niedziela, 8 sierpnia 2010

Zmiana zakresu odpowiedzialności


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 5 sierpnia 2005 r.

II CK 28/2005

Przewidziany w art. 568 kc termin wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmi może być przedłużony umową stron.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 lipca 2004 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uwzględnił apelację pozwanych Ryszarda O. i Magdaleny O. od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 30 grudnia 2003 r., zmieniając wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił. W sprawie tej poczyniono następujące ustalenia.

Powodowie Ryszard G. i Grażyna G., prowadzący działalność hodowlaną w zakresie produkcji brojlerów, w dniu 9 października 1997 r. zawarli z pozwanymi umowę inwestycyjną sprzedaży systemu wentylacji za kwotę 48.500 zł; system ten miał zostać zainstalowany w kurniku powodów. Wykonawca udzielił powodowi rocznej gwarancji liczonej od dnia podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego. Jednocześnie strony zastrzegły, że w okresie nieobjętym gwarancją będą miały zastosowanie przepisy o rękojmi, przy czym ograniczyły odpowiedzialność wykonawcy do usterek spowodowanych wadliwością części lub defektami produkcyjnymi (montażowymi), odsyłając w kwestiach nieuregulowanych w umowie do przepisów kodeksu cywilnego. W trakcie realizacji umowy, w związku z wykonaniem części prac przez powodów, wartość pierwotna inwestycji uległa obniżeniu do kwoty 46.065 zł.

W dniu 13 stycznia 1998 r. strony sporządziły protokół odbioru robót. Pozwany generalnie zrealizował złożoną przez siebie ofertę, jednakże dokonał złego doboru elementów systemu, zwłaszcza pod względem mechaniki, funkcjonalności i wytrzymałości materiałów, w szczególności co do kalenicy i klap bocznych. Okoliczności te sprawiły, że zainstalowany system nie funkcjonował prawidłowo, co powodowie podnosili w reklamacji. Pomimo podejmowanych prób, nie udało się doprowadzić do prawidłowego funkcjonowania zamontowanej wentylacji. Pismem z dnia 21 maja 1999 r. powodowie odstąpili od umowy ze względu na wady istotne systemu wentylacji, żądając jego zdemontowania w terminie do dnia 5 czerwca 1999 r. oraz zwrotu kwoty 46.064 zł, stanowiącej równowartość tego systemu, oraz kwoty 11.003 zł, będącej wydatkiem na dostosowanie do tego systemu klap wlotu powietrza.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, podstawa odstąpienia od umowy znajduje się w przepisach o rękojmi przy umowie sprzedaży, które mają zastosowanie zgodnie z odesłaniem zawartym w art. 638 kc. Sąd uznał, że choć art. 560 i 568 § 1 kc wskazują, iż oświadczenie o odstąpieniu od umowy powód złożył po upływie ustawowego terminu, to jednak za odmiennym poglądem przemawia treść § 9 umowy łączącej strony, stanowiącego dozwolone dyspozycją art. 558 kc rozszerzenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi. W umowie tej pozwany zobowiązał się po zakończeniu okresu ochronnego wynikającego z gwarancji, tj. od dnia 13 stycznia 1999 r., do stosowania wobec niego reżimu z rękojmi w zakresie wymienionych w nim wad. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd Okręgowy stwierdził, że powód był uprawniony do żądania zwrotu spełnionego świadczenia stosownie do dyspozycji art. 494 kc wraz z ustawowymi odsetkami, w pozostałym zaś zakresie powództwo oddalił.

Sąd drugiej instancji uwzględnił apelację pozwanych, zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił, uznając, że oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy nastąpiło w czasie, w którym ich uprawnienia do realizacji roszczeń z tytułu rękojmii wygasły. Podkreślił, że pomimo, iż treść § 9 umowy zawartej przez strony w dniu 9 października 1997 r. powinna podlegać ocenie z punktu widzenia dyspozycji art. 558 § 1 kc, dopuszczającej umowną modyfikację odpowiedzialności w zakresie rękojmii za wady, w stosunku do zasad tej odpowiedzialności określonych w kodeksie cywilnym, to nie można przyjąć, że zakres dozwolonej ingerencji stron obejmuje również zmianę (przedłużenie) terminu określonego w art. 568 § 1 kc. Uznał, że przewidziany tym przepisem roczny termin, po upływie którego uprawnienia do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmii wygasają, ma charakter terminu zawitego nie może zatem zostać przedłużony na podstawie umowy i w tym zakresie uprawnienie określone dyspozycją art. 558 § 1 kc doznaje ograniczenia. W konsekwencji § 9 umowy w tej części, w której przewidywał przedłużenie terminu do realizacji przez powodów uprawnień z tytułu rękojmii, uznać należało za nieważny (art. 58 kc), co oznacza, że ocena skuteczności oświadczenia powodów z dnia 21 maja 1999 r. dokonana być musi wyłącznie na płaszczyźnie art. 568 § 1 kc.

Przyjmując niekwestionowane przez strony ustalenia Sądu Okręgowego, zgodnie z którymi odbiór dzieła przez powodów nastąpił w dniu 13 stycznia 1998 r., a oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawarte zostało w piśmie z dnia 21 maja 1999 r., Sąd Apelacyjny stwierdził, że termin z art. 568 § 1 kc, zgodnie z zasadami przewidzianymi w art. 112 kc, upłynął z dniem 13 stycznia 1999 r., wywołując skutek wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmii, co spowodowało, iż oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy było bezskuteczne. Sąd Apelacyjny podkreślił, że oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy byłoby także bezskuteczne, nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że jest możliwa umowna zmiana terminu określonego w art. 568 § 1 kc. Powołując się na protokół odbioru prac z dnia 14 marca 1998 r., w którym powodowie wnioskowali o przedłużenie rękojmi na wykonany przez pozwanych system wentylacyjny do 15 marca 1999 r., uznał, że przedłużenie okresu rękojmi w § 9 umowy stron mogło nastąpić tylko do tego okresu.

W kasacji powodowie zarzucili naruszenie prawa materialnego polegające na niezastosowaniu art. 353[1] i 5 kc oraz art. 558 § 1 i art. 65 § 2 kc, niewłaściwym zastosowaniu art. 58 oraz 568 § 1 kc, a także naruszenie przepisów postępowania w zakresie, który miał istotny wpływ na wynik sprawy, w tym art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1, art. 233 § 1 i art. 231 w związku z art. 391 § 1 kpc.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Podstawowe znaczenie w rozpoznawanej sprawie ma ustalenie, czy przewidziany w art. 568 kc termin wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmi może być przedłużony umową stron. Z jednej strony przepis ten zezwala na umowne rozszerzenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi, co sugerować może, że nie jest wyłączone ustalenie w umowie stron dłuższego terminu dla wygaśnięcia uprawnień wynikających z rękojmi, co znajduje mocne oparcie w fundamentalnej dla prawa zobowiązań zasadzie swobody umów wyrażonej w art. 353[1] kc. Z drugiej jednak strony wiele argumentów przemawia za uznaniem, że art. 568 kc ma charakter iuris cogentis i jest wyjątkiem od przewidzianej w art. 558 § 1 kc swobody stron w decydowaniu o kształcie odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Rękojmia jest instytucją, która została ukształtowana przez ustawę, rola woli stron jest więc tu drugorzędna, inaczej niż przy pełniącej podobną funkcję gwarancji. Ma ona na celu przywrócenie ekwiwalentności świadczeń stron i przewiduje silną ochronę kupującego, sprzedawca nie może jednak zbyt długo pozostawać w niepewności, czy sprzedaż ma charakter definitywny. Wyrazem tej funkcji rękojmi jest art. 568 kc, który przewiduje roczny termin dla dochodzenia uprawnień z rękojmi, ustalając przy tym, że po tym terminie uprawnienia te wygasają. Wykładnia językowa wskazuje, że jest to regulacja niedopuszczająca wyjątków, a wniosek taki jest tym bardziej zasadny, iż w art. 577 § 2 kc wyraźnie zezwala się na ustalenie dłuższego niż rok terminu odpowiedzialności z tytułu gwarancji. Wszystko to wskazuje na wolę ustawodawcy, aby termin z art. 568 kc nie mógł być wydłużany. Dodatkowo wskazuje się w literaturze, że terminy przedawnienia roszczeń, którego skutek jest mniej rygorystyczny niż prekluzji przewidzianej w art. 568 kc, nie mogą być wydłużane, co jednoznacznie wynika z art. 119 kc.

Podniesione argumenty nie mogą jednak przekreślać podstawowych zasad, na których oparte jest prawo zobowiązań i odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Z art. 353[1] kc wynika, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku ani zasadom współżycia społecznego. Jeżeli strony stosunku sprzedaży lub innego stosunku, do którego stosuje się przepisy o rękojmi, chcą uregulować inaczej rękojmię niż przewiduje ustawa, to takie działanie znajduje oparcie w wymienionym przepisie, gdyż przywrócenie ekwiwalentności świadczeń, nawet po upływie roku od dnia wydania rzeczy, nie sprzeciwia się naturze stosunku prawnego ani tym bardziej zasadom współżycia społecznego. Wynika to jednoznacznie z art. 558 § 1 kc, który zezwala, aby strony mogły odpowiedzialność z rękojmi rozszerzyć, ograniczyć, a nawet wyłączyć. Ograniczenie lub rozszerzenie odpowiedzialności z rękojmi może polegać na skróceniu lub wydłużeniu tej odpowiedzialności i, co więcej, jest to najbardziej widoczna zmiana tej odpowiedzialności.

Gdyby uznać, że art. 568 kc nie zezwala na wydłużanie terminów z rękojmi, to pomiędzy gwarancją a rękojmią, które pełnią te same funkcje, istniałaby niedająca się wytłumaczyć różnica; przy gwarancji strony mogą ustalić odpowiedzialność powyżej roku, a przy rękojmi jest to wyłączone. Nawet więc gdyby sprzedawca chciał ustalić swoją odpowiedzialność, w razie gdy sprzedany towar okaże się wadliwy, powyżej roku, to uznać należałoby, że może to zrobić tylko udzielając gwarancji, a nie wydłużając odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Taka interpretacja art. 568 kc jest nie do pogodzenia z art. 558 kc.

Nie jest również trafne powoływanie się na analogię z art. 119 kc, który zabrania wydłużania i skracania terminów przedawnienia. Nie da się uzasadnić racjonalnie niemożliwości skracania terminu przewidzianego w art. 568 kc, skoro odpowiedzialność z rękojmi w ogóle można wyłączyć. Także ze względu na właściwości niektórych rzeczy, których okres zużycia jest krótki, w sposób naturalny musi dojść do skrócenia okresu rocznego.

Analiza związku art. 568 i 558 kc wskazuje że zgodnie z zasadą volenti non fit iniuria brak podstaw do tego, aby zabronić sprzedawcy, który działając w porozumieniu z kupującym wyraża zgodę na to, aby jego odpowiedzialność z rękojmi trwała dłużej niż rok. Podniesiony w kasacji zarzut naruszenia art. 568 i 558 § 1 oraz art. 353[1] kc należy więc uznać za trafny.

To że można uznać za dopuszczalne rozszerzenie odpowiedzialności z rękojmi w taki sposób, jak to zrobiły strony niniejszego sporu, nie przesądza jeszcze, na jak długo takie rozszerzenie nastąpiło. Trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny, że skoro w § 9 umowy nie było jednoznacznego wskazania, na jaki czas nastąpiło rozszerzenie odpowiedzialności z rękojmi, termin ten należy ustalić biorąc pod uwagę całokształt okoliczności towarzyszący realizacji uprawnień z rękojmi. Jeżeli umowa stron dopuszczała przedłużenie terminu przewidzianego w art. 568 kc i powodowie w protokole odbioru robót z dnia 14 marca 1998 r. sprecyzowali, że wnoszą o przedłużenie tego terminu do dnia 15 marca 1999 r., to uznać należy, iż uprawnienia z rękojmi wygasły w tym dniu. Nie można zasadnie przyjąć, że pomimo takiego stwierdzenia, na które pozwani wyrazili w sposób milczący zgodę, uprawnienia z rękojmi trwały nadal. Mając na względzie, że powodowie odstąpili od umowy dopiero w dniu 21 maja 1999 r., odstąpienie to, jako złożone po upływie terminu do dochodzenia uprawnień z rękojmi, trafnie Sąd Apelacyjny uznał jako niewywołujące skutków prawnych. W tej sytuacji zaskarżony wyrok odpowiada prawu. (...)

Z tych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[12] kpc orzekł, jak w sentencji.


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 13 stycznia 2005 r.

IV CK 448/2004

Art. 278 § 1 kpc nie nakłada na Sąd obowiązku dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, lecz określa przesłanki dopuszczenia takiego dowodu w sytuacji, gdy zgodnie z art. 6 kc i art. 232 zd. pierwsze kpc, strona wnioskuje o jego przeprowadzenie.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny w G. zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego w B. z dnia 30 grudnia 1998 r., mocą którego został utrzymany w mocy nakaz zapłaty zasądzający od pozwanego na rzecz powódki kwotę 243.171,53 złotych z odsetkami ustawowymi i po uchyleniu ww. nakazu zapłaty oddalił powództwo. Różnica w rozstrzygnięciach Sądu Wojewódzkiego i Sądu Apelacyjnego była następstwem przyjęcia rożnej treści umowy o dzieło zawartej przez strony i wyrażenia, wynikających z tego, różnych ocen co do należytego wykonania umowy przez powódkę oraz uprawnienia pozwanej do zatrzymania części wynagrodzenia zgodnie z § 9 ust. 3 umowy. Powódka twierdziła, że w umowie z dnia 2 grudnia 1993 r. podjęła się wykonania instalacji chemiczno - termicznego unieszkodliwiania odpadów i odgazów z wytwórni TDI, zdolnej do spalania w tzw. prażaku w ciągu godziny 200 kg koksiku z produkcji bieżącej i 300 kg koksiku zalegającego na hałdach - razem 500 kg. Podnosiła, że tak określona wydajność pieca, nie została inaczej umówiona mimo, że określone organy nadzoru budowlanego oraz ochrony środowiska wyraziły sprzeciw wobec spalania odpadów z hałdy. Zdaniem powódki, wykonana przez nią instalacja spełniła umówione wymagania, a jedynie w czasie rozruchu, z przyczyn leżących po stronie pozwanej, nie dokonano sprawdzenia możliwości osiągnięcia założonej wydajności spalania odpadów z hałdy przy jednoczesnym spalaniu 200 kg odpadów z bieżącej produkcji.

Pozwana twierdziła, że po tym, jak pierwotna koncepcja, obejmując spalanie mieszanki odpadów z bieżącej produkcji i odpadów z hałdy, spotkała się ze sprzeciwem organów ochrony środowiska, strony uzgodniły wydajność pieca na 500 kg na godzinę w temperaturze spalania wymaganej dla koksiku z bieżącej produkcji. Gwarantowało to możliwość spalania również 500 kg mieszanki zawierającej odpady z hałdy ponieważ temperatura spalania starych odpadów jest niższa. Pozwana spodziewała się w przyszłości uzyskać wymagane prawem zezwolenia na spalanie także odpadów składowanych na hałdach.

W trakcie rozruchu okazało się, że piec nie jest w stanie osiągnąć wydajności 500 kg/godz. w spalaniu koksiku z bieżącej produkcji.

Sąd Wojewódzki w B. ustalił stan faktyczny sprawy zgodnie z twierdzeniami powódki, natomiast Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku wyraził stanowisko zgodne z twierdzeniami pozwanego. Sąd Apelacyjny uznał w szczególności, że z dokumentacji projektowej opracowanej przez powódkę, z protokołu odbioru instalacji oraz zeznań przedstawicieli pozwanego wynikało, iż zamówiony został prażak o wydajności 500 kg/h, według temperatury spalania koksiku z produkcji bieżącej, co pozwoliłoby spalać w określonych proporcjach także odpady składowane na hałdach, gdyby w przyszłości pozwany uzyskał na to zezwolenie. Ustalił też, że generalnie spalaniu miały podlegać odpady z taśmy, odpady gromadzone w magazynie oraz odpady z hałd, oraz, że na koksik z bieżącej produkcji składały się odpady z taśmy i odpady z magazynu. Sąd Apelacyjny uznał, że skoro nie osiągnięto wydajności spalania koksiku z bieżącej produkcji w ilości 500 kg w ciągu godziny, co zostało wyraźnie zaznaczone w protokole odbioru, to w myśl umowy pozwany miał prawo nie wypłacić powódce 15% umówionego wynagrodzenia.

Fakt, że instalacja nadawała się poza tym do eksploatacji oraz, że pozwany ją odebrał nie oznaczał, że pozwany był pozbawiony prawa żądania obniżenia ceny na podstawie art. 637 kc i to niezależnie od tego, czy w chwili odbioru takie żądanie zgłosił.

W kasacji powódka zarzuciła powyższemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego - art. 557 § 1 w zw. z art. 638 kc przez przyjęcie, że odebranie dzieła nie spowodowało zwolnienia powódki z odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady, skoro te w momencie odbioru były wiadome, oraz art. 637 § 1 i 2 kc przez przyjęcie, że pozwany był uprawniony do obniżenia wynagrodzenia bez wezwania powódki do usunięcia rzekomych wad i bez badania, czy zakres żądanego obniżenia jest współmierny do rzekomych wad dzieła. Skarżąca wskazała też na naruszenie art. 65 kc przez dokonanie wykładni oświadczeń woli stron bez uwzględnienia celu umowy, jakim było wykonanie instalacji zdolnej do spalania 500 kg mieszanki koksiku z produkcji bieżącej oraz z hałdy, a nie jak to przyjął Sąd zdolnej do spalania 500 kg koksiku tylko z bieżącej produkcji. Ponadto, powódka w kasacji zarzuciła naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 233 § 1, art. 382, art. 328 § 2 i art. 278 § 1 kpc przez pominięcie znacznej części materiału dowodowego, wskazującego na zgodny zamiar stron wykonania instalacji zdolnej do spalania 200 kg koksiku z bieżącej produkcji i 300 kg koksiku z hałdy, przez błędną i dowolną ocenę materiału dowodowego w zakresie zgodnej woli stron co do parametrów instalacji, przez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przyczyn niedania wiary dowodom wskazującym na zgodny zamiar stron co do spalania mieszanki odpadów, oraz przez przyjęcie wysokości obniżenia ceny dzieła bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

Skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji pozwanego lub przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Wbrew twierdzeniom skarżącej, Sąd Apelacyjny na stronach 10 - 14 uzasadnienia zaskarżonego wyroku szczegółowo przedstawił ustalenia faktyczne oraz dowody, na których się oparł, jak również wskazał argumenty, z powodu których określonym dowodom dał wiarę a innym odmówił wiarygodności. Sąd Apelacyjny badał jaki był cel umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. i m.in. pod tym kątem analizował zeznania osób, które uczestniczyły w negocjacjach oraz podpisały umowę, a także rozważał treść decyzji administracyjnych oraz opinię biegłego. Doszedł do przekonania, że jedynym racjonalnym zamiarem stron w sytuacji, gdy pozwany miał zezwolenie na spalanie odpadów z bieżącej produkcji a nie miał zezwolenia na spalanie odpadów z hałdy, mógł być zamiar spalania 500 kg/h koksiku z bieżącej produkcji. Takie sugestie wyrażał wcześniej także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2002 r. uchylającym poprzedni wyrok Sądu Apelacyjnego. Wymaga podkreślenia, że wbrew własnym zaprzeczeniom, również sama powódka potwierdziła powyższy zamiar. W projekcie technicznym przedmiotowej instalacji, opracowanym przez powódkę i stanowiącym podstawę wykonania przez nią pieca do spalania odpadów stwierdzono, że na łączną ilość koksiku 500 kg/h będzie się składać koksik uzyskiwany bezpośrednio z wysypu z taśmy produkcyjnej oraz odpady z taśmy gromadzone w magazynie (k-249). Obydwa te rodzaje odpadów traktowane były, według zeznań świadka Henryka N. (k-602) jako koksik bieżący w odróżnieniu od koksiku składowanego na hałdach. Ustalenie Sądu Apelacyjnego, że projekt techniczno - roboczy z dnia 31 marca 1994 r. przewidywał wykonanie pieca zdolnego spalać w ciągu godziny 500 kg koksiku z produkcji bieżącej, oraz, że pod określeniem "koksik z bieżącej produkcji" należało rozumieć odpady wysypywane bezpośrednio z taśmy oraz odpady przechowywane w magazynie, nie zostało w kasacji podważone. Już więc tylko w świetle treści projektu technicznego stanowisko Sądu Apelacyjnego odnośnie do celu i treści umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. zasługiwało na aprobatę. Wprawdzie rację ma skarżąca, gdy wskazuje, że tzw. projekt koncepcyjny, opracowany w 1993 roku (koperta k-576), przewidywał wykonanie instalacji zdolnej do spalania 200 kg koksiku z produkcji bieżącej oraz 300 kg koksiku z hałdy, ale pomija, że ten projekt musiał ulec zmianie w wyniku decyzji organów administracyjnych i że w rzeczywistości uległ zmianie, czego dowodem jest następny projekt mający już charakter roboczy (k-238-269). Jak wynika z opinii biegłego, istotna różnica pomiędzy piecem zdolnym do spalania 500 kg mieszanki i zdolnym spalić w ciągu godziny 500 kg odpadów bieżących polegała na zdolności do wytworzenia określonej temperatury; piec przystosowany do spalania 500 kg samego koksiku bieżącego musiał mieć zdolność osiągania wyższej temperatury, niż piec przeznaczony do spalania 200 kg koksiku bieżącego i 300 kg odpadów z hałd.

Z przedstawionych względów za bezzasadne należało uznać zarzuty kasacji dotyczące naruszenia art. 233 § 1, art. 328 § 2 i art. 382 kpc. Oczywiście bezzasadny był zarzut naruszenia art. 278 § 1 kpc. Przepis ten nie nakłada na Sąd obowiązku dopuszczenia dowodu z biegłego, lecz określa przesłanki dopuszczenia takiego dowodu w sytuacji, gdy zgodnie z art. 6 kc i art. 232 zd. pierwsze kpc, strona wnioskuje o jego przeprowadzenie. W sprawie niniejszej powódka nie wnioskowała o dowód z biegłego. Można dodać, że zarzut o dysproporcji zatrzymanego przez pozwaną wynagrodzenia w stosunku do zakresu nienależytego wykonania dzieła powódka podniosła po raz pierwszy dopiero w kasacji.

Ocenę zarzutów kasacji naruszenia prawa materialnego - art. 557 § 1 i art. 637 § 1 i 2 kc - można sprowadzić do stwierdzenia, że zgodnie z art. 558 § 1 w zw. z art. 638 kc, strony mogły inaczej uregulować swoją odpowiedzialność z tytułu rękojmi niż przewidują to przepisy kodeksu cywilnego, oraz, że w rozpoznawanej sprawie strony tak właśnie się zachowały w umowie z dnia 2 grudnia 1993 r. Co do art. 65 kc, to przepis ten przewiduje badanie zgodnego zamiaru stron i celu umowy jako elementu podlegającego rozważeniu przy ustalaniu treści złożonych przez strony oświadczeń woli. W sprawie niniejszej przepis ten nie znajdował zastosowania ponieważ istota sporu w tym się właśnie wyrażała, że strony różnie określały cel umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. w związku z czym cel ten był elementem treści oświadczeń woli stron, a nie przesłanką pozwalającą tę treść ustalić. Nie mógł zatem Sąd Apelacyjny naruszyć powyższego przepisu przez nieuwzględnienie, przy badaniu woli stron, zgodnego celu umowy skoro takiego celu nie było i nie mógł on rzutować na wykładnię oświadczeń woli stron. Odnośnie natomiast do treści umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. to ustalenie Sądu było wynikiem oceny dowodów i mogłoby podlegać wzruszeniu w ramach podstawy kasacyjnej przewidzianej w art. 393[1] pkt 2(1) kpc a nie na podstawie zarzutu dotyczącego prawa materialnego. Skarżąca prawidłowo sformułowała w tym zakresie określone zarzuty w ramach podstawy naruszenia prawa procesowego, ale - jak to wyżej wskazano - były one bezzasadne.

Z powyższych względów Sąd Najwyższy oddalił kasację (art. 393[12] kpc). O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 108 § 1 kpc.


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 9 czerwca 1993 r.

I ACr 227/93

Jeżeli przedmiot umowy sprzedaży (samochód) nie miał właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewniał kupującego, tzn. był samochodem w rzeczywistości wyprodukowanym 7 lat wcześniej niż sprzedawca zapewniał o tym w umowie nabywcę, nie wchodzi w grę wyłączenie odpowiedzialności sprzedawcy za wady, jak również odpowiedzialności w trybie rękojmi.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Wojewódzki w Szczecinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 21.700.000 zł z ustawowymi odsetkami i w pozostałej części oddalił powództwo, ustalając, co następuje:

W końcu października 1990 r. w Szczecinie strony zawarły umowę kupna-sprzedaży samochodu, uzgadniając za oficjalną datę jej zawarcia - dzień 3 listopada 1990 r. Mocą tej umowy pozwany sprzedał powódce samochód osobowy marki "Mercedes 240 D", rok produkcji: 1984, za kwotę 50 mln zł.

Jednocześnie pozwany, jako sprzedający, zapewnił powódkę, że pojazd jest wolny od wad prawnych, a powódka jako kupująca oświadczyła, że pojazd został jej wydany, po dokładnym zbadaniu, że jest jej znany stan techniczny samochodu i z tego tytułu nie będzie rościła żadnych pretensji do sprzedającego. Oświadczyła nadto, że sprawdziła oznaczenia numerowe pojazdu i dowodu rejestracyjnego nie wnosząc zastrzeżeń. Dnia 8 listopada 1990 r. powódka w Urzędzie Skarbowym uiściła opłatę skarbową 1.300.000 zł od przedmiotu transakcji wycenionego przez tenże urząd na kwotę 65 mln zł. Urząd Skarbowy przy ustaleniu ceny przedmiotu umowy opierał się na typie samochodu i dacie jego produkcji.

Podczas wcześniej trwających pertraktacji między stronami pozwany poinformował powódkę, że sam nabył tenże samochód rok wcześniej od swego przyjaciela dyplomaty, że samochód ma na liczniku około 350 tys. km, a wcześniej - po około 200 tys. km miał wymieniony silnik, że jeździ samochodem bezawaryjnie, a pozbywa się go, gdyż jako przedstawicielowi firmy "Ford" nie wypada mu jeździć samochodem innej marki. (...)

Nabyty od pozwanego samochód zepsuł się powódce po raz pierwszy w dniu 15 listopada 1990 r. i wówczas właściciel warsztatu naprawczego oraz przygodny taksówkarz - właściciel również "Mercedesa", zapewnili powódkę, że nabyty przez nią pojazd jest wyprodukowany przed rokiem 1984, który widnieje w dowodzie rejestracyjnym.

Firma Mercedes Benz w Stuttgarcie, mając od powódki dane dotyczące spornego samochodu, tj., sposób uruchamiania cięgła, typ, model, numery identyfikacyjne, kolor, tapicerkę - poinformowała powódkę pismem z dnia 12 marca 1991 r., iż sporny samochód został wyprodukowany w sierpniu 1977 roku. Fachowiec naprawiający samochód na skutek awarii 15 listopada 1990 r. - stwierdził ponadto, iż istnieją niedopuszczalne rozbieżności w numeracji samochodu ze wskazaną w jego dowodzie rejestracyjnym oraz że był przeprowadzony remont blacharki samochodu.

W związku z powyższym powódka w dniu 19 listopada 1990 r. oraz jej adwokat w dniu 20 listopada 1990 r. wystosowali do pozwanego listy informujące o zauważonych wadach nabytego przez powódkę od pozwanego samochodu, domagając się odstąpienia od umowy lub obniżenia ceny pojazdu.

Pozwany listem z dnia 1 grudnia 1990 r., odpisał powódce, że gdy sam kupował tenże samochód numery zgadzały się z numerami zawartymi w jego dowodzie rejestracyjnym, że sam uiszczał od swojej transakcji opłatę skarbową liczoną od kwoty 63 mln zł.

Listem z dnia 7 grudnia 1990 r. powódka poinformowała pozwanego, że z powodu wad samochodu odstępuje ostatecznie od umowy kupna - sprzedaży, żądając od pozwanego zwrotu kwoty 60.603.209 zł w terminie do dnia 16 grudnia 1990 r.

Pozwany na powyższe żądanie nie zareagował.

W kwietniu 1991 r. powódka złożyła doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Szczecinie wskazując, iż przy zawieraniu z nią spornej umowy kupna-sprzedaży pozwany popełnił oszustwo. Prokurator Rejonowy postanowieniem z dnia 26 sierpnia 1991 r. umorzył przeciwko pozwanemu dochodzenie wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera ustawowych znamion czynu zabronionego (art. 11 pkt 1 kpk).

Powódka użytkuje sporny samochód. Do dnia 16 stycznia 1992 r. miała przejechanych około 300 tys. km i zmuszona była wymienić w nim akumulator, alternator, regulatory napięcia, dwie opony. W listopadzie 1990 r. ceny wolnorynkowe przyjmowane dla celów podatkowych dla samochodu marki Mercedes 240 D wynosiły:

- przy jego roku produkcji - 1977 - 15 mln zł,

- przy jego roku produkcji - 1984 - 80 ml zł.

Znajomy powódki za ten sam model samochodu rocznik 1977 po remoncie blacharki zapłacił we wrześniu 1990 r. kwotę 23 mln zł. Zdaniem Sądu Wojewódzkiego, różnica siedmiu lat w wieku samochodu jest istotną wadą w rozumieniu art. 556 § 1 kc niewątpliwie zmniejszającą jego wartość.

W niniejszym przypadku, skoro pozwany nie zgodził się na odstąpienie od umowy, a powódka żąda obniżenia ceny z powodu wady samochodu opisanej wyżej - zgodnie z art. 560 § 3 kc obniżenie ceny powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jego wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

Żądanie przedstawione przez powódkę obniżenia ceny spornego samochodu o kwotę 20 mln zł jest w pełni uzasadnione i stanem samochodu opisanym przez nią i cenami samochodów tej samej marki przez Urząd Skarbowy dla celów podatkowych.

O wadzie samochodu polegającej na wcześniejszej dacie produkcji, powódka zawiadomiła pozwanego w swoich pierwszych listach do niego z dnia 19 i 20 listopada 1990 r., a zatem dochowała jednomiesięcznego terminu wymaganego przez art. 563 § 1 kc. Skutkiem zawarcia z pozwanym umowy dotyczącej wadliwej rzeczy powódka poniosła nadto szkodę w kwocie 1.700 tys. zł, na która to kwotę składają się: nadpłacona opłata skarbowa, koszty korespondencji z firmą niemiecką, koszty ekspertyz, porad prawnych.

Z przytoczonych wyżej powodów sąd uznał powództwo za w pełni uzasadnione, oddalając je jedynie w zakresie daty początkowej zasądzenia odsetek.

W rewizji od tego wyroku pozwany domagał się jego zmiany i oddalenia powództwa, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. (...)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Rewizja(1) nie zasługiwała na uwzględnienie.

Stawiając zarzut sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału skarżący zarzutu tego nie uzasadnia, jak wymaga tego art. 370 kpc. Nie wskazuje w szczególności, z jakimi to dowodami i jakie ustalenia Sądu mogą być sprzeczne.

Fakt, że wbrew zawartej przez strony umowie samochód nabyty przez powódkę od pozwanego wyprodukowany został nie w 1984 r., lecz w 1977 r. został potwierdzony szeregiem dokumentów, a nie tylko zeznaniami powódki. Rewidujący nie może skutecznie powoływać się na to, że "błędnie wyrok ustala, że pozwany zapewniał powódkę o produkcji samochodu w 1984 r., nie zaś o fakcie rejestracji tego samochodu, skoro w oświadczeniu woli zarejestrowanym w zawartej przez strony umowie w § 1 jest mowa o samochodzie Mercedes - rok produkcji (a więc nie rok rejestracji) 1984 r.".

Jak to wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 marca 1977 r. III CZP 11/77 (OSNCP 1977/8 poz. 132), określona w art. 556 § 1 kc odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy sprzedanej odnosi się także do rzeczy używanych, nie obejmuje ona jednakże odpowiedzialności za takie zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy, które jest naturalnym następstwem jej prawidłowego używania.

W konkretnym przypadku jednak, gdy przedmiot umowy sprzedaży nie miał właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewniał kupującego, tzn. był samochodem w rzeczywistości wyprodukowanym 7 lat wcześniej niż pozwany zapewnił o tym w umowie powódkę, wskazując jako rok produkcji 1984 r., nie wchodzi w grę wyłączenie odpowiedzialności za wady w trybie rękojmi, o których mowa w dalszej części cytowanej uchwały. Stawiając zaś zarzut naruszenia art. 5 kc pozwany nawet nie wskazał jakie to zasady współżycia społecznego miały zostać naruszone, więc zarzut ten nie mógł zostać uwzględniony.

§ 5 zawartej przez strony umowy nie może być traktowany jako wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi, w rozumieniu art. 558 § 1 kc, skoro kupujący oświadczył jedynie, że stan techniczny pojazdu jest mu znany, i że z tego tytułu nie będzie wnosił żadnych pretensji do sprzedawcy. Roszczenia powódki wynikają bowiem nie z pretensji do stanu technicznego sprzedanego jej przez pozwanego pojazdu, lecz z faktu, że samochód nie miał właściwości - cech, o których istnieniu została ona w zawartej umowie przez pozwanego zapewniona, a mianowicie, że był o 7 lat wcześniej wyprodukowany, co oczywiście na jego zużycie i stan techniczny nie mogło pozostawać bez wpływu. Była to wada istotna, świadomość istnienia której uwiarygodnia twierdzenie powódki o tym, że gdyby znała prawdziwą datę produkcji samochodu, umowy jego kupna-sprzedaży by nie zawarła. Trudno tu zarzucać powódce brak należytej ostrożności przy zawieraniu umowy, o której mowa w art. 355 § 1 kc, skoro kupując samochód dostała ona pełną jego dokumentację, którą mogła uważać za prawdziwą, nie budzącą podejrzeń, zwłaszcza że sprzedawca samochodu był znajomym jej znajomego.

Status natomiast pozwanego jako podejmującego właśnie działalność zarobkową w sferze handlu samochodami powoduje, że powinien on być uważany za podmiot odpowiadający wyższym od należytej staranności wymaganiom przy zawieraniu tego rodzaju umów (art. 355 § 2 kc), a zwłaszcza że już sam typ samochodu Mercedes, a mianowicie zastosowane w nim rozwiązania, jak silnik 4 cylindrowy z cięgłem ruchowym, a w szczególności tylne pasy bezpieczeństwa z wszywką z datą wskazująca na 1977 r., przy rocznym użytkowaniu samochodu przez pozwanego, pozwalały mu stwierdzić z jakiej daty produkcji faktycznie samochód pochodzi.

Dlatego nie mógł też odnieść zamierzonego rezultatu drugi z poniesionych przez rewidującego zarzutów, a mianowicie niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy przez nieprzesłuchanie świadka Krzysztofa A. na okoliczność związaną z nabyciem przez pozwanego samochodu, którego spór dotyczy. Dowody bowiem, w myśl art. 227 kpc, prowadzi się na fakty mające dla sprawy istotne znaczenie. Okoliczności zaś, na które świadek został powołany nie miały dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotnego znaczenia. W kwestii bowiem odpowiedzialności pozwanego z tytułu wady sprzedanego samochodu objęte są okoliczności w jakich sam pozwany nabył sporny samochód. Ważne jest, że używał go przez rok, a więc miał możliwość poznać jego typ i właściwości. Jak to trafnie zatem, w świetle art. 560 § 3 kc, przyjął Sąd Wojewódzki, powódka miała podstawy do żądania obniżenia ceny sprzedanego przez pozwanego samochodu, a gdy sposób obniżenia jego ceny zastosowany przez Sąd Wojewódzki z powołaniem się na dokumenty zawarte w aktach sprawy, nie został przez pozwanego w rewizji skutecznie zakwestionowany, rewizję jako nieuzasadnioną należało w myśl art. 387 kpc oddalić.


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej

z dnia 16 grudnia 1986 r.

DO-7982/86

Zamieszczenie w protokole odbioru obiektu budowlanego wzmianki o udzieleniu gwarancji na obiekt lub jego niektóre elementy nie stanowi podstawy do obciążenia wykonawcy odpowiedzialnością z tytułu gwarancji, jeżeli umowa zawarta wcześniej między wykonawcą i zamawiającym nie przewidywała tego rodzaju odpowiedzialności, a pracownicy wykonawcy, którzy uczestniczyli w sporządzeniu protokołu odbioru, nie byli upoważnieni do dokonania odpowiedniej zmiany postanowień umownych.

Notka: W uzasadnieniu odesłanie do: art. 84 § 1, art. 87, art. 95, art. 96, art. 117 § 2, art. 118, art. 471 i nast., art. 558 § 1, art. 656 w zw. z art. 638 kc.


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej

z dnia 11 maja 1984 r.

IP-3191/84

1. Terminy rękojmi za wady obiektów lub robót określają terminy przedawnienia uprawnień zamawiającego z tytułu rękojmi mających postać roszczeń majątkowych.

2. Terminy rękojmi nie mogą być skutecznie przedłużone w drodze umowy stron.

Z uzasadnienia:

Norma art. 568 § 1 kc ustaliła, że uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi za wady fizyczne towaru wygasają w określonym terminie (z upływem roku od dnia, kiedy towar został kupującemu wydany). Z kolei art. 117 kc wskazuje, że wszystkie roszczenia majątkowe objęte są instytucją przedawnienia, z czego należy wnioskować, że terminy zawite mogą mieć zastosowanie do roszczeń niemajątkowych i uprawnień nie mających charakteru roszczeń. Wprawdzie art. 568 kc traktuje o uprawnieniach a nie o roszczeniach, to jednak nie może być wątpliwości, że przepis ten dotyczy wszystkich uprawnień z tytułu rękojmi a zatem zarówno tych, które mają postać roszczeń majątkowych jak i tych, które mają postać prawa kształtującego.


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna

z dnia 26 sierpnia 1982 r.

III CRN 135/82

1. Przepis paragrafu 45 ogólnych warunków(1) umów sprzedaży i umów dostawy między jednostkami gospodarki uspołecznionej, stanowiących załącznik do uchwały Rady Ministrów z dnia 3 sierpnia 1973 r. (M. P. 1973 r. Nr 36 poz. 218), według którego jeżeli producent towaru, którego właściwości ulegają pogorszeniu z upływem czasu, oznaczył na towarze lub opakowaniu okres, w jakim zapewnia on zachowanie właściwości normalnie dla takiego towaru przyjętych, to kupującemu nie przysługują uprawnienia z tytułu rękojmi za wady stwierdzone po tym okresie, obowiązuje jedynie w stosunkach między jednostkami gospodarki uspołecznionej. Zaznaczony przez producenta okres "gwarancyjny" nie oznacza wprawdzie wyłączenia w ogóle przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi za wady fizyczne sprzedanego towaru, ma jednak to znaczenie, że w razie stwierdzenia wadliwości towaru po użyciu go już po upływie wspomnianego okresu, na kupującym spoczywa ciężar nie tylko wykazania wady nabytego towaru, lecz także wykazania, że tą wadą towar był dotknięty już w chwili jego nabycia, a więc że wada nie jest następstwem użycia towaru po upływie okresu, w ciągu którego sprzedawca zapewnił pełną jego użyteczność zgodnie z wymaganymi jego właściwościami. Następstwa niemożności wykazania ostatnio wymienionej okoliczności ponosi ostatecznie nabywca zgodnie z przewidzianą w art. 6 kc regułą dotyczącą ciężaru dowodu.

2. Z treści art. 563 § 3 kc, według którego "do zachowania terminów zawiadomienia o wadach rzeczy sprzedanej wystarczy wysłanie przed upływem tych terminów listu poleconego" nie wynika obowiązek zawiadomienia sprzedawcy listem poleconym, ani też wyłączenie dopuszczalności zawiadomienia w inny sposób, np. ustnie. Cytowany przepis oznacza jedynie to, że termin przewidziany do dokonania zawiadomienia jest zachowany także wtedy, gdy zawiadomienie dojdzie do sprzedawcy po terminie, ale list polecony będzie nadany przed jego upływem. Natomiast w razie zawiadomienia dokonanego w inny sposób, powinno ono dojść do wiadomości sprzedawcy (art. 61 kc) przed upływem terminu.


 


RADCA PRAWNY
Procesy sądowe

tel. 503-300-503


 

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna

z dnia 17 listopada 1970 r.

II CR 480/70

W myśl art. 558 § 2 kc wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. Przepis powyższy ma zastosowanie także wówczas, gdy opinia techniczna dotycząca rzeczy sprzedawanej nie ujawnia takich wad rzeczy sprzedanej, które są wynikiem przestępstwa, np. wstawienia do samochodu silnika z przebitym numerem. Taka wada rzeczy sprzedanej nie może być ukrywana.

Przedsiębiorstwo przyjmujące rzeczy do sprzedaży, tak jak w danym wypadku, musi zgodnie z wymaganiami rzetelności i wzajemnego zaufania w stosunkach handlowych w państwie socjalistycznym, dołożyć należytej staranności, aby nikt z nabywców nie padł ofiarą przestępstwa itd.