie wobec producenta, który jest w stosunku do niego sprzedawcą, na podstawie zawartej między nimi umowy sprzedaży.

Powyższy układ stosunków, tj. producent - sprzedawca - użytkownik występuje w rozpoznawanej sprawie. Producentem zakwestionowanych przez skarżących przewodów grzewczych zastosowanych przez pozwanego Ireneusza K. w wykonywanym przez niego na zlecenie powodów w ich mieszkaniu ogrzewaniu podłogowym, była pozwana Spółka (jej poprzednik prawny). Nie ona jednak sprzedała je powodom (za pośrednictwem Ireneusza K.), lecz firma "T.G." co przyznał na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powodów okazując trzy faktury z października i listopada 1997 r., dokumentujące nabycie przez Ireneusza K. od sprzedawcy Tomasza B. "T.G." wykorzystanych do przedmiotowego systemu grzewczego przewodów grzejnych (k. 421). Powodowie, jako użytkownicy tychże przewodów, posiadający dokument gwarancji wystawiony przez producenta, mieli w stosunku do niego (pozwanej Spółki) uprawnienia przewidziane w art. 577 kc i jeszcze przed wniesieniem niniejszej sprawy żądali od pozwanej ich realizacji. Pozwana, uznając początkowo zgłaszane jej reklamacje za zasadne, wykonywała świadczenia gwarancyjne przez osobę trzecią, tzw. serwis gwarancyjny autoryzowany przez gwaranta, którą była firma "D.". Później jednak odmówiła dalszych napraw, uznając, że wada systemu grzewczego nie tkwi w przewodach jej produkcji.

Nie ma przy tym racji autor apelacji, że w przypadku wad, które usunąć się nie dadzą, przepis art. 577 kc nie ma zastosowania. Wszak jedno z uprawnień w nim przewidzianych, to żądanie wymiany rzeczy na wolną od wad. Nie ulega wątpliwości, że będzie to miało miejsce właśnie w przypadku wystąpienia wad nieusuwalnych, a więc wtedy, gdy rzeczy nie da się naprawić. Wbrew też twierdzeniom skarżących, w okolicznościach niniejszej sprawy, dla odpowiedzialności gwaranta, nie ma zastosowania powoływana w apelacji uchwała Sądu Najwyższego z 15 lutego 2002 r. (III CZP 86/2001 OSNC 2002/11 poz. 132), zgodnie z którą jeżeli przyjmujący zamówienie nie usunął skutecznie wad dzieła w wyznaczonym terminie (art. 637 § 1 kc), zamawiający nie może żądać upoważnienia przez sąd do usunięcia wad dzieła na koszty przyjmującego (art. 480 § 1 kc). Orzeczenie powyższe dotyczy rękojmi, a nie gwarancji za wady dzieła. Gwarancja jest bowiem odrębnym zobowiązaniem i brak realizacji któregoś ze świadczeń (naprawa, wymiana rzeczy) w oczywisty sposób jest tożsama z brakiem spełnienia zobowiązania gwaranta, w sposób odpowiadający hipotezie art. 480 § 1 kc (por. E. Łętowska, w glosie do powyższej uchwały, Monitor Prawniczy 2002/14 str. 666)

Występując przeciwko producentowi z niniejszym pozwem, powodowie nie żądają wykonania przez niego świadczeń gwarancyjnych, czyli usunięcia wady fizycznej rzeczy lub wymiany na rzeczy wolne od wad, lecz z roszczeniem odszkodowawczym o jakim stanowi art. 471 kc. Takie zaś żądanie, zgodnie z tym co powiedziano wyżej, skarżącym nie przysługuje. W przypadku bowiem niewykonania przez producenta świadczeń gwarancyjnych mogli oni w stosunku do niego dochodzić tylko ich spełnienia. Roszczeń odszkodowawczych zmierzających do naprawienia szkody wyrządzonej wadliwymi przewodami grzewczymi, mogli natomiast dochodzić od ich sprzedawcy czyli Tomasza B. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą "T.G.". Sprzedanie bowiem wadliwej rzeczy jest nienależytym wykonaniem umowy sprzedaży powodującym odpowiedzialność kontraktową na podstawie art. 471 kc.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 kpc oddalił apelację w części dotyczącej pozwanej Spółki jako niezasadną.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 25 sierpnia 2004 r.

IV CK 601/2003

Odpowiedzialność sprzedawcy wobec kupującego z tytułu rękojmi za wady rzeczy (art. 556 kc) nie stanowi jedynej prawnej płaszczyzny, na podstawie której kupujący może domagać się określonej rekompensaty w związku z wadą rzeczy. Oprócz rękojmi i gwarancji, w przypadku wad rzeczy sprzedanej, możliwe jest dochodzenie roszczeń przeciwko sprzedawcy na zasadach ogólnych, tj. według reguł art. 471 i nast., kc i to zarówno obok jednoczesnego korzystania z instytucji szczególnych (art. 566 § 1 kc) jak i bez korzystania z tych instytucji.

Uzasadnienie

Nakazem zapłaty z dnia 1 marca 2001 r. wydanym w postępowaniu nakazowym Sąd Okręgowy w B. orzekł o obowiązku pozwanego uiszczenia na rzecz powodów kwoty 151.771,14 złotych tytułem ceny za środki ochrony roślin wraz z odsetkami i kosztami procesu. W zarzutach od tego nakazu zapłaty pozwany, wnosząc o uchylenie nakazu i oddalenie powództwa, zarzucił, że kupione przez niego od powodów środki były wadliwe, w związku z czym poniósł szkodę w postaci zmniejszenia plonu kukurydzy o wartość 165.000 złotych, którą to kwotę, jako należne mu od powodów odszkodowanie, przedstawił do potrącenia. Na uzasadnienie zarzutu potrącenia powołał zgłoszenie reklamacyjne. Sąd Okręgowy uchylił nakaz zapłaty i uwzględnił powództwo do kwoty 151.329,22 zł z odsetkami ustawowymi, w pozostałym zakresie umorzył postępowanie i orzekł o kosztach. Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie wykazał, iż kupione środki ochrony roślin były wadliwe oraz, że poniósł określoną szkodę, a ponadto, uchybił terminowi, o którym mowa w art. 563 kc. W związku z tym Sąd Okręgowy uznał zarzut potrącenia za bezzasadny.

Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem zmienił powyższy wyrok w ten sposób, że zasądzoną nim kwotę obniżył do połowy z odsetkami ustawowymi od dnia 3 października 2000 r. a w pozostałej części powództwo oddalił. Sąd Apelacyjny stwierdził, że wadę środka ochrony roślin, którego zadaniem jest zapobieżenie wzrostowi chwastów, można stwierdzić wtedy, gdy po upływie pewnego czasu po wykorzystaniu środka chwasty jednak wyrosły. Zdaniem Sądu, skoro pozwany w okresie jednego miesiąca od stwierdzenia zachwaszczenia plantacji kukurydzy wystąpił z reklamacją do powodów to nie uchybił terminowi z art. 563 § 1 kc i zachował w tym zakresie wymaganą staranność, przez co nie utracił uprawnień z rękojmi. Jednocześnie istniały podstawy w świetle art. 322 kpc i art. 471 kc do przyjęcia wysokości szkody pozwanego na kwotę przez niego wyliczoną w sytuacji, gdy - poza dowodem z opinii biegłego specjalisty - zastosowany przez pozwanego sposób wyliczenia był jedynym z możliwych wobec niezadbania przez żadną ze stron o zabezpieczenie dowodów w postaci próbek zastosowanego środka oraz próbek gruntu poddanego zabiegowi oprysku i niepodjęcia próby komisyjnego ustalenia przyczyny niezadziałania środka chemicznego kupionego od powodów oraz rozmiarów szkody. Uwzględniając, że powodowie nie wywiązali się z obowiązku należytego załatwienia reklamacji pozwanego oraz muszą ponosić skutki zachowania się producenta środków, który także nie wykazał się należytą starannością w celu ewentualnego odparcia zarzutów pozwanego, a z drugiej strony - przyczynienie się pozwanego do powstania szkody Sąd Apelacyjny uznał, że odpowiedzialność za poniesioną przez pozwanego szkodę powinny ponieść obie strony po połowie.

Powyższy wyrok zaskarżył powód, który w kasacji zarzucił naruszenie przepisów postępowania - art. 493 § 1 oraz art. 493 § 3 w zw. z art. 485 kpc przez uznanie, że zgłoszenie reklamacyjne pozwanego stanowi dowód na istnienie wierzytelności odszkodowawczej nadającej się do potrącenia z wierzytelnością powoda oraz art. 227 i 233 kpc w zw. z art. 453 i art. 84 kc przez nieuwzględnienie, że reklamacja pozwanego została rozpatrzona odmownie i że pozwany przyjął od producenta dodatkową partię określonego środka ochrony roślin oraz nie uchylił się od skutków swego oświadczenia woli co do polubownego załatwienia reklamacji z producentem. Zarzucił też naruszenie art. 322 kpc przez uznanie, że udowodnienie wysokości szkody było utrudnione i niemożliwe. Ponadto skarżący wskazał na naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 561 § 1 w zw. z art. 357 kc oraz art. 14-37 ustawy o ochronie roślin uprawnych przez uznanie, że sprzedawca jest gwarantem właściwej jakości środków ochrony roślin oraz art. 563 § 1 w zw. z art. 6 kc przez przyjęcie, że pozwany nie utracił uprawnień z tytułu rękojmi, a także art. 471 w zw. z art. 566 i art. 6 kc przez uznanie, że odpowiedzialność odszkodowawcza powoda pozostaje w związku z nienależytym załatwieniem reklamacji. Z powołaniem się na powyższe powód wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania lub o zmianę tego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 75.664,22 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 3 października 2000 r. i kosztami procesu.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Odpowiedzialność sprzedawcy wobec kupującego z tytułu rękojmi za wady rzeczy (art. 556 kc) nie stanowi jedynej prawnej płaszczyzny, na podstawie której kupujący może domagać się określonej rekompensaty w związku z wadą rzeczy. Oprócz rękojmi i gwarancji, w przypadku wad rzeczy sprzedanej, możliwe jest dochodzenie roszczeń przeciwko sprzedawcy na zasadach ogólnych, tj. według reguł art. 471 i nast., kc i to zarówno obok jednoczesnego korzystania z instytucji szczególnych (art. 566 § 1 kc) jak i bez korzystania z tych instytucji. Różnice w regułach odpowiedzialności i trybie dochodzenia roszczeń na podstawie rękojmi i na zasadach ogólnych są istotne i jest rzeczą strony uprawnionej rozważenie określonych zalet i wad każdego z ww. reżimów odpowiedzialności. Korzystanie przez kupującego z wybranej podstawy odpowiedzialności sprzedającego wymaga spełnienia przesłanek przewidzianych tylko w ramach tej podstawy i nie obejmuje przesłanek przewidzianych w ramach innej podstawy.

W rozpoznawanej sprawie, w związku ze stwierdzeniem, że kupione od powodów środki ochrony roślin nie zadziałały, pozwany nie skorzystał z roszczeń z rękojmi (art. 560 § 1 kc, art. 561 § 1 kc) lecz wystąpił przeciwko powodom z żądaniem odszkodowania. Wykazanie przez niego skuteczności dokonanego w związku z tym potrącenia wymagało wykazania szkody i jej związku przyczynowego z kupnem środków ochrony roślin od powodów, obrona powodów natomiast wymagała udowodnienia, że szkoda powstała z przyczyn, za które nie ponoszą oni odpowiedzialności (art. 471 kc). Kwestia, czy pozwany w terminie 1 miesiąca od wykrycia wady zawiadomił o niej powodów nie miała znaczenia z punktu widzenia zachowania przez niego uprawnienia do żądania odszkodowania (art. 563 § 1 kc); i podobnie jak kwestia załatwienia reklamacji pozwanego przez powodów, podlegała ocenie tylko w aspekcie czynności przemawiającej za lub przeciw wiarygodności dowodzenia przez każdą ze stron okoliczności ich dotyczących (art. 6 kc). Bezprzedmiotowe były więc rozważania Sądu Apelacyjnego w zaskarżonym wyroku odnośnie do zachowania przez pozwanego terminu z art. 563 § 1 kc, oraz co do obowiązku powodów zajęcia formalnego stanowiska wobec reklamacji pozwanego, którego niewykonanie miałoby rzutować na odpowiedzialność powodów, jak również co do wpływu stosunków pomiędzy sprzedającymi i producentem środków ochrony roślin na odpowiedzialność tych pierwszych wobec pozwanego. Z tego samego powodu, tj. wobec niedochodzenia przez pozwanego roszczeń z rękojmi, za bezprzedmiotowe należało uznać zarzuty kasacji w części dotyczącej naruszenia prawa materialnego - art. 561 § 1 w zw. z art. 357 kc oraz art. 563 § 1 w zw. z art. 6 kc oraz w części obejmującej naruszenie przepisów postępowania - art. 227 i 233 kpc w zw. z art. 453 i 84 kc. W tym miejscu można dodać, że również bezprzedmiotowy był zarzut kasacji co do naruszenia w zaskarżonym wyroku przepisów ustawy z dnia 12 lipca 1995 r. o ochronie roślin uprawnych (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 171 poz. 1398) ponieważ Sąd Apelacyjny przepisów tych nie stosował ani nie podlegały one zastosowaniu w sytuacji, gdy w dotychczasowym postępowaniu żadna ze stron nie dowodziła obowiązków lub praw wynikających z ww. przepisów.

Mimo częściowo błędnego kierunku rozważań zaskarżony wyrok zawiera jednak ustalenie, że pozwany poniósł szkodę w postaci zmniejszonych plonów kukurydzy oraz, że szkoda ta była następstwem zastosowania nieskutecznych środków ochrony roślin kupionych od powodów. Sąd Apelacyjny uznał też, że powodowie nie wykazali (własnym staraniem lub dzięki staraniom producenta), że sprzedane środki ochrony roślin były niewadliwe, bądź, że za ewentualną ich wadę nie ponoszą odpowiedzialności, zaś podstawę ich odpowiedzialności w niniejszej sprawie stanowi art. 471 kc.

Odnośnie do powstania szkody i jej związku przyczynowego z nienależytym wykonaniem przez powodów umowy sprzedaży kasacja nie zawiera zarzutów zdolnych podważyć ustalenie Sądu Apelacyjnego. Skarżący sformułował wprawdzie tezę, że wbrew faktom i dowodom Sąd Apelacyjny uznał, iż odpowiedzialność odszkodowawcza powodów pozostaje w związku przyczynowym z nienależytym załatwieniem reklamacji, ale uczynił to bez wskazania właściwych przepisów, które mogłyby być przedmiotem zarzucanego uchybienia (przepisami takimi nie są wskazane w kasacji art. 471 w zw. z art. 566 i art. 6 kc) a poza tym, błędnie upatrywał sprzeczności ustalenia sądu z zebranym materiałem dowodowym w uwzględnieniu faktu nienależytego załatwienia reklamacji pozwanego. Jak wyżej wskazano, kwestia załatwienia reklamacji nie miała znaczenia. Istotna była kwestia, czy pozwany poniósł szkodę i czy szkoda ta była następstwem nienależytego wykonania umowy sprzedaży przez powodów. Ewentualne wzruszenie stanowiska Sądu Apelacyjnego w tym zakresie, oparte na twierdzeniu, że zaistnienie szkody oraz związek przyczynowy nie zostały przez pozwanego udowodnione, wymagało zarzutów ze sfery prawa procesowego. Takich zarzutów kasacja nie zawiera. Wobec niepodważenia ustaleń faktycznych za bezzasadne musiało być też uznane kwestionowanie przez skarżących w kasacji zastosowania w zaskarżonym wyroku art. 471 kc. Co do art. 566 i art. 6 kc wskazanych w kasacji obok art. 471 kc, to należy zauważyć, że art. 566 kc nie znajdował w rozpoznawanej sprawie zastosowania. Pozwany nie dochodził roszczeń odszkodowawczych obok roszczeń z rękojmi lecz samodzielnie. Przepisu tego Sąd Apelacyjny nie mógł więc naruszyć. Natomiast odnośnie do art. 6 kc skarżący nie przedstawił żadnego uzasadnienia na rzecz błędnej wykładni czy niewłaściwego zastosowania w zaskarżonym wyroku zasady rozkładu ciężaru dowodów przez co zarzut ten nie poddawał się pod osąd Sądu Najwyższego.

Bezzasadny był zarzut dotyczący naruszenia art. 322 kpc. Przepis ten stanowi, że m.in. w sprawie o naprawienie szkody sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę jeśli uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Skarżący nie kwestionował prawa sądu do zasądzenia sumy odpowiedniej, wskazywał natomiast, że w rozpoznawanej sprawie ścisłe ustalenie wysokości szkody było możliwe, a jedynie pozwany nie przedstawił żadnych, przeciętnie wymaganych w takich przypadkach, dowodów. W istocie więc pozwany zarzucał sprzeczność ustalenia sądu co do wysokości szkody z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Mogłoby to wyczerpywać zarzut naruszenia innych przepisów postępowania, nie zaś art. 322 kpc. Odnośnie do zarzutu naruszenia art. 493 § 1 i art. 493 § 3 w zw. z art. 485 kpc należy stwierdzić co następuje: rację ma skarżący, że zgłoszenie reklamacyjne pozwanego, załączone do zarzutów od nakazu zapłaty nie spełniało wymogów przewidzianych w art. 485 kpc. Jednakże Sąd, który w dalszym toku postępowania dopuścił dowody później przedstawione i na ich podstawie orzekał nie naruszył art. 493 § 1 i 3 kpc lecz inne przepisy, które - odmiennie niż przepisy ww. - dotyczą sądu, a nie stron. Takich przepisów kasacja nie wskazuje. Ponadto, przepisy wskazane w kasacji odnoszą się do sądu pierwszej instancji. Ewentualne uchybienie sądu odwoławczego w zakresie dopuszczenia w późniejszym stadium postępowania dowodów, które powinny być przedstawione przy zarzutach od nakazu zapłaty musiałoby mieścić się w hipotezie określonych przepisów o postępowaniu odwoławczym, a nie tylko przepisów o postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Takich przepisów kasacja także nie wskazuje.

Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił kasację (art. 393[12] kpc). O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 2 i art. 108 § 1 kpc.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 18 listopada 2003 r.

II CK 201/2002

Jeśli nabywca samochodu nie udowodnił, że sprzedawca zapewniał go, iż samochód ma dodatkowe wyposażenie techniczne, a potem okazało się, że go nie ma, nie może domagać się odszkodowania z tytułu rękojmi, bowiem nie został przez sprzedawcę wprowadzony w błąd.

Przepis art. 355 kc określa staranność, z jaką dłużnik powinien wykonywać obowiązki wynikające dla niego z treści stosunku zobowiązaniowego łączącego go z wierzycielem. Z § 2 tego artykułu wynika jedynie, że w zakresie działalności gospodarczej prowadzonej przez dłużnika stopień wymaganej staranności ulega podwyższeniu (szczególna staranność). Nie sposób natomiast wyprowadzić z tego przepisu wniosku, zgodnie z którym profesjonalista powinien dołożyć szczególnej staranności przy prowadzeniu własnych spraw.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2002 r. Sąd Okręgowy w Ł. zmienił wyrok Sądu Rejonowego dla Ł. z dnia 9 sierpnia 2001 r. (...) sposób, że oddalił powództwo Jerzego P., Janiny P. i Danuty M. przeciwko Bogumiłowi J. o zapłatę.

Powodowie żądali zasądzenia na ich rzecz równowartości 43.190 USD tytułem zwrotu ceny zapłaconej za samochód Ssang Vong Musso, wskazując, że z uwagi na wady rzeczy odstąpili od umowy sprzedaży.

Sąd Rejonowy zasądził dochodzoną kwotę ustalając, że w grudniu 1996 r. powodowie zakupili u pozwanego prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą "BO." wskazany samochód. Faktura proforma wystawiona została na kwotę 39.040 USD, a faktura nr (...) z dnia 19 grudnia 1996 r., na kwotę 112.435,20 zł. Pod koniec lutego 1997 r. powód chciał sprawdzić, jak działa system ABS. W zakładzie naprawczym w Zakopanem dowiedział się, że zakupiony samochód nie jest w ten system wyposażony. Według stanowiska powoda w połowie marca zawiadomił o tym ustnie pozwanego; pozwany zaprzeczył, że taką informację otrzymał. Pismo zawierające oświadczenie o odstąpieniu od umowy zostało przesłane do pozwanego w czerwcu 1997 r. Jako podstawę odstąpienia powodowie wskazali szereg wad, m.in. brak systemu ABS. Pozwany poinformował powodów, że zakupili samochód bez ABS. Samochody wyposażone w ten system są droższe o około 4.000 USD. Sąd Rejonowy ustalił także, że w okresie czerwiec 1997 - marzec 1999 wykonano szereg napraw w ramach gwarancji. Oceniając stan samochodu w czerwcu 1999 r. biegły stwierdził, że zużycie eksploatacyjne samochodu wynosi 66,6%, a jego wartość wynosi 37.660 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powodowie nie zawiadomili pozwanego o wadzie w wymaganym ustawą terminie, jednak nie utracili roszczeń odszkodowawczych z tytułu wady w postaci braku ABS. Ponadto wady samochodu nie zostały skutecznie usunięte. Stosując przepisy kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi i gwarancji w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją dokonaną ustawą z dnia 23 sierpnia 1996 r. Sąd wskazał, że skuteczności odstąpienia powodów od umowy sprzedaży nie niweczy dawna treść art. 579 kc, gdyż naprawy gwarancyjne okazały się bezskuteczne. Nakazując powodom zwrot samochodu Sąd wskazał, że nie ponoszą oni odpowiedzialności za spadek ceny rynkowej samochodu, a także za zmniejszenie tej wartości spowodowane normalnym korzystaniem z rzeczy. Nie odnieśli także nieuzasadnionych korzyści.

Uwzględniając apelację pozwanego Sąd Okręgowy dokonał analizy występowania wad rzeczy sprzedanej i skutków takich wad. Wskazał, że nie wystąpiła wada w postaci braku systemu ABS. Powodowie nabyli samochód Musso 602 EL Diesel w cenie 39.040 USD odpowiadającej kwocie 112.435,20 zł. Taki pojazd został im wydany wraz z instrukcją obsługi, a powodowie nie zgłaszali zastrzeżeń. W czasie, gdy powodowie nabywali sporny samochód na rynku znajdowały się samochody Musso 602 EL Delux w cenie 42.190 USD wyposażone w system ABS. Cena uiszczona przez powodów wskazywało na to, że samochód nie jest wyposażony w ABS. Zdaniem Sądu Okręgowego powodowie chcieli nabyć samochód z ABS, jednak w istocie nabyli tańszy model niewyposażony w ten system. Brak ABS nie jest zatem wadą, gdyż właściwości nabytego samochodu wynikały w sposób dorozumiany z treści zawartej umowy, w szczególności wysokości ceny. Samochód nie zawiera jedynie urządzenia, o którym powodowie myśleli, że jest zamontowane.

W odniesieniu do pozostałych wad Sąd drugiej instancji uznał, że wprawdzie wystąpiły one w zakupionym samochodzie, ale zostały usunięte lub mogły zostać usunięte w ramach napraw gwarancyjnych. Stwierdził, że powództwo nie znajduje podstaw.

Kasacja powodów oparta została na obu podstawach wskazanych w art. 393[1] kpc. W ramach naruszenia przepisów postępowania wskazano art. 233 § 1 w związku z art. 391 i 382 kpc przez błędną ocenę dowodów, w następstwie której Sąd Okręgowy bezzasadnie uznał za bezsporną i niekwestionowaną przez strony okoliczność, że w chwili zakupu samochodu przez powodów na rynku nie znajdowały się modele wyposażone w system ABS. W ramach naruszenia prawa materialnego wskazano art. 556 § 1 i art. 557 kc, art. 60 i 65 § 2 kc oraz art. 355 § 1 i 2 kc. Skarżący wskazali także na konieczność wykładni przepisów o rękojmi formułując pytanie, czy brak zespołu wyposażenia rzeczy, jaka w całości tworzy pojazd mechaniczny wpływającego na jego funkcjonowanie jako całości jest wadą.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Zarzuty sformułowane przez skarżących w ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania (art. 393[1] pkt 2(1) kpc) sprowadzają się do tego, że Sąd drugiej instancji bezpodstawnie przyjął, iż w grudniu 1996 r. na rynku polskim znajdowały się wyłącznie samochody marki Musso 602 EL nie wyposażone fabrycznie w system ABS. Nawet gdyby zarzut ten uznać za uzasadniony, to skarżący nie wykazali, jaki miało to wpływ na treść rozstrzygnięcia. Trzeba zauważyć, że Sąd Okręgowy zmieniając orzeczenie Sądu pierwszej instancji i oddalając powództwo kierował się nie tylko okolicznością, iż w czasie zawierania umowy pomiędzy stronami na polskim rynku sprzedawane były wyłącznie samochody bez ABS. Dodatkowo Sąd ten dokonał oceny treści samej umowy, a także okoliczności towarzyszących jej wykonaniu (protokół odbioru samochodu, niezgłoszenie zastrzeżeń przez powodów, wydana instrukcja). Zatem zarzut naruszenia art. 233 § 1 w związku z art. 391 i 382 kpc należy uznać za pozbawiony usprawiedliwionych podstaw.

Wśród zarzutów podniesionych w ramach podstawy naruszenia prawa materialnego można natomiast wyodrębnić dwie ich grupy: po pierwsze, przyjęcie przez Sąd, że brak ABS nie stanowi wady samochodu; po drugie, uznanie, że powodowie, jako profesjonaliści, byli zobowiązani do dołożenia szczególnej staranności dla upewnienia się, jaki samochód kupują.

Brak w sprzedawanym samochodzie określonego urządzenia może stanowić wadę rzeczy. Wynika to w sposób nie budzący wątpliwości z art. 556 § 1 kc. Nie oznacza to jednak, że automatycznie i niezależnie od okoliczności konkretnej sprawy, brak określonego urządzenia w nabywanym samochodzie stanowi jego wadę. W rozpoznawanej sprawie Sąd drugiej instancji ocenił, że w ustalonych okolicznościach (z których, jak wyżej wskazano, tylko jedna była kwestionowana przez powodów) sprzedawca nie zapewnił kupującego o istnieniu "właściwości" w postaci fabrycznie zainstalowanego ABS. Przeciwnie, z okoliczności sprawy wynikało, że nabywany samochód takich "właściwości" nie posiada. Nie jest zatem trafny zarzut naruszenia przez Sąd drugiej instancji art. 556 § 1 kc, gdyż Sąd ten wskazał jedynie, że w rozpoznawanej sprawie nie wystąpiła wada rzeczy, a nie że brak określonego urządzenia w samochodzie wady takiej nie stanowi. Skoro zaś wada nie wystąpiła, bezprzedmiotowe staje się stosowanie art. 557 § 1 kc. Sąd Okręgowy nie powołał się zresztą na ten przepis jako podstawę swojego rozstrzygnięcia.

Jako nietrafny należy ocenić także zarzut naruszenia art. 60 i 65 § 2 kc. Sąd drugiej instancji dokonał oceny celu umowy oraz zamiaru stron; przeanalizował także treść tej umowy. Analiza ta nie budzi zastrzeżeń.

Nie jest natomiast pozbawiony podstaw zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 355 kc. Przepis ten określa staranność, z jaką dłużnik powinien wykonywać obowiązki wynikające dla niego z treści stosunku zobowiązaniowego łączącego go z wierzycielem. Z § 2 art. 355 kc wynika jedynie, że w zakresie działalności gospodarczej prowadzonej przez dłużnika stopień wymaganej staranności ulega podwyższeniu (szczególna staranność). Nie sposób natomiast wyprowadzić z tego przepisu wniosku, zgodnie z którym profesjonalista powinien dołożyć szczególnej staranności przy prowadzeniu własnych spraw, gdyż zakup samochodu należy zakwalifikować do tej grupy zachowań. Naruszenie przez Sąd drugiej instancji wskazanego przepisu pozostaje jednak bez wpływu na zasadność kasacji.

Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 393[12] kc).


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 23 października 2003 r.

V CK 343/2002

Ustanowiony w art. 568 § 1 kc roczny termin do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne ma charakter terminu prekluzyjnego, po upływie którego roszczenia te wygasają.

Uzasadnienie

Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z dnia 16 sierpnia 2001 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 42.700 zł z odsetkami i kosztami procesu. Na kwotę tę składają się dwa roszczenia: 34.648 zł z tytułu zwrotu ceny w ramach realizowanego w ramach rękojmi za wady fizyczne uprawnienia do odstąpienia od umowy kupna od pozwanego w dniu 24 października 1998 r. cysterny drogowej marki Z. oraz 8.052 zł zwrotu kosztów malowania tej cysterny. Według ustaleń Sądu cysterna ma wady potwierdzone przez biegłego (przede wszystkim źle funkcjonujący system rozładunkowy), które uniemożliwiają efektywne jej wykorzystywanie do zamierzonego przez powoda przewozu mieszanek paszowych dla zwierząt. Próby usunięcia tych wad przez sprzedawcę okazały się bezskuteczne, co uzasadnia skorzystanie z prawa odstąpienia przez powoda od umowy, a tym samym uwzględnienie powództwa.

Na skutek apelacji pozwanego od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny we W. wyrokiem z dnia 11 stycznia 2002 r. zmienił je i oddalił powództwo. Sąd ten zwrócił uwagę na to, że zgodnie z treścią art. 568 § 1 kc powód mógł realizować uprawnienia z tytułu rękojmi w terminie 1 roku od wydania mu sprzedanej rzeczy. Cysterna została wydana w dniu zawarcia umowy sprzedaży, tj. w dniu 10 grudnia 1998 r., zatem roczny termin ustanowiony w tym przepisie minął w dniu 10 grudnia 1999 r. Termin ten ma charakter terminu zawitego, a więc dokonane w dniu 11 kwietnia 2000 r. przez powoda odstąpienie od umowy było spóźnione i prawnie nieskuteczne. Uzasadnia to oddalenie powództwa, jako niezasadnego.

Wyrok ten zaskarżył kasacją powód zarzucając naruszenie art. 568 § 1 i 2 kc oraz bezpodstawne pominięcie art. 566 § 1 kc, a także naruszenie przepisów procesowych w postaci art. 328 § 2 i 233 w zw. z art. 391 § 1 kpc. Z tych przyczyn wnosił o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego zmianę przez oddalenie apelacji pozwanego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

W judykaturze przyjmuje się, że ustanowiony w art. 568 § 1 kc roczny termin do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne ma charakter terminu prekluzyjnego, po upływie którego roszczenia te wygasają (por. uchwała SN z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 OSNC 2003/6 poz. 78 i powołane tam orzecznictwo). Sąd Apelacyjny trafnie więc przyjął, że dokonane po upływie tego terminu przez powoda odstąpienie od umowy sprzedaży cysterny było bezskuteczne, co czyni bezzasadnym roszczenie powoda o zwrot ceny, zgłoszone w ramach rękojmi za wady fizyczne sprzedanej mu przez pozwanego rzeczy. W tej sytuacji zarzut kasacji naruszenia art. 568 § 1 kc należy uznać za chybiony. Jeśli zaś chodzi o zarzut naruszenia art. 568 § 2 kc, to twierdzenie powoda o tym, że pozwany sprzedawca podstępnie, a zatem umyślnie, zataił jakieś wady fizyczne cysterny, znalazło się po raz pierwszy dopiero w kasacji. Sąd odwoławczy nie rozpatrywał więc, bo nie mógł rozpatrywać roszczenia powoda w tej płaszczyźnie prawnej, zarzut naruszenia tego przepisu jest więc nieusprawiedliwiony. Podobnie jest z zarzutem naruszenia art. 566 § 2 kc, którego powołanie w kasacji jest zupełnie niezrozumiałe w sytuacji, kiedy powód podjął działania zmierzające do odstąpienia od umowy kupna cysterny, a nie do jej wymiany na wolną od wad. Oznacza to, że kasacja jest nieusprawiedliwiona w części, w której dotyczy zwrotu ceny kupna cysterny i w tym zakresie podlega oddaleniu (art. 393[12](1) kpc). Uszło jednak uwagi Sądu Apelacyjnego, że powództwo obejmuje dwa roszczenia: zwrot ceny kupna cysterny i żądanie odszkodowawcze z tytułu poniesienia przez powoda kosztów malowania cysterny. Tym drugim roszczeniem Sąd się bliżej nie zajmował, uchybiając w ten sposób powołanym w kasacji przepisom procesowym art. 233 i 328 § 2 kpc oraz art. 566 § 1 kc. Tymczasem w orzecznictwie przeważa zdecydowanie stanowisko, że art. 566 kc ma charakter normy kolizyjnej, wskazującej na to, że realizacja uprawnień z tytułu rękojmi nie jest warunkiem dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych. Dlatego też utrata uprawnień z rękojmi w związku z upływem terminów nie powoduje utraty roszczeń odszkodowawczych (por. wyrok SN z dnia 22 grudnia 1998 r. CKN 107/98 i powołana tam judykatura). Nie sposób więc jest odeprzeć zarzutu kasacji naruszenia art. 566 § 1 kc, co skutkuje uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej roszczenia odszkodowawczego, tj. kwoty 8.052 zł i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania (art. 393[13] kpc) i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (art. 108 § 2 w zw. z art. 393[19] kpc)

Z podanych wyżej przyczyn orzeczono jak w sentencji.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 lipca 2000 r.

III CKN 889/98

Niezależnie od innych wymogów, kupujący dla skutecznego dochodzenia roszczenia o naprawienie szkody obowiązany jest wykazać, że kupiona rzecz miała wady, że poniósł szkodę, oraz że istnieje normalny związek przyczynowy między wadą a szkodą.

Uzasadnienie

Sąd Rejonowy w C. wyrokiem zaocznym z dnia 24 października 1997 r. zasądził solidarnie od pozwanych Elżbiety B. i Krzysztofa J. na rzecz powódki "K." Spółki z o.o. w C. kwotę 14.910,87 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 2 lipca 1997 r.

Na skutek sprzeciwu pozwanych Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 24 marca 1998 r. uchylił wyrok zaoczny i oddalił powództwo.

Sąd Rejonowy poczynił następujące ustalenia. Elżbieta B. i Krzysztof J. wspólnicy spółki cywilnej o nazwie: Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "W." w B. na podstawie ustnego zamówienia złożonego przez przedstawiciela powódki Przemysława K. zobowiązali się sprzedać powódce 2446 sztuk opakowań tekturowych wykonanych zgodnie z dostarczonym wykrojnikiem. Przemysławowi K. zależało, aby opakowania wykonane były jak najszybciej z tej przyczyny oraz mając na względzie, że w opakowaniach miały być przewożone lekkie wianki adwentowe, zgodził się on żeby pierwsze 1100 sztuk kartonów zostało wykonane z tektury o niższej gramaturze, niż ta, której używano dotychczas.

W dniu 9 listopada 1996 r. Krzysztof J. sprzedał powódce pierwszą partię opakowań w ilości 1100 sztuk za cenę 4.697 złotych. Pozostała część opakowań w ilości 1346 została wysłana powódce w dniu 15 listopada 1996 r. Okoliczność tej sprzedaży została potwierdzona fakturą, która to faktura nie została jednakże odebrana przez kupującego. W opakowaniach z pierwszej partii powódka wysłała 6000 wianków adwentowych do Holandii.

Po dostarczeniu wianków kontrahentowi holenderskiemu, okazało się, że znaczna część towaru uległa zniszczeniu. O fakcie tym powiadomiono Prezesa Zarządu powódki, który osobiście stwierdził na miejscu zniszczenie 2/3 towaru. Z uwagi na okoliczność, że kontrahent holenderski odmówił przyjęcia pozostałej części towaru, Prezes Zarządu powódki wyraził zgodę na zniszczenie całej partii towaru.

Wystawioną w dniu 26 listopada 1996 r. fakturą obciążono powódkę kwotą 3.255,87 złotych tytułem kosztów transportu towaru do Holandii. Pismem z dnia 19 grudnia 1996 r. powódka odstąpiła od umowy sprzedaży 1100 sztuk opakowań podając jako przyczyną, iż zła ich jakość spowodowała zniszczenie towaru stanowiącego zawartość pudełek.

Sąd Rejonowy rozważał roszczenie powódki w aspekcie art. 556 § 1 kc i art. 471 kc. Zdaniem Sądu Rejonowego powódka nie zachowała aktów staranności wymaganych dla skutecznego skorzystania z uprawnień z tytułu rękojmi za wady, a przewidzianych w art. 563 § 2 kc, bowiem nie zawiadomiła sprzedawcy o wadzie w przyjętym w profesjonalnym obrocie 14 dniowym terminie. Sąd ustalił, że kupujący o zniszczeniu wianków dowiedział się 15 listopada 1996 r. zaś pozwanego sprzedawcę powiadomił o tym fakcie dopiero pismem z dnia 19 grudnia 1996 r.

W ocenie Sądu Rejonowego powódka nie udowodniła faktu wcześniejszego powiadomienia o ujawnionej wadzie jak również uznania przez pozwanego zgłoszonej reklamacji. Zdaniem Sądu Rejonowego powódka nie wykazała też przesłanek odpowiedzialności pozwanych z art. 471 kc.

Apelację powódki od powyższego wyroku Sąd Wojewódzki w L. oddalił wyrokiem z dnia 9 czerwca 1998 r. Sąd drugiej instancji podzielił ustalenia faktyczne i ocenę prawną dokonaną przez Sąd Rejonowy.

Zdaniem Sądu Wojewódzkiego powódka nie udowodniła istnienia wad w towarze w rozumieniu art. 556 § 1 kc. Niska gramatura tektury z której zostały wykonane opakowania nie przesądza o ich wadzie. Wadliwości nie dowodzi również okoliczność, iż pudełka uległy zgnieceniu w transporcie.

Dowodu istnienia wad w spornym towarze nie dostarcza również reklamacja kontrahenta zagranicznego. Treść jej potwierdza wątpliwości nie wyjaśnione w toku sporu przez powódkę. Zawarte stwierdzenie, iż pudełka uległy zgnieceniu pod wpływem nacisku, miało sugerować złą ich jakość tj. słabą wytrzymałość. Dowody zgromadzone w sprawie nie dają podstaw do wykluczenia, że pudełka zostały zgniecione pod wpływem dwóch czynników: zbyt silnego nacisku górnych warstw (warunków transportowych) i wilgoci, którą oddawała słoma. Protokół z ujawnienia wad z uwagi na lakoniczną treść, brak ustaleń odnośnie załadowania pudełek, ewentualnego wpływu warunków atmosferycznych, tych wątpliwości nie wyjaśnia. Dowodem wadliwości materiału z którego wykonano pudełka mogłaby być ekspertyza biegłego wykluczająca możliwość użycia spornej tektury na pudełka służące do transportu konkretnego towaru, jednakże powódka takiego dowodu nie przedstawiła.

Sąd Wojewódzki podzielił także stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż jedynym wiarygodnym dowodem powiadomienia o wadach jest pismo z dnia 19 grudnia 1996 r., ale uznał, że wobec niewykazania przez powódkę istnienia wad w rozumieniu art. 556 § 1 kc, kwestia zachowania aktów staranności przewidzianych treścią art. 563 § 2 kc ma charakter uboczny.

Wreszcie Sąd Wojewódzki stwierdził, że jeżeli chodzi o odpowiedzialność z art. 471 kc, to podstawą tej odpowiedzialności jest zawinione działanie dłużnika, czego powódka w toku procesu nie udowodniła.

Kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego powódka oparła na obu podstawach wymienionych w art. 393[1] kpc zarzuciła naruszenie następujących przepisów postępowania, które jej zdaniem miało wpływ na treść kwestionowanego orzeczenia: - art. 328 § 2 kpc poprzez wadliwość uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia, a w szczególności poprzez zaniechanie rozpoznania wszystkich zarzutów apelacji, co do poprawności ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd pierwszej instancji oraz wszystkich zarzutów, co do naruszenia przepisów prawa materialnego, art. 316 § 1 kpc w zw. z art. 233 § 1 kpc poprzez oparcie orzeczenia na ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego dokonanych z przekroczeniem granicy swobody oceny dowodów, a zwłaszcza na ustaleniu wbrew dowodom, że: świadek P. K. reprezentujący powódkę w kontaktach handlowych z pozwanymi wiedział, że towar dostarczony przez pozwanych posiadał złą jakość i nie nadawał się z tej przyczyny na potrzeby powódki, strona powodowa z opóźnieniem powiadomiła pozwanych o wadach nabytych opakowań, pozwani nie uznali reklamacji powódki w ten sposób, że w listopadzie 1996 r. nie wystawili faktury VAT na zakup kolejnej partii towarów.

Zarzuciła także naruszenie następujących przepisów prawa materialnego: art. 556 § 1 kc i art. 354 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że strona powodowa znała i akceptowała wady dostarczonych opakowań, art. 563 § 2 kc poprzez przyjęcie, że powódka uchybiła terminowi zgłoszenia wady opakowań i nie powiadomiła o nich niezwłocznie po ich wykryciu oraz art. 564 kc przez pominięcie, że zachowanie terminów z art. 563 § 2 kc nie było konieczne ze względu na wady ukryte towaru, art. 566 § 1 kc poprzez przyjęcie, że powódka odstępując od umowy z pozwanym ze względu na wady fizyczne dostarczonych opakowań nie może domagać się kompensaty szkody wywołanej dostarczeniem wadliwych opakowań, art. 471 i art. 472 kc przez przyjęcie, że pozwani nie ponoszą odpowiedzialności za dostawę wadliwego towaru oraz przyjęcie, że szkoda polegająca na zniszczeniu towaru nie jest normalnym następstwem nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanych, art. 6 kc przez przyjęcie, iż powódka nie dowiodła, aby zakupione przez niego opakowania miały wady fizyczne.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja nie jest zasadna. Dochodzona przez stronę powodową kwota 14.919,87 złotych obejmuje wartość sprzedanych przez powódkę do Holandii wianków, za które, wobec ich zniszczenia, nie otrzymała zapłaty oraz zwrotu kosztów ich transportu.

Przepis art. 566 § 1 kc dopuszcza roszczenie o naprawie szkody poniesionej wskutek istnienia wady rzeczy sprzedanej w razie odstąpienia przez kupującego od umowy w ramach uprawnień z tytułu rękojmi za wady. Stosownie do art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Niezależnie od innych wymogów, kupujący dla skutecznego dochodzenia roszczenia o naprawienie szkody obowiązany jest więc wykazać, że kupiona rzecz miała wady, że poniósł szkodę oraz że istnieje normalny związek przyczynowy między wadą a szkodą (art. 361 § 1 kc).

W konkretnej sprawie ustalone zostało, że opakowania, które powódka kupiła od pozwanych wykonane zostały z tektury o niskiej gramaturze oraz że na skutek ich zgniecenia w trakcie przewozu do Holandii, uległy zniszczeniu umieszczone w nich wianki. Poniesiona przez powódkę szkoda jest ewidentna. Sąd Wojewódzki ma jednak rację, że udowodnienie szkody nie oznacza udowodnienia wadliwości kupionych przez powódkę opakowań oraz związku przyczynowego między ich użyciem a zniszczeniem wianków. Zastosowanie tektury o niskiej gramaturze do wyrobu sprzedanych powódce pudełek nie jest równoznaczne z ich wadliwością. Gramatura tektury bezspornie ma wpływ na wytrzymałość zrobionych z niej pudełek, ale o wadzie sprzedanej rzeczy można byłoby mówić wówczas tylko, gdyby sprzedawca zataił przed kupującym właściwości sprzedawanych opakowań. Tymczasem z ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd wynika, że przedstawiciel powódki P. K., który podejmował decyzję o zawarciu umowy, został przez sprzedawcę ostrzeżony o gorszej jakości tektury. Zdecydował się na kupno, gdyż powódce zależało na czasie i uważał, że dla lekkich wianków odpowiednie będą opakowania wykonane z tektury o niższej gramaturze. Gorsza jakość towaru nie jest wadą, jeżeli kupujący wiedział o tym zawierając umowę.

Innym zagadnieniem jest kwestia prawidłowości ustaleń faktycznych. O okolicznościach zawarcia przez strony umowy rozbieżnie zeznawali P. K. i K. J. Sąd musiał ocenić, które zeznanie jest prawdziwe. Nie można zgodzić się, że Sąd Wojewódzki podzielając stanowisko Sądu pierwszej instancji co do wiarygodności zeznań K. J. i odmowy wiary zeznaniom P. K. przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, określone w art. 233 § 1 kpc. W uzasadnieniu kasacji podniesiono, że wiarygodność zeznań W. K. potwierdzać mają zeznania świadka Grzegorza S., który pośredniczył w transakcji między stronami. Jednakże ten ostatni świadek zeznał, że pozwany K. J. "... powiedział p. K. jaką posiada tekturę..., że tektura ma zaniżoną gramaturę. Pan K. zgodził się, aby opakowania były wykonane z tej tektury" (k. 56). Wbrew twierdzeniom kasacji zeznania świadka G. S. zdają się więc przemawiać za trafnością ustaleń Sądu.

Ma także słuszność Sąd Wojewódzki, że niejasny jest związek przyczynowy między użyciem opakowań a zniszczeniem znajdujących się w nich wianków. Nie można przecież a priori wykluczyć, że przyczyną zgniecenia pudełek było ich niewłaściwe rozmieszczenie w samochodzie lub niewłaściwe warunki transportu. Powódka nie zaoferowała dowodu dla ustalenia czy przyczyną zgniecenia pudełek w trakcie przewozu była zbyt niska jakość tektury z której zostały wykonane. Nie wnioskowała w tym zakresie dowodu chociażby z opinii biegłego.

Przepis art. 566 § 1 kc jest w istocie przepisem kolizyjnym, dopuszczającym w razie odstąpienia od umowy lub żądania obniżenia ceny z tytułu rękojmi za wady fizyczne odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadach ogólnych, przewidzianych w art. 471 kc. Jak zostało wyżej powiedziane roszczenie odszkodowawcze kupującego wobec sprzedawcy nie może być skuteczne bez wykazania wady rzeczy sprzedanej i związku przyczynowego między wadą a szkodą.

Przy braku tych elementów warunkujących odpowiedzialność pozwanych nie mogą być uznane za usprawiedliwione zarzuty kasacji co do naruszenia przepisów dotyczących rękojmi jak również art. 471 i art. 472 kc.

Z tego samego względu okoliczności faktyczne co do terminu powiadomienia przez powódkę pozwanych o zniszczeniu przewożonego do Holandii towaru i co do wystawienia faktury VAT na kolejną partię opakowań nie mogły mieć istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Dlatego zbędne jest rozważanie zarzutów naruszenia art. 328 § 2 i art. 316 § 1 kpc w zw. z art. 233 § 1 kpc w aspekcie ustaleń tych okoliczności.

Z powyższych względów i na mocy art. 393[12] kpc Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach

z dnia 8 grudnia 1998 r.

I ACa 473/98

Wcześniejsza data produkcji pojazdu niż wymieniona w dowodzie rejestracyjnym jest wadą fizyczną w rozumieniu art. 566 § 1 kc. W istocie bowiem samochód, jako starszy, nie ma właściwości, o której istnieniu sprzedający zapewniali kupującego, a która w istotny sposób wpływa na wolnorynkową wartość pojazdu.

Sąd Apelacyjny w Katowicach, po rozpoznaniu w dniu 8 grudnia 1998 r. na rozprawie sprawy z powództwa Kordiana K. przeciwko Mariuszowi M. i Barbarze M. o zapłatę, na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 lutego 1998 r., sygn. akt (...), zmienia zaskarżony wyrok w części orzekającej o kosztach procesu (pkt 3) w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanych kwotę 5.063 złotych, a w pozostałej części apelację oddala.

Z uzasadnienia

Powód - Kordian K. - w pozwie skierowanym przeciwko Mariuszowi M. i Barbarze M. wnosił o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz solidarnie kwoty 48.730 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz o zasądzenie od pozwanych kosztów postępowania.

Uzasadniając żądanie pozwu podał, że na dochodzoną kwotę składa się 46.500 złotych tytułem zwrotu ceny za samochód jaki powód zakupił od pozwanych, a który okazał się wadliwy w stopniu zmuszającym go do odstąpienia od umowy. Pozostała kwota to szkoda jakiej powód doznał z tytułu zawarcia umowy i której naprawienia domaga się od pozwanych. Powód podał też, że wady jakimi obarczony jest przedmiotowy samochód to liczne usterki mechaniczne oraz starszy rok produkcji od tego, jaki deklarowali pozwani zbywając pojazd. Pozwani w odpowiedzi na pozew wnosili o oddalenie powództwa i o obciążenie powoda kosztami procesu. Zarzucili, że sprzedali powodowi samochód sprawny, o czym mógł się przekonać w trakcie próbnej jazdy. Podkreślili, że pojazd będący przedmiotem umowy był samochodem używanym, a powód kupił go za cenę niższą od wolnorynkowej, a nadto, przed zgłoszeniem zastrzeżeń do jego stanu, przejechał nim około 6 tysięcy kilometrów. W trakcie postępowania sądowego miał miejsce wypadek komunikacyjny, w trakcie którego pojazd powoda uległ całkowitemu zniszczeniu. Powołując się na powyższe, powód zmienił żądanie pozwu, domagając się zasądzenia od pozwanych na jego rzecz kwoty 9 tysięcy złotych, tytułem obniżenia ceny z powodu wad pojazdu. Pozwani podtrzymali dotychczasowe stanowisko w sprawie, a nadto zarzucili, że powód nie jest legitymowany czynnie w sprawie, gdyż przedmiotowy samochód przewłaszczył na rzecz banku, który udzielił mu kredytu na jego zakup, a nadto, że nie przysługuje mu roszczenie o obniżenie ceny, gdyż ubezpieczyciel wypłacił bankowi - tytułem odszkodowania - kwotę odpowiadającą cenie pojazdu.

Wyrokiem z dnia 17 lutego 1998 r., Sąd Wojewódzki w Katowicach zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 3 tys. złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 5 czerwca 1997 r., oddalił powództwo w pozostałej części oraz zniósł wzajemnie koszty procesu. Sąd Wojewódzki ustalił, że w dniu 30 czerwca 1996 r. między powodem, a pozwanymi doszło do zawarcia umowy sprzedaży samochodu marki Opel Calibra, rok produkcji 1993. W istocie samochód ten był wyprodukowany nie w 1993 r. lecz w 1992 r. Wolnorynkowa cena pojazdu tego typu wyprodukowanego w 1992 r. jest o 3 tysiące złotych niższa od pojazdu z 1993 r.

W dniu 29 lipca 1996 r. powód przewłaszczył wyżej wymieniony samochód na rzecz Górnośląskiego Banku Gospodarczego Spółka Akcyjna w B., a w dniu 1 sierpnia 1996 r. ubezpieczył go w PZU, zawierając umowę AC z sumą ubezpieczenia odpowiadającą cenie nabycia. W dniu 14 maja 1997 r. przedmiotowy samochód uległ zniszczeniu w wypadku drogowym. PZU oceniło wartość pozostałości na kwotę 12.500 zł i wypłaciło Górnośląskiemu Bankowi Gospodarczemu Spółka Akcyjna w B. kwotę 34 tys. zł tytułem kwoty należnej z ubezpieczenia AC.

Mając powyższe na względzie, Sąd Wojewódzki uznał, że powód jest legitymowany czynnie, gdyż zbycie przedmiotu kupna-sprzedaży nie powoduje przejścia na kolejnego nabywcę uprawnień z tytułu rękojmi. Zdaniem Sądu, roszczenie o obniżenie ceny z powodu wcześniejszej daty produkcji pojazdu jest zasadne, albowiem ma ona istotny wpływ na wolnorynkową wartość samochodu. Nie ma natomiast znaczenia dla zasadności powództwa w tym zakresie, jaką kwotę powód, a w istocie kredytujący go bank, uzyskał tytułem ubezpieczenia. Dalej idące powództwo Sąd oddalił jako nieuzasadnione.

Wyrok został zaskarżony apelacją przez pozwanych, którzy podtrzymali dotychczasowe zarzuty oraz podnieśli, że nieuzasadnionym było zniesienie kosztów postępowania, skoro ulegli oni jedynie nieznacznie, jeśli wziąć pod uwagę pierwotne żądanie pozwu. Skarżący wyrazili też wątpliwość, czy inna od podanej w umowie data produkcji pojazdu może być traktowana jako wada fizyczna, uzasadniająca obniżenie ceny. Powołując się na powyższe, wnosili o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i o zasądzenie od powoda na ich rzecz zwrotu kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych jest częściowo zasadna. Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut braku legitymacji czynnej powoda. Zbycie pojazdu będącego przedmiotem umowy między stronami nie spowodowało utraty przez powoda uprawnień z tytułu rękojmi. Dalszy obrót rzeczy sprzedanej nie powoduje bowiem automatycznie przeniesienia wraz z własnością uprawnień z tytułu rękojmi na rzecz kolejnego nabywcy lecz nabywanie ich przez kupującego z mocy ustawy w stosunku do zbywcy będącego jego kontrahentem. Nabycie uprawnień z rękojmi w stosunku do poprzedniego zbywcy wymagałoby przeniesienia ich przez powoda na rzecz banku w drodze umowy. Nie zostało natomiast w sprawie wykazane, aby powód, przewłaszczając samochód, dokonał również przelewu uprawnień z rękojmi. Także zniszczenie rzeczy będącej przedmiotem umowy nie pozbawiło powoda prawa do żądania obniżenia ceny. Tego rodzaju uprawnienie z tytułu rękojmi, w przeciwieństwie do odstąpienia od umowy, nie wymaga bowiem zwrotu otrzymanego świadczenia.

Wcześniejsza data produkcji przedmiotowego pojazdu jest wadą fizyczną w rozumieniu art. 556 § 1 kc. W istocie bowiem samochód, jako starszy, nie ma właściwości, o której istnieniu pozwani zapewniali powoda, a która w istotny sposób wpływa na wolnorynkową wartość pojazdu. Fakt, iż powód uzyskał pośrednio z ubezpieczenia kwotę odpowiadającą cenie nabycia nie jest okolicznością podważającą trafność zaskarżonego wyroku. Wywód skarżących w tym zakresie zmierza bowiem w istocie do wykazania, że powód, mimo wadliwości pojazdu, nie doznał żadnej szkody. Jednakże uprawnienie z tytułu rękojmi przysługuje niezależnie od roszczeń odszkodowawczych (art. 574 kc). Tym samym, powód mógłby dochodzić obniżenia ceny z powodu wad nabytej rzeczy nawet w takiej sytuacji, gdyby tytułem ubezpieczenia uzyskał kwotę wyższą od zapłaconej pozwanym ceny.

Słusznie natomiast skarżący podnoszą, że Sąd Wojewódzki w sposób nieprawidłowy orzekł o kosztach procesu. Powód początkowo dochodził zasadnie na jego rzecz kwoty 48.730 zł, następnie, mimo braku zaspokojenia ze strony pozwanych, ograniczył powództwo do kwoty 9 tys. zł, a uwzględnione zostało ono jedynie odnośnie kwoty 3 tys. zł. Tym samym, pozwani ulegli jedynie co do nieznacznej części zgłoszonego przez powoda żądania. Uzasadniało to, zgodnie z art. 100 kpc, nałożenie na powoda obowiązku zwrotu pozwanym całości kosztów procesu.

Dlatego Sąd Apelacyjny w Katowicach, na mocy art. 386 § 4 kpc, dokonał stosownej korekty orzeczenia o kosztach procesu, a w pozostałej części apelację oddalił na mocy art. 385 kpc, jako nieuzasadnioną.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 20 maja 1997 r.

II CKN 115/97

Roszczenia odszkodowawcze z tytułu szkody będącej wynikiem wadliwości rzeczy, za którą odpowiedzialność ponosi pozwany, podlegają ogólnym regułom kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 30 maja 1996 r. Sąd Wojewódzki we W. zasądził od pozwanego Waldemara Piotra C. na rzecz wspólników spółki cywilnej "R." w osobach Ryszarda, Anny i Katarzyny R. kwotę 41.830,56 zł z odsetkami i kosztami procesu, ustalając następujący stan faktyczny: w lutym 1994 r. strony zawarły i wykonały w całości umowę sprzedaży 18 ton cukru, za który powodowie zapłacili pozwanemu po 76 gr za kilogram. Umowa dotyczyła cukru przemysłowego. Pozwany dostarczył powodom 18 ton cukru, który zawierał substancje chemiczne przewidziane Polską Normą dla cukru przemysłowego w ilościach i proporcjach odpowiadających tej normie, a nadto tzw. substancje pyliste, których zawartości norma ta nie reguluje. Substancje te nie rozpuszczały się w wodzie. Były to związki wapnia i drobne frakcje tkaniny. Występowały one w cukrze w znacznej ilości. Cukru zakupionego u pozwanego użyto do produkcji napojów chłodzących. Cukier przemysłowy dopuszczony jest do wytwarzania takich napojów. Powodowie wcześniej wielokrotnie z powodzeniem używali go do produkcji napojów z tym, iż cukier ten pochodził od innych dostawców.

Ustalono, że urządzenia służące do produkcji napojów wyposażone były w filtry perforacyjne, o średnicy 3 mm. Zanieczyszczające cukier substancje pyliste miały średnicę mniejszą niż 3 milimetry i nie zatrzymywane przez filtry przedostały się do napojów chłodzących produkowanych przez powodów. Z czasem wytrąciły się z napojów, osiadając na dnie i powodując zmętnienie cieczy.

Powodowie stwierdziwszy na początku marca 1994 r. wytrącenie się osadu, zaprzestali produkcji. Z zakupionych 18 ton nie zużyto 900 kg. Ze sprzedanych napojów klienci zareklamowali i zwrócili powodom ze względu na osad i zmętnienie 20.574 butelek napojów o łącznej wartości 13.480,56 zł. Dalszych 40.320 butelek zmętniałych napojów wartości 26.208 zł pozostało w magazynach powodów. Poniesione przez powodów koszty transportu zwracanych mu przez odbiorców napojów wyniosły 1.528 zł. Orzeczeniem Sanepidu w B. zdyskwalifikowano napoje wyprodukowane przez powodów z cukru zakupionego u pozwanego. Na początku marca 1994 r. powodowie odstąpili od umowy sprzedaży i zażądali od pozwanego wyrównania szkody.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Wojewódzki stwierdził, że sporne między stronami były dwie kwestie: po pierwsze, czy umowa sprzedaży dotyczyła cukru przemysłowego, czy białego - kryształu; po wtóre, czy dostarczony cukier miał ukrytą wadę powodującą zmętnienie napojów. W pierwszej kwestii przyjęto, że umowa dotyczyła sprzedaży cukru przemysłowego, co do drugiej - na podstawie opinii biegłego sądowego - przyjęto, że dostarczony cukier spełniał wszystkie (z wyjątkiem barwy) wymagania Polskiej Normy dla cukru białego przemysłowego, ale zawierał substancje pyliste (których Polska Norma nie reguluje), które spowodowały zmętnienie napojów. Obecność tych substancji eliminowała użyteczność sprzedanego cukru przemysłowego do produkcji napojów chłodzących, a cukier przemysłowy jest przeznaczony do tego celu. Taka właściwość cukru oznacza, iż istniała wada, co uzasadnia zastosowanie art. 556 § 1 kc. Tej oceny w niczym nie podważa fakt, iż do produkcji użyto filtrów o średnicy 3 mm, gdyż takich używano poprzednio przy produkcji z zastosowaniem cukru przemysłowego pochodzącego od innych dostawców. Pogląd ten w pełni podzielił Sąd Apelacyjny we W., który wyrokiem z dnia 24 października 1996 r. oddalił rewizję pozwanego. Wyrok ten zaskarżył kasacją pozwany zarzucając: naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnie art. 556 § 1 kc oraz naruszenie przepisów art. 227 i 233 § 1 kpc, co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Wskazując na powyższe wniósł o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy ma charakter absolutny tzn. sprzedawca nie może się z niej zwolnić. Obciąża go ona niezależnie od tego, czy to on spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosi w tym zakresie jakąkolwiek winę, a nawet - czy w ogóle wiedział lub mógł wiedzieć o tym, że sprzedawana rzecz jest wadliwa. Z takiego charakteru tej odpowiedzialności wynika w sposób oczywisty ten praktyczny wniosek, że w interesie sprzedawcy leży staranne badanie jakości towarów, które sam nabywa w celu odsprzedaży, to bowiem pozwala mu zmniejszyć ryzyko, jakie wiąże się ze sprzedażą towarów wadliwych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1978 r. I CR 23/78 OSNCP 1979/1 poz. 7). Ta sytuacja w niniejszej sprawie jest szczególnie aktualna wobec pozwanego jako sprzedawcy, który zakupił sporny cukier w Cukrowni "K." we W. i cukier ten odsprzedał powodom, którzy odbierali go nie u pozwanego, lecz w Cukrowni. Jeśli pozwany przyjął taki sposób działania, to w oczywisty sposób zwiększył swoje ryzyko sprzedaży towaru wadliwego kolejnemu kontrahentowi.

Oczywiście pozwany, a w ślad za nim producent, zaprzecza jakoby przedmiotowy cukier był dotknięty wadą. Jest to podstawowy zarzut skargi kasacyjnej, zaś dla wykazania zasadności tego zarzutu przywołuje się bezsporny w zasadzie argument, iż sprzedany cukier spełniał wymagania przewidziane w Polskiej Normie dla tzw. cukru przemysłowego. Istotnie z opinii i zeznań biegłego T.Ł., wynika wniosek: "badany cukier spełnia wymogi normy PN 73/A - 74857 cukru białego przemysłowego" (k. 159). Czy jednak to oznacza, że cukier nie był dotknięty wadą? Przy udzielaniu odpowiedzi na to podstawowe pytanie należy mieć na uwadze następujące okoliczności:

Po pierwsze, z ustawowej definicji wady zawartej w art. 556 § 1 kc wynika, że wada fizyczna może polegać: na zmniejszeniu wartości rzeczy ze względu na cel oznaczony w umowie; na zmniejszeniu wartości rzeczy ze względu na cel wynikający z okoliczności; na zmniejszeniu wartości rzeczy ze względu na cel wynikający ze zwyczajnego przeznaczenia rzeczy oraz na zmniejszeniu użyteczności rzeczy z uwagi na wyżej wymienione okoliczności. Już zatem z samej definicji wady fizycznej wynika, że zgodność z Polską Normą danego produktu sama przez się nie oznacza, iż produkt ten nie ma wady fizycznej. Jeśli bowiem mamy do czynienia ze zmniejszeniem użyteczności produktu występującej przy użyciu go dla celu wynikającego ze zwyczajnego przeznaczenia tego produktu, to nie sposób zaprzeczyć istnieniu wady. Tak też przyjął Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36) stwierdzając, że "zgodność z normą techniczną nie wyłącza skuteczności zarzutu istnienia wady fizycznej rzeczy".

Po wtóre, z zeznań biegłego wynika iż większość cukrowni, dbając o klienta, nie zakwalifikowałaby spornego cukru do sprzedaży. To oddaje istotę sprawy. Cukier przemysłowy będący przedmiotem umowy sprzedaży zawartej między stronami niewątpliwie spełniał wymogi normy PN 73/A - 74857 dla cukru białego przemysłowego i niewątpliwie cukier biały przemysłowy był zwyczajnie przeznaczony do produkcji napojów bezalkoholowych, tyle tylko iż w konkretnym przypadku cukier ten był nadmiernie zanieczyszczony, przy czym zanieczyszczenia te nie rozpuszczały się w wodzie. Stwierdza to jednoznacznie analiza Akademii Rolniczej we W. (k. 142). Jednocześnie z opinii biegłego (k. 239) wynika, iż istnieje związek przyczynowy między występowaniem w cukrze substancji pylistych a zmętnieniem napojów chłodzących, do produkcji których użyto tego cukru.

Po trzecie, rację ma wnoszący skargę kasacyjną iż cukier przemysłowy może mieć wyższe zanieczyszczenie substancjami pylistymi niż cukier biały kryształ. Rzecz jednak w tym, że w konkretnym przypadku stopień zanieczyszczenia był nadmierny, co potwierdza biegły sądowy, Akademia Rolnicza we W. oraz Centralny Inspektorat Standaryzacji w P. Stopień zanieczyszczenia był na tyle nadmierny, iż to było bezpośrednią przyczyną zmętnienia napojów, z powodu czego produkowane napoje chłodzące zostały zdyskwalifikowane.

Reasumując, zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwalał sądom obu instancji trafnie uznać występowanie wady fizycznej w cukrze będącym przedmiotem umowy sprzedaży. Z tego też względu zarzut naruszenia art. 556 § 1 kc jest chybiony. W konsekwencji istnienie wady fizycznej w cukrze przemysłowym sprzedawanym przez pozwanego upoważniał powodów - jako kupujących do wykonania uprawnienia z tytułu rękojmi tj. odstąpienia od umowy (art. 560 § 1 kc). Zgodnie z art. 560 § 2 kc w tym przypadku strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej, zaś art. 566 § 1 kc uzasadnia wystąpienie z roszczeniem odszkodowawczym. W konkretnej sprawie powodowie sprecyzowali żądanie w ten sposób, że z tytułu zwrotu ceny za nie wykorzystane 900 kg cukru dochodzą 614 zł zaś z tytułu roszczenia odszkodowawczego 41.216,56 zł (26.208 zł + 13.480,56 + 1.528 zł). Odnośnie zasądzenia kwoty 614 zł sprawa jest oczywista. Nie sposób zaś w tych kategoriach ocenić zasądzenie dalszej kwoty 41.216,56 zł z tytułu odszkodowania. Przepis art. 566 § 1 kc wprowadza bowiem dwa reżimy odpowiedzialności odszkodowawczej: pierwszy - to ogólny reżim odpowiedzialności odszkodowawczej kontraktowej (art. 471 i n.kc); drugi - to odpowiedzialność odszkodowawcza w reżimie rękojmi. W konkretnej sprawie wchodzi w rachubę pierwszy reżim, gdyż szkoda powstała na skutek istnienia wady, za którą ponosi odpowiedzialność pozwany. Jeśli tak, to obowiązują tu ogólne reguły odpowiedzialności kontraktowej m.in. w zakresie obowiązku wykazania szkody i jej rozmiaru, związku przyczynowego, przyczynienia itp. Stwierdzenia te nie są bez znaczenia w niniejszej sprawie jeśli zwrócić uwagę na ustalenia biegłego T.Ł. We wnioskach końcowych opinii (k. 159) stwierdza on wyraźnie, że w ciągu technologicznym powodów są zainstalowane filtry perforowane, które należy uznać za nie przydatne przy stosowaniu do produkcji napojów cukru białego przemysłowego. Ten wniosek biegły rozwija w swoich zeznaniach (k. 238-240). Stwierdza tam, że stosowane przez powodów filtry były wystarczające przy produkcji napojów z wykorzystaniem białego cukru, zaś były niewystarczające przy produkcji z wykorzystaniem cukru przemysłowego. W innym jednak miejscu (k. 239) biegły nie wyklucza, iż filtry stosowane przez powodów mogły okazać się nie wystarczające w sytuacji, gdy w cukrze przemysłowym występowały nadmierne zanieczyszczenia. Te stwierdzenia nie mogły stanowić podstawy do wniosku wysnutego przez sądy obu instancji, iż stosowane przez powodów filtry były wystarczające także przy produkcji napojów z wykorzystaniem cukru przemysłowego. Z tego też względu za uzasadnione należy uznać zarzuty kasacji dotyczące naruszenia przepisów postępowania (art. 233 § 1 kpc), co miało istotny wpływ na wynik sprawy. Rzecz w tym, że jeżeli znajdują potwierdzenie wnioski biegłego, iż zastosowanie niewłaściwych filtrów było współprzyczyną szkody, to wówczas w rachubę wchodzi art. 362 kc. Ocena stanu faktycznego z tego punktu widzenia należy jednak do Sądu rozstrzygającego sprawę merytorycznie. Z tych względów, z mocy art. 393[13] § 1 kpc, orzeczono jak w sentencji.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 21 września 1994 r.

I ACr 214/94

Zasadne jest żądanie wymiany samochodu na nowy, chociaż z ustaleń wynika, że istotna wada, która nie została usunięta przez pozwanego, dotyczy silnika samochodu. Do rozważenia bowiem pozostaje kwestia, czy nie stanowiłoby zadośćuczynienia żądanie wymiany jedynie silnika. Rozstrzygając tę wątpliwość należy uwzględnić to, iż z przyczyn nie zawinionych przez powoda, a leżących wyłącznie po stronie pozwanego, sporny samochód stał przez dłuższy okres czasu, nie będąc wykorzystywany. Jest więc oczywiste, że tym samym wartość użytkowa tego samochodu, spowodowana upływem czasu, korozją itp., z powodu długotrwałego postoju, znacznie zmniejszyła się.

Pozostawałoby zatem w rażącej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego przyjęcie, że w okolicznościach tych usprawiedliwione żądanie powoda z tytułu nieskutecznie dokonanej naprawy, mogłoby się ograniczać jedynie do wymiany silnika.

Z uzasadnienia

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Wojewódzki w P. ustalił, że pozwana jest zobowiązana do wymiany samochodu osobowego marki "Polonez", rok produkcji 1992, na nowy, wolny od wad oraz zasądził od pozwanej na rzecz powoda 91.700 tys. zł z ustawowymi odsetkami.

Sąd ustalił, że 31 października 1992 r. powód przekazał pozwanej do naprawy gwarancyjnej sporny samochód, którego był użytkownikiem i uprawnionym z tytułu gwarancji na podstawie umowy leasingu. Samochód nie został naprawiony w przewidzianym czternastodniowym terminie i powód zażądał wymiany samochodu na nowy, a nadto odszkodowania za czas, w którym samochodem nie mógł dysponować i w którym to okresie zmuszony był do korzystania z taksówek, a także kwoty 1.400 tys. zł tytułem poniesionych kosztów ekspertyzy biegłych PZM-otu i 9.000 tys. zł tytułem kary umownej. Żądając wymiany samochodu, pozwany powołał się na zleconą przez siebie ocenę techniczną PZM-ot z dnia 22 stycznia 1993 r. oraz na ocenę techniczną PZM-otu z dnia 6 listopada 1992 r., wykonaną na zlecenie pozwanego. Według pierwszej z wymienionych ocen technicznych, naprawa silnika w spornym samochodzie była nieskuteczna z powodu braku prawidłowego ciśnienia sprężania w poszczególnych cylindrach. Potwierdzili to przesłuchani w charakterze świadków rzeczoznawcy opracowujący ocenę techniczną, a także w opracowanej na zlecenie sądu opinii biegły. Według tej opinii - silnik po naprawie wymaga minimalnego sprężania określonego przez FSO, którego to wymogu naprawiany silnik nie spełniał.

Wbrew zarzutowi pozwanego, wydana przez biegłego opinia nie musiała być poprzedzona oględzinami samochodu, skoro biegły dysponował już dokumentami, z których wynikało, że takie oględziny, a w szczególności pomiar ciśnienia w poszczególnych cylindrach, były już wcześniej przeprowadzone.

Przez cały okres pozostawania samochodu u powoda opłacał on raty leasingowe i stał się właścicielem pojazdu.

Nieterminowa naprawa gwarancyjna samochodu uzasadnia na podstawie § 17 w związku z § 15  jednolitych warunków gwarancyjnych dotyczących pojazdów samochodowych i sprzętu rolniczego, sprzedawanych przez jednostki uspołecznionego handlu detalicznego (stanowiących załącznik do zarządzenia Ministra Handlu Wewnetrznego i Usług z dnia 8 grudnia 1986 r. w sprawie jednolitych warunków gwarancyjnych, dotyczących samochodów osobowych ogólnego przeznaczenia, samochodów specjalistycznych, motocykli oraz maszyn i sprzętu rolniczego sprzedawanych przez jednostki uspołecznionego handlu detalicznego M. P. 1987 r. Nr 2 poz. 11) wymianę samochodu na nowy.

Usprawiedliwione są również - zdaniem Sądu Wojewódzkiego - dochodzone przez powoda roszczenia odszkodowawcze. Posiadając samochód na podstawie umowy leasingu, powód miał prawo do korzystania z niego. Jest przy tym oczywiste, że prowadząc działalność gospodarczą powód musiał korzystać z taksówek, zwłaszcza, że brak samochodu stanowił dla powoda i tak niewymierne utrudnienie w prowadzonej działalności. Szkodę w tym zakresie powód skutecznie udokumentował dołączonymi rachunkami wystawionymi przez właścicieli taksówek.

Uzasadnione jest także żądanie przez powoda kwoty 9.000 tys. zł tytułem kary umownej, zgodnie z § 19 ust. 3 pkt 2 jednolitych warunków gwarancyjnych oraz kwoty 1.400 tyś. zł, którą powód zapłacił rzeczoznawcom. W ten bowiem tylko sposób powód był w stanie wykazać nieskuteczność naprawy.

Wyrok Sądu Wojewódzkiego w P. zaskarżyła rewizją(1) pozwana.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zważył, co następuje:

Co do samej zasady, a więc w części dotyczącej żądania wymiany samochodu, rewizja nie zasługuje na uwzględnienie.

W okolicznościach sprawy, Sąd Wojewódzki w P. miał podstawy do oparcia się na opinii biegłego, który jednoznacznie zajął stanowisko, iż pozwana wykonała naprawę w sposób urągający podstawowym zasadom technologii wykonywania napraw silników samochodowych i tym samym naprawa ta nie była skuteczna.

Z powyższych względów i z mocy powołanych przez Sąd Wojewódzki w P. przepisów uzasadnione było żądanie powoda wymiany spornego samochodu na nowy.

Z powyższych ustaleń wynika, iż istotna wada, która nie została przez pozwaną usunięta, dotyczy silnika samochodu. Stąd do rozważenia pozostaje kwestia, czy nie stanowiłoby zadośćuczynienia żądanie powoda wymiany jedynie samego silnika. Rozstrzygając tę kwestię, należy uwzględnić to, że z przyczyn nie zawinionych przez powoda, a leżących wyłącznie po stronie pozwanej, sporny samochód stał przez dłuższy okres czasu, nie będąc wykorzystywany. Jest więc oczywiste, że tym samym wartość użytkowa tego samochodu, spowodowana upływem czasu, korozją itp., z powodu długotrwałego postoju znacznie zmniejszyła się. Pozostawałoby zatem w rażącej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego przyjęcie, że w okolicznościach tych usprawiedliwione żądanie powoda z tytułu nieskutecznie dokonanej naprawy ograniczać mogłoby się do wymiany jedynie silnika.

Nie zasługuje na uwzględnienie rewizja pozwanej w części kwestionującej zasadność kwoty 1.400 tys. zł tytułem poniesionej przez powoda szkody, polegającej na poniesieniu kosztów ekspertyzy. Okoliczność, że pozwana mogła zlecić opracowanie opinii technicznej rzeczoznawcy, pozostaje bez wpływu na to, że powód, chcąc wykazać swoje własne pretensje z powodu niewłaściwie przeprowadzonej naprawy, mógł to uczynić jedynie poprzez zlecenie wydania oceny technicznej rzeczoznawcy PZM. Trudno zakładać bowiem, aby powód nie mając potwierdzenia nieskutecznej naprawy przez uprawnionych rzeczoznawców, miał od razu występować z powództwem sądowym, odwołując się jedynie do własnych odczuć o nieskuteczności naprawy. Zachodzi więc oczywisty związek przyczynowy pomiędzy zawinionym działaniem pozwanego, a poniesioną przez powoda w tym zakresie szkodą. Zasądzone z tego tytułu świadczenie znajduje podstawę prawną w przepisie art. 566 § 2 kc w związku z § 1 tego przepisu.

W pozostałej natomiast części rewizja jest uzasadniona. Prawidłowa interpretacja powołanych przez Sąd Wojewódzki w P. przepisów zarządzenia(2) z dnia 8 grudnia 1986 r. w sprawie jednolitych warunków gwarancyjnych, dotyczących samochodów osobowych ogólnego przeznaczenia, samochodów specjalistycznych, motocykli oraz maszyn i sprzętu rolniczego sprzedawanych przez jednostki uspołecznionego handlu detalicznego prowadzi do wniosku, iż należna na podstawie § 10 ust. 3 zarządzenia kara umowna nie odnosi się do sytuacji, gdy kupujący żąda wymiany rzeczy na nową, wolną od wad. Na wniosek taki wskazuje użycie w przepisie tym zwrotu "w załatwieniu reklamacji", co oznacza, iż kara umowna obciąża zakład usługowy lub sprzedawcę, gdy reklamację ostatecznie załatwił. Gdy zaś reklamacja nie została załatwiona i z tego właśnie względu kupujący żąda wymiany rzeczy na nową, wolną od wad, kupujący może skutecznie dochodzić oprócz wymiany rzeczy jedynie odszkodowania na zasadach ogólnych, z czego zresztą powód w rozpoznawanej sprawie korzysta.

Zasługuje również na uwzględnienie rewizja(3) w części kwestionującej wysokość sumy zasądzonej od pozwanej na rzecz powoda tytułem szkody polegającej na konieczności korzystania przez powoda z taksówek. W tym zakresie Sąd Wojewódzki w P. nie przeprowadził żadnego postępowania dowodowego, bezskutecznie opierając się jedynie na powołanych przez powoda rachunkach za taxi. Dokumenty te, z których Sąd Wojewódzki nie przeprowadził nawet formalnie dowodu, stanowić mogą dowód, podlegający swobodnej ocenie sądu orzekającego. Jednakże możliwość wystawienia rachunków za taxi na kursy, które mogły nie pozostawać w żadnym związku przyczynowym z tym, iż powód nie mógł wykorzystywać spornego samochodu, powinna nakładać na sąd orzekający obowiązek szczególnej wnikliwości i czujności przy ocenie tych dowodów. Stąd, dla oceny wiarygodności przedłożonych przez powoda rachunków i wspomnianego wyżej związku przyczynowego, konieczne było ustalenie okoliczności rzutujących na tę ocenę, a zmierzających do ustalenia, czy kursy, na jakie wystawione zostały rachunki, były konieczne, czy powód wszystkie inne pojazdy miał zajęte w tym czasie, gdy odbywał kursy taksówkami oraz czy inne okoliczności powołane przez pozwaną nie poddają w wątpliwość wiarygodności tych rachunków.

W celu ustalenia przykładowo wyżej wskazanych faktów, sąd I instancji przeprowadzi zawnioskowane przez strony dowody, o ile okażą się one przydatne do stwierdzenia istotnych w kwestii tej faktów, a także - w braku innych dowodów lub ich uzupełnienia - dowód z przesłuchania stron.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 24 lipca 1992 r.

I ACr 274/92

I. Jeżeli w chwili zawierania umowy- sprzedawca wie o zamierzonym przez kupującego przeznaczeniu rzeczy i można mu zasadnie przypisać świadomość, iż kupujący działa w zaufaniu do jego wiedzy i umiejętności wyboru odpowiedniej rzeczy, przedstawioną kupującemu przez sprzedawcę ocenę właściwości rzeczy wraz z sugestią jej wyboru można zasadnie interpretować jako dorozumiane zapewnienie kupującego o przydatności rzeczy do wskazanego przez niego celu.

II. Dochodzenie roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z istnienia wady fizycznej rzeczy wyłącza dochodzenie roszczenia o naprawienie szkody spowodowanej niedopełnieniem przez sprzedawcę przy zawieraniu umowy obowiązku udzielenia kupującemu należytych informacji o właściwościach sprzedanej rzeczy.

Notka: W uzasadnieniu odesłanie do art. 354, art. 355 § 2, art. 556, art. 566 § 1 pkt. 1 kc.

Z uzasadnienia:

(...) stosownie do reguły rozkładu ciężaru dowodu, wysłowinej w art. 471 kc w przypadku umowy rezultatu, a do takiej kategorii umów należy bez wątpienia umowa sprzedaży, wierzyciel winien wykazać, że dłużnik wykonał zobowiązanie niezgodnie z jego treścią, tj. świadczenie dłużnika nie spełnia oznaczonych w stosunku umownych cech rezultatu (...), ale nie spoczywa na wierzycielu ciężar dowodu, iż nienależyte wykonanie zobowiązania (...) jest następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, w szczególności zaś następstwem niedołożenia przez dłużnika należytej staranności; to właśnie dłużnik, jeżeli zamierza skutecznie uniknąć odpowiedzialności za poniesioną przez wierzyciela szkodę, winnien wykazać, iż nie zachodzą podstawy do przypisania mu zarzutu winy. (...) Przepis art. 566 kc nie stanowi lex specjalis w stosunku do przepisu art. 471 kc lecz zawiera normę kolizyjną, która usuwa wątpliwości, czy uprawnienia z tytułu rękojmi wyłączają odpowiedzialność na zasadach ogólnych . W konsekwencji (...) powód mimo że nie skorzystał z uprawnień wynikających z rękojmi, może dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 24 czerwca 1992 r.

I ACr 197/92

Nieskorzystanie przez kupującego z przysługujących mu uprawnień z tytułu rękojmi nie wyklucza możliwości dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych.

Z uzasadnienia:

W literaturze prawniczej utrwalony został pogląd, że art. 566 § 1 kc nie uzasadnia wniosku o uzależnieniu roszczenia odszkodowawczego od wykonania uprawnień z tytułu rękojmi (...). Według tej samej reguły niemożność skorzystania przez  kupującego z uprawnień z tytułu rękojmi nie wyklucza możliwości dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych także w stosunku do innych osób niż sprzedawca. Jeżeli wierzyciel może dochodzić roszczenia w odniesieniu do kilku osób, lecz na podstawie odrębnych stosunków, jakie łączą go z poszczególnymi podmiotami, to ma zastosowanie tzw. odpowiedzialność in solidum (solidarność nieprawidłowa), przy czym stosuje się wtedy w drodze analogii przepisy o zobowiązaniach solidarnych (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1975 r. III CZP 6/75 OSNCP 1976/2 poz. 27).


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 29 października 1991 r.

II CR 815/90

W wypadku, gdy szkoda jest następstwem okoliczności, za które wykonawca budynku ponosi odpowiedzialność (art. 566 § 1 w zw. z art. 656 § 1 i art. 638 kc), nie mają zastosowania ograniczenia zawarte w art. 566 § 1 zd. drugie w zw. z art. 656 § 1 i art. 638 kc. Inwestor może wówczas dochodzić odszkodowania w pełnym zakresie na zasadach odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 i nast. kc). W ramach tego roszczenia inwestor nie może jednak w drodze przywrócenia stanu poprzedniego (art. 363 § 1 kc) żądać usunięcia wad, gdyż także poprzedni stan rzeczy (budynek) był dotknięty wadą.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach

z dnia 27 lutego 1991 r.

I ACr 40/91

Urządzenia techniczne, a zwłaszcza urządzenia tego rodzaju jak nabyty żuraw samochodowy tracą na wartości niezależnie od tego, czy są używane czy nie. Wartość tego zużycia jest przenoszona na powstające przy współudziale danego urządzenia wyroby bądź usługi i uzyskaną w cenie sprzedanego wyrobu bądź usługi. Brak tego uzysku wskutek bezczynności urządzenia stanowi szkodę będącą normalnym następstwem w rozumieniu art. 361 § 1 i 2 kc nienależytego wykonania przez pozwanego zobowiązania.

Z uzasadnienia

Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 4.874.698 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu tytułem odszkodowania za straty poniesione wskutek nie dopuszczenia do ruchu wadliwego żurawia zakupionego u pozwanego.

Na kwotę tę składa się szkoda dochodzona w granicach tzw. ujemnego interesu umownego (koszty badania pojazdu i koszty jego dowozu) oraz następujące pozycje:

- amortyzacja 1.421.527 zł

- ubezpieczenie 34.420 zł

- płace operatora 812.803 zł

- płace konserwatorów 96.000 zł

- narzuty do płac (podatek, ZUS) 490 626 zł

- fundusz socjalno-bytowy 40.600 zł

- fundusz mieszkaniowy 2.212 zł

- utracony zysk za okres 17 lipca - 31 sierpnia 1989 r. 720.720 zł

- utracony zysk za okres 1 września - 31 października 1989 r. 1.079.902 zł

Pozwany zarzucił, iż powód nie musiał zatrudniać obsługi i ubezpieczać nieczynnego urządzenia, zaś naliczenie amortyzacji jest sprzeczne z rozporządzeniem określającym zasady dokonywania odpisów amortyzacyjnych w związku z ustawą o dozorze technicznym. Suma utraconego zysku jest zawyżona gdyż należało potrącić zaoszczędzone koszty w rodzaju paliwa, olejów, smarów itd., których powód nie poniósł wobec bezczynności dźwigu.

Sąd Wojewódzki zaskarżonym wyrokiem uwzględnił powództwo w całości oraz orzekł o kosztach procesu, ustalając, że dnia 18 maja 1989 r. powód zakupił u pozwanego żurawia samochodowego nr fabr. 001, który po wielokrotnych reklamacjach i naprawach gwarancyjnych został dopuszczony do ruchu dopiero 3 listopada 1989 r. Przyczyną nie dopuszczenia pojazdu do ruchu były wady fizyczne jakie ujawniły się w kolejno następujących po sobie przeglądach dokonywanych przez organy dozoru technicznego. Wysokość szkody wykazana została przez powoda polisą ubezpieczeniową, listami płac, kalkulacją utraconego zysku a odpisy amortyzacyjne dokonane były zgodnie ze stawkami podanymi w rozporządzeniu Rady Ministrów z 9 listopada 1987 r. (Dz. U. 1987 r. Nr 39 poz. 219). Sąd dał wiarę wyjaśnieniom powoda, że nie posiadał on możliwości przesunięcia zatrudnionych do obsługi żurawia pracowników do innych jednostek.

Pozwany w rewizji(1) opartej na podstawach z art. 368 pkt 1 i 3 kpc zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo ponad koszty dochodzone w granicach negatywnego interesu umownego i wniósł o oddalenie powództwa w tej części ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania. Pozwany w rewizji podtrzymał swoje zarzuty podniesione w pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny zważył: rewizja nie jest zasadna.

Zasądzone roszczenie w części objętej rewizją odnosi się do żądania wyrównania szkody wynikłej z nienależytego wykonania przez pozwanego zobowiązania (art. 471 kc). Drugie żądanie pozwu mieszczące się w granicach negatywnego interesu umownego, które, wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Wojewódzkiego, może być dochodzone wyłącznie z rękojmi (art. 566 § 1 kc) zostało prawomocnie rozstrzygnięte i nie może być przedmiotem rozważań Sądu Apelacyjnego.

Stanowisko Sądu Wojewódzkiego odnoszące się do zaskarżonej rewizją części wyroku uznać należy za trafne. Nie można zgodzić się z poglądem pozwanego jakoby powód miał się wstrzymać z podejmowaniem czynności zmierzających do rozpoczęcia eksploatacji przedmiotowego dźwigu do czasu otrzymania decyzji dozoru technicznego dopuszczającej pojazd do ruchu.

Przepis art. 12 ustawy(2) (Dz. U. 1987 r. Nr 36 poz. 202) zabrania jedynie eksploatacji urządzenia przed otrzymaniem decyzji o dopuszczeniu do ruchu, nie stanowi natomiast przeszkody do podjęcia czynności przygotowawczych umożliwiających bezzwłoczną pracę dźwigu natychmiast po otrzymaniu koniecznej decyzji.

Nie można zatem skutecznie czynić powodowi zarzutu, iż dla należytego wykorzystania sprzętu dokonał niezbędnych czynności, zatrudnił obsługę, ubezpieczył pojazd itp. Powód nie mógł przecież przewidzieć, iż nabyte urządzenie dotknięte jest licznymi wadami, których usunięcie będzie wymagało tak długiego czasu, zwłaszcza, że wady ujawniały się sukcesywnie.

Pozostawienie pracowników zatrudnionych do obsługi dźwigu w gotowości do rozpoczęcia pracy było zatem uzasadnione a ustalenie Sądu Wojewódzkiego, iż powód nie miał możliwości przesunięcia obsługi żurawia do innej pracy znajduje uzasadnienie w materiale sprawy ocenionym przez Sąd Wojewódzki w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 kpc.

Za koniecznością ubezpieczenia pojazdu przemawia poza przedstawioną argumentacją także i to, iż pojazd był dowożony do naprawy i przeglądu co wiązało się z ryzykiem wypadku bądź uszkodzenia na trasie.

Urządzenia techniczne a zwłaszcza urządzenia tego rodzaju jak nabyty żuraw samochodowy tracą na wartości niezależnie od tego czy są używane czy nie. Wartość tego zużycia jest przenoszona na powstające przy współudziale danego urządzenia wyroby bądź usługi i odzyskiwana w cenie sprzedanego wyrobu bądź usługi.

Brak tego odzysku wskutek bezczynności urządzenia stanowi szkodę będącą normalnym następstwem w rozumieniu art. 361 § 1 i 2 kc nienależytego wykonania przez pozwanego zobowiązania.

Dlatego też polemika między stronami co do tego czy rozporządzenie(3) Rady Ministrów z 9 listopada 1987 r. w sprawie uznawania środków pracy i innych przedmiotów długotrwałego użytkowania za środki trwałe, zasad aktualizacji ich wyceny oraz zasad i stawek amortyzacji (Dz. U. 1987 r. Nr 39 poz. 219) dawało podstawę do ujęcia w ewidencji zakupionego żurawia przed otrzymaniem decyzji o dopuszczeniu go do ruchu i tym samym do dokonywania odpisów amortyzacyjnych nie miała wpływu na wynik sprawy bowiem rzeczywista szkoda powstała niezależnie od zapisów w księgowości.

Z tych samych powodów uznać należy za bezzasadny zarzut rewizji odnoszący się do odpisów na fundusz mieszkaniowy i socjalny.

Odpisy te stanowią składnik kosztów wkalkulowanych w cenę wyrobu bądź usług.

Szkoda powoda wynika z faktu, iż wskutek bezczynności dźwigu powód nie ma pokrycia (nie uzyskał środków) na powyższe fundusze.

Zarzut nie potrącenia z zysku kosztów paliwa, olejów, smarów itp. jest również bezzasadny. Wymienione nakłady nie stanowią składnika zysku lecz są elementem kosztów. Powód nie domaga się zwrotu nie pobranych wskutek bezczynności dźwigu opłat najmu lecz samego utraconego zysku.

Poniesione koszty stanowią odrębną pozycję pozwu i w tym zakresie powód żądał jedynie zwrotu rzeczywistych wydatków. Powód nie żądał zwrotu nie poniesionych kosztów nie tylko paliwa, olejów i smarów ale także wszelkich innych nakładów będących składnikami ceny jak podatków, kosztów pośrednich itp.

Nie istnieją zatem żadne podstawy do potrącenia z zysku wartości wymienionych przez pozwanego składników.

Biorąc pod uwagę wymienione okoliczności z mocy art. 387 kpc Sąd Apelacyjny w Katowicach rewizję oddalił.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego

z dnia 30 grudnia 1988 r.

III CZP 48/88

Sąd Najwyższy z udziałem zastępcy Prokuratora Generalnego PRL, W. Śliwy, po rozpoznaniu w dniach 16, 19 i 30 grudnia 1988 r. wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1988 r. na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. 1984 r. Nr 45 poz. 241)

uchwalił wytyczne w zakresie wykładni prawa i praktyki sądowej w sprawach rękojmi i gwarancji (art. 556-582 kc).

Jakość przedmiotu świadczenia oraz ekwiwalentność świadczeń są doniosłym i skomplikowanym zagadnieniem obrotu z udziałem konsumentów. Należyta jakość towarów jest podstawowym czynnikiem efektywności zaspokajania potrzeb społecznych. Związana z tym problematyka prawna jest istotna z punktu widzenia modelu społeczeństwa, jego rozwoju w dziedzinie produkcyjnej, gospodarczej, handlowej oraz poziomu życia ogółu i jednostki.

Zarówno społeczeństwo, jak i Państwo są zainteresowane w ochronie słusznych interesów nabywców rzeczy. Interes jednostki kojarzy się w ostatecznym wyniku z interesem ogólnym. Wprawdzie doskonalenie jakości wyrobów jest działaniem wykraczającym poza rozwiązania natury prawnej, to jednak ochrona nabywców rzeczy może wywierać określony wpływ na poziom produkcji.

Odpowiedzialność za jakość świadczenia jest uwikłana w złożone problemy odpowiedzialności cywilnoprawnej. Odpowiedzialność z tytułu wad fizycznych rzeczy jest złożona ze względu na rozbudowany po wejściu w życie(1) kodeksu cywilnego (kc) system instytucji, konstrukcji prawnych i ulegający ciągłej ewolucji stan źródeł prawnych. Liczne zagadnienia z tej dziedziny zostały wyjaśnione w orzecznictwie Izby Cywilnej i Administracyjnej. Judykatura Sądu Najwyższego w tej materii przechodziła różnorodną ewolucję. Potrzeba zapewnienia jednolitości i poprawności orzecznictwa sądowego skłania Sąd Najwyższy do podjęcia uchwały zawierającej wytyczne w zakresie wykładni art. 556-582(2) kc i praktyki sądowej w tym przedmiocie.

1. Dla odpowiedzialności z tytułu wad fizycznych rzeczy podstawowe i rozstrzygające znaczenie mają przepisy art. 556-582 kc. Wykładnia i stosowanie wydanych - z powołaniem się na art. 384 kc - aktów prawnych ustalających ogólne warunki umów i wzory umów, dotyczących rękojmi i gwarancji, nie powinny być sprzeczne z przepisami kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji.

W razie wątpliwości przepisy prawne niższego rzędu powinny być interpretowane zgodnie z unormowaniami kodeksu cywilnego.

Zagadnienia rękojmi i gwarancji uregulowane są poza przepisami art. 556-582 kc także w innych aktach prawnych, i to niższego rzędu, wydanych zwłaszcza z powołaniem się na art. 384 kc.

Stosunek wzajemny między przepisami kodeksu cywilnego a przepisami tych innych aktów należy określić w ten sposób, że akty prawne wydane na podstawie art. 384 kc, dotyczące rękojmi i gwarancji, nie stanowią przepisów szczególnych (leges speciales) w stosunku do norm kodeksu cywilnego. W przepisie art. 384 kc - w odróżnieniu od art. 2 kc - ustawodawca nie przewidział regulowania stosunków prawnych w sposób odbiegający od przepisów kodeksu cywilnego. Gdyby przepisy wydane z powołaniem się na art. 384 kc traktować - do czego nie ma podstaw - jako przepisy szczególne, to konsekwencją tego byłoby, że w niektórych wypadkach przepisy niższego rzędu w systemie hierarchii źródeł wyłączałyby stosowanie art. 556-582 kc. A zatem przepisy wydane na podstawie art. 384 kc nie mogą eliminować w swoim zakresie normatywnym przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji w tym przede wszystkim znaczeniu, by mogły pogarszać sytuację prawną nabywców. W procesach sądowych przepisy te nie powinny być oczywiście pomijane przy określaniu praw i obowiązków stron umowy sprzedaży, jeżeli nie pogarszają one w stosunku do przepisów kodeksu cywilnego sytuacji prawnej nabywców.

Przepisy aktów prawnych niższego rzędu, jeżeli są nie do pogodzenia z przepisami kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji, nie mogą stanowić podstawy prawnej niekorzystnych dla uprawnionych rozstrzygnięć sądowych.

Poza tym w razie wątpliwości przepisy prawne niższego rzędu powinny być interpretowane zgodnie z unormowaniami kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji.

2. Przy ocenie wady fizycznej rzeczy kryterium funkcjonalne, obejmujące użyteczność rzeczy i jej przeznaczenie zgodne z celem umowy sprzedaży, powinno być stosowane przed kryterium normatywno-technicznym.

W przepisach o rękojmi ustawodawca posługuje się pojęciem wady fizycznej. W art. 556 § 1 kc jest mowa o wadzie zmniejszającej wartość rzeczy sprzedanej lub jej użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy. Natomiast w art. 559 kc ustawodawca używa pojęcia wady fizycznej, która wynikła "z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej". W przepisach o gwarancji ustawodawca również posługuje się pojęciem wady. W art. 577 § 1 kc jest mowa o jakości rzeczy sprzedanej, w art. 578 kc zaś występuje również sformułowanie "wada powstała z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej".

Nie ma podstaw do przyjęcia poglądu, że ustawodawca posługuje się pojęciem wady fizycznej rzeczy w różnym znaczeniu w przepisach o rękojmi i w przepisach o gwarancji. W sferze prawa cywilnego wada fizyczna rzeczy funkcjonuje jako jednolita i zobiektywizowana kategoria.

Wartość rzeczy i jej użyteczność zależą od spełnienia wymagań normalnego użytku, chyba że inaczej postanowiono w umowie. W warunkach masowej produkcji zaspokaja się normalny użytek. Należy go oceniać z punktu widzenia celu umowy i przeznaczenia rzeczy. Kryterium funkcjonalne, obejmujące przeznaczenie rzeczy i jej użyteczność, wysuwa się wyraźnie na plan pierwszy przed kryterium normatywno-technicznym. Zgodność z normą techniczną nie wyłącza skuteczności zarzutu istnienia wady fizycznej rzeczy.

Porównanie pozycji "profesjonalisty" (bez względu na jego charakter) z sytuacją kontrahenta - nabywcy rzeczy, zaliczanego z istoty rzeczy do "słabych", uzasadnia posługiwanie się domniemaniem, że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. Dlatego na nabywcy nie spoczywa ciężar dowodu, że wada powstała z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy. Nie można więc mówić o odpowiedzialności z tytułu wady fizycznej rzeczy dopiero wówczas, gdy wynikła ona z uszkodzenia rzeczy przez kupującego po przejściu na niego niebezpieczeństwa.

Z wadą fizyczną rzeczy łączy się wyjaśnienie, kto ma - ze względu na swoje obowiązki - ponosić ujemne skutki wadliwości rzeczy i zachwiania ekwiwalentności świadczeń. Otóż ryzyka wadliwej produkcji i ryzyka związanego ze sprzedażą rzeczy wadliwych nie może ponosić nabywca. Nabywcy nie mogą też obciążać ujemne skutki niekompetencji sprzedawców w zakresie znawstwa, fachowości, staranności w odniesieniu do samej produkcji, w zakresie badań towaroznawczych jakości towarów, ich właściwego transportowania, zabezpieczenia. Fakt, że sprzedawca nie jest wytwórcą rzeczy, nie uzasadnia przyjęcia poglądu, że szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. Na sprzedawcy bowiem spoczywa obowiązek kontroli dostarczonego towaru pod tym względem, czy nie ma on wad fizycznych.

Atesty jakości, certyfikaty i różne sformalizowane oznaczenia cech jakości towaru należy traktować jako zapewnienie, że produkt ma określone właściwości.

Do zastosowania art. 557 § 1 kc, tj. zwolnienia sprzedawcy od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, niezbędne jest uprzedzenie nabywcy przez sprzedawcę o wadzie w chwili zawarcia umowy. A zatem nabywca "wie o wadzie" wówczas, gdy mógł ją z łatwością stwierdzić w chwili wydania rzeczy. Kupujący nie ma obowiązku badania rzeczy. Ujemne dla niego skutki ma tylko świadomość, że rzecz ma wadę, i kupno jej ze świadomością wady.

Wykrycie wady rzeczy, bez względu na jej konstrukcję i właściwości, następuje wówczas, gdy kupujący przekona się, że rzecz nie nadaje się do użytku zgodnie z przeznaczeniem lub że ma wady obniżające jej wartość.

3. Zobowiązanemu z tytułu zarówno gwarancji, jak i z tytułu rękojmi przysługuje wybór sposobu spełnienia swoich obowiązków wobec kupującego w postaci usunięcia wad fizycznych rzeczy lub wymiany jej na wolną od wad. Usunięcie wady fizycznej rzeczy, przywracające możność normalnego z niej korzystania zgodnie z jej przeznaczeniem, powinno być realnie możliwe i nieuciążliwe dla kupującego.

O usunięciu wady fizycznej rzeczy przepisy kodeksu cywilnego traktują zarówno w przepisach o rękojmi (art. 560 § 1, art. 561 § 2, art. 566 § 2), jak i w przepisach o gwarancji (art. 577 § 1, art. 581 § 1). Z obserwacji praktyki sądowej wynika, że w zakresie naprawy rzeczy mającej wady fizyczne niejednokrotnie ma miejsce nadużywanie ofiarowywania kupującemu gotowości spełnienia w ten sposób obowiązków wynikających z gwarancji lub rękojmi. Dlatego zagadnieniem szczególnie doniosłym jest określenie sytuacji, w których naprawienie rzeczy dotkniętej wadami fizycznymi rzeczywiście w grę nie wchodzi zgodnie z dobrymi obyczajami obrotu, a sprzedawca lub wytwórca powinien spełnić swoje obowiązki względem kupującego w formie wymiany rzeczy z wadami na wolną od wad.

Usunięcie wad towaru może być nieuzasadnione z przyczyn ekonomicznych (np. nieopłacalność tych zabiegów dla zobowiązanego) albo niemożliwe z powodu nieusuwalnej wady mimo odmiennych zapewnień lub braku części czy narzędzi niezbędnych do dokonania naprawy.

Roszczenie o wymianę rzeczy przysługuje uprawnionemu, jeżeli naprawa rzeczy, której wyboru dokonał zobowiązany, byłaby tak długotrwała, że z praktycznego punktu widzenia przerwa w korzystaniu z rzeczy powinna być oceniona jako pozbawienie nabywcy korzystania z rzeczy, co jest nie do pogodzenia z celem umowy sprzedaży. Długotrwałe lub kilkakrotne naprawy, które przez dłuższy okres uniemożliwiają nabywcy korzystanie z rzeczy, należy traktować jako mające swoje źródło w nieusuwalnej wadzie.

Zastrzeżona w postanowieniach gwarancyjnych liczba napraw nie może pozbawiać nabywcy korzystania z rzeczy, co ma miejsce wówczas, gdy naprawy przedłużają się w czasie. Jak wynika to z procesów sądowych, szczególna uciążliwość dla uprawnionego wiąże się z wielokrotnością napraw. Za uciążliwe należy uznać zarówno wielokrotne naprawy tego samego zespołu lub elementu rzeczy, jak i sukcesywnie ujawniające się inne wadliwości różnych zespołów lub elementów rzeczy.

Usunięcie wadliwości fizycznej rzeczy przez naprawę określonego jej elementu zamiast jego wymiany na nowy wchodzi w grę tylko wówczas, gdy rzecz nie traci na skutek tego na wartości użytkowej i sprawności. Naprawy rzeczy nie powinny doprowadzić do utraty przez rzecz jej fizyczno-produkcyjnej tożsamości, tj. pierwotnie istniejących cech i struktury. Jeżeli dokonywana jest wymiana części rzeczy, poszczególnych jej elementów, to wymiana ta nie może polegać na użyciu części o niższej wartości. W razie wymiany wadliwego elementu lub zespołu rzeczy, niedopuszczalne jest zastąpienie ich elementami regenerowanymi. W wypadku gdy w grę wchodziłaby wymiana podzespołów, pociągająca za sobą obniżenie wartości użytkowej rzeczy, nabywcy przysługuje roszczenie o wymianę rzeczy na wolną od wad.

W uzasadnionych wypadkach nabywcy może przysługiwać roszczenie o naprawienie szkody spowodowanej faktem naprawy rzeczy. Naprawa bowiem może pociągać za sobą obniżenie wartości rzeczy w obrocie handlowym, polegające na różnicy między ceną rzeczy bez wad a ceną rzeczy po naprawieniu. Rzecz naprawiona może różnić się mimo wszystko od pierwotnego stanu rzeczy bez wad.

Postanowienia gwarancyjne przewidują w niektórych wypadkach specjalny tryb postępowania dla realizacji uprawnień wynikających z umowy oraz specjalny sposób wywiązania się ze zobowiązania. Jednakże prawo do dochodzenia roszczeń z umowy gwarancyjnej nie jest uzależnione od zakończenia postępowania reklamacyjnego. Niedopuszczalne jest bowiem ani w drodze umowy, ani w formie jednostronnego zastrzeżenia ograniczenie czasowe dochodzenia roszczeń z omawianego tytułu w drodze sądowej.

4. Dochodzenie przez nabywcę wymiany rzeczy wadliwej na rzecz wolną od wad nie wyłącza możliwości nakazania przez sąd wymiany jednego tylko elementu lub podzespołu rzeczy na wolny od wad.

Zarówno przepisy o gwarancji, jak i przepisy o rękojmi mają na celu - w razie istnienia wady fizycznej rzeczy - przywrócenie ekwiwalentności świadczeń w postaci wymiany rzeczy z wadami na wolną od wad lub usunięcia wad rzeczy. Analiza przepisów o gwarancji i rękojmi nie uzasadnia wniosku, że wybór świadczenia bez żadnych ograniczeń pozostawiony jest nabywcy. W niektórych wypadkach usunięcie wad fizycznych rzeczy może zaspokajać interesy nabywcy.

Nabywca może swoich roszczeń dochodzić w formie alternatywnej, tzn. żądać wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wad rzeczy. Może też stosownie do wyroków procesu zmienić swoje żądanie w ten sposób, że zamiast wymiany rzeczy na wolną od wad będzie dochodził usunięcia wady rzeczy przez zastąpienie jednego jej elementu czy zespołu innym elementem lub zespołem (art. 203 kodeksu postępowania cywilnego). Oba te wypadki nie nastręczają poważniejszych problemów. Natomiast w praktyce sądowej występują rozbieżności stanowisk w sytuacji, w której uprawniony domaga się wymiany rzeczy z wadami na rzecz wolną od wad i obstaje przy swoim żądaniu, nie godząc się na wymianę wadliwego elementu czy podzespołu, mimo że spełnienie tego świadczenia przez zobowiązanego nie wpłynie na użyteczność rzeczy lub jej przeznaczenie zgodnie z celem umowy sprzedaży. Niektóre sądy w takich wypadkach nakazują usunięcie wady fizycznej rzeczy przez wymianę określonego elementu lub podzespołu, oddalając powództwo w pozostałej części. Inne sądy uważając, że są związane żądaniem wobec dokonania przez powoda wyboru roszczenia, oddalają powództwo. To ostatnie stanowisko należy uznać za nieprawidłowe. W istocie rzeczy oba możliwe roszczenia nabywcy są jednorodnej natury - z punktu widzenia ich funkcji w ramach odpowiedzialności za wady fizyczne rzeczy. Mają one na celu przywrócenie ekwiwalentności świadczeń. Oba te roszczenia nie pozostają ze sobą w stosunku charakterystycznym dla zobowiązań przemiennych. Dlatego też nie wchodzą w grę konsekwencje wyboru roszczenia dokonanego przez uprawnionego w postaci konkretyzacji zobowiązania przemiennego. Przez skonkretyzowanie rodzaju świadczenia nabywca rzeczy z wadami w rozważanej sytuacji na gruncie przepisów o gwarancji i rękojmi nie zobowiązuje dłużnika do spełnienia tylko takiego świadczenia, ani sam nie pozbawia się roszczenia o spełnienie przez zobowiązanego świadczenia w postaci usunięcia wady przez zastąpienie określonego elementu lub podzespołu przez inne nie dotknięte wadami. W razie dochodzenia przez nabywcę wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad, nie chodzi też o sytuację charakterystyczną dla świadczeń niepodzielnych, o których sąd może orzec o całości tylko albo pozytywnie, albo negatywnie. Z tych wszystkich względów za błędną należy uznać wspomnianą praktykę, wyrażającą się w oddalaniu powództwa o wymianę rzeczy z wadami na wolną od wad.

5. Zasadność roszczenia kupującego o wymianę rzeczy wadliwej - zamiast naprawy rzeczy - na wolną od wad fizycznych nie uprawnia zobowiązanego do żądania dopłaty z racji wzrostu cen.

Strona zobowiązana nie może skutecznie powoływać się na niemożliwość świadczenia wówczas, gdy zaprzestano produkcji lub importu określonych towarów. Może zwolnić się z obowiązków przez zaproponowanie zamiany rzeczy nabytej na rzecz podobną lub nawet na rzecz o wyższej wartości.

Zarówno w przepisach o rękojmi (art. 560 § 1, art. 561 § 1 i art. 566 § 1 kc), jak i w przepisach o gwarancji (art. 577 § 1, art. 581 kc) uregulowane jest roszczenie o wymianę rzeczy wadliwej na rzecz wolną od wad. W razie istnienia wady fizycznej rzeczy zobowiązany może zwolnić się z odpowiedzialności z tytułu gwarancji lub rękojmi przez dokonanie wymiany rzeczy dotkniętej wadą na rzecz wolną od wad, mimo że naprawa ostatecznie byłaby możliwa. Jednakże kupującemu w każdym razie przysługuje roszczenie o wymianę rzeczy, jeżeli naprawa, przywracająca możliwość normalnego z niej korzystania zgodnie z przeznaczeniem, jest niemożliwa w terminie dwóch tygodni (patrz pkt 7).

Okoliczność, że postanowienia gwarancyjne nie przewidują wymiany rzeczy wadliwej, lecz jedynie naprawę jej wszystkich lub większości elementów, nie pozbawia nabywcy roszczenia o wymianę rzeczy, jeżeli rzecz nie może być naprawiona w ciągu dwóch tygodni.

W razie wykonania obowiązków gwarancyjnych lub wynikających z rękojmi dostarczenia nabywcy nowej rzeczy zamiast rzeczy dotkniętej wadą, nabywcy nie mogą obciążać skutki wzrostu cen. Nieuzasadnione jest więc żądanie dopłaty do ceny zapłaconej.

Nie można wyłączyć takiej sytuacji, w której za zgodą kupującego może alternatywnie wchodzić w grę - zamiast żądania wymiany rzeczy na wolną od wad - zamiana na rzecz podobną na warunkach uzgodnionych przez uprawnionego i zobowiązanego. W takim wypadku nie chodzi o zawarcie nowej umowy sprzedaży.

Podobnie wówczas, gdy na skutek wady fizycznej rzeczy uzasadnione jest roszczenie o dostarczenie rzeczy wolnej od wad, okoliczność, że zaprzestano produkcji określonych towarów, nie zwalnia sprzedawcy (wytwórcy) od obowiązku dostarczenia rzeczy o podobnych parametrach. Nie można tu mówić o niemożności świadczenia. Zasada ta dotyczy także zaprzestania importu rzeczy. Jeżeli towar określonego rodzaju nie jest już produkowany albo zaprzestano jego importu, przedmiotem wymiany może być produkt podobny albo nawet wyższej jakości - z dopłatą według cen z daty zawarcia umowy.

Utrata lub zniszczenie rzeczy w trakcie naprawy gwarancyjnej może według wyboru nabywcy uzasadniać roszczenie odszkodowawcze lub żądanie wydania nowej rzeczy wolnej od wad.

6. W razie dostarczenia zamiast sprzedanej rzeczy, dotkniętej wadą fizyczną, rzeczy wolnej od wad ani przepisy o rękojmi, ani przepisy o gwarancji nie uzasadniają obowiązku zapłacenia przez kupującego wynagrodzenia za zgodne z przeznaczeniem zużycie rzeczy wymienionej. Nie jest także dopuszczalne nałożenie na kupującego takiego obowiązku w drodze umowy.

Ani w przepisach kodeksu cywilnego, ani w innych przepisach prawnych nie ma normy, która by w razie dostarczenia kupującemu - stosownie do przepisów o rękojmi i gwarancji - rzeczy wolnej od wad nakładała na kupującego obowiązek zapłacenia sprzedawcy lub udzielającemu gwarancji wytwórcy wynagrodzenia za zgodne z przeznaczeniem zużycie rzeczy w okresie jej używania do chwili wymiany na rzecz wolną od wad. Do obciążenia kupującego takim dodatkowym obowiązkiem potrzebny byłby specjalny przepis. Obowiązku zapłacenia przez kupującego takiego wynagrodzenia nie uzasadniają także przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.

Kupujący jest jednak zobowiązany wobec sprzedawcy (wytwórcy) do zapłaty odpowiedniego odszkodowania za zmniejszenie wartości rzeczy w okresie jej używania do chwili wymiany na rzecz wolną od wad, jeśli zmniejszenie jej wartości jest następstwem takich okoliczności, za które ponosi on odpowiedzialność, a więc jeśli zmniejszenie wartości nastąpiło z jego winy. Odpowiedzialności kupującego wobec sprzedawcy (wytwórcy) można by się również dopatrzyć w takiej sytuacji, w której kupujący - będąc świadomy istnienia wady powodującej konieczność wymiany rzeczy, lecz nie przeszkadzającej ograniczonemu w czasie jej używaniu - umyślnie zwleka ze zgłoszeniem reklamacji lub z oddaniem rzeczy do naprawy czy wymiany, aby osiągnąć korzyść z używania rzeczy, zanim nastąpi wymiana.

Wprowadzenie obowiązku rozliczenia się z tytułu zużycia rzeczy do treści postanowień gwarancyjnych pozostaje też w wyraźnej sprzeczności z zasadami wynikającymi z art. 558 § 1 kc. W konsekwencji tego rodzaju zastrzeżenie z mocy art. 58 kc należy uznać za nieważne.

7. Z wadą fizyczną rzeczy łączy się w ramach rękojmi uprawnienie kupującego do odstąpienia od umowy sprzedaży. Przewidziane w art. 560 § 1 kc uprawnienie kupującego od odstąpienia od umowy z powodu wady rzeczy jest wyłączone wówczas, gdy sprzedawca "natychmiast" dokona wymiany rzeczy wadliwej na rzecz wolną od wad. Wymiana rzeczy wadliwej na rzecz wolną od wad powinna nastąpić najpóźniej w terminie dwóch tygodni.

"Niezwłoczne" usunięcie wady w rozumieniu art. 560 § 1 kc oznacza naprawę rzeczy w krótkim czasie, zdeterminowanym charakterem wady. Termin ten nie powinien przekraczać dwóch tygodni.

Wyznaczony przez kupującego rzecz określoną co do tożsamości "odpowiedni termin" (art. 561 § 2 kc) do usunięcia wady przez sprzedawcę - wytwórcę należy interpretować jako termin uwzględniający czas konieczny do usunięcia wady. Za taki termin należy uznać termin nie przekraczający dwóch tygodni.

Odstąpienie od umowy przez kupującego z powodu wad rzeczy sprzedanej (art. 560 § 1 kc) jest uprawnieniem mieszczącym się w przepisach o rękojmi za wady fizyczne. Wykonanie tego uprawnienia jest uzależnione od woli sprzedawcy. Kupujący bowiem nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca oświadczy gotowość natychmiastowej wymiany rzeczy wadliwej na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie.

Zwrot "natychmiast" odnosi się nie do gotowości, lecz do samej już wymiany. Jeżeli sprzedawca wyrazi gotowość wymiany, to powinien dokonać jej natychmiast. Jakkolwiek nie można abstrahować od tego, że wymiana rzeczy wymaga dokonania pewnych czynności, zwrotu rzeczy z wadami, udokumentowania tej czynności itd., to jednak termin ten nie powinien przekraczać dwóch tygodni.

W myśl art. 560 § 1 kc odstąpienie od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej może być wyłączone wówczas, gdy sprzedawca "niezwłocznie wady usunie". Ten zwrot należy interpretować także z uwzględnieniem czasu potrzebnego na usunięcie wady. Są podstawy do przyjęcia ze względu na kontekst, w jakim zwrot "niezwłocznie" został użyty, że chodzi tu o usunięcie wad w krótkim czasie. Można uznać, że termin ten również, nie powinien przekraczać dwóch tygodni. Niemożność usunięcia wad w tym terminie uprawnia kupującego do odstąpienia od umowy.

Uprawnienie do odstąpienia od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej odnosi się też do rzeczy określonej co do tożsamości (art. 561 § 2 i 3 kc). W tym wypadku, jeżeli sprzedawca jest wytwórcą, kupujący może żądać usunięcia wady, wyznaczając sprzedawcy "odpowiedni termin", z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie tego terminu od umowy odstąpi. Jakkolwiek ustawodawca nie posługuje się tu ani wyrażeniem "natychmiast", ani zwrotem "niezwłocznie" (art. 560 § 1 kc), to jednak termin ten nie powinien przekraczać dwóch tygodni.

Mimo zróżnicowanej terminologii dla określenia czasu, w jakim rzecz ma być wymieniona lub naprawiona ("natychmiast", "niezwłocznie", "odpowiedni termin"), względy natury praktycznej, pewność obrotu handlowego oraz interesy nabywców uzasadniają ujednolicenie znaczenia tych zwrotów. Skonkretyzowanie ich powinno być wyrażone w ścisłych jednostkach czasu. Za taki termin, jak już była o tym mowa, należy uznać okres dwóch tygodni. Nie można jednak wyłączyć skuteczności w ramach autonomii woli umownego przedłużenia terminu dwutygodniowego.

8. W razie skutecznego prawnie odstąpienia przez kupującego od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, obowiązany jest on zwrócić rzecz w takim stanie, w jakim ona się znajduje po normalnej eksploatacji. Natomiast sprzedawca ma obowiązek zwrócić zapłaconą przez kupującego cenę. Obowiązek sprzedawcy naprawienia szkody na podstawie art. 494 w związku z art. 560 § 2 i art. 471 kc obejmuje także stratę wynikającą z późniejszego wzrostu ceny.

Skuteczne prawnie odstąpienie od umowy pociąga za sobą wzajemny zwrot świadczeń (art. 560 § 2 kc). Podstawę prawną tego stanowią przepisy o odstąpieniu od umowy wzajemnej. Najistotniejsze znaczenie ma przepis art. 494 kc, według którego strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić kontrahentowi wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy. Kupujący ma obowiązek zwrócić rzecz z wadami, a sprzedawca obowiązany jest zwrócić kupującemu cenę sprzedaży.

Wzajemny zwrot świadczeń obejmuje zwrot rzeczy w takim stanie, w jakim jest ona w momencie złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy, przy założeniu normalnej eksploatacji. Należy podkreślić, że ujemne skutki obciążają kupującego, jeżeli używa rzeczy po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy.

Sprzedawca natomiast obowiązany jest zwrócić kupującemu zapłaconą przez niego cenę. Nie ma bowiem podstaw do nakładania na sprzedawcę wprost obowiązku zwrotu wyższej ceny za rzecz podobną, aktualnej w dacie późniejszej, a mianowicie w dacie złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy lub z daty zwrotu rzeczy. Rozwiązanie takie może jednak być krzywdzące dla nabywcy. Dlatego ochrony interesów nabywcy należy poszukiwać w innej podstawie prawnej. Jak wynika to z dalszej części art. 494 kc, kupujący może żądać także naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. W warunkach inflacji, wzrostu cen kwota zapłacona przez kupującego pociąga za sobą pogorszenie - z punktu widzenia zasady ekwiwalentności świadczeń - sytuacji ekonomicznej kupującego, który jest zmuszony do odstąpienia od umowy. Kupujący ponosiłby szkodę, gdyby miał otrzymać tylko zwrot kwoty nominalnej (ceny). Szkoda ta może i powinna być naprawiona na zasadach ogólnych (art. 471 w związku z art. 494 i 560 § 2 kc) w ramach pozytywnego interesu umowy, pozwalającego na naprawienie wszelkiej szkody zgodnie z regułami odpowiedzialności odszkodowawczej. Przepisu art. 494 kc bowiem nie można interpretować w oderwaniu od art. 471 kc, który reguluje zasadnicze skutki niewykonania zobowiązania i zasadę odpowiedzialności za szkodę wynikłą między innymi z "niewykonania zobowiązania". Należne na tej podstawie odszkodowanie powinno zapewnić kupującemu nabycie później podobnej rzeczy. Stanowić ono będzie uzupełnienie otrzymanej tytułem zwrotu ceny. Odszkodowanie nie ogranicza się tylko do wypadku zastępczego zaspokojenia się kupującego w drodze nabycia przez niego później ze stratą podobnej rzeczy. Zgodnie z przepisem art. 363 § 2 kc wysokość odszkodowania z tego tytułu powinna być ustalona według ceny z daty ustalania odszkodowania.

9. Obniżenie ceny z powodu wady fizycznej rzeczy następuje w stosunku do ceny zapłaconej. Późniejszy wzrost ceny nie ma znaczenia. Jednakże obniżenie ceny musi być określone w takim stosunku, aby nabywca sam mógł rzecz naprawić we własnym zakresie.

W ramach odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi kupujący może żądać obniżenia ceny (art. 560 § 1 kc). W art. 560 § 3 kc uregulowane są ogólnie sposób i skala obniżenia ceny. Obniżenie ceny powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad. Sformułowanie to należy skonkretyzować w tym sensie, że obniżenie ceny towaru powinno uwzględniać koszt nakładów i starań niezbędnych do doprowadzenia rzeczy, poprzez usunięcie wad, do sprawności zgodnej z przeznaczeniem.

Obniżenie ceny wchodzi w grę przede wszystkim w odniesieniu do rzeczy oznaczonej tylko co do gatunku. Istnieje bowiem podstawa do porównania wartości rzeczy. Jednakże obniżenie ceny może być uzasadnione również wtedy, gdy chodzi o rzeczy określone także co do tożsamości. Przemawia za tym analiza treści art. 561 § 2 i 3 kc; wynika z niej, że obniżenie ceny jest aktualne też co do rzeczy określonych co do tożsamości. Różnica uregulowań w zakresie obu kategorii rzeczy sprowadza się jedynie do tego, że w wypadku rzeczy określonej co do tożsamości aktualne jest żądanie usunięcia wady (art. 561 § 2 kc). Jeżeli sprzedawca, który jest wytwórcą, nie usunie wady, to kupujący może żądać obniżenia ceny. W tym wypadku lege non distinguente należy stosować odpowiednio art. 560 § 3 kc.

10. Rzeczy nowe, produkowane seryjnie, masowo, różniące się tylko pewnymi zewnętrznymi cechami lub zestawem akcesoriów, są rzeczami oznaczonymi tylko co do gatunku, a nie co do tożsamości. Nie nadaje również rzeczy charakteru rzeczy oznaczonej co do tożsamości oznaczenie jej samej lub jej zespołów i elementów numerami lub określonymi symbolami.

W zależności od tego, czy dana rzecz należy do rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, czy też do rzeczy określonych co do tożsamości, ustawodawca w przepisach kodeksu cywilnego o rękojmi wiąże określone skutki prawne w zakresie odpowiedzialności. W myśl art. 557 § 2 kc, jeżeli przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili wydania rzeczy. Stosownie zaś do art. 561 § 1 kc, jeżeli w grę wchodzą rzeczy oznaczone tylko co do gatunku, kupującemu przysługuje roszczenie o wymianę rzeczy na wolną od wad. Natomiast według art. 561 § 2 kc inne uprawnienia przysługują kupującemu w wypadku, gdy przedmiotem sprzedaży jest rzecz określona co do tożsamości.

W orzecznictwie nasunęły się wątpliwości co do tego, czy np. samochód jest rzeczą oznaczoną co do gatunku czy też rzeczą określoną co do tożsamości. Otóż rzeczy oznaczone co do tożsamości to rzeczy niezastępowalne, a zwłaszcza rzeczy wyprodukowane specjalnie dla określonego, zindywidualizowanego kontrahenta, charakteryzujące się swoistymi właściwościami. Natomiast rzeczy nowe, produkowane seryjnie, masowo, różniące się tylko pewnymi cechami zewnętrznymi lub zestawem akcesoriów, są rzeczami oznaczonymi tylko co do gatunku. Podstawowym kryterium pozwalającym na rozróżnienie tych dwóch kategorii rzeczy jest zastępowalność lub niezastępowalność rzeczy, a nie ich identyfikacja. Nie nadaje rzeczy charakteru rzeczy oznaczonej co do tożsamości oznaczenie jej samej lub jej zespołów i elementów numerami lub określonymi symbolami. Dlatego też samochód produkowany seryjnie należy zaliczyć do rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku. Nie ma bowiem znaczenia to, że nadwozie czy silnik są zindywidualizowane określonymi cechami czy numerami. Rzecz nie staje się rzeczą określoną co do tożsamości przez sam fakt wyboru rzeczy przez kupującego, np. według określonego koloru.

11. Wady fizyczne towarów importowanych z zagranicy uzasadniają ochronę prawną kupujących według tych samych zasad, które mogą mieć zastosowanie do nabywców rzeczy produkcji krajowej.

Z towarami importowanymi z zagranicy wiąże się szereg samoistnych problemów. Jednym z nich jest zagadnienie wyłączenia możliwości dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi i gwarancji wprost od sprzedawcy czy też wytwórcy zagranicznego. Nabywcy bowiem krajowego nie łączą bezpośrednie więzy prawne z podmiotami zagranicznymi. Dlatego ochronę praw nabywcy towaru mającego wady muszą przejąć na siebie jednostki gospodarcze importujące towary. Ochrona interesów podmiotów uprawnionych musi być zapewniona w odpowiednim zakresie według przepisów prawa polskiego bez względu na to, jak kształtowałaby się sytuacja prawna nabywcy w kraju, z którego pochodzi towar importowany. Ochrona nabywców takich towarów podlega zasadom z tytułu rękojmi i gwarancji oraz stosownie do okoliczności odpowiedzialności kontraktowej na zasadach ogólnych (art. 471 i nast. kc) oraz na podstawie art. 415 i nast. kc.

12. Dopuszczalne z mocy prawa ograniczenie lub wyłączenie rękojmi jest bezskuteczne wówczas, gdy sprzedawca podstępnym działaniem lub zaniechaniem wprowadził kupującego w błąd co do nieistnienia wady.

W myśl art. 558 § 1 kc strony umowy sprzedaży mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi może wynikać z przepisów szczególnych. Jednakże wówczas, gdy wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne, jest ono bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. Nie wystarcza to, że sprzedawca o wadzie wiedział i nie poinformował o tym kupującego. Podstępne zatajenie charakteryzuje się umyślnym działaniem lub zaniechaniem mającym na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego przez wprowadzenie go w błąd. Zapewnienie o dobrej jakości towaru (atest, certyfikat, oznaczenie państwowym znakiem jakości) w razie wystąpienia wady wywołuje takie same skutki jak podstępne zatajenie wad. W razie wykrycia w takich okolicznościach wady, kupujący uprawniony jest do podniesienia zarzutu, że ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne. Sprzedawcę obciąża dowód, że ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi wywiera skutki prawne dlatego, że nie ma podstaw do zarzutu, iż wadę zataił podstępnie.

13. Uprawnienia wynikające zarówno z rękojmi. (art. 556 § 1 kc), jak i z gwarancji (art. 577 § 1 kc) przechodzą na następców prawnych kupującego pod tytułem ogólnym i szczególnym.

U podstaw uprawnień z tytułu rękojmi i gwarancji leży umowa sprzedaży. Uprawnionym jest nabywca. Jednakże uprawnienia te o charakterze czysto zobowiązaniowy nie są ściśle związane z kontrahentem, osobą nabywcy. Założeniem odpowiedzialności z tytułu rękojmi i gwarancji jest wada fizyczna rzeczy. W umowie sprzedaży i w idei odpowiedzialności za wady fizyczne rzeczy tkwi implicite przejście uprawnień. Zmiana właściciela rzeczy nie powinna zwalniać zobowiązanego od odpowiedzialności za wady rzeczy. Zmiana przeto właściciela nabytej rzeczy w drodze umowy sprzedaży, zamiany i darowizny lub spadkobrania nie eliminuje więzi prawnej ze sprzedawcą (producentem). Należy zastrzec, że następcy prawni kupującego są tylko kontynuatorami jego uprawnień.

14. Sąd może na podstawie art. 117 § 3 kc, stosowanego w drodze analogii, nie uwzględnić upływu rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy, jeżeli oddalenie spóźnionego żądania prowadziłoby do rażącego pokrzywdzenia nabywcy.

Nie należą do wyjątków wypadki ujawniania się wady fizycznej sprzedanej rzeczy dopiero po upłynie roku od dnia, w którym rzecz ta została kupującemu wydana. Jest to z jednej strony związane ze skomplikowaną strukturą wielu rzeczy, z drugiej zaś strony z faktem, że rzeczy te nie zawsze są przez nabywcę używane w sposób intensywny. Przeciętny nabywca z reguły nie dysponuje takim przygotowaniem fachowym, które umożliwia wczesne wykrycie wady nabytej rzeczy. Może się więc zdarzyć, że wady tej nie dostrzeże przed upływem roku, mimo że w tym terminie ona się ujawnia.

Za takim rozwiązaniem przemawia również szczególna natura rocznego terminu dla dochodzenia uprawnień z tytułu fizycznych wad rzeczy sprzedanej. Spośród różnych terminów zawitych ten należy do grupy najbardziej zbliżonych do terminów przedawnienia. Uznanie, że analogiczne stosowanie do rocznego terminu, przewidzianego w art. 568 § 1 kc, przepisu art. 117 § 3 zdanie drugie kc jest dopuszczalne, nie może jednak oznaczać, że taki zabieg sądy powinny stosować jako regułę.

15. Do dochodzenia roszczeń z tytułu gwarancji nie ma zastosowania jednoroczny termin prekluzyjny określony w art. 568 kc, przewidziany dla roszczeń kupującego z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy. W tym przedmiocie mają zastosowanie przepisy art. 118 kc.

Z analizy całokształtu przepisów kodeksu cywilnego regulujących odpowiedzialność z tytułu gwarancji wynika, że dla dochodzenia roszczeń z tego tytułu ustawodawca nie ustanawia żadnego terminu. Nie ma również podstaw do dopuszczenia możliwości odpowiedniego stosowania terminu przewidzianego dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi. Wobec braku przepisów szczególnych do dochodzenia roszczeń z tytułu gwarancji mają zastosowanie ogólne terminy przedawnienia (art. 118 kc).

Kupujący może dochodzić swoich uprawnień przez samo zgłoszenie wytwórcy wad rzeczy przed upływem terminu gwarancji. Jeżeli to uczyni, a żądanie okaże się bezskuteczne, może wytoczyć powództwo o dostarczenie nowej rzeczy po upływie terminu gwarancji, byleby tylko roszczenie nim objęte nie uległo przedawnieniu na zasadach ogólnych.

16. Postanowienia gwarancyjne powinny być interpretowane w świetle przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji, traktowanych jako dyrektywy interpretacyjne.

Wynikająca z przepisów o gwarancji (art. 577-582(3) kc) swoboda kształtowania przez sprzedawcę lub wytwórcę postanowień gwarancyjnych podlega kontroli z punktu widzenia zasad współżycia społecznego (art. 58 § 2 kc).

Przepisy kodeksu cywilnego regulujące gwarancję (art. 577-582) mają w znacznym zakresie charakter dyspozytywny. Pozwala to podmiotowi, który udzielił gwarancji, na kształtowanie z reguły według zasad umów adhezyjnych uprawnień i obowiązków kupującego. Postanowienia umów gwarancyjnych mają w wielu wypadkach charakter uciążliwy dla kupującego. Dlatego swoboda w zakresie postanowień gwarancyjnych musi być ograniczona lub wyłączona właśnie ze względu na adhezyjny charakter umów gwarancyjnych, w istocie rzeczy jednostronnie narzucających określone warunki. Z reguły nie można dopatrzyć się rzeczywistego konsensu kontrahentów.

W każdym razie wszelkie ograniczenia lub wyłączenia odpowiedzialności z tytułu rękojmi i gwarancji, jeżeli są dopuszczalne w świetle przepisów kodeksu cywilnego, muszą być zakomunikowane nabywcy (lex contractus) i mogą podlegać kontroli sądowej. Przepisy kodeksu cywilnego w przedmiocie gwarancji stanowią najniższy próg ochrony nabywcy. Na ich podstawie należy więc oceniać umowne postanowienia zawarte w kartach gwarancyjnych i innych dokumentach. Przepisy te, podobnie jak i przepisy o rękojmi zawarte w kodeksie cywilnym, powinny stanowić podstawę do sformułowania dyrektyw interpretacyjnych w tym zakresie. W szczególności przy wykładni postanowień kart gwarancyjnych i podobnych dokumentów prawnych należy kierować się zasadą, według której w razie wątpliwości określone postanowienie powinno być interpretowane na korzyść kupującego.

Zarówno treść kart gwarancyjnych, jak i treść umów - zwłaszcza w zakresie dopuszczalności i skuteczności uprawnień nabywcy - podlegają co do zasady kontroli sądów z punktu widzenia oceny, czy klauzula umowna nie została narzucona nabywcy bez uświadomienia mu jej skutków oraz czy jest zgodna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 kc). Przepisy o gwarancji obligatoryjnej mają charakter bezwzględny i wyłączają odmienne dyspozycje stron w treści kart gwarancyjnych.

17. Powierzenie przez gwaranta obowiązku napraw gwarancyjnych wyspecjalizowanym jednostkom serwisu gwarancyjnego nakłada na kupującego obowiązek korzystania z usług takiej jednostki. Nie wyłącza to odpowiedzialności gwaranta z tytułu obowiązków wynikających z gwarancji i za jakość napraw gwarancyjnych.

W przepisach kodeksu cywilnego o gwarancji nie została uregulowana instytucja serwisu gwarancyjnego. Jednakże przepisy te nie wyłączają powierzenia naprawy rzeczy zakładowi usługowemu albo innej jednostce wskazanej w dokumencie gwarancyjnym jako upoważnionej przez wytwórcę lub sprzedawcę do świadczenia usług gwarancyjnych. Powierzenie serwisu innej jednostce usługowej nie powoduje zerwania więzi prawnej między kupującym a gwarantem. A zatem w razie niewykonania lub nienależytego wykonania świadczeń gwarancyjnych przez przyjmującego obsługę gwarancyjną, zwolnienie od obowiązków gwaranta nie jest skuteczne w stosunku do uprawnionego z tytułu gwarancji. Za bezskuteczne prawnie należy uznać wyłączenie lub ograniczenie w umowie o przekazaniu i obsługi gwarancyjnej świadczeń, do których jest zobowiązany gwarant. Stosownie jednak do okoliczności nabywca może dochodzić odpowiednich roszczeń w stosunku do jednostki serwisu gwarancyjnego, jeżeli uważa, że w ten sposób może zaspokoić swoje interesy.

18. Niezależnie od naprawienia szkody poniesionej przez kupującego na skutek tego, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady podlegającej zasadom rękojmi (art. 566 § 1 kc), kupujący może na zasadach ogólnych odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 i nast. kc) dochodzić odszkodowania w pełnym zakresie.

Oprócz roszczeń z tytułu rękojmi i gwarancji, obejmujących usunięcie wad fizycznych rzeczy, dostarczenie rzeczy wolnej od wad, i oprócz roszczeń i uprawnień z tytułu rękojmi w postaci obniżenia ceny i odstąpienia od umowy, w przepisach kodeksu cywilnego o rękojmi i gwarancji unormowane są roszczenia o naprawienie szkody. W art. 566 § 1 kc, zamieszczonym w przepisach o rękojmi za wady, regulującym skutki prawne odstąpienia od umowy i obniżenie ceny, mowa jest o żądaniu naprawienia szkody przez sprzedawcę, poniesionej wskutek istnienia wady. Podobnie w art. 579 kc, zawartym w przepisach o gwarancji, ustawodawca posługuje się sformułowaniem "obowiązek naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady".

Istotne znaczenie ma unormowanie art. 566 § 1 kc. W świetle tego przepisu, jeżeli szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, kupującemu, który odstępuje od umowy albo żąda obniżenia ceny lub stosownie do § 2 art. 566 kc żąda dostarczenia rzeczy wolnych od wad zamiast rzeczy wadliwych albo usunięcia wady przez sprzedawcę - przysługuje roszczenie tylko o naprawienie szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady. Roszczenia o naprawienie szkody ograniczają się do żądania zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Jest to odszkodowanie w ramach tzw. ujemnego interesu. Ma ono charakter ograniczony. Odpowiedzialność z tego tytułu ma charakter absolutny.

W wypadku zaś gdy szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca ponosi odpowiedzialność (art. 566 § 1 kc), nie mają zastosowania zawarte w art. 566 § 1 (zdanie drugie) kc ograniczenia. Kupujący wówczas, poza wymienionymi roszczeniami odszkodowawczymi, może dochodzić roszczeń na ogólnych zasadach odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 i nast. kc). W takiej sytuacji może wchodzić w grę naprawienie pełnej szkody, także w ramach dodatniego interesu. Uzasadniona jest bowiem wykładnia, stosownie do której art. 566 § 1 kc ma charakter normy kolizyjnej, wskazującej możliwość wykorzystania przez kupującego roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnych z art. 471 i nast. kc, niezależnie od tego, czy przysługują mu uprawnienia z tytułu rękojmi, czy też one wygasły. W świetle tej wykładni przepis art. 566 § 1 kc ma istotne znaczenie, gdyż pozwala na rozszerzenie podstaw odpowiedzialności za szkody na zasadach ogólnych nawet w razie niezrealizowania uprawnień z tytułu rękojmi.

W wypadku gdy kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej (art. 560 § 2 kc), jego uprawnienia określone w art. 494 kc obejmują również roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania w granicach dodatniego interesu umowy. Do zasad tej odpowiedzialności ma zastosowanie art. 471 kc.

Nieskuteczne są zastrzeżenia zawarte w postanowieniach gwarancyjnych, wyłączające odpowiedzialność gwaranta za szkodę spowodowaną pozbawieniem możności korzystania z rzeczy, jeżeli rzecz znajduje się w naprawie lub jest wymieniana. Roszczenia tego rodzaju mogą być dochodzone na zasadach ogólnych (art. 471 i nast. kc).

Przepis art. 579 kc, ograniczając w okresie gwarancyjnym możność dochodzenia przez kupującego roszczeń z tytułu rękojmi, ograniczeniem tym nie obejmuje obowiązku naprawienia szkody powstałej wskutek istnienia wady.

19. Wytwórca lub sprzedawca ponoszą odpowiedzialność na podstawie art. 415 i nast. kc za szkodę na osobie lub mieniu, której doznał nabywca lub osoba trzecia, jeżeli rzecz dotknięta jest wadą czyniącą ją niebezpieczną.

Ani przepisy o rękojmi i gwarancji, ani przepisy regulujące odpowiedzialność na podstawie art. 471 kc nie wyłączają odpowiedzialności na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych (art. 415 i nast. kc).

Odpowiedzialność opierająca się na przepisach o czynach niedozwolonych nie zastępuje ochrony roszczeń i uprawnień wynikających z przepisów regulujących rękojmię i gwarancję. U podstaw odpowiedzialności deliktowej, zgodnie z jej charakterem, leżą zdarzenia, które mogą uzasadniać przyjęcie winy, bezprawności, związku przyczynowego i szkody. Wytworzony produkt będący przedmiotem umowy sprzedaży może mieć wady fizyczne, które są przyczyną tego, że rzecz jest niebezpieczna dla nabywcy, osób trzecich i innych rzeczy.

Odpowiedzialność na podstawie deliktowej może uzasadniać naprawienie szkody zarówno na osobie, jak i na mieniu. Odpowiedzialność ta wchodzi w grę w wypadku, gdy szkoda powstała w następstwie normalnego korzystania z rzeczy. Naprawienie szkody z tego tytułu obciąża przede wszystkim producenta z racji prowadzonej przez niego działalności zawodowej, która zakłada wysoką staranność.

Winę producenta można uznać za udowodnioną szczególnie wówczas, gdy niebezpieczne właściwości rzeczy są następstwem wad użytego do produkcji materiału, które to wady mogły być wykryte przed użyciem tego materiału do produkcji lub mogły i powinny być ujawnione w czasie jego kontroli technicznej. W konsekwencji zawinione dostarczenie rzeczy z wadami rodzi po stronie producenta odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego za szkodę pozostającą w związku przyczynowym. Osoba poszkodowana może dochodzić roszczeń odszkodowawczych także od sprzedawcy, któremu przysługuje roszczenie zwrotne w stosunku do producenta. Odpowiedzialność sprzedawcy uzasadnia stwierdzenie, że wbrew swoim obowiązkom profesjonalnym wprowadził do obrotu niebezpieczny ze swej natury i z powodu wady fizycznej produkt.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna

z dnia 13 maja 1987 r.

III CZP 82/86

1. W wypadku, gdy kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej (art. 560 § 2 kc) jego uprawnienia określone w art. 494 kc obejmują również roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania w granicach dodatniego interesu umowy. Do zasad tej odpowiedzialności ma zastosowanie art. 471 kc.

2. Obowiązek sprzedawcy naprawienia szkody na podstawie art. 494 w związku z art. 560 § 2 i art. 471 kc obejmuje także stratę wynikającą ze wzrostu ceny w okresie od dnia zapłaty przez nabywcę ceny do dnia zastępczego zaspokojenia się w drodze nabycia innej rzeczy tego samego rodzaju.

Uzasadnienie

I. Przedstawione do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów Sądu Najwyższego pytania prawne dotyczą w istocie nowej problematyki prawnej w takiej postaci nie rozwiązywanej ani w orzecznictwie Sądu Najwyższego, ani w piśmiennictwie prawniczym. Zagadnienie bowiem zostało sformułowane w warunkach wpływu inflacji i braku równowagi rynkowej na stosunki cywilnoprawne. Zasadniczym elementem tego problemu jest zjawisko wyrażające się w zachwianiu pod wpływem inflacji zasady ekwiwalentności świadczeń w pewnych sytuacjach, w których znajduje się często jeden z kontrahentów, między innymi w wypadku odstąpienia przez kupującego od umowy sprzedaży z powodu wad fizycznych rzeczy i wzajemnego zwrotu sobie świadczeń przez kupującego i sprzedającego. Istota przedstawionych do rozstrzygnięcia pytań prawnych sprowadza się zatem do rozważenia i oceny z punktu widzenia prawa cywilnego uprawnień kupującego wówczas, gdy w związku z odstąpieniem od umowy otrzymuje on zwrot tylko ceny nabytej rzeczy, podczas gdy w wypadku nabycia w terminie późniejszym takiej samej lub podobnej rzeczy ponosi on uszczerbek wynikający z różnicy cen w dacie zawarcia umowy sprzedaży (zapłaty ceny) i w dacie nabycia nowej rzeczy po upływie pewnego czasu od daty pierwotnej transakcji. Sytuacja nabywcy jest mniej korzystna ekonomicznie z powodu już samego faktu odstąpienia od umowy. Do tego dochodzi jeszcze całkiem wymierna strata w postaci większego wydatku na nabycie rzeczy po upływie pewnego czasu, co w normalnych, wolnych od inflacji warunkach nie wchodzi w grę.

II. Założeniem rozważanego zagadnienia prawnego jest odstąpienie przez kupującego od umowy sprzedaży z powodu wady sprzedanej rzeczy. Odstąpienie od umowy jest jednym z uprawnień przysługujących w ramach rękojmi. Przepis art. 560 § 2 kc postanawia, że jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej. W związku z tym ma zastosowanie przede wszystkim art. 494 kc, według którego strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy; może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania.

Oprócz tego skutki prawne odstąpienia od umowy z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej reguluje art. 566 § 1 kc, stanowiąc, że kupujący może żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady. W przepisie tym uregulowane są w zróżnicowany sposób dwie sytuacje. W wypadku gdy szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności, kupujący może żądać tylko naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady; w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów. Odpowiedzialność w tym wypadku ma charakter obiektywny, oparta jest ona na zasadzie ryzyka. Naprawienie szkody w tym wypadku ogranicza się do tzw. negatywnego interesu umowy. Natomiast wówczas, gdy szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca ponosi odpowiedzialność, odstępującemu od umowy przysługuje roszczenie o naprawienie szkody poniesionej wskutek istnienia wady. Niezależnie od tego, gdy chodzi zwłaszcza o szkody na osobie będące wynikiem istniejącej wady rzeczy, uzasadnione mogą być roszczenia na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych (art. 415 i nast. kc). Zagadnienie to jednak nie ma w zasadzie istotnego znaczenia z rozważanego punktu widzenia.

Z zestawienia tych przepisów wynika, że w wypadku odstąpienia od umowy sprzedaży z powodu wady fizycznej rzeczy kupującemu mogą, stosownie do okoliczności, przysługiwać rozmaite roszczenia, opierające się na różnych konstrukcjach i podstawach prawnych. Należy zwrócić uwagę na to, że w przytoczonych przepisach występuje zarówno pojęcie naprawienia szkody powstałej wskutek istnienia wady (art. 566 § 1 kc), jak i pojęcie naprawienia szkody wynikłej "z niewykonania zobowiązania" (art. 494 w związku z art. 560 § 2 kc). Nie ma uzasadnionych podstaw do tego, aby te różnice terminologiczne uważać za pozbawione wszelkiego znaczenia.

III. Na tle tego skomplikowanego pod względem techniki legislacyjnej stanu prawnego nasuwa się zasadnicza kwestia kwalifikacji prawnej wymieniona w pytaniu prawnym. Chodzi więc o to, czy i na jakiej podstawie prawnej kupujący może dochodzić swoich roszczeń z tego tytułu.

Mając na względzie zaznaczone zróżnicowane sformułowanie naprawienia szkody powstałej wskutek "istnienia wady" i naprawienia szkody wynikłej "z niewykonania zobowiązania", można stwierdzić, że naprawienia szkody powstałej wskutek wzrostu cen, jaki nastąpił między datą sprzedaży rzeczy a datą odstąpienia od umowy, i datą późniejszą, nie można kwalifikować - jako szkody powstałej wskutek istnienia wady - na podstawie art. 566 § 1 kc. Rozważany rodzaj szkody nie mieści się w rodzajach szkody, za które odpowiedzialność ponosi sprzedawca bez względu na swoją winę (art. 566 § 1 zdanie drugie kc). Dlatego z kolei nasuwa się zagadnienie, czy szkoda, o którą chodzi w rozważanym pytaniu, może być naprawiona w ramach szkody poniesionej wskutek istnienia wady na podstawie art. 566 § 1 zdanie pierwsze kc, skoro w tym przepisie mowa jest o "naprawieniu szkody" bez bliższego jej określenia. W celu udzielenia odpowiedzi na to pytanie należy rozważyć w ogóle charakter prawny art. 566 § 1 kc.

IV. Przepis art. 566 § 1 kc jest interpretowany w różny sposób. Można przyjmować, że wszystkie roszczenia z art. 566 § 1 kc podlegają zasadom odnoszącym się do rękojmi. W związku z tym przepis ten uważany jest za lex specialis w stosunku do art. 471 i nast. kc. W konsekwencji zatem art. 566 § 1 kc wyłączałby ogólny reżym odpowiedzialności kontraktowej.

Według innej wykładni roszczenia odszkodowawcze z art. 566 § 1 kc podlegają zasadom ustanowionym dla rękojmi, z tym zastrzeżeniem, że roszczenia te zbiegają się z roszczeniami z art. 471 i nast. kc, przy czym roszczenia te są niezależne od siebie. Jednakże, co jest istotne, przeważa wykładnia, stosownie do której art. 566 § 1 kc ma charakter normy kolizyjnej, wskazującej możliwość wykorzystania przez kupującego roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnych z art. 471 i nast. kc, niezależnie od tego, czy przysługują mu uprawnienia z rękojmi, czy też one już wygasły. Ten wariant wykładni należy uznać za uzasadniony.

Tego rodzaju wykładnia art. 566 § 1 kc z punktu widzenia niniejszych rozważań ma istotne znaczenie, gdyż pozwala na rozszerzenie podstaw odpowiedzialności za szkodę na zasadach ogólnych nawet w wypadku niewykonania uprawnień z tytułu rękojmi. Najistotniejsze jednak znaczenie ma - wobec przyjęcia przeważającej wykładni art. 566 § 1 kc - stworzenie podstaw odpowiedzialności za szkodę w razie odstąpienia przez kupującego od umowy z powodu wad fizycznych rzeczy. Jest rzeczą oczywistą, że odpowiedzialność z tytułu rękojmi funkcjonuje w węższym zakresie niż odpowiedzialność z tytułu umowy na zasadach ogólnych. Odpowiedzialność kontraktowa na zasadach ogólnych ma charakter uniwersalny w tym znaczeniu, że obejmuje ona wszystkie wypadki niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, podczas gdy odpowiedzialność z tytułu rękojmi występuje w określonych stosunkach prawnych, zwłaszcza powstałych na podstawie umowy sprzedaży.

Naprawienie szkody w węższym zakresie, poniesionej przez kupującego, na skutek tego, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady, podlega całkowicie zasadom reżymu prawnego rękojmi. Odszkodowanie sprowadza się wówczas do negatywnego interesu umowy. W przeciwieństwie do tego, roszczenie o naprawienie szkody w szerszym zakresie, obejmującym pełną szkodę, może być uzasadnione tylko na podstawie art. 471 i nast. kc.

V. Przytoczona jednak wykładnia art. 566 § 1 i art. 471 kc nie rozstrzyga jeszcze sama przez się najistotniejszego problemu kwalifikacji prawnej rozważanego roszczenia odszkodowawczego związanego ze zjawiskami inflacyjnymi w stosunkach cywilnoprawnych. Wymaga bowiem także rozwiązania kwestia dziedziny stosowania - jako podstawy prawnej roszczeń odszkodowawczych - art. 494 kc, w którym jest mowa o naprawieniu szkody wynikłej "z niewykonania zobowiązania". Otóż przepisu art. 494 kc, do którego odsyła art. 560 § 2 kc, w istocie rzeczy, nie można interpretować w oderwaniu od art. 471 kc, który reguluje zasadnicze skutki niewykonania zobowiązania i zasadę odpowiedzialności za szkodę wynikłą m.in. z "niewykonania zobowiązania". Wymaga przy tym podkreślenia, że art. 494 kc, posługujący się zwrotem z "niewykonania zobowiązania", nie reguluje samych zasad odpowiedzialności w tych sytuacjach, które normuje art. 471 kc.

VI. Nasuwa się z kolei pytanie, czy w ramach przepisów art. 560 § 2, art. 494 i 471 kc, a więc ogólnego reżymu odpowiedzialności kontraktowej, kupujący, który od umowy odstąpił z powodu wady fizycznej rzeczy, może dochodzić naprawienia szkody w zakresie tzw. pozytywnego interesu umowy. Przede wszystkim wypada podkreślić, że ani pojęcie "interesu negatywnego" umowy, ani też pojęcie "interesu pozytywnego" nie są pojęciami normatywnymi. Ogólnie można stwierdzić, pomijając zagadnienie stosunku obu tych pojęć i możliwości szerszego lub węższego ujmowania pojęcia "interesu negatywnego", że dodatni interes obejmuje roszczenia o pełne naprawienie wszelkiej szkody. W przeciwieństwie do negatywnego interesu umowy pełne odszkodowanie obejmuje to wszystko, co strona uzyskałaby, gdyby umowa doszła do skutku i była wykonana, a więc np. straty spowodowane wskutek konieczności zastępczego zaspokojenia się po wyższej cenie, lucrum cessans.

W ostatecznym wyniku podobnie przedstawia się sprawa, gdy umowa sprzedaży była zawarta, ale kupujący od niej odstąpił z powodu wady rzeczy. Może mu przysługiwać także odszkodowanie w granicach pozytywnego interesu umowy obejmującego m.in. szkodę (stratę) spowodowaną koniecznością i faktem zastępczego zaspokojenia się następnie po wyższej cenie. Strata spowodowana zastępczym zaspokojeniem się kupującego, który od umowy odstąpił z powodu wady rzeczy, może też wiązać się ze wzrostem cen w okresie od daty zawarcia umowy i zapłaty ceny do daty zastępczego zaspokojenia się w formie nabycia takiej samej lub podobnej rzeczy.

VII. Zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 494 kc sprzedawca obowiązany jest przede wszystkim zwrócić kupującemu zapłaconą przez niego cenę, sam zaś otrzymuje rzecz dotkniętą wadą fizyczną. W warunkach inflacji, wzrostu cen kwota zapłacona przez kupującego będzie miała z reguły niższą wartość nabywczą. Na skutek tego kupujący, który zaspokoił się zastępczo, kupując później rzecz za wyższą cenę, ponosi szkodę (stratę). Szkoda ta może i powinna być naprawiona na zasadach ogólnych (art. 471 w związku z art. 494 i 560 § 2 kc) w ramach pozytywnego interesu umowy pozwalającego na naprawienie wszelkiej szkody zgodnie z regułami odpowiedzialności odszkodowawczej.

VIII. Istotne znaczenie z punktu widzenia przesłanki odpowiedzialności sprzedawcy w rozważanej sytuacji na podstawie art. 471 i 494 w związku z art. 560 § 1 kc ma już sam fakt odstąpienia przez kupującego od umowy z powodu wady fizycznej rzeczy. W tym wyraża się bezprawność zachowania sprzedawcy. Należy przy tym zaznaczyć, że okoliczność, iż sprzedawca sprzedaje towar wyprodukowany przez inny podmiot, sama przez się nie uzasadnia wniosku, że szkoda jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. Istnieje bowiem obowiązek sprzedawcy kontroli dostarczonego towaru pod tym względem, czy nie ma on wad fizycznych.

IX. W tym kontekście nasuwa się problem, w jakich okolicznościach w poszczególnych wypadkach można mówić o rzeczywistej szkodzie i jak określać wysokość odszkodowania. Otóż kupujący, który od umowy odstąpił z powodu wady rzeczy, musi wykazać następujące okoliczności: zapłatę konkretnej ceny w określonej dacie, odstąpienie od umowy, fakt i datę nabycia odrębnej rzeczy za wyższą cenę oraz niemożność wcześniejszego zastępczego zaspokojenia się. Z rozważanego punktu widzenia nie ma znaczenia sama data odstąpienia od umowy z powodu wady rzeczy, odstąpienie bowiem od umowy wywiera skutki ex tunc, sięgając do daty zawarcia umowy, zapłaty ceny. W tym celu kupujący powinien dowodzić faktu i wysokości poniesionej szkody za pomocą odpowiednich dokumentów: jak umowa, pokwitowanie zapłaty, oświadczenie o odstąpieniu od umowy, dowód nabycia innej rzeczy tego samego rodzaju.

X. Z tych wszystkich względów na przedstawione składowi siedmiu sędziów Sądu Najwyższego pytania należy odpowiedzieć jak na wstępie.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej

z dnia 23 stycznia 1987 r.

DO-8694/86

Kupujący, który utracił względem sprzedawcy ziemniaków uprawnienia z tytułu rękojmi, może domagać się od sprzedawcy na zasadach ogólnych odszkodowania obejmującego m.in. różnicę między fakturowaną a rzeczywistą wartością wadliwych ziemniaków, jeżeli udowodni, że reklamowane przez niego wady występowały już w chwili wydania mu ziemniaków przez sprzedawcę.

Z uzasadnienia:

Zgodnie (...) z przyjętą w orzecznictwie arbitrażowym wykładnią art. 566 § 1 kc (por. orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej z dnia 11 października 1978 r. nr DO-6025/78 opublikowane w PUG 1979/7 str. 184, OSPiKA 1979/9 poz. 152 oraz dokonaną przez Radę Państwowego Arbitrażu Gospodarczego ocenę orzecznictwa arbitrażowego w sprawie zbiegu podstaw odpowiedzialności z tytułu rękojmi i na zasadach ogólnej odpowiedzialności kontraktowej PUG 1978/1 str. 21 i nast.), przepis ten ma znaczenie normy kolizyjnej, która wyjaśnia, że kupujący może dochodzić od sprzedawcy naprawienia szkody wyrządzonej wadami towaru niezależnie od spełnienia przesłanek decydujących o zachowaniu uprawnień z rękojmi oraz roszczenia odszkodowawcze kupującego z tytułu wad towaru mogą być realizowane także w takim zakresie, w jakim pokrywają się one z utraconymi roszczeniami z tytułu rękojmi lub roszczeniami powstałymi w następstwie wykonania uprawnień z tytułu rękojmi.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 4 stycznia 1979 r.

II CR 1/79

Roszczenia odszkodowawcze z art. 566 kc (w granicach dodatniego i ujemnego interesu), co wynika z treści i celu tego przepisu (ochrona konsumenta), uzupełniają zakres uprawnień nabywcy z tytułu rękojmi. Kupujący, który utracił uprawnienia z tytułu rękojmi może więc dochodzić od sprzedawcy naprawienia szkody, spowodowanej wadą fizyczną rzeczy na ogólnych zasadach odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 kc).


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 29 grudnia 1978 r.

IV CR 440/78

1. W świetle obowiązującego prawa cywilnego brak jednak podstaw do przyjęcia, by zastrzeżona kara umowna (art. 483 i 484) eliminowała w ogóle zastosowanie ogólnych przepisów kodeksu cywilnego o skutkach niewykonania zobowiązań, a zwłaszcza mającego podstawowe znaczenie art. 471 kc.

2. Odszkodowanie, które można dochodzić na podstawie art. 566 § 1 kc, może stosownie do okoliczności nie wyczerpywać wszelkiej szkody. Dlatego też należy przyjąć, że przepis art. 566 § 1 kc nie wyłącza - ogólnie rzecz biorąc - zastosowania art. 471 kc.

3. Końcowym terminem - stosownie do okoliczności konkretnej sprawy - może być także data wcześniejsza niż wytoczenie powództwa, a zwłaszcza udowodniona data odstąpienia od umowy kupna-sprzedaży.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej

z dnia 11 października 1978 r.

DO-6025/78

Niemożność wykonania przez kupującego wobec sprzedawcy praw z tytułu rękojmi w związku z ich utratą lub wygaśnięciem nie wyłącza możliwości domagania się od sprzedawcy zaspokojenia roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnej odpowiedzialności kontraktowej również w takim zakresie, w jakim pokrywają się one z roszczeniami z tytułu rękojmi.

Z uzasadnienia

Pozwane Zakłady Maszyn Chemicznych w okresie od 28 października 1974 r. do 26 czerwca 1975 r. dostarczyły powodowej Fabryce Akcesoriów Meblowych 18 sztuk wtryskarek do produkcji detali z tworzyw sztucznych, objętych 12 - miesięczną gwarancją.

W okresie gwarancji ujawniły się i zostały zareklamowane wady czterech wtryskarek, polegające na przeciekach wody chłodzącej do układu wsypowego tworzywa, przeciekach oleju z układu hydraulicznego oraz pęknięciach korpusu zamykania formy. Zareklamowane wady były usuwane przez pozwane Zakłady w lutym, czerwcu i sierpniu 1975 r. Następnie powodowa Fabryka, po uzyskaniu ekspertyzy nr 129/25/76 Ośrodka Rzeczoznawstwa SIMP w Bydgoszczy w przedmiocie oceny konstrukcji wtryskarek na tle występujących awarii, 7 września 1976 r. zareklamowała całą partię 18 sztuk wtryskarek. Wobec nieuznania reklamacji przez pozwane Zakłady, powodowa Fabryka wnioskiem arbitrażowym z 9 grudnia 1976 r. zażądała wymiany wadliwej dostawy albo wadliwych podzespołów na wolne od wad lub zasądzenia zwrotu ceny kupna wtryskarek w kwocie 11.349.000 zł.

Okręgowa Komisja Arbitrażowa wydała orzeczenie wstępne, ustalające, że pozwane Zakłady zobowiązane są wykonać naprawę 18 sztuk wtryskarek w sposób umożliwiający ich prawidłową eksploatację.

Po wykonaniu naprawy i uruchomieniu maszyn pozwane Zakłady zgłosiły wniosek wzajemny o zasądzenie na ich rzecz kosztów naprawy wtryskarek w kwocie 858.759 zł, twierdząc, że koszty te winny obciążać powodową Fabrykę, której roszczenia z tytułu gwarancji i rękojmi wygasły, gdyż wystąpiła ze sporem po upływie terminu przedawnienia. Ponadto pozwane Zakłady zarzucały, że nie zostało wykazane, iż sporne wtryskarki były wadliwe i nie można wykluczyć, że przyczyną ich awarii była ich niewłaściwa eksploatacja w powodowej Fabryce oraz magazynowanie ich przed montażem na otwartej przestrzeni, niezabezpieczonej przed wpływami atmosferycznymi.

Okręgowa Komisja Arbitrażowa w orzeczeniu końcowym przyjęła, że powodowej Fabryki nie obciążają koszty naprawy czterech wtryskarek, których wady ujawniły się w okresie gwarancyjnym, natomiast powinna ona pokryć koszty naprawy pozostałych wtryskarek w kwocie 730.331 zł, gdyż wobec niereklamowania ich wad w terminie przewidzianym w art. 563 § 1 kc roszczenia w tym zakresie utraciła.

Główna Komisja Arbitrażowa, rozpoznając spór na skutek odwołania strony powodowej, przyjęła, że koszty naprawy wszystkich wadliwych wtryskarek powinien ponieść pozwany producent i stosownie zmieniła orzeczenie Komisji I instancji.

Od orzeczenia Głównej Komisji Arbitrażowej wniósł rewizję nadzwyczajną Minister Przemysłu Chemicznego.

Zespół rewizyjny Głównej Komisji Arbitrażowej zważył co następuje:

Główna Komisja Arbitrażowa - wbrew wywodom rewizji nadzwyczajnej(1) - trafnie i zgodnie z ustalonym orzecznictwem przyjęła, że kupującemu przysługują w stosunku do sprzedawcy, który dostarczył towar z wadami, uprawnienia z tytułu rękojmi, albo też roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej nienależytym wykonaniem zobowiązania. Mianowicie z treści art. 566 § 1 kc wynika, że obok odpowiedzialności z tytułu rękojmi sprzedawca odpowiada także na zasadzie ogólnej odpowiedzialności kontraktowej za szkodę powstałą na skutek dostarczenia towaru z wadami, przy czym ze względu na ochronę interesów kupującego zostało przyjęte, iż kupujący, który nie zrealizował uprawnień z tytułu rękojmi może dochodzić od sprzedawcy - na zasadach ogólnych - roszczeń odszkodowawczych również w zakresie pokrywającym się z roszczeniami z tytułu rękojmi albo z roszczeniami, które powstałyby w razie zrealizowania uprawnień z tytułu rękojmi. Niemożność zatem wykonania względem sprzedawcy praw z tytułu rękojmi w związku z ich utratą lub wygaśnięciem, nie wyłącza możliwości domagania się od sprzedawcy zaspokojenia również w tym zakresie roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnej odpowiedzialności kontraktowej.

Dla rozstrzygnięcia więc niniejszego sporu, który sprowadził się do żądania pokrycia szkody w wysokości kosztów naprawy uszkodzonych wtryskarek, decydujące jest, czy uszkodzenia te były wynikiem wad jakościowych wtryskarek, czy też powstały z przyczyn obciążających użytkownika.

Materiał sprawy daje podstawę do przyjęcia, że przyczyną awarii wtryskarek była ich zła jakość. W ekspertyzie, przedłożonej przez powodową Fabrykę, sporządzonej przez Ośrodek Rzeczoznawstwa SIMP (w punkcie 4 dotyczącym analizy i oceny typowych uszkodzeń) podano, że główne awarie wtryskarek wynikają przede wszystkim z wad konstrukcji wykonania, a ubocznie wskazano, iż tylko uszkodzenia sworzni i układu hydraulicznego mogły powstać z innych przyczyn. Wady konstrukcyjne układu zamykania oraz mechanizmu wtryskowego, powodujące główne awarie, zostały omówione szczegółowo w punkcie 8 ekspertyzy. W wyniku oceny opartej na dokumentacji techniczno - ruchowej, szczegółowych oględzinach, pomiarach oraz analizie obciążenia tylniej płyty mocowania formy, stwierdzono, że rozwiązanie konstrukcyjne płyty nie gwarantuje obciążeń, jakie występują podczas pracy wtryskarek. Powoduje to zniszczenie spoin, tym samym zmniejszenie wytrzymałości, i w konsekwencji trwałe odkształcenie płyty, prowadzące do zacierania się tulei ślizgowych na prowadnicach. Stwierdzono również, że uszkodzenia w mechaniźmie wtryskowym powstają wskutek tego, iż wytrzymałość połączeń śrubowych pokrywek przelotowych nie odpowiada wartościom przenoszonych obciążeń.

Pozwane Zakłady, kwestionując ustalenia omawianej ekspertyzy, nie przedłożyły żadnych dowodów podważających te ustalenia. Ograniczyły się tylko do przedstawienia w toku postępowania odwoławczego krytycznych uwag i hipotetycznych wniosków, opracowanych przez Biuro Projektów Przemysłu Aparatury Chemicznej, a następnie do rewizji nadzwyczajnej załączona została opinia sugerująca przeprowadzenie badań na szerszym zakresie.

W tym stanie rzeczy ocena Głównej Komisji Arbitrażowej, iż przyczyną awarii wtryskarek były ich wady jakościowe, co uzasadnia w świetle art. 471 kc obciążenie pozwanego sprzedawcy odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną kupującemu nienależytym wykonaniem zobowiązania, znajduje oparcie w materiale dowodowym sprawy.

Z powyższych względów Zespół Rewizyjny Głównej Komisji Arbitrażowej nie dopatrzył się w zaskarżonym rewizją nadzwyczajną orzeczeniu błędu uzasadniającego zarzut rażącego naruszenia prawa, a w szczególności powołanych w rewizji(2) przepisów art. 566 § 1 i art. 568 kc, i rewizję nadzwyczajną oddalił.

Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej

z dnia 18 października 1975 r.

OT-6705/75

Jeśli Polska Norma dopuszcza istnienie określonych wad towaru po uprzednim uzgodnieniu z zamawiającym ich ilości oraz zakresu i gdy sprzedawca nie dokona w umowie z kupującym takich uzgodnień - towar, dostarczony z wadami określonymi w Polskiej Normie jako dopuszczalne, jest wadliwy.

Główna Komisja Arbitrażowa po rozpoznaniu w dniu 18 października 1975 r. odwołania strony pozwanej od orzeczenia Okręgowej Komisji Arbitrażowej w sprawie z wniosku Zakładów Przemysłu Metalowego przeciwko Hucie o zasądzenie 267.750 zł - zatwierdziła zaskarżone orzeczenie.

Z uzasadnienia

Powodowe Zakłady Przemysłu Metalowego zareklamowały otrzymane od pozwanej Huty odlewy kół zębatych z uwagi na stwierdzone wady materiałów, tj. pęcherze i pory ujawnione podczas obróbki odlewów. Wadliwe odlewy zostały zwrócone pozwanej Hucie jako dostawcy i powodowe Zakłady obciążyły pozwaną Hutę kwotą 267.750 zł, stanowiącą równowartość ceny zwróconych odlewów oraz poniesiony koszt ich obróbki.

Wobec nieuznania przez Hutę zgłoszonej reklamacji powodowe Zakłady wystąpiły na drogę postępowania arbitrażowego o zasądzenie kwoty 267.750 zł.

Okręgowa Komisja Arbitrażowa(1) uznała zasadność zgłoszonej reklamacji i zasądziła na rzecz powodowych Zakładów dochodzoną należność.

Od tego orzeczenia odwołała się pozwana Huta zarzucając, iż zwrócone jej odlewy bądź w ogóle nie mają wad, bądź występujące w nich wady są dopuszczalne i winny być zakwalifikowane do wad naprawialnych, zgodnie z obowiązującymi strony warunkami technicznymi. Nadto pozwana Huta podniosła, że zmienione warunki techniczne, w których powodowe Zakłady zaostrzyły wymagania wyrobów w stosunku do uprzednio ustalonych warunków technicznych, nie zostały przyjęte przez pozwaną Hutę.

Rozpoznając sprawę na skutek odwołania Główna Komisja Arbitrażowa(2) zatwierdziła zaskarżone orzeczenie.

Fakt istnienia pęcherzy gazowych na powierzchni kół zębatych wynika z reklamacji powodowych Zakładów. Potwierdzone to zostało w notatce służbowej, sporządzonej przez przedstawicieli obu stron z oględzin zwróconych dostawcy odlewów. Z notatki tej wynika, iż spór między stronami dotyczy zagadnienia usuwalności wad i zaostrzonych żądań odbiorcy, polegających na zakazie przeprowadzania napraw stwierdzonych wad.

Obowiązująca na odlewy norma PN-64/H-83151 w punkcie 2.4. ustala, iż powierzchnia odlewów nie powinna mieć przypaleń, uszkodzeń mechanicznych i innych wad obniżających wytrzymałość oraz wygląd zewnętrzny odlewu. W punkcie 2.5. norma dopuszcza na powierzchni odlewów bez naprawy jedynie drobne wady, nie mające wpływu na wytrzymałość oraz wygląd zewnętrzny odlewu. Wprawdzie powołana Polska Norma w punkcie 2.6. dopuszcza naprawialność wad wpływających na wygląd zewnętrzny i wytrzymałość odlewów, odsyła jednak w tej kwestii, tj. co do rodzaju, ilości, wymiarów i rozmieszczenia wad, do uzgodnień między zamawiającym a wykonawcą w warunkach technicznych czy umowie stron.

Jest bezsporne, iż powodowe Zakłady już w 1970 r. wypowiedziały poprzednio uzgodnione warunki techniczne w przedmiocie ilości i rozmiarów wad, wpływających na wygląd zewnętrzny i wytrzymałoś odlewów, jednak dopuszczalnych do naprawy i ustaliły nowe wymogi w tym zakresie w aneksie do umowy. Wobec tego, iż pozwana Huta nie akceptowała warunków ustalonych przez powodowe Zakłady w powołanym aneksie i strony do tej pory nie osiągnęły porozumienia w przedmiocie rodzaju i ilości wad naprawialnych, brak jest podstaw do przyjęcia, aby między stronami istniały uzgodnienia, o których mowa w treści punktu 2.5. normy PN-64/H-83151.

Ponieważ wyżej powołana norma wszelkie występujące na powierzchni odlewów nieprawidłowości wpływające na ich wytrzymałość czy wygląd zewnętrzny kwalifikuje do wad i dopuszcza tylko odchylenia w granicach uzgodnionych z odbiorcą - wobec braku takich uzgodnień dostarczone odlewy są wadliwe.

Za powyższym stanowiskiem przemawia również załączona do sprawy opinia Instytutu Technologii Budowy Maszyn, w myśl której niedopuszczalna jest naprawa wad powierzchniowych we wszystkich przypadkach wpływających na wytrzymałość odlewów, takich jak pęcherze, jamy, wtrącenia niemetaliczne, gdy odlewy te będą zastosowane w urządzeniach, w których uszkodzenie odlewów zagraża życiu ludzkiemu czy też powoduje awarie całych urządzeń, do których zostały zastosowane. W niniejszej sprawie jest bezsporne, iż otrzymane odlewy używane są do produkcji okrętowych silników, a więc wady tych odlewów objęte są zakazem naprawialności, który wynika z treści opinii Instytutu.

Z tych względów, skoro towar jest niezgodny z normą i nie odpowiadał swemu przeznaczeniu, odstąpienie od umowy przez powodowe Zakłady jest uzasadnione w świetle postanowień § 52 ust. 5 w związku z § 43 ows(3) (M. P. 1973 r. Nr 36 poz. 218).

Oprócz żądania zwrotu równowartości ceny kupna zwróconych odlewów przewidzianego art. 560 § 2 kc, powodowym Zakładom - zgodnie z art. 566 § 1 kc - służy prawo dochodzenia poniesionej z tego tytułu szkody, która wyraża się kosztami obróbki odlewów.

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 30 stycznia 1970 r.

III CZP 102/69

Inwestor, który utracił roszczenie z tytułu rękojmi za wady, może dochodzić od wykonawcy roszczeń odszkodowawczych opartych na zasadach ogólnych (art. 471 i nast. kc).

Uzasadnienie

Przedstawione Sądowi Najwyższemu w trybie art. 391 kpc zagadnienie prawne powstało na tle następującego stanu faktycznego.

Pozwane Przedsiębiorstwo wybudowało dla powódki dwa rowy silosowe według projektu adaptacji typowego rowu silosowego WB-5382. Protokół odbioru końcowego i przekazania do użytku tej inwestycji nastąpił w dniu 21 grudnia 1964 r. w obecności powódki, wykonawcy, pozwanego i inspektora nadzoru Mieczysława K. W protokole tym stwierdzono, że okres gwarancyjny trwa 12 miesięcy, tj. do 21 grudnia 1965 r. W protokole nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń. W dniu 22 czerwca 1966 r. sporządzono następny protokół w sprawie odbioru pogwarancyjnego, w którym stwierdzono, że wykonawca wykonał zobowiązanie wynikające z umowy. W czerwcu 1968 r. powódka zawiadomiła pozwane Przedsiębiorstwo i Inspektorat Bud. Rol. w G., że w dniu 11 czerwca 1968 r. uległ zawaleniu jeden z rowów silosowych i zwołała na dzień 5 lipca 1968 r. komisję do ustalenia przyczyn awarii. Komisja stwierdziła, że ściana podłużna rowu silosowego zawaliła się na całej długości do wewnątrz silosu, przeciwległa zaś ściana jest znacznie wyboczona i grozi zawaleniem. Zdaniem komisji, przyczyną awarii było wykonanie ścian podłużnych i poprzecznych pionowo zamiast, zgodnie. z dokumentacją, pochyło oraz brak poduszki z tłustej gliny wokół ścian zewnętrznych i niewykonanie wbrew dokumentacji powłok ścian kwasoodpornych. Biegły J.Sz. stwierdził podobnie jak komisja, a ponadto, że nie został wykonany daszek, którego pokrycie stanowią deski i papa. Powodem zawalenia się ściany było nieprawidłowe wykonanie, albowiem nieprawidłowe użytkowanie doprowadziłoby tylko do popękania ścian silosu, a nie do zawalenia. Koszt wybudowania nowego silosu będzie wahał się około kwoty 50.630 zł, przy czym wobec realnej możliwości odzysku części wyniesie on kwotę około 30.939 zł.

Na podstawie powyższego stanu faktycznego Sąd Powiatowy przyjął winę wykonawcy za powstałą szkodę wskutek wykonania rowu silosowego niezgodnie z dokumentacją. W świetle jednak art. 568 § 1 kc i art. XXXV przep. wprow. kc uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rowu silosowego wygasły dla powódki z dniem 1 stycznia 1968 r. Niemniej jednak zdaniem Sądu Powiatowego, powódce przysługuje roszczenie odszkodowawcze na zasadach ogólnych stosownie do przepisu art. 471 kc w wysokości 30.939 zł, albowiem nie przyczyniła się ona do powstania szkody.

Rozpoznając sprawę na skutek rewizji(1) pozwanego, Sąd Wojewódzki powziął wątpliwość wyrażoną w przedstawionym pytaniu.

Udzielając odpowiedzi zawartej w sentencji uchwały, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Strony łączyła umowa o roboty budowlane i stosownie do art. 656 w związku z art. 638 kc (lub art. 488 kz(2)) do rękojmi za wady wykonanego obiektu stosuje się odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży. Przedstawione przeto pytanie musi być rozważone na gruncie przepisów art. 556 i nast. kc, a udzielenie nań odpowiedzi wymaga uprzedniego rozstrzygnięcia szerszego zagadnienia, czy roszczenie kupującego o naprawienie szkody poniesionej wskutek istnienia wady fizycznej przedmiotu sprzedaży jest roszczeniem wynikającym z tytułu rękojmi i podlega reżymowi przewidzianemu dla uprawnień z tytułu rękojmi.

Według brzmienia § 1 art. 566 kupujący, jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej odstępuje od umowy lub wykonywa inne uprawnienia przysługujące mu z tytułu rękojmi, może żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, chyba że wada jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie odpowiada. W tym ostatnim wypadku kupujący może żądać tylko naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę, nie wiedząc o istnieniu wady (w granicach tzw. interesu ujemnego).

Wykładnia zdania pierwszego powyższego przepisu może iść w dwóch kierunkach.

Po pierwsze, przepis ten może być rozumiany w ten sposób, że prawo żądania naprawienia szkody uzależnione jest od uprzedniego lub równoczesnego wykonania jednego z uprawnień z tytułu rękojmi. Za taką zależnością zdaje się przemawiać sformułowanie przepisu i użycie w nim spójnika warunkowego "jeżeli". Przy takiej werbalnej wykładni utrata uprawnień z tytułu rękojmi z powodu czy to niezachowania aktów staranności (art. 563 kc), czy to upływu terminów przewidzianych do wykonania tych uprawnień (art. 568 kc) prowadziłaby do utraty również roszczeń o naprawienie szkody. W wypadku takim przepis art. 566 stanowiłby w stosunku do przepisów art. 471 i nast. kc lex specialis.

Drugi możliwy kierunek wykładni przepisu art. 566 kc prowadzący do odmiennych wyników, opiera się na następującym rozumowaniu. Ze sformułowania art. 566 § 1 bynajmniej nie wynika, że prawo żądania naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady przysługuje kupującemu tylko wówczas, gdy wykonuje on uprawnienia wynikające z tytułu rękojmi. Przepis ten w zdaniu pierwszym jedynie wyjaśnia, że kupujący, który wykonuje uprawnienia przysługujące mu z tytułu rękojmi, może również domagać się naprawienia szkody, wyjaśnia zaś dlatego, żeby usunąć wątpliwość, jaka mogłaby powstać na gruncie przepisów o rękojmi, czy nie wyłączają one stosowania przepisów ogólnych o odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 i nast. kc). Przy takiej wykładni omawiany przepis miałby w istocie znaczenie odesłania do przepisów ogólnych normujących skutki nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 i nast. kc), co uzasadniałoby przyjęcie, że obowiązek sprzedawcy naprawienia szkody poniesionej przez kupującego wskutek istnienia wady jest niezależny od realizacji uprawnień z tytułu rękojmi oraz od zachowania aktów staranności i nie jest ograniczony terminami przewidzianymi w art. 568 kc.

Każdy z powyższych kierunków wykładni ma na swoją korzyść pewną argumentację. Udzielając na przedstawione pytanie odpowiedzi opartej na wykładni ostatnio przytoczonej, Sąd Najwyższy kierował się następującymi przesłankami.

Przepisy o rękojmi za wady mają na celu wyłącznie ochronę interesów kupującego. Ochrona ta, oparta na rękojmi, jest znacznie szersza od tej, jaką zapewniają przepisy o skutkach nienależytego wykonania zobowiązań (art. 471 i nast. kc). Te ostatnie przepisy przyznają wierzycielowi po otrzymaniu świadczenia jedynie prawo żądania naprawienia szkody, jaka powstała na skutek okoliczności, za które dłużnik odpowiada. Dłużnik z reguły odpowiada za winę bądź własną (art. 472 kc), bądź osoby, którą się posługuje (art. 474 kc). Jeżeli więc wydanie rzeczy wadliwej nastąpiłoby bez winy i wiedzy sprzedawcy, kupującemu nie przysługiwałoby żadne roszczenie i musiałby sam ponieść skutki istnienia wady.

Ochrona oparta na rękojmi za wady jest dalej idąca. Przede wszystkim wkłada ona na sprzedawcę odpowiedzialność za wady rzeczy bez względu na jego winę i wiedzę o istnieniu wady. Po wtóre, zapewnia kupującemu znacznie szerszy wachlarz uprawnień, jak odstąpienie od umowy, żądanie obniżenia ceny, żądanie dostarczenia rzeczy wolnych od wad zamiast wadliwych, wreszcie w pewnych wypadkach żądanie usunięcia wady przez sprzedawcę. U podstaw bowiem przepisów o rękojmi za wady leży tradycyjny pogląd, oparty na równowadze wzajemnych świadczeń kontrahentów umowy sprzedaży, według którego sprzedawca obowiązany jest wydać kupującemu przedmiot sprzedaży w stanie należytym i ponosi ryzyko istnienia wady bez względu na swą winę.

Wydanie przez sprzedawcę rzeczy wadliwej stanowi niewątpliwie także nienależyte wykonanie zobowiązania, którego skutki podlegają przepisom art. 471 i nast. kc. Powstaje przeto pytanie, jaki jest wzajemny stosunek tych przepisów oraz przepisów o rękojmi za wady.

Odpowiednikiem art. 566 kc w kodeksie zobowiązań był przepis art. 331, którego sformułowanie było odmienne od sformułowania art. 566 kc. Przyznawał on w § 1 kupującemu, który realizuje jedno z uprawnień przysługujących mu z tytułu rękojmi, prawo żądania od sprzedawcy naprawienia szkody, jakiej doznał przez to, że zawarł umowę (lub przyjął rzecz oznaczoną co do gatunku), nie wiedząc o wadzie, a zatem w granicach interesu ujemnego, natomiast w § 2 obciążył sprzedawcę odpowiedzialnością wobec kupującego za wszelką inną szkodę, chyba że udowodni, iż nie ponosi żadnej winy. Przepis ten, statuujący odpowiedzialność sprzedawcy "za wszelką inną szkodę" na zasadzie domniemania winy, która była podstawą odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania według zasad ogólnych (art. 239 kz), wyraźnie nawiązywał do tych zasad i dlatego po pewnym okresie wahań został ostatecznie słusznie zrozumiany jako przepis wyjaśniający, że niezależnie od odpowiedzialności z tytułu rękojmi sprzedawca odpowiadał za wszelką inną szkodę według zasad ogólnych odpowiedzialności kontraktowej lub deliktowej (por. wyrok SN z dnia 28 kwietnia 1964 r. II CR 540/63 OSNCP 1965/2 poz. 32).

Odmienne sformułowanie art. 566 § 1 kc, który zachowując konstrukcję gramatyczną przyjętą w § 1 art. 331 kz, a nawet wzmacniając jej formę warunkową przez wprowadzenie spójnika "jeżeli", unormowanie odpowiedzialności sprzedawcy za szkodę na zasadzie domniemania winy zamieścił w zdaniu pierwszym, a więc na pierwszym miejscu, odsuwając na plan drugi obowiązek sprzedawcy naprawienia szkody w granicach interesu ujemnego, może budzić wątpliwość co do tego, czy zmiana ta jest natury tylko redakcyjnej, czy też pociągnęła za sobą również zmianę treści normatywnej w tym sensie, że roszczenia odszkodowawcze związała ściśle z uprawnieniami wynikającymi z tytułu rękojmi, poddając je reżymowi rękojmi.

Przeciwko poglądowi przyjmującemu powyższą zmianę treści normatywnej przemawiają przede wszystkim argumenty natury ogólnej. Kodeks przejął konstrukcję prawną rękojmi z kodeksu zobowiązań w zasadzie bez istotnych zmian, wprowadzone zaś zmiany dotyczą jedynie niektórych z unormowań szczegółowych. Została również nadal utrzymana zasada, że rękojmia za wady służy ochronie wyłącznie interesu kupującego. Zasada ta w naszym ustroju społeczno-gospodarczym nabiera szczególnej wagi i znaczenia ze względu na rolę, jaką spełnia w nim instytucja sprzedaży, która służąc zaspokojeniu stale rosnących potrzeb społeczeństwa wymaga szczególnie wzmożonej dbałości o stałe polepszenie jakości produkcji oraz jakości towarów znajdujących się w obrocie. Nie wymaga chyba dowodu, że osłabienie ochrony prawnej kupującego działałoby hamująco na powyższe tendencje, będące zdrowym objawem towarzyszącym naszemu rozwojowi społeczno-gospodarczemu.

Ochrona interesu kupującego przemawia szczególnie za bardziej surową odpowiedzialnością sprzedawcy w razie jego winy i znajomości wady. Takie zresztą stanowisko kodeksu wynika wyraźnie z unormowań zawartych w art. 558 § 2, 564, 568 § 2 kc, które uchylają korzystne dla sprzedawcy skutki upływu terminów w razie podstępnego zatajenia wady lub zapewnienia kupującego o ich nieistnieniu. Na tle wyraźnej i zgodnej z ogólnymi założeniami i celami rękojmi tendencji byłoby sprzeczne z nią i niezrozumiałe pozbawienie kupującego roszczeń odszkodowawczych opartych na zasadach ogólnych przewidzianych w art. 471 i nast. kc, co w praktyce często równałoby się zwolnieniu sprzedawcy od odpowiedzialności za szkodę przez niego zawinioną. Wtłaczając roszczenia o naprawienie szkody w ramy reżymu przewidzianego dla uprawnień z tytułu rękojmi, ustawodawca zrównałby odpowiedzialność sprzedawcy za działanie zawinione z odpowiedzialnością niezależną od winy, udzielając mu w ten sposób szczególnej ochrony, która nie znalazłaby wytłumaczenia ani usprawiedliwienia w założeniach i celach instytucji rękojmi. Stanowisko takie nie odpowiadałoby również potrzebom życia ani też nie byłoby zgodne z panującymi w społeczeństwie ocenami moralnymi. Kupujący może w pewnych sytuacjach nie być zainteresowany w realizacji uprawnień wynikających z rękojmi (np. w razie małej wartości przedmiotu sprzedaży), natomiast może mieć istotny interes w dochodzeniu naprawienia stosunkowo znacznej wysokości szkody poniesionej na skutek istnienia wady zawinionej przez sprzedawcę. Uzależnienie w takich wypadkach dochodzenia naprawienia szkody od wykonania jednego z uprawnień wynikających z tytułu rękojmi nie mogłoby znaleźć rozsądnego uzasadnienia. Jeżeli zaś odstąpić od tej zależności i przyznać kupującemu samodzielne roszczenie odszkodowawcze, to wówczas na tle tak rozumianego sformułowania zdania pierwszego § 1 art. 566 odpadłaby podstawa do przyjęcia istnienia między tym roszczeniem a uprawnieniami przysługującymi z tytułu rękojmi tak ścisłego związku, który by uzasadniał stosowanie do roszczeń odszkodowawczych terminów przewidzianych dla tych uprawnień.

Z drugiej strony częste są w praktyce wypadki, że wada ujawnia się pomimo istnienia po stronie sprzedawcy winy (jeśli nie było warunków z art. 568 § 2) po upływie terminów przewidzianych w art. 568 kc, wskutek czego kupujący nie może korzystać z przysługującej mu ochrony opartej na rękojmi. Poddanie roszczeń odszkodowawczych reżymowi rękojmi pozbawiałoby kupującego również prawa żądania naprawienia szkody.

Stanowiłoby to swego rodzaju uprzywilejowanie nieuczciwego sprzedawcy kosztem kupującego i pozostawało w jawnej kolizji z poczuciem słuszności opartym na powszechnie uznanych i przyjętych w społeczeństwie zasadach współżycia społecznego dezaprobujących działanie kontrahentów w złej wierze. Takiej ocenie dał wyraz również ustawodawca w licznych przepisach kodeksowych, przewidujących ujemne następstwa działania w złej wierze i udzielających szczególnej ochrony osobom działającym w dobrej wierze (por. art. 169, 231, 409 i in.). W tych warunkach imputowanie ustawodawcy, że unormowanie odpowiedzialności sprzedawcy za szkodę wyrządzoną na skutek istnienia wady rzeczy sprzedanej oparł na ocenie odmiennej i że udzielając wprawdzie kupującemu szerszej ochrony wynikającej z tytułu rękojmi, równocześnie ograniczył wydatnie w stosunku do ogólnych zasad odpowiedzialność sprzedawcy za zawinione wyrządzenie szkody, byłoby nie do przyjęcia. Te wszystkie momenty przemawiają stanowczo przeciwko werbalnej wykładni art. 566 kc.

Przeciwko poddaniu roszczeń o naprawienie szkody (w zakresie interesu dodatniego) reżymowi rękojmi przemawia również wykładnia systematyczna art. 566. Należy w szczególności podnieść, że uprawnienia przysługujące kupującemu z tytułu rękojmi zostały unormowane w art. 560-562 kc, przy czym umieszczenie po tych przepisach przepisu normującego akty staranności, których zachowanie jest niezbędne pod rygorem utraty tych uprawnień (art. 563), zdaje się wskazywać na to, że wyliczenie uprawnień jest wyczerpujące i że ustawodawca przeszedł z kolei do unormowania innej materii. Unormowanie kwestii roszczeń o naprawienie szkody dopiero w dalszym przepisie art. 566 wskazuje na potraktowanie tych roszczeń jako odrębnych od uprawnień wynikających z tytułu rękojmi.

Odrębność ta wynika również z przepisu art. 579 kc dotyczącego gwarancji, który, uzależniając wykonanie uprawnień z tytułu rękojmi od uprzedniego niewykonania przez sprzedawcę we właściwym czasie obowiązków wynikających z gwarancji, wyłącza od tego ograniczenia obowiązek naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady. Wprawdzie wykładnia tego ostatniego przepisu mogłaby prowadzić również do wniosku przeciwnego, mianowicie że potrzeba wyłączenia tego obowiązku spod działania normy odnoszącej się do uprawnień z tytułu rękojmi dowodzi, iż ustawodawca zalicza roszczenia odszkodowawcze do uprawnień z tytułu rękojmi, jednakże taka wykładnia byłaby zbyt powierzchowna. Głębsza analiza tego przepisu w powiązaniu z rozważaniami dotychczasowymi prowadzi do wniosku że unormowanie zawarte w art. 579 kc, przewidując dochodzenie roszczeń odszkodowawczych w czasie wykonywania uprawnień wynikających z gwarancji, a przed dopuszczalnością realizacji uprawnień z tytułu rękojmi, jest konsekwentne i w pełni zrozumiałe tylko przy założeniu odrębności roszczeń odszkodowawczych opartych na zasadach ogólnych odpowiedzialności kontraktowej sprzedawcy, przewidzianych w art. 471 i nast. kc. Przy przeciwnym bowiem założeniu, opartym na werbalnej wykładni art. 566, uzależniającej prawo dochodzenia tych roszczeń od realizacji uprawnień z tytułu rękojmi, przepis art. 579 zdanie drugie pozostawałby w rażącej sprzeczności z zasadą ogólną wyrażoną w art. 566 § 1, który nie przewiduje w unormowanej w zdaniu pierwszym materii istnienia wyjątków.

Konsekwencją takiego stanowiska jest udzielenie na przedstawione pytanie odpowiedzi zawartej w sentencji niniejszej uchwały.

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 7 sierpnia 1969 r.

III CZP 120/68

1. W wypadku nabycia zboża w wykonaniu obowiązku planowego odnawiania materiału siewnego na podstawie przepisu ustawy(1) z dnia 16 lutego 1961 r. o hodowli roślin i nasiennictwie (Dz. U. 1961 r. Nr 10 poz. 54) oraz rozporządzenia(2) Ministra Rolnictwa z dnia 10 sierpnia 1961 r. w sprawie objęcia upraw zboża i ziemniaków obowiązkiem planowego odnawiania materiału siewnego w gospodarstwach rolnych (Dz. U. 1961 r. Nr 39 poz. 200) mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o rękojmi za wady fizyczne przy sprzedaży, w tym również przepisy art. 563 i art. 568 kc.

2. Utrata uprawnień z tytułu rękojmi na skutek upływu terminów przewidzianych w art. 563 i art. 568 kc nie powoduje utraty roszczeń odszkodowawczych, o których mowa w art. 566 § 1 zdanie pierwsze kc.

Uzasadnienie

W pozwach przeciwko Państwowemu Gospodarstwu Rolnemu w S. powodowie domagali się zasądzenia od pozwanego odszkodowań z tytułu obniżenia plonu powstałego na skutek dostarczenia przez pozwanego żyta odmiany "Smolickie" o niskiej sile kiełkowania. Zboże to zostało dostarczone powodom w ramach planowego odnowienia materiału siewnego. Obniżenie siły kiełkowania nastąpiło wskutek niewłaściwego magazynowania ziarna przez pozwany PGR. Stopień obniżenia siły kiełkowania został ustalony przez powołaną w tym celu komisję rolną.

Komisja wysunęła również projekt wysokości odszkodowań należnych rolnikom, przyjmując za kryteria: procentowe obniżenie wschodów, wielkość zasianego gruntu oraz przeciętny spodziewany zbiór żyta.

Sąd Powiatowy uwzględnił powództwo częściowo przyjmując, że wprawdzie przymusowy charakter planowego odnowienia materiału siewnego z zagrożeniem sankcją karną przemawia przeciwko stosowaniu do nabycia materiału siewnego przepisów o sprzedaży lub zamianie i że tym samym nie mogą mieć również zastosowania przepisy o rękojmi za wady fizyczne nabytych rzeczy, jednakże mimo to kwestię wykonania zobowiązania między podmiotami uczestniczącymi w odnowieniu materiału siewnego należy oceniać na gruncie cywilnoprawnym, co uzasadnia przyznanie powodom odszkodowania w granicach udowodnionej szkody.

Rozpoznając sprawę na skutek rewizji(1) pozwanego, Sąd Wojewódzki przedstawił Sądowi Najwyższemu w trybie art. 391 kpc do rozstrzygnięcia budzące wątpliwości zagadnienie prawne przytoczone w sentencji uchwały.

Udzielając odpowiedzi na powyższe pytanie, Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

1. Powołana w przedstawionym pytaniu ustawa(2) z dnia 16 lutego 1961 roku wprowadza w art. 11 obowiązek planowego odnawiania materiału siewnego we wszystkich gospodarstwach rolnych przez stosowanie kwalifikowanego materiału siewnego, przy czym określenie zasad i zakresu wykonania tego obowiązku pozostawia Ministrowi Rolnictwa. Wydane na podstawie tego przepisu rozporządzenie(3) wykonawcze Ministra Rolnictwa z dnia 10 sierpnia 1961 r. stanowi w § 2 i § 4, że o objęciu w danym roku indywidualnego gospodarstwa obowiązkiem odnowienia materiału siewnego orzeka biuro gromadzkiej lub prezydium innej właściwej rady narodowej w drodze decyzji określającej między innymi gospodarstwo reprodukcyjne, bądź uspołecznioną placówkę handlową, w której należy się zaopatrzyć w materiał siewny. Jak wynika z powyższego unormowania, nie reguluje ono samej czynności prawnej nabycia materiału siewnego, ograniczając zakres decyzji administracyjnej do włożenia na określone osoby obowiązku odnowienia materiału siewnego oraz wskazania źródła jego nabycia, co upoważnia do wniosku, że nabycie materiału siewnego następuje w drodze czynności cywilnoprawnej sprzedaży, do której mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego, w tym również przepisy o rękojmi za wady (art. 556 i nast. kc). Uzasadnia to udzielenie na pierwsze pytanie odpowiedzi zawartej w punkcie 1 sentencji niniejszej uchwały.

2. Drugie z przedstawionych pytań wiąże się z wykładnią art. 566 kc, udzielenie więc nań odpowiedzi wymaga uprzedniego rozstrzygnięcia szerszego zagadnienia, a mianowicie, czy roszczenie kupującego o naprawienie szkody poniesionej wskutek istnienia wady fizycznej przedmiotu sprzedaży jest roszczeniem wynikającym z tytułu rękojmi i czy podlega reżymowi przewidzianemu dla uprawnień z rękojmi.

Według brzmienia § 1 art. 566 kupujący, jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej odstępuje od umowy lub wykonywa inne uprawnienia przysługujące mu z tytułu rękojmi, może żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, chyba że wada jest następstwem okoliczności, za które sprzedawca nie odpowiada. W tym ostatnim wypadku kupujący może żądać tylko naprawienia szkody, którą poniósł przez to, że zawarł umowę nie wiedząc o istnieniu wady (w granicach tzw. interesu ujemnego).

Wykładnia zdania pierwszego powyższego przepisu może iść w dwóch kierunkach.

Po pierwsze, przepis ten może być rozumiany w ten sposób, że prawo żądania naprawienia szkody uzależnione jest od uprzedniego lub równoczesnego wykonania jednego z uprawnień z tytułu rękojmi. Za taką zależnością zdaje się przemawiać sformułowanie przepisu i użycie w nim spójnika warunkowego "jeżeli". Przy takiej werbalnej wykładni strata uprawnień z tytułu rękojmi z powodu czy to niezachowania aktów staranności (art. 563 kc), czy to upływu terminów przewidzianych do wykonania tych uprawnień (art. 568 kc) prowadziłaby do utraty również roszczeń o naprawienie szkody. W takim wypadku przepis art. 566 stanowiłby w stosunku do przepisów art. 471 i nast. lex specialis.

Drugi możliwy kierunek wykładni przepisu art. 566, prowadzący do odmiennych wyników, opiera się na następującym rozumowaniu. Ze sformułowania art. 566 § 1 bynajmniej nie wynika, że prawo żądania naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady przysługuje kupującemu tylko wówczas, gdy wykonuje uprawnienia wynikające z tytułu rękojmi. Przepis ten w zdaniu pierwszym jedynie wyjaśnia, że kupujący wykonujący uprawnienia przysługujące mu z tytułu rękojmi może również domagać się naprawienia szkody, a wyjaśnia dlatego, żeby usunąć wątpliwość, jaka mogłaby powstać na gruncie przepisów o rękojmi, czy nie wyłączają one stosowania przepisów ogólnych o odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 i nast. kc). Przy takiej wykładni omawiany przepis miałby w istocie znaczenie odesłania do przepisów ogólnych normujących skutki nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 i nast. kc), co uzasadniałoby przyjęcie, że obowiązek sprzedawcy naprawienia szkody poniesionej przez kupującego wskutek istnienia wady jest niezależny od realizacji uprawnień z tytułu rękojmi oraz od zachowania aktów staranności i nie jest ograniczony terminami przewidzianymi w art. 568 kc.

Każdy z powyższych kierunków wykładni ma na swoją korzyść pewną argumentację. Udzielając na przedstawione pytanie odpowiedzi opartej na wykładni ostatnio przytoczonej, Sąd Najwyższy kierował się następującymi przesłankami:

Przepisy o rękojmi za wady rzeczy mają na celu wyłącznie ochronę interesów kupującego. Ochrona ta oparta na rękojmi jest znacznie szersza od tej, jaką zapewniają przepisy o skutkach nienależytego wykonania zobowiązań (art. 471 i nast. kc). Te ostatnie przepisy przyznają wierzycielowi po otrzymaniu świadczenia jedynie prawo żądania naprawienia szkody, jaka powstała na skutek okoliczności, za które dłużnik odpowiada. Dłużnik z reguły odpowiada za winę bądź własną (art. 472 kc), bądź osoby, którą się posługuje (art. 474 kc). Jeżeli więc wydanie rzeczy wadliwej nastąpiłoby bez winy i wiedzy sprzedawcy, kupującemu nie przysługiwałoby żadne roszczenie i musiałby sam ponieść skutki istnienia wady.

Ochrona oparta na rękojmi za wady jest dalej idąca. Przede wszystkim obarcza sprzedawcę odpowiedzialnością za wady rzeczy bez względu na jego winę i wiedzę o istnieniu wady. Po wtóre, zapewnia kupującemu znacznie szerszy krąg uprawnień, jak odstąpienie od umowy, żądanie obniżenia ceny, żądanie dostarczenia rzeczy wolnych od wad zamiast wadliwych, wreszcie w pewnych wypadkach żądanie usunięcia wady przez sprzedawcę. U podstaw bowiem przepisów o rękojmi za wady leży tradycyjny pogląd, oparty na równowadze wzajemnych świadczeń kontrahentów umowy sprzedaży, według którego sprzedawca obowiązany jest wydać kupującemu przedmiot sprzedaży w stanie należytym i ponosi ryzyko istnienia wady bez względu na swą winę.

Wydanie przez sprzedawcę rzeczy wadliwej stanowi niewątpliwie takie nienależyte wykonanie zobowiązania, którego skutki podlegają przepisom art. 471 i nast. kc. Powstaje przeto pytanie, jaki jest wzajemny stosunek tych przepisów oraz przepisów o rękojmi za wady.

Odpowiednikiem art. 566 kc był w kodeksie(4) zobowiązań przepis art. 331, którego sformułowanie było odmienne od sformułowania art. 566 kc. Przyznawał on w § 1 kupującemu, który realizuje jedno z uprawnień przysługujących mu z tytułu rękojmi, prawo żądania od sprzedawcy naprawienia szkody, jakiej doznał przez to, że zawarł umowę (bądź przyjął rzecz oznaczoną co do gatunku), nie wiedząc o wadzie, a zatem w granicach interesu ujemnego, natomiast w § 2 obciążył sprzedawcę odpowiedzialnością wobec kupującego za wszelką inną szkodę, chyba że udowodni on, iż nie ponosi żadnej winy. Przepis ten, statuujący odpowiedzialność sprzedawcy "za wszelką inną szkodę" na zasadzie domniemania winy, która była podstawą odpowiedzialności dłużnika za nienależyte wykonanie zobowiązania według zasad ogólnych (art. 239 kz), wyraźnie nawiązywał do tych zasad i dlatego po pewnym okresie wahań został ostatecznie słusznie zrozumiany jako przepis wyjaśniający, że niezależnie od odpowiedzialności z tytułu rękojmi sprzedawca odpowiadał za wszelką inną szkodę według zasad ogólnych odpowiedzialności kontraktowej lub deliktowej (por. wyrok SN z dnia 28 kwietnia 1964 r. II CR 540/63 OSNCP 1965/2 poz. 32).

Odmienne sformułowanie art. 566 § 1 kc, który zachowując konstrukcję gramatyczną przyjętą w § 1 art. 331 kz, a nawet wzmacniając jej formę warunkową przez wprowadzenie spójnika "jeżeli", unormowanie odpowiedzialności sprzedawcy za szkodę na zasadzie domniemania winy zamieścił w zdaniu pierwszym, a więc na pierwszym miejscu, odsuwając na plan drugi obowiązek sprzedawcy naprawienia szkody w granicach interesu ujemnego - może budzić wątpliwość co do tego, czy zmiana ta jest tylko redakcyjnej natury, czy też pociągnęła za sobą również zmianę treści normatywnej w tym sensie, że roszczenia odszkodowawcze związała ściśle z uprawnieniami wynikającymi z tytułu rękojmi, poddając je reżymowi rękojmi.

Przeciwko poglądowi przyjmującemu powyższą zmianę treści normatywnej przemawiają przede wszystkim argumenty natury ogólnej. Kodeks przejął konstrukcję prawną rękojmi z kodeksu zobowiązań w zasadzie bez istotnych zmian, a zmiany wprowadzone dotyczą jedynie niektórych z unormowań szczegółowych. Została również nadal utrzymana zasada, że rękojmia za wady służy ochronie wyłącznie interesu kupującego. Zasada ta w naszym ustroju społeczno-gospodarczym nabiera szczególnej wagi i znaczenia ze względu na rolę, jaką spełnia w nim instytucja sprzedaży, która służąc zaspokojeniu stale rosnących potrzeb społeczeństwa wymaga szczególnie wzmożonej dbałości o stałe polepszanie jakości produkcji oraz jakości towarów znajdujących się w obrocie. Nie wymaga chyba dowodu, że osłabianie ochrony prawnej kupującego działałoby hamująco na powyższe tendencje, będące zdrowym objawem towarzyszącym naszemu rozwojowi społeczno-gospodarczemu.

Ochrona interesu kupującego przemawia szczególnie za bardziej surową odpowiedzialnością sprzedawcy w razie jego winy i znajomości wady. Takie zresztą stanowisko kodeksu wynika wyraźnie z unormowań zawartych w art. 558 § 2, art. 564, art. 568 § 2 kc, które uchylają korzystne dla sprzedawcy skutki upływu terminów w razie podstępnego zatajenia wady lub zapewnienia kupującego o ich nieistnieniu. Na tle wyraźnej i zgodnej z ogólnymi założeniami i celami rękojmi tendencji byłoby sprzeczne z nią i niezrozumiałe pozbawienie kupującego roszczeń odszkodowawczych opartych na zasadach ogólnych przewidzianych w art. 471 i nast. kc, co w praktyce często równałoby się zwolnieniu sprzedawcy od odpowiedzialności za szkodę przez niego zawinioną. Wtłaczając roszczenia o naprawienie szkody w ramy reżymu przewidzianego dla uprawnień z tytułu rękojmi, ustawodawca zrównałby odpowiedzialność sprzedawcy za działanie zawinione z odpowiedzialnością niezależną od winy, udzielając mu w ten sposób szczególnej ochrony, która nie znalazłaby wytłumaczenia ani usprawiedliwienia w założeniach i celach instytucji rękojmi. Stanowisko takie nie odpowiadałoby również potrzebom życia ani nie byłoby zgodne z panującymi w społeczeństwie ocenami moralnymi. Kupujący może w pewnych sytuacjach nie być zainteresowany w realizacji uprawnień wynikających z rękojmi (np. w razie małej wartości przedmiotu sprzedaży), natomiast może mieć istotny interes w dochodzeniu naprawienia stosunkowo znacznej wysokości szkody poniesionej na skutek istnienia wady zawinionej przez sprzedawcę. Uzależnienie w takich wypadkach dochodzenia naprawienia szkody od wykonania jednego z uprawnień wynikających z tytułu rękojmi nie mogłoby znaleźć rozsądnego uzasadnienia. Jeżeli zaś odstąpić od tej zależności i przyznać kupującemu samodzielne roszczenie odszkodowawcze, to wówczas na tle tak rozumianego sformułowania zdania pierwszego § 1 art. 566 odpadłaby podstawa do przyjęcia istnienia między tym roszczeniem a uprawnieniami przysługującymi z tytułu rękojmi tak ścisłego związku, który by uzasadniał stosowanie do roszczeń odszkodowawczych terminów przewidzianych dla tych uprawnień.

Z drugiej strony częste są w praktyce wypadki, że wada ujawnia się pomimo istnienia po stronie sprzedawcy winy (jeśli nie było warunków z art. 568 § 2) po upływie terminów przewidzianych w art. 568 kc, wskutek czego kupujący nie może korzystać z przysługującej mu ochrony opartej na rękojmi. Poddanie roszczeń odszkodowawczych reżymowi rękojmi pozbawiałoby kupującego również prawa żądania naprawienia szkody.

Stanowiłoby to swego rodzaju uprzywilejowanie nieuczciwego sprzedawcy kosztem kupującego i pozostawało w jawnej kolizji z poczuciem słuszności opartym na powszechnie uznanych i przyjętych w społeczeństwie zasadach współżycia społecznego, dezaprobujących działanie kontrahentów w złej wierze. Takiej ocenie dał wyraz również ustawodawca w licznych przepisach kodeksowych, przewidujących ujemne następstwa działania w złej wierze i udzielających szczególnej ochrony osobom działającym w dobrej wierze (por. art. 169, art. 231, art. 409 i in.). W tych warunkach imputowanie ustawodawcy, że unormowanie odpowiedzialności sprzedawcy za szkodę wyrządzoną na skutek istnienia wady rzeczy sprzedanej oparł na ocenie odmiennej i że udzielając wprawdzie kupującemu szerszej ochrony wynikającej z tytułu rękojmi, jednocześnie wydatnie ograniczył w stosunku do ogólnych zasad odpowiedzialność sprzedawcy za zawinione wyrządzenie szkody, byłoby nie do przyjęcia. Te wszystkie momenty przemawiają stanowczo przeciwko werbalnej wykładni art. 566 kc.

Przeciwko poddaniu roszczeń o naprawienie szkody (w zakresie interesu dodatniego) reżymowi rękojmi przemawia również wykładnia systematyczna art. 566 kc. Należy w szczególności podnieść, że uprawnienia przysługujące kupującemu z tytułu rękojmi zostały unormowane w art. 560-562 kc, przy czym umieszczenie po tych przepisach przepisu normującego akty staranności, których zachowanie jest niezbędne pod rygorem utraty tych uprawnień (art. 563), zdaje się wskazywać na to, że wyliczenie uprawnień jest wyczerpujące i że ustawodawca przeszedł z kolei do unormowania innej materii. Unormowania kwestii roszczeń o naprawienie szkody dopiero w dalszym przepisie art. 566 kc wskazuje na potraktowanie tych roszczeń jako odrębnych od uprawnień wynikających z tytułu rękojmi.

Odrębność ta wynika również z przepisu art. 579 kc dotyczącego gwarancji, który uzależniając wykonanie uprawnień z tytułu rękojmi od uprzedniego niewykonania przez sprzedawcę we właściwym czasie obowiązków wynikających z gwarancji, wyłącza od tego ograniczenia obowiązek naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady. Wprawdzie wykładnia tego ostatniego przepisu mogłaby prowadzić i do wniosku przeciwnego, mianowicie że potrzeba wyłączenia tego obowiązku spod działania normy odnoszącej się do uprawnień z tytułu rękojmi dowodzi, iż ustawodawca zalicza roszczenia odszkodowawcze do uprawnień z tytułu rękojmi, jednakże taka wykładnia byłaby zbyt powierzchowna. Głębsza analiza tego przepisu w powiązaniu z rozważaniami dotychczasowymi prowadzi do wniosku, że unormowanie zawarte w art. 579 kc, przewidując dochodzenie roszczeń odszkodowawczych w czasie wykonywania uprawnień wynikających z gwarancji, a przed dopuszczalnością realizacji uprawnień z tytułu rękojmi, jest konsekwentne i w pełni zrozumiałe tylko przy założeniu odrębności roszczeń odszkodowawczych opartych na zasadach ogólnych odpowiedzialności kontraktowej sprzedawcy przewidzianych w art. 471 i nast. kc. Przy przeciwnym bowiem założeniu opartym na werbalnej wykładni art. 566, uzależniającej prawo dochodzenia tych roszczeń od realizacji uprawnień z tytułu rękojmi, przepis art. 579 zdanie drugie pozostawałby w rażącej sprzeczności z zasadą ogólną wyrażoną w art. 566 § 1,  który nie przewiduje w unormowanej w zdaniu pierwszym materii istnienia wyjątków.

W świetle rozważanych wyżej argumentów przemawiających za odrębnością i niezależnością roszczeń o naprawienie szkody, wyrządzonych wskutek istnienia wady, od instytucji rękojmi - zajęcie odmiennego stanowiska mogłoby, zdaniem Sądu Najwyższego, znaleźć usprawiedliwienie jedynie w wyraźnym i stanowczym postanowieniu ustawy. Takiego jednak postanowienia nie można się dopatrzyć w niejasnym i budzącym wątpliwości sformułowaniu art. 566 § 1 kc.

Należy zaznaczyć, że zarówno teza niniejszej uchwały jak i wywody uzasadnienia nie odnoszą się do roszczenia o naprawienie szkody w granicach interesu ujemnego, unormowanego w zdaniu drugim § 1 art. 566 kc.

Mając na uwadze przytoczone wyżej argumenty, Sąd Najwyższy doszedł do przekonania, że w świetle prawidłowej wykładni art. 566 § 1 zd. pierwsze kc roszczenie kupującego o naprawienie szkody poniesionej wskutek istnienia wady nie podlega reżymowi rękojmi, natomiast sformułowanie tego przepisu przewidujące odpowiedzialność sprzedawcy opartą na zasadzie domniemania winy zawiera odesłanie do ogólnych zasad odpowiedzialności kontraktowej unormowanej w przepisach art. 471 i nast. kc. Konsekwencją takiego stanowiska jest udzielenie na drugie z przedstawionych pytań odpowiedzi zawartej w sentencji niniejszej uchwały.


 


RADCA PRAWNY
Obsługa prawna firm

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 15 lipca 1968 r.

II CR 245/68

I. Z chwilą zawarcia ważnej umowy sprzedaży powód stał się właścicielem nabytego samochodu, a własność gotówki otrzymanej od powoda przeszła na zbywcę. Powód jednak z chwilą dowiedzenia się o tym, że nabyty przez niego samochód pochodzi z rabunku, odstąpił od umowy sprzedaży. Wobec odstąpienia przez powoda od umowy sprzedaży samochodu odpadła podstawa prawna świadczenia. Zbywca wzbogacił się więc bezpodstawnie kosztem powoda i był zobowiązany na zasadzie art. 410 w związku z art. 405 kc do wydania powodowi uzyskanej korzyści w naturze. Powód więc jest uprawniony domagać się wydania mu tej samej gotówki, którą wręczył zbywcy i która u tego ostatniego została zajęta.

II. W razie sporu o prawo własności do rzeczy ulegającej wydaniu z depozytu, do którego została złożona w sprawie karnej, zainteresowanej stronie przysługuje jedynie powództwo o ustalenie, natomiast w wypadku gdy nie ma sporu o prawo własności przysługuje jej roszczenie o świadczenie. Okoliczność, że sąd karny z powołaniem się na art. 333 kpk(1) odesłał zainteresowaną osobę na drogę procesu cywilnego mimo braku przesłanek przewidzianych w tym przepisie, nie może decydować o tym, jaki rodzaj powództwa (o ustalenie czy świadczenie) przysługuje osobie roszczącej sobie prawo własności do rzeczy ulegającej wydaniu. W takim wypadku od uznania tej osoby zależy jaki rodzaj powództwa należy wytoczyć.