tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 30 listopada 2006 r.
I ACa 705/2006
W odniesieniu do uprawnień z rękojmi, mających charakter roszczeń, w tym także do roszczenia o wymianę rzeczy, termin z art. 568 § 1 kc jest terminem zawitym do realizacji ich na drodze sądowej. Po jego upływie roszczenia te wygasają i nie mogą być skutecznie dochodzone przed sądem. Dla zachowania tego terminu nie wystarczy zatem zawiadomienie sprzedawcy o wadzie i zażądanie wymiany rzeczy.
Uzasadnienie
Ewa O. pozwem wniesionym dnia 24 czerwca 2002 r. domagała się wymiany na nowy samochód marki Seat Ibiza, kupiony przez nią w 2000 r., z powodu wady pojazdu polegającej na niezgodności numerów nadwozia wybitych na podszybiu samochodu z jego dokumentacją oraz zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 5.000 zł za poniesione straty moralne. Na rozprawie w dniu 8 kwietnia 2004 r. zmodyfikowała żądanie w ten sposób że, oprócz wymiany pojazdu na nowy wolny od wad, domagała się zasądzenia kwoty 5.280 zł tytułem odszkodowania jaką poniosła w związku z wadą pojazdu. Ponadto domagała się alternatywnie zasądzenia kwoty równej wartości pojazdu tytułem odszkodowania. Pismem z dnia 14 maja 2004 r. (k. 121 i następne) pełnomocnik powódki doprecyzował żądanie, dodatkowo wskazując art. 561 § 1 kc, jako podstawę prawną żądania wymiany samochodu oraz o zasądzenie kwoty 5.520 zł, tytułem szkody jaką poniosła powódka. Nadto alternatywnie na podstawie art. 471 kc wniósł o zasądzenie kwoty 54.520 zł, stanowiącą równowartość tego samego rodzaju pojazdu fabrycznie nowego (ok. 49.000 zł) oraz odszkodowania w wysokości 5.520 zł, na którą składała się kwota rat kredytu na samochód, spłaconego przez powódkę w wysokości 1.680 zł oraz 1.440 zł ponoszonej składki ubezpieczeniowej oraz kwota 2.400 zł jako szkody związaną z niemożnością korzystania z samochodu (taxi, autobusy). Na rozprawie 27 października 2004 r. pełnomocnik powódki cofnął, za zgodą pozwanego, żądanie zasądzenia kwoty 2.400 zł tytułem odszkodowania za nie możność korzystania przez powódkę z samochodu. Rozszerzając o kolejne kwoty żądanie zwrotu rat kredytowych w łącznej wysokości 2.640 zł i składki na ubezpieczenie OC w wysokości 2.068 zł (k. 154). Na kolejnej rozprawie w dniu 14 czerwca 2005 r. powódka rozszerzyła powództwo o kwotę 2.780 zł, stanowiącą równowartość kolejnych 6 rat kredytu, półrocznej składki OC i kosztów wykupienia biletu miesięcznego (66 zł) oraz opłaty za parking. Pismem procesowym z dnia 23 lutego 2006 r. powódka podtrzymała dotychczasowe stanowisko w przedmiocie wymiany samochodu na wolny od wad i rozszerzyła powództwo o odszkodowanie do kwoty 10.450 zł, jaką poniosła w związku z opóźnieniem w wymianie pojazdu, na którą składa się kwota 7.200 zł spłaconego przez nią kredytu (240 x 30 miesięcy), 2.700 zł tytułem uiszczonej składki na ubezpieczenie oraz kwota 550 zł związana z kosztami korzystania ze środków komunikacji miejskiej i opłat parkingowych (k. 239 - 240). Ostatecznie podniosła, iż żądanie wymiany pojazdu na nowy wolny od wad wynika nie tylko z rękojmi za wady, ale również z umowy gwarancji udzielonej przez pozwanego "A." spółka z o.o. z siedzibą w W.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.
Interwenient uboczny "I." SA w W., występujący po stronie pozwanego, wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Uzasadniając swoje stanowisko podniósł, iż zgłoszone przez powódkę roszczenie wymiany pojazdu na wolny od wad wygasło, z uwagi na upływ terminu z art. 568 kc.
Sąd Okręgowy w W., wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2006 r.:
- nakazał pozwanemu wydanie nowego, wolnego od wad samochodu marki Seat Ibiza 1,4 Stella 5 osobowy i 3 drzwiowy o poj. silnika 1390 ccm, niskoprężny z katalizatorem oraz wyposażeniem w radioodtwarzacz, zamek centralny, immobilizer, szyby drzwi sterowane elektrycznie a w razie, gdyby taki samochód nie był produkowany nakazał wydanie samochodu o cechach najbardziej zbliżonych do wyżej wymienionych spośród aut marki Seat (pkt 1),
- zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 462 zł tytułem odszkodowania (pkt 2),
- w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt 3),
- nakazał pobrać od "A." Spółka z o.o. w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Okręgowy w W. kwotę 1.756,29 zł tytułem poniesionych przez Skarb Państwa kosztów procesu (pkt 4),
- zasądził od pozwanego na rzecz adw. Renaty J. kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej świadczonej powódce z urzędu.
Orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach i rozważaniach:
Powódka była pracownikiem pozwanego "A." sp. z o.o. w W. i w dniu 25 września 2000 r. kupiła samochód osobowy marki Seat Ibiza 1,4 Stella, nr nadwozia (...), nr (...) za kwotę 31.042 zł. Otrzymała kartę gwarancyjną samochodu, z gwarancją sprawnego działania pojazdu przez okres 1 roku od daty jego zakupu. Samochód został zarejestrowany i otrzymał nr rejestracyjny (...). Powódka nabyła pojazd w systemie ratalnym, w ratach płatnych po 240 zł, co wymagało zawarciu umowy ubezpieczenia także w zakresie AC. Powódka, po stwierdzeniu w jej samochodzie braku kompletnego numeru nadwozia (VIN), pismem z dnia 2 sierpnia 2001 r. zwróciła się do pozwanego o wyjaśnienie tej kwestii, a następnie w dniu 17 sierpnia 2001 r. zażądała wymiany samochodu na nowy. Pozwany nie uznał jej żądania wymiany pojazdu i w dniu 21 września 2001 r. wydał zaświadczenie celem przedłożenia go do wydziału komunikacji, informujące o stwierdzonych nieprawidłowościach. Zaświadczenie takiej samej treści zostało wydane przez importera samochodu "I." SA. Prowadzone przez Prokuraturę Rejonową W.-Ś. dochodzenie w sprawie niezgodności numerów nadwozia zostało umorzone, zaś w wyniku ekspertyzy ustalono, że numery nadwozia samochodu nie nosiły śladów przerabiania, a numer VIN jest niekompletny, nie posiada 2 końcowych cyfr i rozety. Także numery silnika nie noszą śladów przerabiania. Z uwagi na powyższe pozwany w dniu 27 marca 2003 r. na spotkaniu stron, przedstawił powódce fakturę korygującą ze sprostowanym numerem silnika. Po badaniach technicznych samochodu, wykonanych we wrześniu 2003 r., samochód nie został dopuszczony do ruchu, z powodu braku dwóch cyfr w numerze nadwozia i niezgodności numeru nadwozia i silnika. Z informacji Miasta St. Warszawy wynikało iż, brak jest w przepisach prawa o ruchu drogowym podstaw do nadania samochodowi cech identyfikacyjnych przez organ uprawniony do rejestracji, z uwagi na błąd producenta w nadaniu lub wybiciu numeru. Firma "S." wydała zaświadczenie, z upoważnieniem dla "I.", do podjęcia wszelkich czynności niezbędnych do zalegalizowania samochodu powódki w Polsce.
Sąd Okręgowy stwierdził, że materialną podstawą roszczenia są przepisy o rękojmi za wady ustalając, że reklamacja została zgłoszona przez powódkę przed upływem roku od daty wydania rzeczy i co nie było sporne. Zdaniem Sądu, stwierdzona wada w postaci niekompletnego numeru nadwozia, widniejącego na przegrodzie czołowej z dokumentami zakupu pojazdu oraz niezgodności numerów silnika na kadłubie i w dokumentach jest wadą fizyczną rzeczy, która zarówno zmniejsza wartość użytkową, a w konsekwencji i jej wartość handlową. W takim wypadku, nabywcy przysługują określone w przepisach kodeksu cywilnego uprawnienia z tytułu rękojmi, które wbrew zarzutom podniesionym przez interwenienta ubocznego nie wygasły z uwagi na upływ czasu. W ocenie Sądu Okręgowego, termin określony w art. 568 § 1 kc nie jest terminem, w którym osoba uprawniona powinna wystąpić ze stosownym powództwem do sądu, aby nie utracić przysługujących jej uprawnień. Wystarczające jest nie tyle wytoczenie powództwa, ale zawiadomienie sprzedawcy o wadzie przed upływem terminu co miało miejsce w rozpoznawanej sprawie, gdyż fakt zgłoszenia sprzedawcy wady rzeczy przez upływem rocznego terminu nie był sporny. Ponadto takie wnioskowanie Sąd wyprowadził dodatkowo z brzmienia art. 568 § 3 kc, zgodnie z którym, powołanie się na uprawnienia z tytułu rękojmi po upływie terminu okresowego w § 1 tego artykułu jest nadal możliwe, jeżeli przed upływem tego terminu kupujący dokonał zawiadomienia o wadzie. Nadto jako nieudowodniony został uznany zarzut wyłączenia odpowiedzialności pozwanego z tytułu rękojmi. W związku z powyższym, Sąd uznał, iż powódka skorzystała z jednego z czterech uprawnień wynikających z rękojmi - żądania wymiany samochodu na wolny od wad jako rzeczy oznaczonej co do gatunku. Taki przymiot zdaniem Sądu ma przedmiotowy samochód, jako rzecz produkowana seryjnie i masowo, zindywidualizowana określonymi cechami czy numerami (nadwozia i silnika). Nadto, korzystając z tego uprawnienia powódka nie miała obowiązku udostępnienia pozwanemu pojazdu w celu usunięcia wady, gdyż takie "kontruprawnienie" sprzedającego do usunięcia wady, odnosi się wyłącznie do uprawnień kupującego z rękojmi, których przedmiotem jest odstąpienie od umowy oraz żądania obniżenia ceny. Takie wnioski Sądu skutkowały, iż drugorzędną kwestią było ustalenie, czy taka wadliwość była możliwa do usunięcia. Sąd uznał, iż stwierdzona wada nie nadaje się w ogóle do usunięcia. Dochodząc do takich wniosków, nie podzielił ustaleń zawartych w opinii biegłego, uznając iż obowiązujące przepisy uprawniają jedynie producenta samochodu do usunięcia wady w postaci niekompletności nabitych numerów nadwozia.
W zakresie zgłoszonego roszczenia odszkodowawczego, na podstawie art. 566 § 2 kc Sąd uznał je za uzasadnione w części, w jakiej powódka poniosła szkodę na skutek pozbawienia jej możliwości korzystania z samochodu i w związku z tym zmuszona była do poruszania się autobusami. Jako szkodę przyjął koszt zakupu biletów miesięcznych na łączną kwotę 462 zł. W pozostałym zakresie roszczenia odszkodowawcze, co do zwrotu opłat OC i rat kredytowych, Sąd oddalił przyjmując brak istnienia związku przyczynowego. W odniesieniu do rozstrzygnięcia o kosztach procesu, orzeczenie zostało oparte o brzmienie art. 98 kpc.
Orzeczenie apelacją zaskarżył pozwany, wnosząc o zmianę wyroku w punkcie 1, 2, 4 i 5 przez zmianę wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu za obydwie instancje, ewentualnie o jego uchylenie we wskazanym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania zarzucając:
- naruszenie art. 561 § 1 kc w związku z art. 568 § 1 oraz § 3 kc poprzez przyjęcie, iż pozwana jest obowiązana dostarczyć powódce nowy, wolny od wad samochód marki Seat Ibiza 1,4 w ramach udzielonej rękojmi za wady fizyczne, chociaż uprawnienia powódki z tytułu rękojmi za wady fizyczne zakupionego przez nią samochodu wygasły i nie mogą być skutecznie dochodzone przed Sądem,
- naruszenie art. 362 kc poprzez nieuwzględnienie przez Sąd I instancji faktu przyczynienia się powódki do powstałej szkody w kwocie 462 zł skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem tejże kwoty od strony pozwanej,
- naruszenie art. 405 kc oraz art. 410 kc poprzez doprowadzenie na skutek wydania zaskarżonego orzeczenia do bezpodstawnego wzbogacenia po stronie powódki,
- naruszenie regulacji art. 278 kpc w związku z art. 227 kpc poprzez wydanie zaskarżonego orzeczenia bez uwzględnienia sporządzonej przez biegłego opinii, a także nieuwzględnienie wniosku pozwanej o powołanie w sprawie nowego biegłego celem ustalenia technicznej możliwości nabicia numeru VIN w samochodzie marki Seat Ibiza 1,4 w trakcie jego użytkowania przez powódkę, zgodnie z wytycznymi Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury z dnia 8 lutego 2005 r., stanowiące dodatkowo naruszenie art. 286 kpc,
- naruszenie art. 233 kpc poprzez przekroczenie przed Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów,
- naruszenie art. 316 § 1 kpc poprzez wydanie wyroku bez rozpoznania istoty sprawy.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacją pozwanego jest uzasadniona.
Poza sporem było, iż powódka Ewa O. w dniu 25 września 2005 r. zawarła umowę kupna - sprzedaży samochodu osobowego marki Seat Ibiza, w którym w trakcie jego eksploatacji stwierdziła wady w postaci braku kompletnych numerów oznaczenia pojazdu (brak 2 ostatnich cyfr numeru nadwozia VIN i niezgodność numeru silnika z wydanymi dokumentami). Stwierdzenie wady skutkowało podjęciem przez powódkę działań, i w tym celu zwróciła się do sprzedawcy o wyjaśnienie sprawy (pismo z dnia 2 sierpnia 2001 r.), a następnie pismem z dnia 17 sierpnia 2001 r., korzystając z uprawnień wynikających z rękojmi za wady fizyczne rzeczy wniosła o wymianę wadliwego samochodu, na wolny od wskazanych wad. Niespornym także było, iż pozwany odmówił wymiany pojazdu, co zostało stwierdzone pismem z dnia 31 sierpnia 2001 r., proponując inny sposób rozwiązania problemu, a co ostatecznie skutkowało wniesieniem w dniu 24 czerwca 2002 r. pozwu z żądaniem wymiany pojazdu na wolny od wad w ramach uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy.
Do tak sformułowanego żądania zastosowanie mają przepisy art. 556 kc i następne, regulujące zagadnienie rękojmi za wady. Sąd odwoławczy podziela w całości w tym zakresie zarówno ustalenia sądu I instancji jak i ocenę prawną stwierdzonej w samochodzie powódki usterki, kwalifikowaną jako wada fizyczna rzeczy, zmniejszającej jej wartość użytkową. Prawidłowo również Sąd I instancji zastosował w rozpoznawanym wypadku art. 568 § 1 i § 3 kc, z tym, że dokonał wadliwej jego wykładni. Wyrażony w uzasadnieniu wyroku przez Sąd I instancji pogląd, iż sam fakt zgłoszenia przez powódkę w piśmie z dnia 17 sierpnia 2001 r., a więc przed upływem rocznego terminu od zawarcia umowy kupna - sprzedaży samochodu, skierowanego do sprzedawcy żądania wymiany samochodu na wolny od wad, było czynnością wystarczającą do zachowania terminu określonego w art. 568 § 1 kc do dochodzenia roszczeń z tego tytułu, na uwzględnienie nie może zasługiwać z następujących powodów. Z utrwalonych już poglądów doktryny oraz orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, iż termin określony w art. 568 § 1 kc ma charakter terminu prekluzyjnego, a skutek jego upływu prowadzi do wygaśnięcia roszczenia, dla którego został zastrzeżony. Ma on na celu czasowe ograniczenie rękojmi, jako instytucji niesprzyjającej pewności obrotu oraz kształtującej odpowiedzialność sprzedawcy za wady rzeczy sprzedanej według bardzo surowych reguł (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 OSNCP 1979/3 poz. 40; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 września 1993 r. III CZP 125/93 OSNCP 1994/4 poz. 75, czy uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 OSNC 2003/6 poz. 78). Różnie kwalifikowany był normatywny charakter uprawnień z rękojmi przysługujących nabywcy. W szczególności wątpliwości dotyczyły normatywnego charakteru uprawnień określonych w art. 560 kc, a więc prawa odstąpienia od umowy oraz obniżenia ceny. Wątpliwości nie dotyczyły charakteru uprawnień określonych w art. 561 kc: dostarczenia rzeczy wolnych od wad czy też ich usunięcia. W poglądach tych dość jednolicie ukształtowało się stanowisko, iż jedynie odstąpienie od umowy ma charakter prawa kształtującego, zaś pozostałe wymienione uprawnienia z rękojmi, w tym żądanie wymiany rzeczy na wolną od wad mają charakter roszczeń. W piśmiennictwie i w poglądach judykatury powszechnie przyjmuje się, że roszczenie jest uprawnieniem, polegającym na tym, iż oznaczony podmiot ma obowiązek wykonać świadczenie na rzecz uprawnionego, zatem uprawniony może żądać, aby ten zachował się w ten sposób, (por. uzasadnienie uchwały z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 wraz z glosą J.P. Naworskiego w sprawie uprawnień kupującego z tytułu rękojmi do żądania obniżenia ceny oraz terminu z art. 568 § 1 kc, Przegląd Sądowy 2004/1 str. 40 oraz cytowanymi tamże poglądami). W takim wypadku uprawniony ma możliwość wystąpienia do Sądu z powództwem w celu realizacji swojego roszczenia. Istnienie roszczenia skutkuje tym, iż z chwilą gdy stanie się ono wymagalne, od tego momentu należy liczyć bieg terminu jego przedawnienia, chyba że przepis szczególny określa inny skutek jego upływu. W wypadku rękojmi jest to wygaśnięcie roszczenia.
Właśnie kwalifikowanie żądania wymiany rzeczy na wolną od wad jako roszczenia ma doniosłe skutki w zakresie upływu terminu do jego dochodzenia. Z brzmienia art. 568 § 1 kc wynika, że uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana. W rozpoznawanej sprawie niespornym była data zawarcia umowy i wydania rzeczy powódce, określona na 25 września 2000 r. Zatem wygaśnięcie uprawnień wynikających z rękojmi nastąpiło 25 września 2001 r. Sąd Apelacyjny nie podziela dokonanej przez Sąd I instancji wykładni art. 568 § 1 i § 3 kc, iż do jego zachowania, wystarczające było samo zawiadomienie sprzedawcy o wadzie. Termin określony w tym przepisie jest terminem o charakterze mieszanym, zarówno do dochodzenia przed sądem uprawnień z rękojmi, którym ustawodawca nadał charakter roszczeń jak i realizacji praw kształtujących. Z przedstawionych wyżej wywodów wynika, iż uprawnienie do żądania wymiany rzeczy na wolną od wad nie ma charakteru uprawnienia kształtującego i jest kwalifikowane jako roszczenie wynikające z rękojmi. Z tego względu nie można przyjąć za sądem I instancji, iż w rozpoznawanej sprawie dla zachowania tego terminu wystarczającym było samo zawiadomienie sprzedawcy o wadzie i wystąpienie z powództwem prawie rok po jego wygaśnięciu było prawnie skuteczne. Przeciwnie, powódka celem jego zachowania powinna była w terminie określonym w art. 568 § 1 kc wystąpić z pozwem do sądu, a co uczyniła dopiero w czerwcu 2002 r. Takie działanie powinna podjąć w szczególności po otrzymaniu od pozwanego pisma z dnia 31 sierpnia 2000 r. z informacją, iż jej roszczenie o wymianę samochodu na wolny od wad na podstawie przepisów o rękojmi nie będzie uwzględnione. Także bez względu na to, czy były prowadzone przez nią ze sprzedawcą dalsze rozmowy w tym przedmiocie. Wniesienie pozwu w terminie pozwoliłoby jej na zachowanie możliwości realizowania jej praw przez sądem, jeżeli rozmowy poza procesowe nie odniosłyby zamierzonego skutku. Inaczej jest w wypadku uprawnień kształtujących, jakim na gruncie rękojmi jest odstąpienie od umowy. Wówczas faktycznie w tym terminie wystarczającym byłoby złożenie sprzedawcy oświadczenia o odstąpieniu od umowy i wystąpienie z powództwem do sądu w terminie późniejszym. Samo zawiadomienie sprzedawcy o wadzie mogłoby również odnieść skutek, gdyby powódka wykonywała swoje uprawnienia z gwarancji. W takim wypadku istotne jest ujawnienie się wady w ciągu terminu określonego w gwarancji.
Sąd I instancji, dokonując wykładni art. 568 § 1 kc wyprowadził błędne wnioski z brzmienia art. 568 § 3 kc przyjmując, iż skoro zgłoszenie sprzedawcy wad nastąpiło przed upływem terminu rękojmi, daje możliwość powoływania się na uprawnienia z rękojmi także po wygaśnięciu tych uprawnień. Przenosząc te wnioski na grunt rozpoznawanej sprawy, przyjął iż, w takim wypadku zgłoszenie wady sprzedawcy, przed wygaśnięciem tych roszczeń, daje powódce możliwość wniesienia pozwu z roszczeniem z rękojmi także po jego upływie. Dokonując wykładni § 3 tego artykułu Sąd I instancji pominął istotną jego część, mianowicie iż w tym przepisie ustawodawca dał możliwość podniesienia zarzutu z tytułu rękojmi po upływie terminu określonego w § 1. Zarzut taki mógłby być podnoszony, w przypadku gdyby własnych roszczeń, wynikających przykładowo z umowy sprzedaży, w stosunku do nabywcy dochodził sprzedawca rzeczy (chociażby zapłaty pozostałej części należności przy sprzedaży na raty). W takim wypadku, w § 3 cytowanego przepisu, została zastrzeżona możliwość podniesienia przez nabywcę zarzutu z rękojmi, którym niweczyłby prawo sprzedawcy do realizacji jego własnych roszczeń.
Z tych względów należy przyjąć, w odniesieniu do uprawnień z rękojmi, mających charakter roszczeń, w tym także do roszczenia o wymianę rzeczy, termin z art. 568 § 1 kc jest terminem zawitym do realizacji ich na drodze sądowej. Po jego upływie roszczenia te wygasają i nie mogą być skutecznie dochodzone przed sądem. Dla zachowania tego terminu nie wystarczy zatem zawiadomienie sprzedawcy o wadzie i zażądanie wymiany rzeczy. Konieczne jest wystąpienie przez kupującego w tym terminie ze stosownym powództwem do sądu, zgodnie bowiem ze stosowanym w drodze analogii art. 123 § 1 pkt 1 kc, bieg terminu do dochodzenia roszczenia przerywa dokonana przed sądem czynność przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia, a nie zgłoszenie roszczenia dłużnikowi. Z przedstawionego materiału procesowego nie wynika, że miało miejsce jakiekolwiek inne zdarzenie, przerywające bieg tego terminu.
Reasumując podniesiony zarzut naruszenia art. 568 § 1 i § 3 kc Sąd Apelacyjny uznał za zasadny. Powódka wystąpiła z żądaniem wymiany samochodu na wolny od wad po wygaśnięciu terminu do dochodzenia roszczeń z rękojmi, zatem na podstawie art. 386 § 1 kpc zaskarżony wyrok w punkcie 1 został zmieniony w ten sposób, że powództwo o wymianę pojazdu na nowy, wolny od wad zostało oddalone.
Mimo, iż żądanie pozwu jak i wskazywana jego podstawa ulegały wielokrotnej modyfikacji, to w ocenie Sądu Apelacyjnego, powódka domagała się wymiany samochodu na wolny od wad w ramach rękojmi, mimo iż dodatkowo uzasadniała udzieloną na samochód gwarancją oraz domagała się zasądzenia odszkodowania w kwocie 10.450 zł. Z treści składnych przed zamknięciem rozprawy pism oraz oświadczeń nie wynika (pismo z dnia 23 lutego 2006 r.), iż w dacie orzekania aktualne było jej żądanie o zapłatę odszkodowania stanowiącego równowartość samochodu w kwocie 49.000 zł, zgłoszone alternatywnie do wymiany samochodu. Z treści tego pisma wynika jedynie, iż podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Z uwagi, iż powódka była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, treść takiego oświadczenia nie daje podstawy do wnioskowania, że żądanie zgłoszone alternatywnie było w dalszym ciągu aktualne. W szczególności, gdy z tego pisma oraz oświadczeń pełnomocnika wynika jednoznacznie jak ostatecznie formułowała żądanie (w piśmie z maja 2004 r., kwota zapłaconych rat kredytu za samochód była ujmowana w żądaniu zgłoszonym alternatywnie, zaś przed zamknięciem rozprawy już w żądaniu głównym). Nadto pierwotnie sformułowane żądanie nie było żądaniem alternatywnym i należy je zakwalifikować jako żądanie ewentualne. Żądanie ewentualne jest żądaniem zgłoszonym niejako obok żądania zasadniczego (tu wymiany samochodu na wolny od wad), na tzw. "wszelki wypadek", gdyby Sąd nie mógł uwzględnić żądania zasadniczego zgłoszonego niejako w pierwszej kolejności do rozpoznania. W takim wypadku Sąd orzeka jedynie o jednym z żądań, z tym że pierwsze w kolejności jest żądanie główne. Dopiero brak możliwości jego uwzględnienia, uzasadnia orzekanie o drugim żądaniu zgłoszonym ewentualnie. Inaczej jest w wypadku, gdyż żądanie pozwu jest sformułowane alternatywnie, czyli gdy zachodzi możliwość zobowiązania przemiennego pozwanego, a prawo wyboru świadczenia przysługuje dłużnikowi, zaś powód jest zobowiązany wymienić w pozwie jedno i drugie. W przypadku zgłoszenia żądania alternatywnego, Sąd zasądza obydwa żądania, o ile są uzasadnione podstawowymi okolicznościami faktycznymi i dowodami, natomiast pozwany ma obowiązek spełnić tylko jedno z nich. Mimo iż w początkowej fazie postępowania powódka zgłaszała żądanie określone jako alternatywne, na wypadek nieuwzględnienia wymiany pojazdu na wolny od wad, sposób jego redagowania wyraźnie wskazuje, iż ma ono charakter żądania ewentualnego. Brak wniosku o rozstrzygnięcie w tym zakresie sugeruje, iż żądanie zgłoszone jako ewentualne zostało ograniczone.
Mimo rożnej treści oświadczeń składanych przez pełnomocnika powódki w toku całego postępowania, wątpliwości sądu odwoławczego nie budzi także podstawa prawa roszczenia, zastosowana przez Sąd I instancji prawidłowo, ale z wadliwą wykładnią przepisów. Z treści pozwu oraz pisma procesowego sporządzonego przez zastępującego powódkę fachowego pełnomocnika wynikało jednoznacznie, iż podstawę prawną roszczenia stanowią przepisy o rękojmi za wady. Zarówno sposób podejmowania czynności w sprawie usunięcia wad samochodu, a w szczególności pismo powódki z dnia 17 sierpnia 2001 r., skierowane do sprzedawcy, nie budziło wątpliwości, że dochodzone pozwem roszczenia oparte są na przepisach o rękojmi. Dopiero w toku postępowania reprezentujący powódkę pełnomocnik zaczął uzupełniająco wskazywać, iż jej roszczenie może uzasadniać również gwarancja, jednakże tak wskazana podstawa prawna wskazywana była bez jakiegokolwiek uzasadnienia (dwa lata po wniesieniu sprawy). Obligatoryjną częścią pozwu obok żądania, jest obowiązek przytoczenia okoliczności faktycznych je uzasadniających oraz dowodów. Z utrwalonych poglądów wynika, że samo wskazanie podstawy prawnej nie wiąże sądu. Tak wskazana podstawa prawna, może mieć znaczenie, pośrednio określając okoliczności faktyczne żądania, w szczególności, gdy uzasadnienie pozwu jest niejednoznaczne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1999 r. I CKN 252/98 OSNC 1999/9 poz. 152). W rozpoznawanej sprawie, wskazując dodatkowo przepisy o gwarancji na uzasadnienie żądania pozwu, powódka reprezentowana przez fachowego pełnomocnika nie sprecyzowała faktów, które mogłyby taką podstawę uzasadniać. Mimo iluzorycznego podobieństwa, obydwa reżimy odpowiedzialności sprzedawcy, wynikające z rękojmi i z gwarancji różnią się od siebie. Nawet samo pojęcie wady fizycznej rzeczy w rozumieniu gwarancji i w rozumieniu rękojmi nie zawsze jest tożsame. Gwarancja stanowi zapewnienie, że dana rzecz jest dobrej jakości, a w wypadku wystąpienia wady w toku zgodnej z przeznaczeniem eksploatacji, zostanie ona usunięta przez naprawę lub będzie dostarczona rzecz wolna od wad. Zatem odpowiedzialność dającego gwarancję obejmuje zwykłe funkcjonowanie rzeczy. Tymczasem jedną z postaci wadliwości przy rękojmi jest brak właściwości, o której istnieniu zapewnił sprzedający, co nie wyłącza, że dostarczona rzecz jest dobrej jakości, zgodnie z normami określającymi cechy gatunkowe i prawidłowo działa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 stycznia 1997 r. I ACa 105/96 Prawo Gospodarcze 1997/10 str. 57). Z przedstawianych okoliczności faktycznych sprawy wynika natomiast, iż powódka nie zarzuca wadliwego funkcjonowania samochodu, co mogłoby uzasadniać żądanie z gwarancji. Poza zwykłą wzmianką, iż dochodzone roszczenie mogą uzasadniać przepisy regulujące gwarancję jakości, pełnomocnik powoda nie przytoczył w tym zakresie jakichkolwiek okoliczności faktycznych taką podstawę uzasadniających. Z tego względu, oświadczenie należało potraktować jako wskazanie uzupełniająco dodatkowej podstawy prawnej żądania. Samo złożenie do pozwu kserokopii 1 strony karty gwarancyjnej pojazdu, uzupełnione kolejnymi dwoma (k. 5 i k. 96-98), nie może być uznane jako przytoczenie faktów, które mogłyby uzasadniać przyjęcie, iż powódka realizowała swoje uprawnienia właśnie z gwarancji a nie rękojmi. Zatem zasadność orzekania na podstawie przepisów o rękojmi, była uzasadniona przedstawianymi okolicznościami faktycznymi.
Nadto zdaniem Sądu Apelacyjnego alternatywne podanie podstawy żądania przez pełnomocnika powoda jest niedopuszczalne z uwagi na treść art. 579 kc. Z brzmienia tego artykułu wynika konkurencyjność odpowiedzialności z tytułu rękojmi i z tytułu gwarancji. Zgodnie z poglądami judykatury, które Sąd odwoławczy w tym składzie podziela, uregulowany tym przepisem zbieg uprawnień z rękojmi i gwarancji, sprowadza się faktycznie do możliwości wyboru przez kupującego jednego z dwóch reżimów odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu wystąpienia określonej wady fizycznej. W takim wypadku nie jest dopuszczalne tworzenie roszczeń o mieszanym charakterze, jak i równoczesne żądanie wykonania roszczeń z rękojmi i gwarancji, co do tej samej wady (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2003 r. II CKN 1248/2000 i z dnia 23 lipca 2003 r. II CKN 350/2001 Monitor Prawniczy 2006/3 str. 153). Powódka jeszcze w postępowaniu przedsądowym dokonała wyboru, domagając się usunięcia wady przez wymianę samochodu, w ramach jej uprawnień z rękojmi. Taki wybór wiąże do czasu istnienia tej wady i zawiesza wykonanie roszczeń z drugiej podstawy. Dopiero brak zaspokojenia, zarówno dobrowolnego jak i w wyniku zakończenia postępowania sądowego, może uzasadniać sięgnięcie przez uprawnionego do drugiego reżimu odpowiedzialności.
Zasadne są również zarzuty podniesione w apelacji w przedmiocie punktu 2 wyroku, którym Sąd I instancji zasądził od pozwanego odszkodowanie w wysokości 462 zł z powodu istnienia wady i podniesione w apelacji zarzuty Sąd Apelacyjny również uznał za zasadne. Jednakże ocena podstawy prawnej wymaga uzupełniania. Przyznane odszkodowanie stanowiące równowartość wydatków powódki na zakup biletów komunikacji miejskiej nie stanowi szkody, pozostającej w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, z którym jest wiązana. Z podanej przez Sąd Okręgowy normatywnej definicji szkody, którą jest strata, poszkodowany poniósł oraz korzyść jaką mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono, został wyprowadzony błędny wniosek. Brak możliwości korzystania z samochodu we wskazanym okresie, faktycznie skutkował pozbawieniem możliwości korzystania z samochodu, co samo w sobie ma wymiar niematerialny i nie może być naprawione przez zasądzenie odszkodowania. Koszt zakupu biletów komunikacji miejskiej stanowiłby szkodę, ale tylko w zakresie w jakim przewyższałby koszt eksploatacji samochodu w takim samym okresie czasu. Podana wartość zakupu biletu miesięcznego na komunikację miejską pozwoliłaby na zakup około 15 litrów paliwa. Zatem szkodę mogłaby stanowić różnica w miesięcznych kosztach eksploatacji samochodu a ceną biletu, a tego powódka nie wykazała. Zresztą wątpliwym jest, aby miesięczny koszt eksploatacji samochodu był tańszy niż zakupu biletu miesięcznego. Z tego wynika, że Sąd Okręgowy dodatkowo dokonał błędnej wykładni art. 361 kc przyjmując iż w rozpoznawanej sprawie szkodą za brak możliwości korzystania z wadliwego samochodu, jest koszt zakupu biletu miesięcznego na komunikację miejską. Mimo, iż zarzut apelacji w zakresie zasądzonego odszkodowania dotyczył jedynie nie uwzględnienia faktu przyczynienia się powódki do powstania szkody na podstawie art. 362 kc, rozpoznając sprawę w granicach apelacji, której zakresem wyraźnie pozwany objął także zaskarżenie punktu 2 wyroku, Sąd odwoławczy z urzędu uwzględnił dodatkowo fakt naruszenia prawa materialnego. W związku z powyższym również w zakresie punktu 2 wyrok Sądu Okręgowego został zmieniony na podstawie art. 386 § 1 kpc i powództwo oddalone.
Uwzględnienie wyżej przedstawionych zarzutów apelacji stanowiło wystarczającą podstawę do wydania rozstrzygnięcia przez Sąd Apelacyjny i z tego względu zbędne jest ustosunkowywanie się do pozostałych zarzutów. Także ze względu na fakt, iż ich treść dotyczy bądź kwestii istotnych w wypadku oddalenia apelacji (zarzut naruszenia art. 405 kc i 410 kc) i skutkujących bezpodstawnym wzbogaceniem powódki, bądź zmierzających do uchylenia wyroku do ponownego rozpoznania (zarzut naruszenia art. 278 kpc i 227 kpc).
Konsekwencją zmiany merytorycznej części orzeczenia Sądu Okręgowego w W., zawartej w punktach 1 i 2 wyroku, zmianie podlegało również orzeczenie o kosztach procesu zawarte w punktach 4 i 5 zaskarżonego wyroku. Zmiana rozstrzygnięcia, przez oddalenie powództwa, wyłączyła możliwość obciążania pozwanego obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa, tymczasowo wyłożonych kosztów procesu. Także w takim wypadku, brzmienie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005 r. Nr 167 poz. 1398) nie daje podstaw do obciążenia kosztami powódki. Zaś o kosztach zastępstwa procesowego za I instancję orzeczono na podstawie art. 98 kpc oraz o § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1348 ze zm.).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie 102 kpc, w ten sposób, że powódka została obciążona obowiązkiem zwrotu części kosztów postępowania apelacyjnego (opłata) z jednoczesnym odstąpieniem od obciążenia jej kosztami zastępstwa procesowego, wywołanymi wniesieniem apelacji.
O kosztach pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, orzeczono w oparciu o § 6 pkt 7 w związku z § 19 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1348 ze zm.).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 30 sierpnia 2006 r.
II CSK 89/2006
Naprawienia szkody doznanej z powodu wady rzeczy nabytej można żądać na zasadach ogólnych (art. 471 kc), niezależnie od podstaw odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej. Dlatego utrata uprawnień z tytułu rękojmi za wady prawne w następstwie upływu terminu przewidzianego w art. 576 § 1 kc nie powoduje utraty roszczenia odszkodowawczego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 22 września 2005 r. Sąd Apelacyjny w P. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia 6 października 2004 r. w ten sposób, że zasądził od pozwanego - Samodzielnego Publicznego ZOZ - Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w L. na rzecz powódki - "B." Spółka z o.o. w B. kwotę 184.157,16 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 22 lutego 2003 r. oraz kosztami procesu tytułem zwrotu ceny zapłaconej przez powódkę poprzednikowi prawnemu pozwanego (Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu A.F. w L.) za nabytą wierzytelność. Według poczynionych ustaleń - co wynika z prawomocnego wyroku wydanego w sprawie wytoczonej przez powódkę dłużnikowi zbytej wierzytelności (Skarbowi Państwa - Wojewodzie D.) - wierzytelność ta nigdy nie istniała. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny nie podzielił poglądu wyrażonego w sprawie przez Sąd pierwszej instancji, że podstawą prawną roszczenia powódki stanowią przepisy o rękojmi za wady prawne i że roszczenie to, stosownie do art. 576 kc wygasło wobec upływu roku od chwili, kiedy powódka dowiedziała się o istnieniu wady. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wobec zastrzeżenia w § 9 pkt 3 umowy przelewu wierzytelności, że cedent zobowiązany jest do zwrotu cesjonariuszowi ceny zapłaconej za nabytą wierzytelność w razie, gdy wierzytelność okaże się sporną lub nienależycie udokumentowaną, powództwo jest uzasadnione na podstawie art. 471 kc; roszczenie powódki, jako związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, podlega przedawnieniu trzyletniemu (art. 118 kc), ale termin tego przedawnienia nie upłynął.
Wyrok wymieniony na wstępie zaskarżył w całości skargą kasacyjną pozwany. Podstawę skargi stanowi naruszenie prawa materialnego, a to art. 471 kc przez niewłaściwe zastosowanie, art. 556 § 2 w zw. z art. 576 § 1 kc przez niezastosowanie i art. 118 kc przez błędne zastosowanie. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wbrew zapatrywaniu skarżącego przepisy o odpowiedzialności z tytułu rękojmi nie wyłączają możliwości zastrzeżenia w umowie sprzedaży odpowiedzialności sprzedawcy za szkodę doznaną przez kupującego na skutek wady prawnej rzeczy sprzedanej. Zawarcie takiego postanowienia, jak w § 9 pkt 3 umowy przelewu wierzytelności zawartej pomiędzy powódką a poprzednikiem prawnym pozwanego, nie jest w świetle zasady swobody umów (art. 353[1] kc) wyłączone.
Według ugruntowanego poglądu, wyrażonego na tle art. 566 i 574 kc, naprawienia szkody doznanej z powodu wady rzeczy nabytej można żądać na zasadach ogólnych (art. 471 kc), niezależnie od podstaw odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej (zob. np. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 7 sierpnia 1969 r. III CZP 120/68 OSNCP 1970/12 poz. 218, z dnia 30 stycznia 1970 r. III CZP 102/69 OSNCP 1970/10 poz. 176 i pkt 18 uchwały Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 OSNCP 1989/3 poz. 36). Dlatego utrata uprawnień z tytułu rękojmi za wady prawne w następstwie upływu terminu przewidzianego w art. 576 § 1 kc nie powoduje utraty roszczenia odszkodowawczego przysługującego powódce i to bez względu na to, czy roszczenie takie wprost przewidziane zostało w umowie z poprzednikiem prawnym pozwanego.
Skarżący, zarzucając naruszenie art. 118 kc, nie podważa stanowiska wyrażonego w zaskarżonym wyroku, że roszczenie odszkodowawcze dochodzone w sprawie przez powódkę jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, a zatem ulega trzyletniemu przedawnieniu i że termin tego przedawnienia nie upłynął.
Z przytoczonych względów skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw, wobec czego podlega oddaleniu (art. 398[14] kpc).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 17 listopada 2005 r.
I ACa 1221/2004
Działanie w charakterze przedstawiciela ze skutkiem wobec osób trzecich wymaga ujawnienia tego faktu i wskazania wprost kontrahentowi przy zawieraniu umowy. W przeciwnym wypadku w wymienionym stosunku zewnętrznym osoba taka traktowana być musi jako działająca w imieniu własnym, zatem konsekwentnie obciążona prawami i obowiązkami wynikającymi z danego stosunku zobowiązaniowego.
Uzasadnienie
Powodowie Dariusz G., Anna G., Marek S. - wspólnicy spółki cywilnej prowadzącej P. Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe w W. ostatecznie sprecyzowanym roszczeniem wnieśli o zasądzenie od pozwanego Aleksandra G. kwoty 139.642,20 zł z ustawowymi odsetkami co do kwoty 10.000 zł od dnia 18 września 1995 r., a co do kwoty 129.642,20 zł od dnia 14 stycznia 1997 r. tytułem dopłaty wynagrodzenia za wykonanie prac budowlanych, malarskich i dostarczenie cegły klinkierowej na budowę rezydencji M. Prace te obejmowały mur z cegły klinkierowej (41.925,00 zł), fundament pod ogrodzenie (18.318,00 zł), fundamenty (4.950,00 zł), konstrukcję metalową nad przejazdem (7.000,00 zł), wykończenie słupów zewnętrznych (6.630,00 zł), obudowę dwóch ośmiokątnych studzienek (3.500,00 zł), roboty murowane w ogrodzie zimowym i poszerzenie słupa między garażami (800,00 zł), wartość cegły wynosiła (136.519,20 zł). Z sumy tych należności (216.642,20 zł) pozwany zapłacił tytułem zaliczki na zakup cegły kwotę 80.000,00 zł.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa podnosząc w toku procesu kolejno zarzuty:
- zapisu na sąd polubowny (ostatecznie cofnięty),
- braku umowy i wykonywania samowolnie budowy na terenie pozwanego,
- nieprzydatności wykonanych prac do zamierzonego celu,
- braku korzyści i narażenia na straty,
- przedawnienia,
- braku legitymacji biernej,
- wad robót w związku z którymi "można było odstąpić od umowy bez wynagrodzenia", a następnie wad robót w następstwie których "miało miejsce odstąpienie od umowy".
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 30 czerwca 2004 r.:
- zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 81.590,17 zł z ustawowymi odsetkami co do kwoty 5.898,93 zł od dnia 18 września 1995 r., co do kwoty 75.691,24 zł od dnia 14 stycznia 1997 r. do dnia zapłaty,
- oddalił powództwo w pozostałej części,
- zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 2.415,37 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,
- nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.013,72 zł tytułem nieziszczonej części wpisu.
Orzeczenie powyższe oparte zostało na następujących ustaleniach i rozważaniach:
Powodowie w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w roku 1995 r. wykonywali różne prace w toku budowy kompleksu rezydencji w M. Właścicielem nieruchomości w tym czasie był syn pozwanego - Tomasz, w maju 1995 r. na rzecz pozwanego i jego żony ustanowiono dożywotnie nieodpłatne użytkowanie. Wszelkie ustalenia dotyczące zakresu robót i warunków umowy podejmowali powodowie z pozwanym. Co do części robót, nie objętych niniejszym procesem, zawarto umowy w formie pisemnej, w których jako zamawiający występował Tomasz G. reprezentowany przez pozwanego. Sprawy dotyczące zapłaty za te roboty na podstawie zapisu na sąd polubowny rozpoznawane są przez ten sąd. Pozwani na podstawie umowy zawartej w formie ustnej z pozwanym wykonali prace polegające na zbudowaniu 129 mb muru ogrodzeniowego z cegły klinkierowej z fundamentem, 66 mb fundamentu pod ogrodzenie ażurowe, konstrukcję metalową sufitu nad przejazdem, wykończenie zewnętrzne słupów o powierzchni 102 m2, obudowę cegłą klinkierową dwóch studzienek, roboty murowane w ogrodzie zimowym, poszerzenie słupa przy garażu o powierzchni 25 m2. Pozwanym nie udostępniono dziennika budowy, pozwolenia na budowę ani całości projektu budowlanego. Część robót była wcześniej rozpoczęta przez innych wykonawców, na terenie kompleksu roboty wykonywali także inni wykonawcy, przy czym pozwanemu zależało na szybkim ich zakończeniu. Pozwany bywał niemal codziennie na placu budowy, osobiście interesował się robotami, modyfikował ich zakres oraz rodzaj, polecał dokonywanie różnych zmian w pracach wykonanych. Działający w imieniu pozwanego Janusz F. i Kazimierz K. z udziałem powodów sporządzili w dniu 18 stycznia 1995 r. protokół w którym stwierdzono m.in. że powodowie wykonali 29 przęseł murowanego ogrodzenia w uzgodnionym zakresie o poprawnej jakości, zabetonowali fundament pod cokół do ażurowego ogrodzenia, wykonali konstrukcję stalową sufitu nad przejazdem, usunęli nadlewy słupów okrągłych, wykonali nadlewy do jednej wysokości, wstępne szpachlowanie, w pełnym zakresie obudowali studzienki cegłą klinkierową, wykonali roboty murarskie w oranżerii i przy garażach. Powodowie nie przedstawili żadnych dokumentów ani innych dowodów wykazujących jakie podstawy ustalenia wynagrodzenia i stawki przyjęły strony. W oparciu o art. 628 § 1 zd. 2 kc Sąd Okręgowy przyjął i na podstawie opinii biegłego ustalił, że wartość wykonanych, należytej jakości robót wg cen z 1995 r. (po denominacji) wynosiła mur z fundamentem - 14.258,37 zł + 5999,10 zł, fundament pod ogrodzenie ażurowe - 3.069,30 zł, wykończenie słupów zewnętrznych - 1.744,20 zł. Część wykonanych przez powodów robót została rozebrana (konstrukcja metalowa nad przejazdem, obudowa studzienek, roboty murowane w ogrodzie zimowym i poszerzenie słupa przy garażu), stąd nie można ustalić ich zakresu i wycenić. Powództwo w tej części jako nie wykazane zostało oddalone. Odnosząc się do zarzutu wadliwości pozostałych wykonanych prac wskazał Sąd, że nie zostały podniesione i wykazane jakiekolwiek wady fundamentów. Jakość wykonania muru budzi zastrzeżenia, gdyż spoiny poziome i pionowe między cegłami są różnej wysokości, przekraczają dopuszczalne odchylenia, na murze występują zacieki i plamy. Nierówności spoin zakwalifikowano jako wady estetyczne, a zacieki będące następstwem wykonywania na polecenie pozwanego prac poniżej dopuszczalnych temperatur przy użyciu chlorków do zaprawy jako wady możliwe do usunięcia przy użyciu określonych środków chemicznych, wady muru nie mają zatem charakteru istotnego. Wady wykończenia słupów dotyczyły tynków, powodowie nie żądali za te prace wynagrodzenia, a pozwany nie wykazał ich istotności, dyskwalifikującej wykonane prace. Sąd uznał, że w zakresie powyższych robót strony łączyła umowa o dzieło, przy czym pozwany był zamawiającym. Przemawia za tym brak oświadczenia A.G. o działaniu jako pełnomocnik, wykonywanie robót na podstawie uzgodnień z nim. Sąd podkreślił, że zarzut braku legitymacji biernej został zgłoszony po sześciu latach trwania procesu, a wcześniej pozwany składał oświadczenia jednoznacznie wskazujące, że to on miał być stroną stosunków prawnych, ponosił koszty związane z poprawianiem wad. Jako przekonywujące ocenił wyjaśnienia powodów, że syna pozwanego określili w pisemnych umowach i projektach pisemnych umów na wyraźną jego prośbę. Ponadto to pozwany powszechnie był postrzegany przez otoczenie i osoby nadzorujące realizację budowy jako inwestor. Odnosząc się do zarzutu wad wskazał Sąd że w razie nienależytego wykonania umowy i nie osiągnięcia korzyści zamawiający nie może wprost odmówić zapłaty wynagrodzenia. Przysługują mu uprawnienia z tytułu rękojmi za wady dzieła (art. 637 i nast. kc) lub roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 kc). Twierdzenia pozwanego o odstąpieniu od umowy są gołosłowne, gdyż nie ma dowodów wykazujących wezwanie do usunięcia wad i złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Świadkowie potwierdzają, że powodowie zaprzestali świadczenia robót i częściowo wykonano w miejsce ich dzieła inne dlatego, że pozwanemu przestały się one podobać. Nie ma przekonywujących dowodów, że pozwany lub inne osoby działające w jego imieniu w terminie wynikającym z art. 638 w zw. z art. 563 § 1 kc zawiadomili wykonawców o wykryciu wad, wezwali do ich usunięcia. Tym samym pozwany utracił uprawnienia rękojmi. Wreszcie nie wykazano również o ile należałoby obniżyć wynagrodzenie należne powodom, gdyż nie zgłoszono wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych w tym przedmiocie. Pozwany nie wykazał także istnienia szkody i nie zgłosił zarzutu potrącenia wierzytelności odszkodowawczej (art. 498 w zw. z art. 471 kc). Jego twierdzenie o poniesieniu dodatkowych kosztów związanych z demontażem i wykonaniem nowych robót wartości 205.982,39 zł nie zostało udowodnione. W tym stanie rzeczy za zasadne uznał Sąd powództwo w części dotyczącej zapłaty wynagrodzenia do kwoty łącznie 25.070,97 zł. Za datę oddania dzieła należy przyjąć datę oddania prac potwierdzoną protokołem z dnia 18 stycznia 1995 r. Pozew wniesiono dnia 18 września 1995 r., rozszerzono w dniu 14 stycznia 1997 r. zatem nie doszło do upływu dwuletniego terminu przedawnienia roszczenia przewidzianego w art. 646 kc. Wobec braku odmiennej umowy powodowie mogli żądać wynagrodzenia w chwili wydania dzieła.
Odnośnie do żądania obejmującego zapłatę za dostarczonych 169.800 sztuk cegieł klinkierowych kupionych po cenie 0,804 zł/szt. (po denominacji) Sąd Okręgowy stwierdził, że ostatecznie między stronami bezsporny jest fakt dostarczenia pozwanemu przez powodów 169.800 sztuk cegieł zakupionych dla niego po cenie jednostkowej 8.040 zł (przed denominacją), przy czym pozwany zapłacił zaliczkowo kwotę 80.000,00 zł, pozwany zlecił kupno oznaczonego rodzaju cegły. Materiał ten został dostarczony na plac budowy, gdzie był składowany. Pozwany i osoby występujące w jego imieniu zaakceptowały wówczas i podczas wykorzystywania do budowy muru i innych urządzeń, jakość cegieł, a w protokole z dnia 18 stycznia 1995 r. nie zgłoszono zastrzeżeń. Wady polegające na niewymiarowości i braku ostrych krawędzi były zauważalne. Z tej przyczyny Sąd uznał za wykazane twierdzenie, że późniejsza negatywna ocena była wynikiem zmiany upodobań pozwanego. Umowę w przedmiocie zakupu cegieł zakwalifikował Sąd jako umowę zlecenia. Nawet gdyby przyjąć, że powodowie trudnili się zakupem tych materiałów w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa to mogli żądać zwrotu wydatków po ich poniesieniu i wykonaniu zlecenia. W tej dacie roszczenie stało się wymagalne i rozpoczął bieg termin przedawnienia, który nie upłynął przed wytoczeniem powództwa (art. 751 pkt 1 w zw. z art. 120 § 1 kc), co czyni nieuzasadnionym zarzut przedawnienia roszczenia także w tej części.
Za uzasadnione uznał Sąd żądanie odsetek wobec wykazania opóźnienia w spełnieniu roszczenia i zasądził odsetki przyjmując proporcjonalnie część dochodzonego i uwzględnionego powództwa w zakresie pierwotnego i rozszerzonego żądania.
Orzeczenie powyższe zaskarżył apelacją pozwany w części uwzględniającej powództwo co do kwoty 81.590 zł. Wnosząc o zmianę rozstrzygnięcia przez oddalenie powództwa także w tym zakresie skarżący podniósł zarzuty:
- sprzeczności ustaleń z treścią zebranego materiału w zakresie przyjęcia że stroną umów był pozwany Aleksander G. a nie jego syn Tomasz G., przyjęcia że przedawnienie roszczenia w zakresie zapłaty za cegłę i wynagrodzenia za roboty nie nastąpiło skoro była ona dostarczona na plac budowy najpóźniej jesienią 1994 r. i w tym też terminie wykonywano prace objęte rozliczeniem,
- naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 kpc przez niedostateczne rozważenie całokształtu sprawy,
- naruszenia prawa materialnego, tj. art. 646 kc przez uznanie, że przedawnienie rozpoczyna bieg od protokolarnego, a nie faktycznego przejęcia dzieła oraz art. 628 § 1 kc przez nie ustalenie wysokości wynagrodzenia z uwzględnieniem jakości wykonanych prac.
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie zwrotu kosztów.
Sąd Apelacyjny zważył:
1. Podstawowym zarzutem wymagającym odniesienia jest zarzut braku legitymacji biernej, gdyż jego uwzględnienie skutkowałoby bezprzedmiotowością odnoszenia się do pozostałych podstaw apelacyjnych. Stanowisko Sądu I instancji jest prawidłowe i należycie umotywowane. Działanie w charakterze przedstawiciela ze skutkiem wobec osób trzecich wymaga ujawnienia tego faktu i wskazania wprost kontrahentowi przy zawieraniu umowy. W przeciwnym wypadku w wymienionym stosunku zewnętrznym osoba taka traktowana być musi jako działająca w imieniu własnym, zatem konsekwentnie obciążona prawami i obowiązkami wynikającymi z danego stosunku zobowiązaniowego. Postępowanie dowodowe potwierdziło, że pozwany zawierając umowę i częściowo wykonując ją nie ujawnił, aby był pełnomocnikiem syna. Okoliczność, że w tym czasie nie przysługiwał mu tytuł prawny do nieruchomości pozbawiony jest znaczenia prawnego, gdyż zamawiający i zleceniodawca takim tytułem nie muszą się legitymować. Wyjaśnienia pozwanego w tym przedmiocie są wykrętne i nie zasługują na wiarę. Obszerny materiał dowodowy potwierdza nie tylko jego bezpośrednie zaangażowanie w proces inwestycyjny, sprawowanie codziennego bieżącego nadzoru nad wykonywaniem prac, częste ingerowanie w ich tok i nakazywanie zmian (w tym niezgodnych z wymogami sztuki budowlanej) ale także niewłaściwą postawę wobec powodów i innych wykonawców. Sprowadzała się ona do unikania formy pisemnej czynności także w zakresie zmiany ustaleń, zlecania prac dodatkowych, potwierdzania zgodności wykonanych robót i innych czynności z poleceniami, odmów motywowanych różnymi pretekstami. Wykazane zostały okoliczności świadczące o zaangażowaniu wielu wykonawców i ich zwalnianiu pod różnymi pretekstami przed zakończeniem robót, zaleganie z płatnościami skutkujące procesami o zapłatę. Bez wątpienia pozycja pozwanego i wykonawców nie była równorzędna, możliwości wyegzekwowania pisemnej formy umów i potwierdzeń czynności znikome. W tej sytuacji i wobec wykazania nadużywania przez pozwanego dominującej pozycji społecznej i ekonomicznej nie jest uzasadnione przypisanie powodom obowiązku zachowania szczególnej staranności przy zawieraniu, modyfikacji i rozwiązywaniu umowy oraz zwiększonej odpowiedzialności wynikającej z profesjonalnego charakteru prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. W obecnym postępowaniu wobec nie udokumentowania faktów i zdarzeń w znacznej części i tak nie mogli oni sprostać ciężarowi dowodu ze skutkiem oddalenia powództwa.
Okoliczność, że w odniesieniu do części umów jako inwestora lub zamawiającego wskazywano Tomasza G. nie może mieć przesądzającego znaczenia dla oceny braku legitymacji czynnej pozwanego, zwłaszcza że przekonywująco wyjaśniono, iż skarżący odwoływał się przy tym do motywów podatkowych jako przyczyny wskazania innego inwestora. Trafnie także powołał się Sąd na wdanie się przez pozwanego w spór w obecnej sprawie, wieloletnie toczenie się procesu w którym opierał on obronę na innych zarzutach. W tym miejscu wskazać należy, że w procesie cywilnym strony obowiązane są dawać wyjaśnienia zgodnie z prawdą bez zatajania czegokolwiek (art. 3 kpc).
2. Jak wynika z treści apelacji i oświadczenia złożonego na rozprawie odwoławczej pozwany co do zasady kwestionując prawidłowość rozstrzygnięcia przyznaje, że umowa dotycząca zakupu cegły klinkierowej była umową zlecenia. Sporządzone w formie pisemnej dokumenty dotyczące tej umowy wskazują, że zlecenie obejmowało zakup przez powodów u producenta 250.000 sztuk określonych co do rodzaju i producenta cegieł (k. 685), z których do dnia 9 listopada 1994 r. dowieziono na teren budowy 87.300 (k. 320), a do dnia 18 stycznia 1995 r. - 169.800 (k. 14). Użyto ich do realizacji robót wykonanych przez powodów i innych wykonawców. W braku oznaczenia jakości tych materiałów przez właściwe przepisy i umowę powodowie zobowiązani byli do świadczenia rzeczy średniej jakości (art. 357 kc). Prawidłowe jest stanowisko Sądu I instancji, że materiały te zostały odebrane przez zleceniodawcę, który nie zgłosił zastrzeżeń ani bezpośrednio ani po ujawnieniu odstępstw od normatywu podczas realizacji prac elewacyjnych. Brak wad potwierdza także opinia rzeczoznawcy sporządzona na zlecenie powodów w krótkim odstępie czasu od zakończenia robót (k. 15). W tym stanie rzeczy i wobec kontynuowania robót przez innych wykonawców w okresie późniejszym przy wykorzystywaniu tych i zapewne zakupionych później dalszych partii cegieł nie można przyjąć, że pozwany wykazał fakt niewłaściwego wykonania umowy uzasadniający obniżenie wydatków poniesionych przez zleceniobiorcę. Chybiony jest zarzut przedawnienia roszczenia powoda w tej części. Świadczenie powodów było podzielne, podobnie jak z natury podzielne było świadczenie pieniężne pozwanego. Żadna ze stron nie powoływała się jednak na fakt związania umową przewidującą podzielność świadczeń ze skutkiem różnego terminu ich wymagalności. W tej sytuacji obowiązek zapłaty obejmującej zwrot wydatków ciążył na pozwanym po złożeniu sprawozdania i oznaczeniu zakresu wydatków przez przyjmującego zlecenie jako następstwo wykonania zlecenia lub wcześniejszego rozwiązania umowy (art. 740 w zw. z 742 kc). Konsekwentnie skoro umowa zlecenia została rozwiązana w styczniu 1995 r., złożenie sprawozdania nastąpiło wezwaniem do zapłaty z dnia 23 maja 1995 r. (k. 33) w tej dacie roszczenie stało się wymagalne. Wcześniejsze czynności faktyczne polegające na sukcesywnym dostarczaniu cegły na teren budowy i wykorzystywaniu jej zgodnie z przeznaczenie do robót dla wymagalności roszczenia o zwrot wydatków są prawnie irrelewantne.
3. Chybione są zarzuty skarżącego także w pozostałym zakresie. W żadnej mierze nie można podzielić twierdzenia apelacji, że Sąd I instancji "przyjął fikcję, że wszystkie prace były wykonane poprawnie (...) w sytuacji gdy oczywistym było że prace te były wykonane wadliwie".
Po pierwsze - Sąd nie ustalił braku wad dzieła w ogóle, tylko brak wad istotnych.
Po drugie - pojęcie wada jest węższe od "wadliwości" i "wykonania sprzecznego z umową" o których mowa w art. 636 kc. W umowie o dzieło w zależności od rodzaju wady (usuwalna - nieusuwalna, istotna - nieistotna) zamawiającemu przysługują różne uprawnienia, odmienne jak uprawnienia kupującego z umowy sprzedaży, przy czym w pewnym zakresie jest on pozbawiony swobody wyboru.
Po trzecie - rękojmia stanowi rodzaj związanej z umową o dzieło odpowiedzialności za nienależytą jakość świadczenia, z której można skorzystać po wykonaniu dzieła i jego odbiorze przez zamawiającego. Reżim tej odpowiedzialności przewiduje ścisłe ograniczenia czasowe, w szczególności terminy zawite. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku od daty wydania dzieła. Dla skorzystania z uprawnień z rękojmi zamawiający zobowiązany jest nadto do podjęcia w zależności od rodzaju wady stosownych czynności (art. 637 kc). Fakt ich dokonania nie został wykazany przez pozwanego w toku procesu. Poza sporem pozostawała między stronami okoliczność, że wprawdzie powodowie nie wykonali dzieła w pełnym zakresie, ale doszły one w tym zakresie do porozumienia i rozwiązały zgodnie umowę.
Późniejsze, zgłoszone w końcowej fazie procesu twierdzenie pozwanego o odstąpieniu od umowy nie zostało potwierdzone żadnym dowodem.
Po czwarte - nie zostało udowodnione w sprawie, aby w toku realizacji umowy zamawiający z uwagi na wykonywanie dzieła w sposób wadliwy lub sprzeczny z nią podjął działania w oparciu o art. 636 kc i związku z tym był uprawniony do odstąpienia od umowy albo powierzenia jego poprawienia i dalszego wykonywania innej osobie.
Po piąte dla przyjęcia ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej za niewłaściwe wykonanie zobowiązania zamawiający powinien wykazać jej przesłanki, tj. niewłaściwe wykonanie dzieła i powstałą szkodę, oraz w procesie toczącym się przeciwko niemu podnieść zarzut potrącenia przysługującej mu wierzytelności. Czynności takie nie zostały zaś podjęte.
Rzeczą strony jest podjęcie adekwatnych w jej sytuacji prawnej czynności zmierzających do realizacji uprawnień lub roszczeń. W ich braku nie może żądać udzielenia ochrony prawnej.
Podzielić należy jako prawidłowo umotywowane i mające oparcie w stanie faktycznym oraz przepisach prawa stanowisko Sądu Okręgowego co do braku przedawnienia roszczenia powodów, o zapłatę wynagrodzenia.
4) W tym stanie rzeczy, podzielając z powyższymi uzupełnieniami podstawę faktyczną i prawną zaskarżonego orzeczenia, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji (art. 385 kpc).
Podstawę sprostowania oczywistej omyłki orzeczenia Sądu I instancji stanowi art. 350 § 1 i 3 kpc.
Kosztami postępowania odwoławczego, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu, obciążono pozwanego (art. 108 § 1 w zw. z art. 98 § 1 i art. 391 § 1 kpc).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie
z dnia 25 października 2005 r.
I ACa 343/2005
Roczny termin zawity ma zastosowanie do wynikających z rękojmi zarówno roszczeń majątkowych jak i realizacji praw kształtujących (art. 568 § 1 kc). Oznacza to, że jeśli kupujący zamierza w ramach uprawnień z rękojmi odstąpić od umowy musi w rocznym terminie zawitym złożyć sprzedawcy odpowiednie oświadczenie woli w sposób określony w art. 61 kc. Wynikające zaś z prawa kształtującego roszczenie o zwrot ceny może być realizowane już po upływie terminu zawitego.
Uzasadnienie
2 stycznia 2003 roku Krzysztof F. wniósł o zasądzenie od spółki "D." sp. J. w W. kwoty 34.950,01 złotych tytułem zwrotu ceny zakupionego u pozwanego samochodu osobowego marki Fiat Punto.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa podnosząc, iż roszczenie powoda o zwrot ceny wygasło.
Wyrokiem z dnia 21 lutego 2005 roku Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo.
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.
Powód dochodzi uprawnień tytułem rękojmi za wady sprzedanego mu przez pozwanego samochodu marki Fiat Punto. Samochód został nabyty 1 czerwca 2001 roku na mocy umowy zawartej z pozwanym w tym dniu.
Powód w lipcu i sierpniu 2001 roku zgłosił pozwanemu wady samochodu, które pozwany niezwłocznie usunął. Pismem z 4 czerwca i 22 lipca 2002 roku powód zgłosił pozwanemu reklamację wskazując na wady ukryte samochodu tj. nieprawidłowości w grubości powłoki lakierowanej, które w jego ocenie powstały przed dniem 1 czerwca 2001 roku.
Dowiedzenie się przez powoda o wadach samochodu z protokołu nr 74/2002, (o czym powód zawiadomił pozwanego pismem z 4 czerwca 2002 roku) a także z ekspertyzy SRTSiRD z 17 lipca 2002 roku (o czym powód zawiadomił pozwanego pismem z 14 sierpnia 2002 roku) nie jest w ocenie tego Sądu początkiem biegu terminu do zawiadomienia pozwanego przez powoda o wykryciu tych wad. Sąd Okręgowy przyjął, że powód o wadach wiedział wcześniej bądź przy zachowaniu należytej staranności powinien się dowiedzieć wcześniej. Sąd uznał, że gdyby powstanie wad nastąpiło przed 1 czerwca 2001 roku, to powód ujawniłby je niezwłocznie po rozpoczęciu użytkowania samochodu, zaś powód nawiązał korespondencję z pozwanym dopiero 4 czerwca 2002 roku.
Sąd ten podniósł, że powód nie wykazał, że wady nie były mu znane przed dniem 4 czerwca 2002 roku a skoro tak, to w ocenie tego Sądu należy przyjąć, że powód wiedział o wadach w chwili wydania mu samochodu.
Sąd Okręgowy uznał, że powód nie wykazał, aby przedmiotowy samochód był powtórnie lakierowany przez pozwanego w okresie przed sprzedażnym. Nie wykazał także, aby pozwany podstępnie zataił wady.
Dodatkowo sąd podniósł, że roszczenie powoda wygasło w oparciu o przepis art. 568 § 1 kc, bowiem powód z roszczeniem wystąpił 2 stycznia 2003 roku a umowa zawarta była w dniu 1 czerwca 2001 roku.
Od powyższego wyroku apelację wniósł powód zarzucając mu naruszenie art. 233 § 1 kpc, polegające na poczynieniu ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym przez nietrafne przyjęcie, że powód nie dokonał aktu staranności przewidzianego w art. 563 § 1 kc t.j. nie zawiadomił sprzedawcy o wadzie w terminie miesiąca po upływie czasu w którym mógł ją wykryć a także przez uznanie, że powód nie przedstawił dowodu na fakt powtórnego lakierowania elementów samochodu w okresie przedsprzedażnym. W ramach tego samego zarzutu powód wskazał, że wbrew ustaleniom sądu samochód został nabyty 8 czerwca a nie 1 czerwca 2001 r.
Wskazując na ten zarzut powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na jego rzecz kwoty 34.950,01 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 1 października 2002 roku tytułem zwrotu ceny za zakupiony u pozwanego samochód Fiat Punto za równoczesnym zwrotem powyższego samochodu ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Nadto skarżący wniósł o przesłuchanie w charakterze świadka Andrzeja P. - na okoliczność istnienia wad ukrytych w samochodzie oraz przesłuchanie stron w trybie art. 299 kpc, na okoliczność zatajenia przed powodem faktu ponownego lakierowania pojazdu w okresie przedsprzedażnym jak również dokonania przez powoda wszystkich aktów staranności.
Skarżący wniósł także o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej celem ustalenia wad fizycznych przedmiotowego samochodu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda podlega oddaleniu.
Rację ma skarżący kwestionując ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji i ocenę prawną sądu pierwszej instancji dotyczące chwili zawarcia umowy kupna sprzedaży samochodu oraz czasu kiedy powód powziął wiadomość o istnieniu wady samochodu związanej z powłoką lakierową. Jednak uchybienia te nie zmieniają zasadniczej, negatywnej oceny dochodzonego roszczenia.
Zgodnie z treścią art. 155 kc rzeczowy skutek przeniesienia własności rzeczy w wyniku zawarcia umowy kupna sprzedaży rzeczy zależy od zakwalifikowania rzeczy do kategorii bądź oznaczonych co do gatunku lub też oznaczonych co do tożsamości. Rozważając tę kwestię sąd okręgowy jako datę sprzedaży samochodu przyjął 1 czerwca 2001 r. pomimo, iż do jego wydania kupującemu doszło kilka dni później, bo 8 czerwca 2001 r. (k - 7). Po początkowych rozbieżnościach w orzecznictwie ugruntowało się słuszne stanowisko, że samochód produkowany seryjnie, różniący się tylko pewnymi cechami zewnętrznymi lub zestawem akcesoriów a zatem zastępowalny jest rzeczą oznaczoną co do gatunku (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 2000 r. I CKN 1221/2000 niepubl.). Dlatego zgodnie z art. 155 § 2 kc do przeniesienia własności samochodu doszło dopiero z chwilą przeniesienia jego posiadania tj. w dniu 8 czerwca 2001 r.. Okoliczność ta w zakresie początkowego biegu terminu do wykonywania uprawnień z rękojmi nie ma jednak istotnego znaczenia albowiem według art. 568 § 1 kc uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana. Dlatego mylił się sąd pierwszej instancji uznając, iż uprawnienia z tytułu rękojmi wygasły ze względu na zawarcie umowy kupna sprzedaży w dniu 1 czerwca 2001 r. Jednocześnie błędne było kolejne usprawiedliwienie wygaśnięcia roszczenia tylko ze względu na wystąpienie z nim po upływie roku od daty sprzedaży.
Zważyć bowiem należy, że uprawnienia z rękojmi nie mają jednolitego charakteru. Stanowisko sądu pierwszej instancji byłoby do zaakceptowania gdyby chodziło o roszczenia majątkowe jak np. żądanie obniżenia ceny rzeczy wadliwej (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 OSNC 2003/6 poz. 78). Tymczasem powód swoje żądanie zwrotu ceny samochodu opiera na skutecznym odstąpieniu od umowy kupna sprzedaży przewidzianym w art. 560 § 1 kc. Uprawnienie kupującego do odstąpienia od umowy ma charakter prawa kształtującego czyli prawa do jednostronnego doprowadzenia, mocą własnego oświadczenia woli, do ustania stosunku prawnego (por.: uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1969 III CZP 5/68 OSNCP 1970/7-8 poz. 117, uchwały pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 OSNCP 1979/3 poz. 40 oraz uchwała pełnego składu Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 OSNCP 1989/3 poz. 36). Jak już wskazano wyżej, zgodnie z art. 568 § 1 kc uprawnienia z tytułu rękojmi wygasają po upływie roku licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana. Jest to termin zawity po upływie którego wygasają objęte nim roszczenia. Roczny termin zawity ma zastosowanie do wynikających z rękojmi zarówno roszczeń majątkowych jak i realizacji praw kształtujących. Oznacza to, że jeśli kupujący zamierza w ramach uprawnień z rękojmi odstąpić od umowy musi w rocznym terminie zawitym złożyć sprzedawcy odpowiednie oświadczenie woli w sposób określony w art. 61 kc. Wynikające zaś z prawa kształtującego roszczenie o zwrot ceny może być realizowane już po upływie terminu zawitego. Oceniając w ten sposób realizację uprawnień z rękojmi przez powoda wskazać należy, że powód złożył sprzedawcy oświadczenie o odstąpieniu od umowy dopiero 1 października 2002 r. a zatem po upływie rocznego terminu zawitego liczonego od wydania samochodu.
Ponieważ uprawnienie do odstąpienia od umowy wygasło na skutek upływu terminu zawitego nie mają istotnego znaczenia okoliczności, kiedy powód dowiedział się o wadzie samochodu związanej z powłoką lakierniczą. Należy jednak zakwestionować to co przyjął sąd pierwszej instancji, że powód dowiedział się o wadzie lakieru przed 24 maja 2002 r. Wniosku tego nie da się logicznie wyprowadzić z pięciu przytoczonych w uzasadnieniu okoliczności. Zgodnie z § 2 art. 568 kc, upływ terminu rocznego nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił. Podstępne zatajenie wady w rozumieniu wyżej wskazanego przepisu to takie umyślne działanie sprzedawcy, które ma na celu utrudnianie wykrycia wady przez kupującego. Będzie to zatem ukrycie lub zamaskowanie wadliwości, a co najmniej sytuacja, w której sprzedawca, wiedząc o istnieniu wady, nie poinformował o niej kupującego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2003 r. II CKN 1382/2000 niepubl.). Takiego dowodu powód nie przeprowadził przed sądem pierwszej instancji. Również zgłoszone przed tym sądem wnioski dowodowe w postaci opinii biegłego (k. 79), zeznań świadka Andrzeja P. oraz zeznań stron (k. 109) nie służyły wykazaniu, że sprzedawca wiedział o istnieniu wady w chwili sprzedaży pojazdu, co zataił przed kupującym ale skierowane były na sformułowanie oceny stopnia łatwości zauważenia wady przez profesjonalnego sprzedawcę.
Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc, oddalił apelację powoda.
Sąd Apelacyjny w W. uwzględnił trudną sytuacje materialną powoda (k. 145) i dlatego na podstawie art. 102 kpc, w zw. z 391 kpc nie obciążył strony przegrywającej kosztami postępowania apelacyjnego.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 5 sierpnia 2005 r.
II CK 28/2005
Przewidziany w art. 568 kc termin wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmi może być przedłużony umową stron.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 7 lipca 2004 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uwzględnił apelację pozwanych Ryszarda O. i Magdaleny O. od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 30 grudnia 2003 r., zmieniając wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił. W sprawie tej poczyniono następujące ustalenia.
Powodowie Ryszard G. i Grażyna G., prowadzący działalność hodowlaną w zakresie produkcji brojlerów, w dniu 9 października 1997 r. zawarli z pozwanymi umowę inwestycyjną sprzedaży systemu wentylacji za kwotę 48.500 zł; system ten miał zostać zainstalowany w kurniku powodów. Wykonawca udzielił powodowi rocznej gwarancji liczonej od dnia podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego. Jednocześnie strony zastrzegły, że w okresie nieobjętym gwarancją będą miały zastosowanie przepisy o rękojmi, przy czym ograniczyły odpowiedzialność wykonawcy do usterek spowodowanych wadliwością części lub defektami produkcyjnymi (montażowymi), odsyłając w kwestiach nieuregulowanych w umowie do przepisów kodeksu cywilnego. W trakcie realizacji umowy, w związku z wykonaniem części prac przez powodów, wartość pierwotna inwestycji uległa obniżeniu do kwoty 46.065 zł.
W dniu 13 stycznia 1998 r. strony sporządziły protokół odbioru robót. Pozwany generalnie zrealizował złożoną przez siebie ofertę, jednakże dokonał złego doboru elementów systemu, zwłaszcza pod względem mechaniki, funkcjonalności i wytrzymałości materiałów, w szczególności co do kalenicy i klap bocznych. Okoliczności te sprawiły, że zainstalowany system nie funkcjonował prawidłowo, co powodowie podnosili w reklamacji. Pomimo podejmowanych prób, nie udało się doprowadzić do prawidłowego funkcjonowania zamontowanej wentylacji. Pismem z dnia 21 maja 1999 r. powodowie odstąpili od umowy ze względu na wady istotne systemu wentylacji, żądając jego zdemontowania w terminie do dnia 5 czerwca 1999 r. oraz zwrotu kwoty 46.064 zł, stanowiącej równowartość tego systemu, oraz kwoty 11.003 zł, będącej wydatkiem na dostosowanie do tego systemu klap wlotu powietrza.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, podstawa odstąpienia od umowy znajduje się w przepisach o rękojmi przy umowie sprzedaży, które mają zastosowanie zgodnie z odesłaniem zawartym w art. 638 kc. Sąd uznał, że choć art. 560 i 568 § 1 kc wskazują, iż oświadczenie o odstąpieniu od umowy powód złożył po upływie ustawowego terminu, to jednak za odmiennym poglądem przemawia treść § 9 umowy łączącej strony, stanowiącego dozwolone dyspozycją art. 558 kc rozszerzenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi. W umowie tej pozwany zobowiązał się po zakończeniu okresu ochronnego wynikającego z gwarancji, tj. od dnia 13 stycznia 1999 r., do stosowania wobec niego reżimu z rękojmi w zakresie wymienionych w nim wad. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd Okręgowy stwierdził, że powód był uprawniony do żądania zwrotu spełnionego świadczenia stosownie do dyspozycji art. 494 kc wraz z ustawowymi odsetkami, w pozostałym zaś zakresie powództwo oddalił.
Sąd drugiej instancji uwzględnił apelację pozwanych, zmienił zaskarżony wyrok i powództwo oddalił, uznając, że oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy nastąpiło w czasie, w którym ich uprawnienia do realizacji roszczeń z tytułu rękojmii wygasły. Podkreślił, że pomimo, iż treść § 9 umowy zawartej przez strony w dniu 9 października 1997 r. powinna podlegać ocenie z punktu widzenia dyspozycji art. 558 § 1 kc, dopuszczającej umowną modyfikację odpowiedzialności w zakresie rękojmii za wady, w stosunku do zasad tej odpowiedzialności określonych w kodeksie cywilnym, to nie można przyjąć, że zakres dozwolonej ingerencji stron obejmuje również zmianę (przedłużenie) terminu określonego w art. 568 § 1 kc. Uznał, że przewidziany tym przepisem roczny termin, po upływie którego uprawnienia do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmii wygasają, ma charakter terminu zawitego nie może zatem zostać przedłużony na podstawie umowy i w tym zakresie uprawnienie określone dyspozycją art. 558 § 1 kc doznaje ograniczenia. W konsekwencji § 9 umowy w tej części, w której przewidywał przedłużenie terminu do realizacji przez powodów uprawnień z tytułu rękojmii, uznać należało za nieważny (art. 58 kc), co oznacza, że ocena skuteczności oświadczenia powodów z dnia 21 maja 1999 r. dokonana być musi wyłącznie na płaszczyźnie art. 568 § 1 kc.
Przyjmując niekwestionowane przez strony ustalenia Sądu Okręgowego, zgodnie z którymi odbiór dzieła przez powodów nastąpił w dniu 13 stycznia 1998 r., a oświadczenie o odstąpieniu od umowy zawarte zostało w piśmie z dnia 21 maja 1999 r., Sąd Apelacyjny stwierdził, że termin z art. 568 § 1 kc, zgodnie z zasadami przewidzianymi w art. 112 kc, upłynął z dniem 13 stycznia 1999 r., wywołując skutek wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmii, co spowodowało, iż oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy było bezskuteczne. Sąd Apelacyjny podkreślił, że oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy byłoby także bezskuteczne, nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że jest możliwa umowna zmiana terminu określonego w art. 568 § 1 kc. Powołując się na protokół odbioru prac z dnia 14 marca 1998 r., w którym powodowie wnioskowali o przedłużenie rękojmi na wykonany przez pozwanych system wentylacyjny do 15 marca 1999 r., uznał, że przedłużenie okresu rękojmi w § 9 umowy stron mogło nastąpić tylko do tego okresu.
W kasacji powodowie zarzucili naruszenie prawa materialnego polegające na niezastosowaniu art. 353[1] i 5 kc oraz art. 558 § 1 i art. 65 § 2 kc, niewłaściwym zastosowaniu art. 58 oraz 568 § 1 kc, a także naruszenie przepisów postępowania w zakresie, który miał istotny wpływ na wynik sprawy, w tym art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1, art. 233 § 1 i art. 231 w związku z art. 391 § 1 kpc.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podstawowe znaczenie w rozpoznawanej sprawie ma ustalenie, czy przewidziany w art. 568 kc termin wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmi może być przedłużony umową stron. Z jednej strony przepis ten zezwala na umowne rozszerzenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi, co sugerować może, że nie jest wyłączone ustalenie w umowie stron dłuższego terminu dla wygaśnięcia uprawnień wynikających z rękojmi, co znajduje mocne oparcie w fundamentalnej dla prawa zobowiązań zasadzie swobody umów wyrażonej w art. 353[1] kc. Z drugiej jednak strony wiele argumentów przemawia za uznaniem, że art. 568 kc ma charakter iuris cogentis i jest wyjątkiem od przewidzianej w art. 558 § 1 kc swobody stron w decydowaniu o kształcie odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Rękojmia jest instytucją, która została ukształtowana przez ustawę, rola woli stron jest więc tu drugorzędna, inaczej niż przy pełniącej podobną funkcję gwarancji. Ma ona na celu przywrócenie ekwiwalentności świadczeń stron i przewiduje silną ochronę kupującego, sprzedawca nie może jednak zbyt długo pozostawać w niepewności, czy sprzedaż ma charakter definitywny. Wyrazem tej funkcji rękojmi jest art. 568 kc, który przewiduje roczny termin dla dochodzenia uprawnień z rękojmi, ustalając przy tym, że po tym terminie uprawnienia te wygasają. Wykładnia językowa wskazuje, że jest to regulacja niedopuszczająca wyjątków, a wniosek taki jest tym bardziej zasadny, iż w art. 577 § 2 kc wyraźnie zezwala się na ustalenie dłuższego niż rok terminu odpowiedzialności z tytułu gwarancji. Wszystko to wskazuje na wolę ustawodawcy, aby termin z art. 568 kc nie mógł być wydłużany. Dodatkowo wskazuje się w literaturze, że terminy przedawnienia roszczeń, którego skutek jest mniej rygorystyczny niż prekluzji przewidzianej w art. 568 kc, nie mogą być wydłużane, co jednoznacznie wynika z art. 119 kc.
Podniesione argumenty nie mogą jednak przekreślać podstawowych zasad, na których oparte jest prawo zobowiązań i odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Z art. 353[1] kc wynika, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości stosunku ani zasadom współżycia społecznego. Jeżeli strony stosunku sprzedaży lub innego stosunku, do którego stosuje się przepisy o rękojmi, chcą uregulować inaczej rękojmię niż przewiduje ustawa, to takie działanie znajduje oparcie w wymienionym przepisie, gdyż przywrócenie ekwiwalentności świadczeń, nawet po upływie roku od dnia wydania rzeczy, nie sprzeciwia się naturze stosunku prawnego ani tym bardziej zasadom współżycia społecznego. Wynika to jednoznacznie z art. 558 § 1 kc, który zezwala, aby strony mogły odpowiedzialność z rękojmi rozszerzyć, ograniczyć, a nawet wyłączyć. Ograniczenie lub rozszerzenie odpowiedzialności z rękojmi może polegać na skróceniu lub wydłużeniu tej odpowiedzialności i, co więcej, jest to najbardziej widoczna zmiana tej odpowiedzialności.
Gdyby uznać, że art. 568 kc nie zezwala na wydłużanie terminów z rękojmi, to pomiędzy gwarancją a rękojmią, które pełnią te same funkcje, istniałaby niedająca się wytłumaczyć różnica; przy gwarancji strony mogą ustalić odpowiedzialność powyżej roku, a przy rękojmi jest to wyłączone. Nawet więc gdyby sprzedawca chciał ustalić swoją odpowiedzialność, w razie gdy sprzedany towar okaże się wadliwy, powyżej roku, to uznać należałoby, że może to zrobić tylko udzielając gwarancji, a nie wydłużając odpowiedzialność z tytułu rękojmi. Taka interpretacja art. 568 kc jest nie do pogodzenia z art. 558 kc.
Nie jest również trafne powoływanie się na analogię z art. 119 kc, który zabrania wydłużania i skracania terminów przedawnienia. Nie da się uzasadnić racjonalnie niemożliwości skracania terminu przewidzianego w art. 568 kc, skoro odpowiedzialność z rękojmi w ogóle można wyłączyć. Także ze względu na właściwości niektórych rzeczy, których okres zużycia jest krótki, w sposób naturalny musi dojść do skrócenia okresu rocznego.
Analiza związku art. 568 i 558 kc wskazuje że zgodnie z zasadą volenti non fit iniuria brak podstaw do tego, aby zabronić sprzedawcy, który działając w porozumieniu z kupującym wyraża zgodę na to, aby jego odpowiedzialność z rękojmi trwała dłużej niż rok. Podniesiony w kasacji zarzut naruszenia art. 568 i 558 § 1 oraz art. 353[1] kc należy więc uznać za trafny.
To że można uznać za dopuszczalne rozszerzenie odpowiedzialności z rękojmi w taki sposób, jak to zrobiły strony niniejszego sporu, nie przesądza jeszcze, na jak długo takie rozszerzenie nastąpiło. Trafnie podkreślił Sąd Apelacyjny, że skoro w § 9 umowy nie było jednoznacznego wskazania, na jaki czas nastąpiło rozszerzenie odpowiedzialności z rękojmi, termin ten należy ustalić biorąc pod uwagę całokształt okoliczności towarzyszący realizacji uprawnień z rękojmi. Jeżeli umowa stron dopuszczała przedłużenie terminu przewidzianego w art. 568 kc i powodowie w protokole odbioru robót z dnia 14 marca 1998 r. sprecyzowali, że wnoszą o przedłużenie tego terminu do dnia 15 marca 1999 r., to uznać należy, iż uprawnienia z rękojmi wygasły w tym dniu. Nie można zasadnie przyjąć, że pomimo takiego stwierdzenia, na które pozwani wyrazili w sposób milczący zgodę, uprawnienia z rękojmi trwały nadal. Mając na względzie, że powodowie odstąpili od umowy dopiero w dniu 21 maja 1999 r., odstąpienie to, jako złożone po upływie terminu do dochodzenia uprawnień z rękojmi, trafnie Sąd Apelacyjny uznał jako niewywołujące skutków prawnych. W tej sytuacji zaskarżony wyrok odpowiada prawu. (...)
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 393[12] kpc orzekł, jak w sentencji.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 14 stycznia 2004 r.
I CK 42/2003
1. Po upływie terminu wskazanego w art. 568 § 1 kc roszczenie kupującego o obniżenie ceny rzeczy wadliwej wygasa i nie może być skutecznie dochodzone przed sądem.
2. Roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest wykluczone, gdy istnieje wyraźnie ustawowo sprecyzowane co do treści roszczenie o wykonanie zobowiązania.
Uzasadnienie
Powód Marek P. w pozwie z dnia 30 marca 2000 r. domagał się zasądzenia od strony pozwanej "O." SA w W. kwoty 18.360 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 marca 2000 r. oraz kosztami procesu.
Wyrokiem zaocznym z dnia 28 sierpnia 2000 r. Sąd Okręgowy w Warszawie powództwo uwzględnił. Po rozpoznaniu sprzeciwu strony pozwanej Sąd ten wyrokiem z dnia 23 lipca 2001 r. uchylił wyrok zaoczny i powództwo oddalił w oparciu o następujący stan faktyczny.
Dnia 26 stycznia 1998 r. strony zawarły, w formie aktu notarialnego, umowę sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu użytkowego usytuowanego w budynku położonym w R. przy ul. N. nr (...) o pow. 123,94 m2, określonej na podstawie zaświadczenia Spółdzielni Mieszkaniowej "N." w R. i dokumentów dotyczących przydziału tego lokalu.
W dniu 18 sierpnia 1999 r. powód wystąpił do Spółdzielni z prośbą o dokonanie ponownego obmiaru lokalu po stwierdzeniu w czasie prowadzonych prac modernizacyjnych, że rzeczywista powierzchnia lokalu jest mniejsza o około 10 m2. Ponowny obmiar dokonany przez Spółdzielnię wykazał, że rzeczywista powierzchnia lokalu wynosi 112,84 m2. W dniu 3 stycznia 2000 r. powód poinformował stronę pozwaną o różnicy w powierzchni lokalu.
Sąd pierwszej instancji ocenił roszczenie powoda na podstawie przepisów o rękojmi za wady rzeczy sprzedanej (art. 556 i następne kc) i wskazał, że skoro sprzedany lokal użytkowy miał wadę w postaci mniejszej powierzchni, a więc zmniejszającą jego wartość, to wchodziłaby w rachubę odpowiedzialność pozwanej spółki na podstawie tego reżimu odpowiedzialności, gdyby nie wygaśnięcie roszczenia, wobec wystąpienia z powództwem po upływie dwóch lat od daty sprzedaży (art. 568 kc). Ponadto podniósł, że powoływane przez powoda przepisy dotyczące nienależnego świadczenia nie mogły zostać zastosowane, albowiem odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie wchodzi w rachubę gdy strony wiąże kontrakt.
Wyrok ten apelacją zaskarżył powód, w której zarzucił niewłaściwe zastosowanie art. 556 kc oraz niezastosowanie art. 495 § 2 kc w zw. z art. 405 i nast. kc. Z kolei w piśmie uzupełniającym zarzuty, sporządzonym już po terminie do wniesienia tego środka odwoławczego, powód zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że przedmiotowa umowa sprzedaży została zawarta w dniu 26 stycznia 1998 r., gdy w rzeczywistości czynność ta została dokonana w dniu 26 stycznia 1999 r., co jego zdaniem doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy, gdyż powództwo było uzasadnione jako roszczenie o obniżenie ceny z tytułu wady rzeczy sprzedanej, albowiem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie zgodnie z terminem określonym w art. 568 § 3 kc, tj. przed upływem rocznego terminu do dochodzenia roszczenia przewidzianego w art. 568 § 1 kc.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 22 sierpnia 2002 r. apelację oddalił i zasądził od powoda na rzecz pozwanej Spółki kwotę 1.500 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Przyjął w zasadzie za własną podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku, którą jedynie skorygował w zakresie terminu nabycia lokalu, tj. że miało to miejsce dnia 26 stycznia 1999 r.
Sąd drugiej instancji wskazał, że zakres rozpoznania sprawy cywilnej wyznacza podstawa faktyczna, określona przez powoda, a ten podniósł, że dochodzi zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego na rzecz strony pozwanej, którego podstawa odpadła, albowiem nie nabył własnościowego spółdzielczego prawa do 11,1 m2 powierzchni użytkowej lokalu. Skoro podstawa ta nie uległa zmianie w toku sprawy, to dochodzone roszczenie zostało oparte na przepisach o nienależnym świadczeniu. Podkreślił przy tym, że kodeks cywilny wyklucza zbieg roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami z tytułu nie wykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (art. 494 kc i 495 kc). Skoro powód dokonał takiego wyboru i od umowy sprzedaży nie odstąpił, to nie odpadła podstawa świadczenia w jakiejkolwiek części. Nietrafny uznał także zarzut, że na skutek nabycia przez powoda prawa do lokalu o powierzchni bezspornie mniejszej od ujawnionej w treści umowy doszło do spełnienia przesłanek odpowiedzialności określonej w przepisie art. 495 § 2 kc; niemożliwość świadczenia może bowiem stanowić szczególny wypadek niewykonania zobowiązania w rozumieniu tego przepisu tylko wtedy, gdy występuje niemożliwość następcza, tj. występująca po powstaniu zobowiązania, gdy tymczasem przedmiotem umowy było spółdzielcze prawo do lokalu za kwotę odnoszącą się do całości lokalu, nie zaś lokal o wskazanej powierzchni za kwotę odnoszącą się do ceny jednego metra kwadratowego.
Wyraził też zapatrywanie, że rozpoznanie przez Sąd Okręgowy żądania powoda w oparciu o przepisy dotyczące rękojmi nie było uzasadnione w świetle zakreślonej przez powoda podstawy faktycznej.
W kasacji opartej na podstawie naruszenia przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 385 kpc i art. 378 § 1 kpc powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z powszechnie obowiązującą zasadą da mihi factum, dabo tibi ius, wynikającą w polskim prawie procesowym z nałożenia na powoda jedynie obowiązku przytoczenia okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie (art. 187 § 1 pkt 2 kpc) konstrukcja podstawy prawnej rozstrzygnięcia należy do sądu. Przepisy prawa materialnego wskazywane przez powoda jako podłoże jego żądań nie wiążą sądu i mogą być przez ten organ pominięte przy wydawaniu orzeczenia (por. np. wyrok Sądy Najwyższego z dnia 26 czerwca 1997 r. I CKN 130/97 LexPolonica nr 344752), z drugiej strony powoływanie przez powoda konkretnych, ściśle określonych przepisów prawnych nie jest pozbawione jakiegokolwiek znaczenia.
Po pierwsze przepis prawny funkcjonujący w systemie obowiązującego prawa jako norma abstrakcyjna i generalna staje się - z chwilą powołania go w sprawie - nośnikiem konkretnych treści faktycznych. Powołany bowiem jako argument w sporze i tym samym przyjmujący rolę jednego z jego czynników, pośrednio może dostarczać twierdzeń i wiedzy o faktach, o tym mianowicie, które wyłonione z całokształtu okoliczności stojących za żądaniem pozwu mogą wypełnić jego hipotezę.
Po wtóre relacje zachodzące między podmiotami procesu bywają niekiedy bardzo skomplikowane zarówno od strony faktycznej, jak i prawnej. W rezultacie we wskazanej przez powoda podstawie faktycznej znajdują się niejednokrotnie, tak jak w rozpoznawanej sprawie, elementy odnoszące się do różnych podstaw odpowiedzialności jednocześnie. Jeżeli zatem powód w takim wypadku wskazuje konstrukcję prawną swego żądania osadzając ją na ściśle wskazanym przepisie prawa materialnego, to tym samym wytacza granice okoliczności spornych i niespornych, które mają stanowić podstawę faktyczną orzeczenia, co oznacza powołanie faktów mogących wchodzić w grę przy subsumcji pod ten właśnie przepis. Po trzecie proces sądowy, jako działanie sformalizowane wymaga od uczestniczących w nim osób i organów podejmowania czynności racjonalnych, co dotyczy w szczególności zawodowych zastępców stron (adwokatów, radców prawnych), którzy formułując żądania muszą liczyć się z tym, że ich wypowiedzi zostaną potraktowane profesjonalnie, ze wszystkimi procesowymi konsekwencjami.
Z tych względów wskazanie przez powoda przepisów prawa materialnego, mających stanowić podstawę prawną orzeczenia, jakkolwiek nie wymagane, nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu (za wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1999 r. I CKN 252/98 OSNC 1999/9 poz. 152).
Jak wynika z powyższych uwag powód nie był konsekwentny, gdyż w poszczególnych etapach procesu wskazywał różne podstawy prawne zgłoszonego roszczenia. Podniesiony w końcu zarzut, że sprawa powinna zostać oceniona na podstawie przepisów o odpowiedzialności za wady rzeczy sprzedanej nie był jednak skuteczny, a do jego rozważenia nie jest konieczne nawet rozważenie kwestii, czy można konstruować jedno roszczenie procesowe oparte na dwóch podstawach faktycznych jednocześnie - treściowo obejmujące fragmenty z dwóch podstaw prawnych. Naruszenie bowiem prawa nie prowadzi do uwzględnienia skargi kasacyjnej, jeżeli nie mogło ono wywrzeć wpływu na trafność i zasadność zaskarżonego orzeczenia (por. art. 393[12](1) kpc i np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1998 r. II UKN 77/98 OSNAPiUS 1999/11 poz. 378). Tymczasem z ustaleń jednoznacznie wynika, że roszczenie o obniżenie ceny wygasło na podstawie określonej w art. 563 § 1 kc ze względu na niezawiadomienie przez powoda w terminie jednego miesiąca pozwanej Spółki o wadzie (jej wykrycie nastąpiło przed dniem 18 sierpnia 1999 r., a informację o różnicy w powierzchni lokalu powód przesłał stronie pozwanej dopiero w piśmie z dnia 3 stycznia 2000 r.).
Poza tym powód pomimo wykazania, że umowa została zawarta 26 stycznia 1999 r. nie podważył skutecznie okoliczności, że wystąpił z powództwem po upływie terminu rocznego z art. 568 § 1 kc, skoro w kasacji powołał się na unormowanie zawarte w art. 568 § 3 kc, tj. na okoliczność, że przed upływem tego terminu jako kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie. Skarżący przeoczył jednak, że zawiadomienie sprzedawcy o wadliwości przedmiotu sprzedaży przed upływem terminu zawartego z art. 568 § 1 kc otwiera jedynie kupującemu możliwość podniesienia zarzutu z rękojmi przed roszczeniami sprzedawcy z tej samej umowy sprzedaży (art. 568 § 3 kc); nie otwiera mu natomiast drogi do dochodzenia z tej podstawy roszczenia. Po upływie terminu wskazanego w art. 568 § 1 kc roszczenie kupującego o obniżenie ceny rzeczy wadliwej wygasa i nie może być skutecznie dochodzone przed sądem (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 OSNC 2003/6 poz. 78).
Wprawdzie art. 414 kc przewiduje zbieg roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia oraz o naprawienie szkody, lecz nie podważa to oceny zasadności roszczenia dokonanej przez Sąd Apelacyjny na tej pierwszej podstawie, gdyż powód niewątpliwie nie dochodził roszczenia odszkodowawczego. Nie ulega wątpliwości, że roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest wykluczone, gdy istnieje wyraźnie ustawowo sprecyzowane co do treści roszczenie o wykonanie zobowiązania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 sierpnia 1972 r. III CRN 156/72 Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez 2000/11 str. 726; z dnia 24 lutego 1999 r. III CKN 179/98 niepubl.; z dnia 18 lipca 1997 r. II CKN 289/97 niepubl. i z dnia 12 marca 1998 r. I CKN 522/97 OSNC 1998/11 poz. 176). Tak długo bowiem, jak długo strony zobowiązania skutecznie go nie wzruszyły mimo dokonanych przesunięć majątkowych, nie ma bezpodstawnego wzbogacenia z uwagi na istnienie tytułu prawnego dokonanych transferów majątkowych.
Tego rodzaju sytuacja występuje także między innymi w wypadku wystąpienia roszczenia o obniżenie ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej. W judykaturze przyjmuje się w zasadzie subsydiarność roszczeń kondykcyjnych. Przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy stosować, poza wyjątkiem wynikającym z art. 14 kc, gdy brak innego środka prawnego umożliwiającego przywrócenie równowagi majątkowej naruszonej bez prawnego uzasadnienia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1971 r. III CRN 441/70 Gazeta Sądowa i Penitencjarna 1971/14 str. 2; z dnia 19 sierpnia 1971 r. II CR 224/71 LexPolonica nr 309238 i uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1995 r. III CZP 46/95 OSNC 1995/7-8 poz. 114).
W świetle powyższych uwag brak podstaw do przyjęcia aby Sąd Apelacyjny nietrafnie oddalił apelację powoda, a w rezultacie dopuścił się obrazy art. 385 § 1 kpc. Nie naruszył także art. 378 § 1 kpc, albowiem, wbrew zarzutowi skarżącego, nie rozpoznał sprawy ponad granice apelacji, lecz jedynie trafnie wskazał dlaczego w sprawie nie miały zastosowania przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Omówione względy skutkowały oddaleniem kasacji (art. 393[12] kpc). Mając na uwadze, że roszczenie powoda o obniżenie ceny wygasło z powodu nie zachowania przez pozwanego terminów zawisłych, odstąpiono od obciążenia powoda kosztami postępowania kasacyjnego (art. 102 kpc).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 23 października 2003 r.
V CK 343/2002
Ustanowiony w art. 568 § 1 kc roczny termin do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne ma charakter terminu prekluzyjnego, po upływie którego roszczenia te wygasają.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w O. wyrokiem z dnia 16 sierpnia 2001 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 42.700 zł z odsetkami i kosztami procesu. Na kwotę tę składają się dwa roszczenia: 34.648 zł z tytułu zwrotu ceny w ramach realizowanego w ramach rękojmi za wady fizyczne uprawnienia do odstąpienia od umowy kupna od pozwanego w dniu 24 października 1998 r. cysterny drogowej marki Z. oraz 8.052 zł zwrotu kosztów malowania tej cysterny. Według ustaleń Sądu cysterna ma wady potwierdzone przez biegłego (przede wszystkim źle funkcjonujący system rozładunkowy), które uniemożliwiają efektywne jej wykorzystywanie do zamierzonego przez powoda przewozu mieszanek paszowych dla zwierząt. Próby usunięcia tych wad przez sprzedawcę okazały się bezskuteczne, co uzasadnia skorzystanie z prawa odstąpienia przez powoda od umowy, a tym samym uwzględnienie powództwa.
Na skutek apelacji pozwanego od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny we W. wyrokiem z dnia 11 stycznia 2002 r. zmienił je i oddalił powództwo. Sąd ten zwrócił uwagę na to, że zgodnie z treścią art. 568 § 1 kc powód mógł realizować uprawnienia z tytułu rękojmi w terminie 1 roku od wydania mu sprzedanej rzeczy. Cysterna została wydana w dniu zawarcia umowy sprzedaży, tj. w dniu 10 grudnia 1998 r., zatem roczny termin ustanowiony w tym przepisie minął w dniu 10 grudnia 1999 r. Termin ten ma charakter terminu zawitego, a więc dokonane w dniu 11 kwietnia 2000 r. przez powoda odstąpienie od umowy było spóźnione i prawnie nieskuteczne. Uzasadnia to oddalenie powództwa, jako niezasadnego.
Wyrok ten zaskarżył kasacją powód zarzucając naruszenie art. 568 § 1 i 2 kc oraz bezpodstawne pominięcie art. 566 § 1 kc, a także naruszenie przepisów procesowych w postaci art. 328 § 2 i 233 w zw. z art. 391 § 1 kpc. Z tych przyczyn wnosił o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego zmianę przez oddalenie apelacji pozwanego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W judykaturze przyjmuje się, że ustanowiony w art. 568 § 1 kc roczny termin do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne ma charakter terminu prekluzyjnego, po upływie którego roszczenia te wygasają (por. uchwała SN z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 OSNC 2003/6 poz. 78 i powołane tam orzecznictwo). Sąd Apelacyjny trafnie więc przyjął, że dokonane po upływie tego terminu przez powoda odstąpienie od umowy sprzedaży cysterny było bezskuteczne, co czyni bezzasadnym roszczenie powoda o zwrot ceny, zgłoszone w ramach rękojmi za wady fizyczne sprzedanej mu przez pozwanego rzeczy. W tej sytuacji zarzut kasacji naruszenia art. 568 § 1 kc należy uznać za chybiony. Jeśli zaś chodzi o zarzut naruszenia art. 568 § 2 kc, to twierdzenie powoda o tym, że pozwany sprzedawca podstępnie, a zatem umyślnie, zataił jakieś wady fizyczne cysterny, znalazło się po raz pierwszy dopiero w kasacji. Sąd odwoławczy nie rozpatrywał więc, bo nie mógł rozpatrywać roszczenia powoda w tej płaszczyźnie prawnej, zarzut naruszenia tego przepisu jest więc nieusprawiedliwiony. Podobnie jest z zarzutem naruszenia art. 566 § 2 kc, którego powołanie w kasacji jest zupełnie niezrozumiałe w sytuacji, kiedy powód podjął działania zmierzające do odstąpienia od umowy kupna cysterny, a nie do jej wymiany na wolną od wad. Oznacza to, że kasacja jest nieusprawiedliwiona w części, w której dotyczy zwrotu ceny kupna cysterny i w tym zakresie podlega oddaleniu (art. 393[12](1) kpc). Uszło jednak uwagi Sądu Apelacyjnego, że powództwo obejmuje dwa roszczenia: zwrot ceny kupna cysterny i żądanie odszkodowawcze z tytułu poniesienia przez powoda kosztów malowania cysterny. Tym drugim roszczeniem Sąd się bliżej nie zajmował, uchybiając w ten sposób powołanym w kasacji przepisom procesowym art. 233 i 328 § 2 kpc oraz art. 566 § 1 kc. Tymczasem w orzecznictwie przeważa zdecydowanie stanowisko, że art. 566 kc ma charakter normy kolizyjnej, wskazującej na to, że realizacja uprawnień z tytułu rękojmi nie jest warunkiem dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych. Dlatego też utrata uprawnień z rękojmi w związku z upływem terminów nie powoduje utraty roszczeń odszkodowawczych (por. wyrok SN z dnia 22 grudnia 1998 r. CKN 107/98 i powołana tam judykatura). Nie sposób więc jest odeprzeć zarzutu kasacji naruszenia art. 566 § 1 kc, co skutkuje uchylenie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej roszczenia odszkodowawczego, tj. kwoty 8.052 zł i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania (art. 393[13] kpc) i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (art. 108 § 2 w zw. z art. 393[19] kpc)
Z podanych wyżej przyczyn orzeczono jak w sentencji.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 2 kwietnia 2003 r.
I CKN 160/2001
1. Jeżeli kupujący otrzymał od sprzedawcy dokumenty, z których wynikało, że nabywany przez niego używany samochód miał wcześniej wypadek, nie może mu skutecznie zarzucać podstępnego działania.
2. Roszczenie kupującego o obniżenie ceny rzeczy wadliwej wygasa po upływie terminu wskazanego w art. 568 § 1 k.c.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki od wyroku Sądu pierwszej instancji, którym oddalono wytoczone przez nią powództwo o zasądzenie od pozwanej Spółki na jej rzecz kwoty 21.500 zł z ustawowymi odsetkami, z jednoczesnym obciążeniem powódki obowiązkiem zwrotu tejże Spółce samochodu "Renault 19".
Sąd Apelacyjny przyjął za miarodajne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji, z których wynikało, że w dniu 3 czerwca 1996 r. powódka umową sprzedaży nabyła od pozwanej, sprowadzony z Niemiec, używany samochód osobowy "Renault 19" za cenę 21.500 zł. Wraz z samochodem powódka otrzymała od pozwanej m.in. rachunek z 1992 r., z którego wynikało, że za cenę 5.900 DM został zakupiony "Unfall Renault 19". W maju 1997 r. samochód powódki w wyniku wypadku komunikacyjnego uległ uszkodzeniu i wówczas to zorientowała się, że nabyła samochód powypadkowy. Dlatego też w dniu 2 czerwca 1997 r. wystosowała do strony pozwanej pismo, którym zażądała naprawy samochodu i zwrotu "50% jego wartości" albo też "100% ceny samochodu". Wobec odmowy strony pozwanej wytoczyła przeciwko niej niniejszą sprawę. Pozew wpłynął do Sądu pierwszej instancji w dniu 15 listopada 1997 r.
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, wychodząc z założenia, że zostało ono, skoro nie wchodzi w rachubę podstęp, wytoczone po upływie zawitego terminu, przewidzianego w art. 568 § 1 kc. Sąd ten przyjął, że zebrany w sprawie i odpowiednio oceniony materiał dowodowy, nie dał podstawy do ustalenia, iż pozwana działała podstępnie, a więc umyślnie przemilczała kwestię wypadku. Wprawdzie powódka dokonując zakupu samochodu nie miała świadomości, że jest to pojazd powypadkowy, jednakże pozwana nie zapewniała jej, iż jest inaczej. Za takim stanem rzeczy przemawia m.in. przekazanie powódce przez pozwaną dokumentacji pojazdu.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki, gdyż w ślad za Sądem pierwszej instancji, uznał dochodzone roszczenie za wygasłe.
W kasacji powódka, powołując się na naruszenie prawa materialnego: art. 6, art. 546, art. 560 § 1 i 2 w zw. z art. 556 § 1, art. 568 § 1 i 2 oraz art. 487 § 1 kc przez ich niezastosowanie względnie niewłaściwe zastosowanie, a także przepisów procesowych w stopniu mogącym mieć wpływ na wynik sprawy: art. 233, art. 316 § 1, art. 328 § 2 i art. 382 kpc, wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Rozpoznając kasację według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2000 r. (art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554), Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie jest uzasadniona i jako taka podlegała oddaleniu.
Przede wszystkim stwierdzić należy, że w rozpatrywanej sprawie do Sądu drugiej instancji nie odnosiły się wprost (poza art. 382 kpc) powołane w kasacji przepisy kodeksu postępowania cywilnego, albowiem bezpośrednio związane są one z postępowaniem pierwszoinstancyjnym. Mimo takiego stanu rzeczy skarżąca nie powołała art. 391 kpc, z którego wynika, że nadmienione artykuły w postępowaniu przed sądem drugiej instancji stosuje się jedynie odpowiednio. Gdyby jednak nawet założyć, że zarzuty skarżącej skierowane zostały pod adresem Sądu drugiej instancji, to i tak należy uznać je za bezpodstawne, gdyż Sąd ten oddalając apelację skarżącej nie uchybił wskazanym przepisom postępowania cywilnego.
I tak trudno podzielić zarzut skarżącej naruszenia art. 233 kpc. Trzeba bowiem podkreślić, że nowy system środków odwoławczych - apelacja i kasacja - wyprowadzony do Kodeksu postępowania cywilnego ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego... (Dz. U. 1996 r. Nr 43 poz. 189) uczynił aktualnym występujący już pod rządem Kodeksu(1) postępowania cywilnego z 1930 r. problem dopuszczalności i skuteczności opierania kasacji na zarzucie wadliwej oceny dowodów. Sąd Najwyższy nie poszedł współcześnie śladem judykatury z okresu przedwojennego, stanowczo wykluczającej możliwość zwalczania w kasacji oceny dowodów dokonanej przez sąd II instancji (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 31 października 1933 r. C. II. 19/33 OSP 1934 poz. 213, z dnia 13 grudnia 1934 r. C. II. 1990/34 OSP 1935 poz. 632, z dnia 12 listopada 1935 r. C. II. 1422/35 OSP 1935 poz. 118), i przyjął, że ocena dowodów może być przedmiotem kontroli kasacyjnej, jednakże można ją podważyć tylko wówczas, gdyby - w świetle dyrektyw płynących z art. 233 § 1 kpc w związku z art. 393[1] pkt 2(2) kpc - okazała się rażąco wadliwa albo w sposób oczywisty błędna (por. np. motywy postanowienia z dnia 29 października 1996 r. III CKN 8/96 OSNC 1997/3 poz. 30; wyrok z dnia 18 lutego 1997 r. II UKN 77/96 OSNAPiUS 1997/21 poz. 427; wyrok z dnia 14 lutego 1997 r. II UKN 89/96 OSNAPiUS 1997/21 poz. 426; wyrok z dnia 17 września 1999 r. I CKN 1138/98 OSNC 2000/4 poz. 64). Podniesiony przez skarżącą zarzut naruszenia art. 233 kpc (w istocie idzie tu jedynie o § 1 tego artykułu) nie spełnia powyższego kryterium skuteczności tego rodzaju zarzutu i sprowadza się do polemiki z oceną dowodów dokonaną przez Sąd Apelacyjny. Dlatego też jako taki uchyla się spod kontroli w ramach postępowania kasacyjnego.
Również chybiony jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc. Zarzut ten sformułowany został nieprecyzyjnie i ogólnikowo. Nie został też w kasacji bliżej uzasadniony. Jego istota sprowadza się do stwierdzenia, że uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia ma braki w zakresie ustalenia faktów. Oczywiste natomiast jest, że nie na tym polega uchybienie regułom sporządzania pisemnych motywów wyroków. Zgłoszony bowiem w kasacji zarzut obrazy wymienionego przepisu wymaga wykazania, że kwestionowane uzasadnienie nie zawiera wszystkich elementów w tym przepisie określonych, oraz wykazania wpływu zarzucanej wadliwości na wynik sprawy.
Podobnie należy ocenić zarzut naruszenia art. 316 § 1 kpc, skoro z przepisu tego wynika, że po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy; w szczególności zasądzeniu roszczenia nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że stało się ono wymagalne w toku sprawy. W rozpatrywanej sprawie natomiast strona pozwana poza ogólnikowym powołaniem się na naruszenie powyższego artykułu nie wskazała ani sposobu tego naruszenia, ani też - jak tego wymaga art. 393[1] pkt 2 kpc - wpływu tego uchybienia na wynik sprawy. W tej sytuacji tylko dodatkowo można podkreślić, że w aktualnie obowiązującym stanie prawnym, wobec uchylenia art. 3 § 2 kpc, to strona jest zobowiązana do wyjaśniania rzeczywistych okoliczności sprawy. Sąd natomiast został zwolniony z obowiązku ustalania prawdziwej treści stosunków faktycznych i prawnych. Odpowiada to zasadzie, że obowiązek dowodzenia obciąża strony, a nie sąd. Obecnie sąd, zwłaszcza zaś sąd drugiej instancji, nie ma więc powinności ani uzupełniania materiału dowodowego, ani też wyjaśniania z urzędu istotnych okoliczności sprawy i zarządzania w tym celu przeprowadzenia dochodzeń. Co prawda, mimo zmiany treści art. 316 § 1 kpc, nadal z art. 224 § 1 kpc formalnie wynika, że przewodniczący zamyka rozprawę, gdy sąd uzna sprawę za dostatecznie wyjaśnioną, jednakże sformułowania tego nie można rozumieć w ten sposób, że sąd powinien własnym działaniem zastąpić bezczynność stron.
W powiązaniu z powyższymi twierdzeniami został zgłoszony zarzut naruszenia art. 382 kpc. W okolicznościach niniejszej sprawy zarzut ten, również bliżej nieumotywowany, należy potraktować jako nieporozumienie, skoro z artykułu tego wynika, że sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym, skarżąca zaś nie twierdzi, ażeby zaskarżony wyrok został oparty na materiale, który z jakiegoś względu wykraczałby poza zakres normatywny, określony w tym przepisie.
Wszystko to oznacza, że skarżąca nie zdołała w kasacji skutecznie podważyć stanu faktycznego tkwiącego u podstaw zaskarżonego wyroku. To założenie musi zatem stanowić punkt wyjścia, jeżeli chodzi o ocenę zasadności kasacji w aspekcie pierwszej podstawy kasacyjnej przewidzianej w art. 393[1] kpc. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, jeżeli podnoszone w ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzuty okazały się niezasadne, to w wówczas ustalony w sprawie stan faktyczny jest miarodajny dla oceny zasadności zarzutów dotyczących naruszenia prawa materialnego.
Zgodnie z art. 393[1] pkt 1 kpc naruszenie prawa materialnego może nastąpić w dwojaki sposób: przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie.
Pierwszy sposób naruszenia prawa materialnego polega na mylnym zrozumieniu treści zastosowanego przepisu. Ta postać naruszenia obejmuje także ustalenie treści ogólnych pojęć prawnych, do których niewątpliwie należy pojęcie podstępu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 1998 r. I CKN 424/97 OSNC 1998/9 poz. 136). Naruszenie prawa przez niewłaściwe jego zastosowanie to - jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 1999 r. III CKN 206/98 (OSNC 1999/10 poz. 183) - kwestia prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego, sprawa właściwego skonfrontowania okoliczności stanu faktycznego z hipotezą odnośnej normy prawnej i poddanie tego stanu ocenie prawnej na podstawie treści tej normy.
Najistotniejszy zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. zarzut naruszenia art. 568 § 1 i 2 kc ograniczony został przez skarżącą tylko do twierdzenia, że nie uchybiła ona kodeksowemu terminowi do zachowania uprawnień z tytułu rękojmi, albowiem odstąpiła od umowy sprzedaży w terminie rocznym od daty nabycia samochodu, a poza tym strona pozwana dopuściła się podstępu. Skarżąca nie określiła zatem jednoznacznie sposobu tego naruszenia: przez błędną wykładnię czy też niewłaściwe zastosowanie powyższego artykułu. W tej sytuacji Sąd Najwyższy pragnie jedynie podkreślić, że uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi nie mają jednolitego charakteru. Jeżeli chodzi o przewidziane w art. 560 § 1 kc uprawnienie kupującego do odstąpienia od umowy, to jest ono traktowane przez doktrynę i orzecznictwo jako prawo kształtujące. Jest to zatem prawo do jednostronnego doprowadzenia, mocą tylko swojego oświadczenia woli, do ustania stosunku prawnego, w omawianym wypadku umowy sprzedaży (zob. np. uzasadnienia uchwał składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1969 r. III CZP 5/68 (OSNCP 1970/7-8 poz. 117), z dnia 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 (uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej - OSNCP 1979/3 poz. 40), z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej - OSNCP 1989/3 poz. 36). Roszczenie kupującego o obniżenie ceny rzeczy wadliwej po upływie terminu wskazanego w art. 568 § 1 kc natomiast wygasa i nie może być skutecznie dochodzone przed sądem (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2002 r. III CZP 39/2002 Wokanda 2002/10 str. 8).
Skarżąca w trakcie sprawy powoływała się na okoliczność, że od umowy sprzedaży skutecznie odstąpiła. Dlatego też w kasacji zarzuciła, że nie uchybiła terminowi z art. 568 § 1 kc. W związku z tym zarzutem należy stwierdzić, że dla oceny jego skuteczności decydujące znaczenie ma wiążące Sąd Najwyższy ustalenie Sądu drugiej instancji, że pozwana Spółka nie zapewniała skarżącej, iż sprzedaje jej samochód bezwypadkowy. Oznacza to w istocie, że skarżąca w ogóle nie wykazała jakoby nabyła rzecz wadliwą. Skoro zaś tak, to nie może ona powoływać się na instytucję rękojmi za wady przedmiotu sprzedaży, w tym również na podstępne działanie sprzedawcy. Przesądza to o bezprzedmiotowości pozostałych zarzutów, składających się na podstawę kasacyjną przewidzianą w art. 393[1] pkt 1 kpc.
W tym stanie rzeczy kasację jako pozbawioną usprawiedliwionych podstaw należało oddalić (art. 393[12] kpc). O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 kpc w związku z art. 393[19] i art. 391 kpc.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 1 kwietnia 2003 r.
II CKN 1382/2000
Podstępne zatajenie wady (art. 568 § 2 kc) ma miejsce wówczas, gdy sprzedawca podejmuje działania mające na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego lub gdy - wiedząc o istnieniu wady - nie informuje o niej kupującego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 23 maja 2000 r. (...) Sąd Okręgowy w Ł. oddalił apelację powoda Janusza K. od wyroku Sądu Rejonowego z Ł. z dnia 22 lutego 2000 r. (...). Wyrokiem tym oddalono powództwo Janusza K. przeciwko Wiolettcie K. i Sławomirze M. o zapłatę.
W dniu 21 czerwca 1993 r. powód nabył w przedsiębiorstwie handlowym stanowiącym współwłasność pozwanych 90 sztuk płyt dachowych "B.". Płyty te są produktem niemieckim i na polskim rynku pojawiły się na początku lat 90-tych. Nie posiadały żadnego atestu. W ulotce informacyjnej pojawiło się jednak twierdzenie o długoletniej gwarancji na szczelność i wytrzymałość płyt.
Powód zamontował płyty jesienią 1993 r. Już po pierwszej zimie zaczęły się pojawiać objawy łuszczenia farby. Powód informował o tym A.M., jednego z pełnomocników współwłaścicielki. Usłyszawszy, że nie było dotychczas reklamacji, zdecydował się czekać przez kolejną zimę. Wiosną 1995 r. płyta zmieniła barwę, a w czasie deszczu do ogrodu spływała czerwona woda. Rzeczoznawca, którego powód poprosił o opinię uznał, że dach nie nadaje się do dalszego użytkowania. Powód zawiadomił o tym pozwane pismem z dnia 29 listopada 1995 r. zatytułowanym "Reklamacja". W piśmie tym zażądał wymiany płyt na właściwe lub zwrotu pełnych kosztów pokrycia powierzchni dachu niewadliwym materiałem. Pismo to zostało przesłane Spółce "B." reprezentującej producenta, która zaproponowała powodowi oczyszczenie i pomalowanie ścian budynku.
Kolejnym pismem z dnia 4 maja 1998 r. powód wystąpił do pozwanych z ponowną reklamacją oświadczając, że wyraża zgodę na pomalowanie dachu na koszt sprzedawcy. Pismo to ponownie zostało przesłane do Spółki "B.", ale tym razem bez rezultatu. Sprzedane powodowi płyty są obciążone wadami wytwórczymi (zanik farby, zmiana koloru, fałdowanie się krawędzi). Powód nie otrzymał od sprzedawcy dokumentu gwarancyjnego co do jakości rzeczy.
W tym stanie Sąd Rejonowy, jak również Sąd Okręgowy przyjęły, że wystąpiła wadliwość rzeczy sprzedanej. Jednak realizacja uprawnień z tytułu rękojmi ograniczona jest terminem rocznym, z upływem którego uprawnienia te wygasają (art. 568 § 1 kc). Powód złożył zaś oświadczenie o odstąpieniu od umowy ze znacznym przekroczeniem rocznego terminu (Sąd Rejonowy przyjął, że nastąpiło to 29 listopada 1995 r., Sąd Okręgowy, że dopiero 6 sierpnia 1998 r.). Oba Sądy przyjęły także, że w okolicznościach sprawy nie sposób przyjąć podstępnego zatajenia wady przez sprzedawcę (art. 568 § 2 kc). W czerwcu 1993 r. płyty "B." były nowością na polskim rynku i sprzedawca nie miał jeszcze żadnych reklamacji co do ich jakości. Powód zresztą nie wykazał, żeby pozwane sprzedając mu konkretne płyty wiedziały o ich wadzie.
Sąd Okręgowy podzielił również pogląd Sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym brak jest podstaw do nieuwzględnienia upływu terminu przedawnienia w oparciu o art. 5 kc.
Kasacja powoda oparta została jedynie na podstawie naruszenia prawa materialnego (art. 393[1] pkt 1 kpc). Skarżący wskazuje naruszenie art. 568 § 1 w zw. z art. 5 kc przez przyjęcie, że brak jest podstaw do nieuwzględnienia upływu terminu przedawnienia oraz naruszenie art. 568 § 2 kc przez przyjęcie, że działanie pozwanych nie stanowiło podstępnego zatajenia wady.
W odpowiedzi na kasację pozwane wniosły o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest niezasadna. Skarżący podnosi, że w rozpoznawanej sprawie powód został wprowadzony w błąd co do jakości sprzedawanych płyt, gdyż udzielono mu niesprawdzonych czy wręcz nieprawdziwych wiadomości o towarze. Stanowi to, zdaniem skarżącego, podstępne zatajenie wady w rozumieniu art. 568 § 2 kc. Stanowiska tego nie sposób podzielić. Powszechnie wskazuje się, że podstępne zatajenie wady to takie umyślne działanie sprzedawcy, które ma na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego. Będzie to zatem np. ukrycie lub zamaskowanie wadliwości, a co najmniej sytuacja, w której sprzedawca, wiedząc o istnieniu wady, nie poinformował o niej kupującego. Żadna z takich sytuacji nie wystąpiła w rozpoznawanej sprawie. Zarzut naruszenia art. 568 § 2 kc nie znajduje zatem usprawiedliwionych podstaw.
Nie znajduje także uzasadnienia zarzut naruszenia art. 568 § 1 w zw. z art. 5 kc. Skarżący prezentuje stanowisko, zgodnie z którym art. 5 kc pozwala na nieuwzględnienie upływu terminu z art. 568 § 1 kc, zwłaszcza w sytuacji rażąco niekorzystnej dla kupującego. Stanowisko to jest trudne do zaakceptowania.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że termin przewidziany w art. 568 § 1 kc ma charakter terminu zawitego. W doktrynie i orzecznictwie zaś od lat występuje kontrowersja, czy możliwe jest nieuwzględnienie terminu zawitego w oparciu o art. 5 kc, a w stanie prawnym obowiązującym przed 1 października 1990 r. - na podstawie stosowanego w drodze analogii art. 117 § 3 kc. Nawet jednak gdyby przyjąć, że obecnie dopuszczalne jest nieuwzględnienie upływu terminu z art. 568 § 1 kc na podstawie art. 5 kc, to w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie sposób znaleźć przyczyny usprawiedliwiającej taki zabieg. Po pierwsze, powód nie wykazał, jakie to ważne powody uniemożliwiły mu wcześniejszą realizację uprawnienia do odstąpienia od umowy. Po drugie, opóźnienie w realizacji tego uprawnienia jest znaczne (nawet jeżeli przyjąć korzystne dla powoda ustalenie Sądu Rejonowego - blisko półtora roku przy terminie rocznym). Sąd drugiej instancji nie naruszył zatem także art. 568 § 1 w zw. z art. 5 kc.
Z tych względów kasacja podlegała oddaleniu jako pozbawiona usprawiedliwionych podstaw (art. 393[12] kpc). O kosztach Sąd Najwyższy orzekł kierując się treścią art. 102 kpc.
tel. 503-300-503 |
Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 5 lipca 2002 r.
III CZP 39/2002
Po upływie terminu wskazanego w art. 568 § 1 kc roszczenie kupującego o obniżenie ceny rzeczy wadliwej wygasa i nie może być skutecznie dochodzone przed sądem.
Uzasadnienie
Przedstawione Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne powstało na tle następującego stanu faktycznego:
W dniu 2 czerwca 1995 r. strony zawarły umowę sprzedaży, na podstawie której powód nabył od strony pozwanej za kwotę 105.043 zł nieruchomość zabudowaną domem uzdrowiskowym "L". W tym samym dniu przedmiot sprzedaży został mu wydany. W 1997 r., gdy powód rozpoczął remont budynku, stwierdził, że nie ma on właściwości, o jakich zapewniał go sprzedawca w sporządzonym przed umową sprzedaży operacie szacunkowym. Pismem z 10 maja 1997 r., z powołaniem się na art. 560 § 1 i 3 kc, zawiadomił stronę pozwaną o wadach budynku i zażądał obniżenia z tego tytułu ceny sprzedaży o kwotę 60.000 zł oraz zapłaty odszkodowania w kwocie 50.000 zł. Strona pozwana odmówiła, a powód dopiero w dniu 4 lutego 2000 r. wniósł do Sądu Okręgowego w Krośnie pozew o zasądzenie kwoty 50.000 zł tytułem obniżenia ceny sprzedaży nieruchomości. W toku procesu, po wydaniu opinii przez biegłego, ograniczył żądanie do kwoty 12.290 zł. Strona pozwana, wnosząc o oddalenie powództwa, podniosła m.in. zarzut wygaśnięcia roszczenia z powodu upływu terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc.
Wyrokiem z dnia 15 stycznia 2002 r. Sąd Okręgowy w Krośnie uwzględnił powództwo w zakresie kwoty 12.290 zł z ustawowymi odsetkami, stwierdzając, że sprzedany budynek miał wady w rozumieniu art. 556 § 1 kc, co uzasadnia żądanie obniżenia ceny sprzedaży na podstawie art. 560 § 1 i 3 kc o kwotę 12.290 zł. Nie podzielił zarzutu wygaśnięcia roszczenia, zajmując stanowisko, że skierowanie przez powoda do sprzedawcy w dniu 10 maja 1997 r. (a więc przed upływem terminu z art. 568 § 1 kc) zawiadomienia o wadzie i żądania obniżenia ceny, przerwało bieg terminu określonego w tym przepisie.
Rozpoznając apelację strony pozwanej od powyższego wyroku, opartą m.in. na zarzucie naruszenia przepisów art. 568 § 1 i 3 kc przez ich błędną wykładnię, Sąd Apelacyjny w Rzeszowie powziął poważną wątpliwość wyrażoną w zagadnieniu przedstawionym Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia na podstawie art. 390 § 1 kpc. Wskazał m.in. na istnienie różnych stanowisk prezentowanych w doktrynie i orzecznictwie co do charakteru uprawnień wynikających z rękojmi za wady fizyczne rzeczy oraz brak generalnego uregulowania problematyki związanej z terminami zawitymi i możliwością stosowania do nich przepisów o przedawnieniu roszczeń. Stwierdził, że oprócz poglądu prezentowanego przez Sąd Okręgowy, możliwy jest, prezentowany także w doktrynie i orzecznictwie pogląd, zgodnie z którym żądanie obniżenia ceny rzeczy sprzedanej z powodu wad jest roszczeniem majątkowym, termin zaś z art. 568 § 1 kc jest terminem zawitym, do którego należy stosować w drodze analogii przepis art. 123 kc. Dla zachowania tego terminu nie wystarczy zatem zgłoszenie sprzedawcy żądania obniżenia ceny, albowiem jedynie wystąpienie do Sądu z odpowiednim roszczeniem przerywa jego bieg.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odpowiedź na przedstawione zagadnienie prawne wymaga rozważenia z jednej strony charakteru prawnego, przysługującego kupującemu z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, uprawnienia do żądania obniżenia ceny rzeczy wadliwej, określonego w art. 560 § 1 i 3 kc, a z drugiej strony - charakteru terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc.
Trafnie Sąd Apelacyjny wskazał, że co do obu tych zagadnień brak jednolitości stanowisk w doktrynie i orzecznictwie. Ustawodawca, posługując się w art. 568 § 1 kc określeniem "uprawnienia z tytułu rękojmi", nie zdefiniował bliżej tego pojęcia ani charakteru uprawnień. Nie ulega jednak wątpliwości, że miał na względzie uprawnienia kupującego określone w art. 560 i 561 kc. Pojęcie "uprawnienie" jest pojęciem szerszym od pojęcia "roszczenie", wobec czego nie każde uprawnienie jest roszczeniem, natomiast każde roszczenie jest uprawnieniem, a zatem ilekroć w ustawie mowa jest o uprawnieniach, należy rozumieć, że chodzi także o roszczenia.
Uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi nie mają jednolitego charakteru. Nie budzi w zasadzie większych wątpliwości charakter prawny przewidzianego w art. 560 § 1 kc uprawnienia kupującego do odstąpienia od umowy, które dość jednolicie traktowane jest jako prawo kształtujące, tj. jako prawo do jednostronnego doprowadzenia, mocą tylko swojego oświadczenia woli, do ustania stosunku prawnego, w tym przypadku umowy sprzedaży. Taki charakter uprawnienia przyjmowany jest także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, m.in. w uzasadnieniach uchwały składu siedmiu sędziów z 19 maja 1969 r. III CZP 5/68 (OSNCP 1970/7-8 poz. 117) oraz uchwał pełnego składu Izby Cywilnej z 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 (OSNCP 1979/3 poz. 40) i z 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36).
Nie ma natomiast jednolitości stanowisk co do charakteru pozostałych uprawnień z tytułu rękojmi, w tym uprawnienia do żądania obniżenia ceny rzeczy sprzedanej. W odniesieniu do tego uprawnienia w doktrynie prezentowane są zasadniczo dwa poglądy. Według pierwszego, przeważającego, przysługujące kupującemu żądanie obniżenia ceny jest roszczeniem majątkowym, a według drugiego jest to także prawo kształtujące. Rozróżnienie to ma istotne znaczenie, przyjęcie bowiem pierwszego stanowiska oznacza, że kupujący ma jedynie prawo dochodzenia od sprzedawcy określonego zachowania - odpowiedniego obniżenia ceny i zwrotu nadpłaconej różnicy, jeśli zapłata ceny nastąpiła, natomiast przyjęcie prawokształtującego uprawnienia do obniżenia ceny oznacza przyznanie kupującemu prawa do jednostronnego doprowadzenia, tylko mocą oświadczenia woli, do obniżenia ceny rzeczy wadliwej. W orzecznictwie Sądu Najwyższego brak jednoznacznych wypowiedzi w tym przedmiocie. Z poglądu wyrażonego w wyroku z 31 sierpnia 1973 r. II CR 396/73 (OSPiKA 1974/9 poz. 191), wydanego w sprawie dotyczącej odstąpienia od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, zdaje się wynikać, że Sąd Najwyższy wszystkie uprawnienia wynikające z rękojmi uznaje za prawa kształtujące, choć nie zostało to jednoznacznie stwierdzone. W uzasadnieniu wyroku z 15 stycznia 1997 r. III CKN 29/96 (OSP 1997/7-8 poz. 144), w sprawie, w której strona powodowa żądała obniżenia ceny kupionego samochodu z powodu jego wad, Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że dochodziła ona "roszczenia z tytułu rękojmi, polegającego na żądaniu obniżenia ceny pojazdu", co wskazuje, że uprawnienie przewidziane w art. 560 § 1 kc do żądania obniżenia ceny uznał za roszczenie majątkowe.
Pogląd ten należy podzielić, z samego bowiem sformułowania użytego w art. 560 § 1 kc, określającego to uprawnienie jako "żądanie" obniżenia ceny, wynika jego roszczeniowy, a nie prawokształtujący charakter. "Żądanie" w sensie prawnym to możliwość dochodzenia od oznaczonej osoby określonego zachowania się, co jest charakterystyczne dla roszczenia. Określenie to nie jest natomiast adekwatne dla prawa kształtującego, które polega na jednostronnym kształtowaniu stosunku prawnego przez samego uprawnionego. Z tych wszystkich względów przewidziane w art. 560 § 1 kc uprawnienie kupującego do żądania obniżenia ceny rzeczy wadliwej należy uznać za roszczenie majątkowe.
Z kolei wymaga rozważenia, czy wskazany w art. 568 § 1 kc termin do wykonania uprawnień z rękojmi jest terminem do ich dochodzenia przed sądem oraz czy jego charakter jest taki sam w odniesieniu do wszystkich tych uprawnień. Zagadnienia te są sporne, na co trafnie wskazał Sąd Apelacyjny, a nie budzący wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie jest jedynie prekluzyjny charakter terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc. Nie może także budzić wątpliwości, że termin ten ma na celu czasowe ograniczenie rękojmi, jako instytucji niesprzyjającej pewności obrotu oraz kształtującej odpowiedzialność sprzedawcy za wady rzeczy sprzedanej według bardzo surowych reguł. Wskazał na to Sąd Najwyższy m.in. w uzasadnieniach uchwały pełnego składu Izby Cywilnej z 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 (OSNCP 1979/3 poz. 40) oraz uchwały z 16 września 1993 r. III CZP 125/93 (OSNCP 1994/4 poz. 75) podkreślając, że terminy zawite, cechujące się dużo większym rygoryzmem niż terminy przedawnienia, stanowią ostrzejsze i bardziej intensywne ograniczenie czasowe roszczeń, do których się odnoszą, bowiem po ich upływie roszczenia te wygasają.
W doktrynie nie ma jednolitości stanowisk co do tego, czy termin z art. 568 § 1 kc jest terminem do dochodzenia roszczeń majątkowych wynikających z rękojmi, czy terminem do wykonania wynikających z niej praw kształtujących, czy też terminem zarówno do dochodzenia roszczeń majątkowych, jak i realizacji praw kształtujących. Przeważa trzeci pogląd, z tym że wskazuje się, iż dla realizacji uprawnień z rękojmi, mających charakter praw kształtujących, wystarcza złożenie przez kupującego sprzedawcy, w terminie z art. 568 § 1 kc, odpowiedniego oświadczenia woli, wynikające zaś z realizacji takiego prawa roszczenia majątkowe, mogą być dochodzone przed sądem już po upływie omawianego terminu. Takie stanowisko zajął też Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku z 31 sierpnia 1973 r. II CR 396/73 oraz, w odniesieniu do uprawnienia do odstąpienia od umowy, w uzasadnieniu wyroku z 3 grudnia 1998 r. II CKN 73/98 (niepubl.).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważa pogląd, że termin zawity określony w art. 568 § 1 kc jest najbardziej zbliżony do terminu przedawnienia, w znacznej mierze dotyczy bowiem dochodzenia roszczeń majątkowych, a w pozostałym zakresie - uprawnień pod względem ekonomicznym takiej samej natury. Do takich terminów zawitych, przed wejściem w życie(1) kodeksu cywilnego, w przepisach ogólnych prawa cywilnego wprowadzonych ustawą(2) z 18 lipca 1950 r. (Dz. U. 1950 r. Nr 34 poz. 311) ustawodawca polecał stosowanie, z pewnymi ograniczeniami, przepisów o przedawnieniu roszczeń, co uzasadnia, także pod rządami kodeksu cywilnego, stosowanie do tego terminu, w drodze ostrożnej analogii, niektórych przepisów o przedawnieniu. Na taki charakter powyższego terminu wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniach powoływanych uchwał z 19 maja 1969 r. III CZP 5/68, z 20 maja 1978 r. III CZP 39/77, z 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88, a także pośrednio w uzasadnieniu uchwały z 10 marca 1993 r. III CZP 8/93 (OSNCP 1993/9 poz. 153). We wszystkich tych uchwałach Sąd Najwyższy wprost lub w sposób pośredni przyjął, że po upływie terminu z art. 568 § 1 kc uprawnienia z rękojmi wygasają i nie mogą być skutecznie dochodzone przed sądem. W odniesieniu do roszczeń majątkowych, w tym do roszczenia o obniżenie ceny rzeczy wadliwej, oznacza to przyjęcie, że powyższy termin jest terminem do sądowego ich dochodzenia, a zatem tylko przed jego upływem mogą być one skutecznie dochodzone przed sądem, bowiem po jego upływie wygasają. To stanowisko stało się z kolei przyczyną poszukiwania sposobów złagodzenia niekorzystnych skutków, jakie niosło ono za sobą dla kupującego, szczególnie w minionym okresie rynku kształtowanego przez sprzedawcę i wynikającej stąd gorszej sytuacji kupującego. Dla złagodzenia tych skutków przyjęto możliwość początkowo stosowania w drodze analogii do terminu z art. 568 § 1 kc uregulowań zawartych w art. 117 § 3 kc (por. wskazane wyżej uchwały z 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 oraz z 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88), a po uchyleniu tego przepisu, możliwość nieuwzględnienia upływu terminu zawitego z art. 568 § 1 kc na podstawie art. 5 kc (por. wskazaną wyżej uchwałę z 10 marca 1993 r. III CZP 8/93). Zabiegi te byłyby zbędne, gdyby podzielić stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy w powołanym wyżej wyroku z 31 sierpnia 1973 r. II CR 396/73, zgodnie z którym przepis art. 568 § 1 kc przewiduje termin dla zrealizowania uprawnień z rękojmi wobec sprzedawcy, a nie termin sądowego dochodzenia tych uprawnień i roszczeń.
Taka wykładnia terminu z art. 568 § 1 kc, w odniesieniu do roszczeń majątkowych wynikających z rękojmi, pozostaje także w sprzeczności z określonym na wstępie jego niewątpliwym celem, jakim jest rygorystyczne czasowe ograniczenie działania rękojmi, realizowane przez wprowadzenie znacznie ostrzejszego niż terminy przedawnienia terminu zawitego. Prowadziłaby ona bowiem nie do czasowego ograniczenia uprawnień z rękojmi, lecz do znacznego ich wydłużenia, co pozbawiałoby sensu zachowanie przez ustawodawcę w art. 568 § 1 kc terminu zawitego. Wydłużałoby także okres niepewności obrotu oraz bezwzględnej odpowiedzialności z rękojmi sprzedawcy, bez dostatecznej potrzeby, skoro istnieje przyjęta przez Sąd Najwyższy możliwość złagodzenia dla kupującego skutków upływu terminu zawitego z art. 568 § 1 kc na podstawie art. 5 kc, a ponadto może on, także po upływie tego terminu, podnieść zarzuty z tytułu rękojmi wobec zgłoszonych roszczeń sprzedawcy, jeżeli dochował wymaganych aktów staranności (art. 568 § 3 kc), oraz realizować roszczenia odszkodowawcze zgodnie z art. 566 kc.
Z tych względów należy przyjąć, w odniesieniu do uprawnień z rękojmi, mających charakter roszczeń, w tym także do roszczenia o obniżenie ceny, że termin z art. 568 § 1 kc jest terminem zawitym do realizacji ich na drodze sądowej. Po jego upływie roszczenia te wygasają i nie mogą być skutecznie dochodzone przed sądem. Dla zachowania tego terminu nie wystarczy zatem zawiadomienie sprzedawcy o wadzie i zażądanie obniżenia ceny. Konieczne jest wystąpienie przez kupującego w tym terminie ze stosownym powództwem do sądu, zgodnie bowiem ze stosowanym w drodze analogii przepisem art. 123 § 1 pkt 1 kc, bieg terminu do dochodzenia roszczenia przerywa dokonana przed sądem czynność przedsięwzięta bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia, a nie zgłoszenie roszczenia dłużnikowi.
Biorąc to wszystko pod uwagę, Sąd Najwyższy na podstawie art. 390 kpc rozstrzygnął przedstawione zagadnienie, jak w uchwale.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 21 czerwca 2002 r.
V CKN 1070/2000
Umyślne ukrycie wady stanowi podstępne zatajenie wady fizycznej rzeczy sprzedanej (art. 568 § 2 kc).
Uzasadnienie
Powód Piotr S. wniósł o zasądzenie od pozwanego Piotra K. (komisanta) kwoty 13.265 zł tytułem zwrotu ceny samochodu, po odstąpieniu przez powoda od komisowej umowy sprzedaży w następstwie ujawnionej wady fizycznej pojazdu.
Sąd Rejonowy w Lublinie oddalił powództwo, także wobec wezwanego do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Mirosława M. (komitenta), ustalając, że właściciel samochodu marki Ford-Sierra Mirosław M. w dniu 30 września 1995 r. przekazał pojazd pozwanemu Piotrowi K. do sprzedaży komisowej. Samochód ten został sprowadzony z zagranicy w 1991 r. jako tzw. składak: nadwozie - w dniu 7 lipca, a silnik - w dniu 12 sierpnia. Powód kupił ten samochód od komisanta w dniu 2 października 1995 r., a podczas badań diagnostycznych w dniu 30 czerwca 1997 r. ujawniono, że samochód został wyprodukowany w 1982 r., a nie w 1986 r.
Sąd Rejonowy uznał, że zapewnienie sprzedawcy komisowego o późniejszej o cztery lata dacie produkcji pojazdu uzasadnia odpowiedzialność z tytułu wady fizycznej rzeczy sprzedanej (art. 556 § 1 kc), jednakże uprawnienia powoda z tego tytułu wygasły z racji upływu rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc. Sąd jednocześnie przyjął, że sprzedawcy nie można przypisać podstępnego zatajania wady (art. 568 § 2 kc), ponieważ fabryczny numer identyfikacyjny nie został przerobiony i umożliwiał ustalenie rzeczywistej daty produkcji rzeczy sprzedanej.
Stanowisko to podzielił Sąd Okręgowy w Legnicy, oddalając apelację powoda. Sąd zwrócił uwagę, że odpowiedzialność komisanta za ukryte wady fizyczne rzeczy kształtuje w pierwszej kolejności art. 770 kc, nie mogło jednak dojść do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego K. - mimo zastrzeżenia zamieszczonego w umowie - ponieważ mógł się z łatwością dowiedzieć o rzeczywistej dacie produkcji samochodu na podstawie odczytu kodu VIN. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się podstępnego działania sprzedawcy komisowego (art. 568 § 2 kc), nie podjął on bowiem czynności uniemożliwiających bądź utrudniających wykrycie wady, nie wystąpiła natomiast sytuacja, w której sprzedawca - wiedząc o wadzie - nie poinformował o niej kupującego. Powód nie sugerował, że pozwany K. wiedział o rzeczywistej dacie produkcji pojazdu, twierdził tylko, że mógł się o tym z łatwością dowiedzieć. W dokumentacji celnej, datą produkcji był rok 1986 i data ta została powielona w umowie sprzedaży.
W kasacji powód wniósł o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa wobec pozwanego K. Skarżący powołał się na naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 564 w związku z art. 568 § 2 i art. 770 oraz art. 355 § 2 kc. W jego ocenie, postępowanie pozwanego sprzedawcy komisowego daje się zakwalifikować jako działanie naganne, zrównane z działaniem podstępnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 770 kc w związku z art. 355 § 2 kc jest oczywiście bezzasadny i wynika zapewne z nieuważnego odczytania motywów zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy trafnie zauważył, że odpowiedzialność komisanta za wady fizyczne rzeczy sprzedanej kształtuje przepis art. 770 kc, w swej intencji bardziej liberalny od ogólnych zasad odpowiedzialności sprzedawcy z tego tytułu. Sąd ocenił odpowiedzialność pozwanego K. w aspekcie art. 770 kc i doszedł do wniosku, że umowne zastrzeżenie przez pozwanego braku swojej odpowiedzialności za wady było bezskuteczne. W konsekwencji Sąd umożliwił powodowi realizację jego uprawnień z tytułu rękojmi według zasad ogólnych (art. 556 § 1 i nast. kc), mimo że przepisy o komisie nie regulują tego problemu w sposób odrębny.
Powód bezspornie nie zachował rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc, dlatego też jedynym istotnym problemem spornym w rozpoznawanej sprawie była wykładnia art. 568 § 2 kc. Kasator nietrafnie powołał się na przepis art. 564 kc, nie mający tu zastosowania, gdyż dotyczy on sytuacji wymienionych w art. 563 kc.
Należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego co do tego, że w świetle dokonanych ustaleń nie można przypisać pozwanemu komisantowi podstępnego zatajenia wady (art. 568 § 2 kc). Podstęp jest definiowany jako umyślne działanie sprawcy w postaci dolus directus lub dolus eventualis, mające na celu skłonienie adresata do określonego zachowania (złożenia oświadczenia woli), w następstwie przedstawienia mu fałszywego wycinka rzeczywistości. Podstępnym zatajeniem wady (art. 568 § 2 kc) będzie więc umyślne działanie sprzedawcy ukierunkowane na celowe ukrycie wady, przy czym przesłanką takiego postępowania musi być wiedza sprzedawcy o istnieniu wady. Wiedza ta musi mu towarzyszyć także w razie przyjęcia, że działaniem podstępnym jest samo niepoinformowanie kupującego o ujawnionej wadzie.
W postępowaniu sądowym ustalono, że pozwany K. nie wiedział o rzeczywistej dacie produkcji samochodu, gdyż zaniechał odkodowania numerów identyfikacyjnych i zaufał informacji podanej w dokumentach urzędu celnego. Wobec niepowołania w kasacji drugiej jej podstawy (art. 393[1] pkt 2(1) kpc), Sąd Najwyższy jest związany tym ustaleniem (art. 393[11] § 1 i 2(2) kpc). Jeżeli więc pozwany sprzedawca komisowy nie wiedział o istnieniu wady i nie podejmował jakichkolwiek działań zmierzających do jej ukrycia, nie można mu przypisać podstępnego zachowania w rozumieniu art. 568 § 2 kc. Przepis ten został więc zinterpretowany przez Sąd Okręgowy w sposób poprawny.
Należało w konsekwencji oddalić kasację (art. 393[12] kpc).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 12 kwietnia 2001 r.
II CKN 588/2001
Skorzystanie z zarzutu upływu terminu z art. 568 § 1 kc może być w wyjątkowych okolicznościach uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 5 października 1998 r. Sąd Rejonowy w Z. oddalił powództwo Zygmunta S., opierając rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach.
Pozwany Andrzej D. w dniu 17 kwietnia 1996 r. zawarł z pozwanymi Grzegorzem J. i Jarosławem L. umowę komisu, na mocy której oddał do sprzedaży samochód marki "Polonez", który powód nabył dnia 13 maja 1996 r. Na firmowym druku umowy komisu jako sprzedającego wpisano Andrzeja D., a w miejscu podpisu sprzedającego wstawiono pieczątkę autokomisu. Powód zarejestrował samochód na swoje nazwisko, jednakże został on zatrzymany przez policję dnia 20 sierpnia 1996 r. na podstawie postanowienia Prokuratora Prokuratury Rejonowej z powodu podejrzenia, że pochodzi z kradzieży. Tego samego dnia powód udał się do auto-komisu, lecz nie zastał w nim żadnego z właścicieli. W toku postępowania przygotowawczego ustalono, że dnia 13 maja 1997 r. samochód ten zwrócono powodowi, ale z uwagi na przerobione numery identyfikacyjne wznowiono postępowanie rejestracyjne i odmówiono rejestracji. Dnia 26 września 1997 r. powód złożył pozwanym właścicielom komisu oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
W ustalonym stanie, zdaniem Sądu Rejonowego pozwani sprzedali samochód na podstawie umowy komisu, a nie jako pośrednicy. Przyjmując jednak, że upłynął roczny termin zakreślony w art. 568 § 1 kc dla dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady rzeczy Sąd ten uznał, że roszczenie powoda wygasło.
Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 9 marca 1999 r. apelację powoda oddalił.
W motywach podzielił ustalenia oraz ocenę jurydyczną Sądu Rejonowego. W uzupełnieniu argumentacji stwierdził, że przed sądem odwoławczym nie można dochodzić wygasłego roszczenia z powołaniem się na wady oświadczenia woli, ponieważ stanowi to niedozwoloną w II instancji zmianę podstawy dochodzonego roszczenia.
W kasacji opartej na obu podstawach z art. 393[1] kpc powód zarzucił naruszenie art. 187 § 1, 193 § 1, 231, 233 § 1, 299 kpc w związku z art. 382 i 391 kpc i art. 383 kpc oraz art. 6, 84, 88, 355 § 2 i 556 § 2 kc. W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W sytuacji, gdy skarżący z powołaniem się na obydwie podstawy kasacyjne (art. 393[1](1) kpc) kwestionuje zasadność zaskarżonego orzeczenia, to w pierwszej kolejności wymaga rozważenia zarzut naruszenia przepisów procesowych, bowiem zarzut naruszenia prawa materialnego może być właściwie oceniony na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.
Zarzuty naruszenia przepisów postępowania nie mogą odnieść skutku. Uzasadniając je skarżący sprecyzował jedynie naruszenie art. 233 § 1 kpc przez błędną analizę zebranego w sprawie materiału dowodowego i utożsamienie podejrzeń, że pojazd pochodzi z kradzieży z wiedzą o błędnym przekonaniu pozwanych, iż samochód ma prawidłowe numery fabryczne. W tym zakresie jednak Sądy obu instancji wyczerpująco uzasadniły swoje stanowisko i nie przychyliły się do wersji powoda. W orzecznictwie utrwalony jest zaś pogląd, że naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Tymczasem ocenie dowodów dokonanej przez Sąd drugiej instancji takich zarzutów postawić nie można.
Pozostałe zarzuty uchybień procesowych nie mogą być poddane kontroli kasacyjnej, gdyż mimo wymienienia ich w petitum kasacji, w części motywacyjnej nie podjęto nawet próby wykazania, na czym te uchybienia polegają. Także w tym zakresie Sąd Najwyższy nie może wyręczać stron, ani dokonywać konkretyzacji zarzutów (postanowienie SN z 11 marca 1997 r. III CKN 13/97 OSNC 1997/8 poz. 114).
Nie jest też trafny zarzut błędnej wykładni przepisów art. 84 i 88 kc, przez przyjęcie upływu rocznego terminu z art. 88 § 2 przewidzianego do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Termin ten jest, jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, terminem zawitym, który powoduje wygaśnięcie uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych. Skoro powód w dniu 20 sierpnia 1996 r. dowiedział się o podejrzeniu, że samochód pochodzi z kradzieży, to mógł skutecznie uchylić się od złożonego przez siebie oświadczenia woli najpóźniej w dniu 20 sierpnia 1997 r. Tymczasem powód takie oświadczenie złożył we wrześniu 1997 r., a więc po upływie rocznego terminu do jego złożenia. Zatem stanowisko Sądu Okręgowego, że skarżący utracił uprawnienia do omawianego uchylenia się od skutków prawnych nie może być skutecznie zwalczane.
W ustalonym stanie nie można natomiast odmówić słuszności zarzutowi naruszenia art. 568 § 1 kc. Problem, który wyczerpuje istotę rozpoznawanej sprawy, a także jest przedmiotem zarzutów kasacyjnych sprowadza się do wyjaśnienia, czy możliwe jest nieuwzględnienie upływu rocznego terminu z art. 568 § 1 kc.
Rozstrzygnięcie tego problemu wymaga wyjaśnienia kwestii wstępnej sprowadzającej się do odpowiedzi na pytanie, czy dopuszczalna jest analogia między terminem zawitym a przedawnieniem. Za dopuszczalnością analogii w stanie prawnym obowiązującym do 1 października 1990 r. opowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36) wyjaśniając, że sąd może na podstawie art. 117 § 3 kc, stosowanego w drodze analogii, nie uwzględnić upływu rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy, jeżeli oddalenie spóźnionego żądania prowadziłoby do rażącego pokrzywdzenia nabywcy.
Pogląd ten podtrzymał w obecnym stanie prawnym, tj. po uchyleniu art. 117 § 3 kc, stwierdzając w uchwale z dnia 10 marca 1993 r. III CZP 8/93 (OSNCP 1993/9 poz. 153), że od chwili wejścia w życie(2) ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1990 r. Nr 55 poz. 321) skorzystanie z zarzutu przedawnienia roszczenia majątkowego, dochodzonego z tytułu rękojmi, może być w wyjątkowych okolicznościach uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc).
Takie wyjątkowe okoliczności zachodzą w rozpoznawanej sprawie. Pozwani bowiem, jako prowadzący komisową sprzedaż samochodów, a więc profesjonaliści, sprzedali powodowi będącemu w dobrej wierze samochód z wadą uniemożliwiającą normalne korzystanie z niego. Powód niezwłocznie po zatrzymaniu samochodu przez policję w dniu 20 sierpnia 1996 r., a więc w okresie trwającej jeszcze rękojmi, usiłował zgłosić roszczenie, jednakże nie zastał pozwanych ani w autokomisie, ani w miejscu zamieszkania. Termin do odstąpienia od umowy upływał w dniu 13 maja 1997 r., a w tym dniu policja zwróciła powodowi samochód, co wywołało u niego przekonanie, że będzie mógł z niego korzystać po zarejestrowaniu. Tymczasem Urząd Miasta Z. decyzją z dnia 16 września 1997 r. odmówił rejestracji samochodu ze względu na usunięcie z silnika oryginalnych numerów oraz z nadwozia fragmentów z oryginalnym polem numerowym i naniesieniem innych, co oznacza jak przyjął Sąd o bezużyteczności samochodu. O tym fakcie powód niezwłocznie zawiadomił pozwanych i już w dniu 18 września 1997 r. złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Okoliczności te czynią zasadnym nieuwzględnienie zarzutu prekluzji z art. 568 § 1 kc i przesądzają zasadę powództwa.
Sąd Okręgowy odmiennie je ocenił, bezpodstawnie uznając zasadę powództwa za nieusprawiedliwioną. W konsekwencji nie wyjaśnił wysokości dochodzonego roszczenia.
Z tych względów podstawę kasacji wywiedzioną z art. 393[1] pkt 2 kpc należało uznać za uzasadnioną, zaskarżony wyrok uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania (art. 393[13] kpc).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 12 kwietnia 2001 r.
II CKN 588/99
Skorzystanie z zarzutu upływu terminu z art. 568 § 1 kc może być w wyjątkowych okolicznościach uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 5 października 1998 r. Sąd Rejonowy w Z. oddalił powództwo Zygmunta S., opierając rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach.
Pozwany Andrzej D. w dniu 17 kwietnia 1996 r. zawarł z pozwanymi G.J. i J.L. umowę komisu, na mocy której oddał do sprzedaży samochód marki Polonez, który powód nabył dnia 13 maja 1996 r. Na firmowym druku umowy komisu jako sprzedającego wpisano Andrzeja D., a w miejscu podpisu sprzedającego wstawiono pieczątkę autokomisu. Powód zarejestrował samochód na swoje nazwisko, jednakże został on zatrzymany przez policję dnia 20 sierpnia 1996 r. na podstawie postanowienia Prokuratora Prokuratury Rejonowej z powodu podejrzenia, że samochód pochodzi z kradzieży. Tego samego dnia powód udał się do autokomisu, lecz nie zastał w nim żadnego z właścicieli. W toku postępowania przygotowawczego ustalono, że dnia 13 maja 1997 r. samochód ten zwrócono powodowi, ale z uwagi na przerobione numery identyfikacyjne wznowiono postępowanie rejestracyjne i odmówiono rejestracji. Dnia 26 września 1997 r. powód złożył pozwanym właścicielom komisu oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
W ustalonym stanie, zdaniem Sądu Rejonowego pozwani sprzedali samochód na podstawie umowy komisu, a nie jako pośrednicy. Przyjmując jednak, że upłynął roczny termin zakreślony w art. 568 § 1 kc dla dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady rzeczy Sąd ten uznał, że roszczenie powoda wygasło.
Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 9 marca 1999 r. apelację powoda oddalił.
W motywach podzielił ustalenia oraz ocenę jurydyczną Sądu Rejonowego. W uzupełnieniu argumentacji stwierdził, że przed sądem odwoławczym nie można dochodzić wygasłego roszczenia z powołaniem się na wady oświadczenia woli, ponieważ stanowi to niedozwoloną w II instancji zmianę podstawy dochodzonego roszczenia.
W kasacji opartej na obu podstawach z art. 393[1] kpc powód zarzucił naruszenie art. 187 § 1, 193 § 1, 231, 233 § 1, 299 kpc w związku z art. 382 i 391 kpc i art. 383 kpc oraz art. 6, 84, 88, 355 § 2 i 556 § 2 kc. W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W sytuacji, gdy skarżący z powołaniem się na obydwie podstawy kasacyjne (art. 393[1](1) kpc) kwestionuje zasadność zaskarżonego orzeczenia, to w pierwszej kolejności wymaga rozważenia zarzut naruszenia przepisów procesowych, bowiem zarzut naruszenia prawa materialnego może być właściwie oceniony na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.
Zarzuty naruszenia przepisów postępowania nie mogą odnieść skutku. Uzasadniając je skarżący sprecyzował jedynie naruszenie art. 233 § 1 kpc przez błędną analizę zebranego w sprawie materiału dowodowego i utożsamienie podejrzeń, że pojazd pochodzi z kradzieży z wiedzą o błędnym przekonaniu pozwanych, iż samochód ma prawidłowe numery fabryczne. W tym zakresie jednak Sądy obu instancji wyczerpująco uzasadniły swoje stanowisko i nie przychyliły się do wersji powoda. W orzecznictwie utrwalony jest zaś pogląd, że naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Tymczasem ocenie dowodów dokonanej przez Sąd drugiej instancji takich zarzutów postawić nie można.
Pozostałe zarzuty uchybień procesowych nie mogą być poddane kontroli kasacyjnej, gdyż mimo wymienienia ich w petitum kasacji, w części motywacyjnej nie podjęto nawet próby wykazania, na czym te uchybienia polegają. Także w tym zakresie Sąd Najwyższy nie może wyręczać stron, ani dokonywać konkretyzacji zarzutów (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 r. III CKN 13/97 OSNC 1997/8 poz. 114).
Nie jest też trafny zarzut błędnej wykładni przepisów art. 84 i 88 kc, przez przyjęcie upływu rocznego terminu z art. 88 § 2 przewidzianego do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. Termin ten jest, jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, terminem zawitym, który powoduje wygaśnięcie uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych. Skoro powód w dniu 20 sierpnia 1996 r. dowiedział się o podejrzeniu, że samochód pochodzi z kradzieży, to mógł skutecznie uchylić się od złożonego przez siebie oświadczenia woli najpóźniej w dniu 20 sierpnia 1997 r. Tymczasem powód takie oświadczenie złożył we wrześniu 1997 r., a więc po upływie rocznego terminu do jego złożenia. Zatem stanowisko Sądu Okręgowego, że skarżący utracił uprawnienia do omawianego uchylenia się od skutków prawnych nie może być skutecznie zwalczane.
W ustalonym stanie nie można natomiast odmówić słuszności zarzutowi naruszenia art. 568 § 1 kc. Problem, który wyczerpuje istotę rozpoznawanej sprawy, a także jest przedmiotem zarzutów kasacyjnych sprowadza się do wyjaśnienia, czy możliwe jest nieuwzględnienie upływu rocznego terminu z art. 568 § 1 kc.
Rozstrzygnięcie tego problemu wymaga wyjaśnienia kwestii wstępnej sprowadzającej się do odpowiedzi na pytanie, czy dopuszczalna jest analogia między terminem zawitym a przedawnieniem. Za dopuszczalnością analogii w stanie prawnym obowiązującym do dnia 1 października 1990 r. opowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 OSNCP 1989/3 poz. 36 wyjaśniając, że sąd może na podstawie art. 117 § 3 kc, stosowanego w drodze analogii, nie uwzględnić upływu rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy, jeżeli oddalenie spóźnionego żądania prowadziłoby do rażącego pokrzywdzenia nabywcy.
Pogląd ten podtrzymał w obecnym stanie prawnym, tj. po uchyleniu art. 117 § 3 kc, stwierdzając w uchwale z dnia 10 marca 1993 r. III CZP 8/93 OSNCP 1993/9 poz. 153, że od chwili wejścia w życie(2) ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1990 r. Nr 55 poz. 321) skorzystanie z zarzutu przedawnienia roszczenia majątkowego, dochodzonego z tytułu rękojmi, może być w wyjątkowych okolicznościach uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc).
Takie wyjątkowe okoliczności zachodzą w rozpoznawanej sprawie. Pozwani bowiem, jako prowadzący komisową sprzedaż samochodów, a więc profesjonaliści, sprzedali powodowi będącemu w dobrej wierze samochód z wadą uniemożliwiającą normalne korzystanie z niego. Powód niezwłocznie po zatrzymaniu samochodu przez policję w dniu 20 sierpnia 1996 r., a więc w okresie trwającej jeszcze rękojmi, usiłował zgłosić roszczenie, jednakże nie zastał pozwanych ani w autokomisie, ani w miejscu zamieszkania. Termin do odstąpienia od umowy upływał w dniu 13 maja 1997 r., a w tym dniu policja zwróciła powodowi samochód, co wywołało u niego przekonanie, że będzie mógł z niego korzystać po zarejestrowaniu. Tymczasem Urząd Miasta Z. decyzją z dnia 16 września 1997 r. odmówił rejestracji samochodu ze względu na usunięcie z silnika oryginalnych numerów oraz z nadwozia fragmentów z oryginalnym polem numerowym i naniesieniem innych, co oznacza, jak przyjął Sąd, bezużyteczność samochodu. O tym fakcie powód niezwłocznie zawiadomił pozwanych i już w dniu 18 września 1997 r. złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Okoliczności te czynią zasadnym nieuwzględnienie zarzutu prekluzji z art. 568 § 1 kc i przesądzają o zasadności powództwa.
Sąd Okręgowy odmiennie je ocenił, bezpodstawnie uznając podstawę powództwa za nieusprawiedliwioną. W konsekwencji nie wyjaśnił wysokości dochodzonego roszczenia.
Z tych względów podstawę kasacji wywiedzioną z art. 393[1] pkt 2 kpc należało uznać za uzasadnioną, zaskarżony wyrok uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania (art. 393[13] kpc).
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
z dnia 7 grudnia 2000 r.
I ACa 389/2000
Zawiadomienie sprzedawcy o wadliwości przedmiotu sprzedaży przed upływem zawitego terminu otwiera jedynie kupującemu możliwość obrony przed roszczeniami sprzedawcy z tej samej umowy sprzedaży w drodze podniesienia zarzutu z rękojmi (art. 568 § 3 kc), nie otwiera mu natomiast drogi do dochodzenia uprawnień z rękojmi po upływie tegoż terminu.
Z uzasadnienia
Powódka - Danuta S., w pozwie skierowanym przeciwko "As Motors" SA w W. i Swietłanie T., domagała się nakazania solidarnie pozwanym, aby wymienili wadliwy samochód ciężarowy marki Iveco Turbo Dailly 35.10V na nowy samochód tej samej marki i typu, wolny od wad. Ponadto, wniosła o zasądzenie solidarnie od pozwanych odszkodowania w kwocie 5.376,89 zł. Roszczeń swych dochodziła - jak ostatecznie sprecyzowała - z tytułu rękojmi.
Pozwana "As Motors" SA w W., która w toku procesu zmieniła nazwę na "7 bulls.com." SA, wniosła o oddalenie powództwa, powołując się na upływ terminu do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy. Analogiczne stanowisko zajęła pozwana Świetłana T.
Wyrokiem z dnia 19 września 2000 r. Sąd Okręgowy w B. oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanych kwoty po 2.000 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Wyrok powyższy został wydany w oparciu o następujące ustalenia i rozważania.
Powódka - Danuta S., prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "Sidba" Hurtownia Zabawek w B., zawarła w dniu 23 sierpnia 1996 r. z "As Motors" SA w W., reprezentowany przez Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe "Top Motors" Świetłana T. w B., umowę kupna samochodu ciężarowego marki Iveco Turbo Dailly 35.10V. Pojazd został odebrany przez powódkę w dniu 26 sierpnia 1996 r. W dniach 16 stycznia 1997 r., 1 września 1997 r. i 14 marca 1998 r. dokonano przeglądu gwarancyjnego i obsługi pojazdu w autoryzowanej stacji PHU "Top Motors" w B. W dniu 13 sierpnia 1998 r. powódka zgłosiła pisemnie wady samochodu polegające na nadmiernym zużyciu oleju silnikowego, braku możliwości regulacji sprzęgła, stukach w tłumiku.
Biorąc pod uwagę datę zawarcia umowy sprzedaży samochodu i datę jego wydania powódce Sąd uznał, iż do roszczenia powódki zastosowanie mają przepisy Kodeksu cywilnego sprzed nowelizacji ustawą z dnia 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1996 r. Nr 114 poz. 542) i wskazał, że stosownie do obowiązującego wówczas art. 581 § 3 kc - uprawnienia z tytułu rękojmi pogwarancyjnej mogły być wykonywane przez okres trzech miesięcy po upływie terminu gwarancji.
Sąd wskazał dalej, iż sprzedawca udzielił gwarancji na okres 12 miesięcy na cały pojazd bez ograniczenia przebiegu. Dodatkowo udzielono powódce dwunastomiesięcznej gwarancji na układ napędowy z limitem 200 tyś. km przebiegu pod warunkiem dokonania przeglądu M-12 po dwunastu miesiącach eksploatacji. Powódka spełniła powyższy warunek i uzyskała dodatkową gwarancję na układ napędowy na okres od dnia 24 sierpnia 1997 r. do dnia 23 sierpnia 1998 r.
Sąd uznał, że termin realizacji uprawnienia z tytułu rękojmi wynikającego z art. 561 § 1 kc, to jest do żądania wymiany całego samochodu upłynął - stosownie do art. 581 § 3 kc - w dniu 25 listopada 1997 r. Przyjmując, iż powódka zgłosiła wady samochodu dopiero w dniu 13 sierpnia 1998 r. uznał, iż uczyniła to po upływie zawitego terminu do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi.
Odnosząc się do twierdzeń powódki, iż wcześniej zgłaszała ustnie wady samochodu, Sąd - podkreślając, iż stosownie do art. 6 kc na powódce spoczywał ciężar dowodu - uznał, iż powódka nie udowodniła powyższego faktu. Wskazał, iż w czasie wykonywania przeglądów samochodu powódka nie zgłaszała zastrzeżeń co do sposobu wykonywania czynności serwisowych oraz że jedyną naprawą była naprawa pojazdu wykonana w listopadzie 1998 r. na skutek zgłoszenia przez powódkę w dniu 13 sierpnia 1998 r.
Jako podstawę prawną orzeczenia sąd I instancji wskazał art. 568 § 1 i art. 581 § 3 kc oraz - w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach - art. 98 kpc.
Powyższy wyrok powódka zaskarżyła w całości apelacją, zarzucając mu naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 556 kc w związku z art. 568 kc i art. 581 § 3 kc (przed nowelizacją) oraz niewyjaśnienie okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności niewyjaśnienie czasu, zakresu i jakości napraw dokonywanych w stacji pozwanej Świetłany T.
Wskazując na powyższe apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Okoliczności dotyczące daty nabycia przez powódkę samochodu, daty jego wydania, a także okresu, na jaki została udzielona gwarancja oraz jej warunków, były w sprawie bezsporne. Sąd I instancji prawidłowo je ustalił i nie kwestionuje ich skarżąca. W sprawie było też niespornym, iż powódka dopiero w dniu 12 sierpnia 1998 r. zgłosiła - w formie pisemnej reklamacji - wady samochodu, polegające na nadmiernym zużyciu oleju silnikowego, braku możliwości regulacji sprzęgła i stukach w silniku.
Tak ustalone okoliczności Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za podstawę własnego rozstrzygnięcia, aprobując także dokonaną przez sąd I instancji ocenę prawną.
Powódka - jak ostatecznie sprecyzował to jej profesjonalny pełnomocnik - jako podstawę prawną swoich roszczeń wskazała przepisy o rękojmi. Termin do wykonywania uprawnień z udzielonej powódce rocznej gwarancji upłynął w dniu 25 sierpnia 1997 r., a zatem z dniem 25 listopada 1997 r. - stosownie do art. 568 § 1 kc w związku z art. 581 § 3 kc w brzmieniu sprzed nowelizacji Kodeksu cywilnego ustawą z dnia 23 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1996 r. Nr 114 poz. 542) - wygasły uprawnienia powódki, jako nabywcy, z tytułu rękojmi za wady fizyczne w odniesieniu do całego samochodu. Udzielenie dodatkowej rocznej gwarancji na niektóre podzespoły nie spowodowało wydłużenia okresu rękojmi co do całego pojazdu i wykonywanie uprawnień z rękojmi zostało wstrzymane wyłącznie co do tych części samochodu, które były objęte gwarancją po dniu 25 sierpnia 1997 r. Oznacza to, iż z dniem 25 listopada 1997 r. powódka utraciła uprawnienia z tytułu rękojmi, polegające na żądaniu wymiany pojazdu (tj. całej rzeczy) na wolny od wad, zachowała jedynie uprawnienie do żądania (po upływie przedłużonego terminu gwarancji) wymiany określonych elementów czy podzespołów, które objęte były gwarancją po dniu 25 sierpnia 1997 r.
Możliwość skorzystania przez kupującego z uprawnień przysługujących mu z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy zależy od zawiadomienia sprzedawcy o wadzie w terminach podanych w art. 563 § 1 i § 2 kc. W przypadku udzielenia gwarancji kupujący, nie będąc zobowiązany do aktów staranności w jej okresie, powinien zawiadomić sprzedawcę najpóźniej w terminie jednego miesiąca od dnia zakończenia gwarancji. Samo zawiadomienie o wadzie (notyfikacja wady) nie musi jeszcze zawierać żądania kupującego z tytułu rękojmi. Żądanie to jednak może być skutecznie zgłoszone tylko przed upływem terminu z art. 568 § 1 kc. Oznacza to, iż okoliczność, kiedy powódka zawiadomiła sprzedawcę o wadach nabytego pojazdu - czy po raz pierwszy w dniu 13 sierpnia 1998 r., czy - jak twierdzi obecnie - wcześniej (w czasie dokonywanych przeglądów) jest bez znaczenia, skoro bezspornym jest, iż przed upływem zawitego terminu do realizacji uprawnienia z rękojmi nie zgłosiła reklamacji precyzującej żądanie z tego tytułu. Samo zawiadomienie sprzedawcy o wadliwości przedmiotu sprzedaży przed upływem zawitego terminu otwiera jedynie kupującemu możliwość obrony przed roszczeniami sprzedawcy z tej samej umowy sprzedaży w drodze podniesienia zarzutu z rękojmi (art. 568 § 3 kc), nie otwiera mu natomiast drogi do dochodzenia uprawnień z rękojmi po upływie tego terminu.
Odnosząc się do drugiego z zarzutów apelacji stwierdzić zaś należy, co następuje. Według skarżącej, sąd I instancji nie wyjaśnił "...czasu, zakresu i jakości napraw dokonywanych w stacji pozwanej...", a doszło do tego wskutek pominięcia przez Sąd Okręgowy wnioskowanych dowodów z zeznań świadka Bogdana S. oraz z opinii biegłego. Odnosząc się do tak sformułowanego zarzutu stwierdzić przede wszystkim należy, iż ustalenie wymienianych w zarzucie okoliczności było zbędne, skoro sąd I instancji prawidłowo ustalił, iż powódka żądanie zgłosiła po upływie zawitego terminu do dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi.
Dodać ponadto trzeba, iż powódka, wnosząc o przesłuchanie świadka Bogdana S., wskazała okoliczności, jakie za pomocą tego dowodu mają być stwierdzone. Wśród tych okoliczności nie wymieniła daty zgłoszenia wadliwości pojazdu - świadek Bogdan S. miał zeznawać na okoliczność jakości i skuteczności napraw samochodu. Obecne więc sugestie skarżącej, iż wady pojazdu zgłaszane były przez Bogdana S. w toku przeglądów gwarancyjnych, są nowymi twierdzeniami, które nie mogły być uwzględnione przez Sąd Apelacyjny jako spóźnione (art. 381 kpc).
Gdy chodzi zaś o dowód z opinii biegłego, to oczywistym jest, iż dowód ten nie mógł być przydatny do ustalenia daty zawiadomienia sprzedawcy przez powódkę o wadliwości pojazdu.
Odnosząc się do argumentacji skarżącej w tej części, w której odwołuje się do tez zawartych w cytowanych w apelacji orzeczeniach Sądu Najwyższego stwierdzić należy, iż jest ona nietrafna. Gdy chodzi o pierwsze z cytowanych orzeczeń, to zdaniem Sądu Apelacyjnego - zaprezentowane w tym orzeczeniu rozwiązanie, niezależnie od jego słuszności, nie może mieć rozstrzygającego wpływu, skoro - jak już powiedziano - uprawnienia z rękojmi mogą być dochodzone jedynie przed upływem zawitego terminu określonego w art. 568 § 1 kc, a samo zgłoszenie wadliwości rzeczy w tym terminie nie otwiera drogi do dochodzenia roszczeń z rękojmi po jego upływie. Argumentacja skarżącej, odwołująca się zaś do tezy zawartej w uchwale SN z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36) jest nietrafna o tyle, że - jak słusznie podnosi pozwana spółka - roszczenie powódki wygasło.
Na koniec stwierdzić należy, iż odpowiedzialny z rękojmi jest sprzedawca (art. 556 kc).
W świetle umowy kupna przedmiotowego pojazdu nie budzi wątpliwości, iż sprzedawcą jest spółka "As Motors". Zatem powództwo skierowane przeciwko Swietłanie T. podlegało oddaleniu z powodu braku legitymacji biernej.
Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji na mocy art. 385 kpc i - w zakresie kosztów postępowania w II instancji - art. 98 kpc.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 26 września 2000 r.
III CKN 288/2000
Przepisy kodeksu cywilnego o rękojmi za wady zawarte w dziale II tytułu XI księgi trzeciej nie mają zastosowania do tzw. nieformalnej umowy sprzedaży nieruchomości.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Wojewódzki w T. oddalił apelację powódki od wyroku Sądu Rejonowego w T., mocą którego uchylony został poprzednio wydany w sprawie wyrok zaoczny i oddalone zostało powództwo.
Sąd Wojewódzki podzielił pogląd Sądu Rejonowego co do tego, że w świetle twierdzeń powódki o zapłacie w latach 1966 i 1968 kwoty 10.500 złotych za dwie działki, co do których zawarta została przez ojca powódki i pozwaną nieformalna umowa sprzedaży zaś pozwana zataiła, że nie była właścicielką działek skutecznie podniesiony został przez pozwaną zarzut przedawnienia z art. 117 kc w zw. z art. 410 § 2 kc.
W kasacji, powołując się na podstawę przewidzianą w art. 393[1] pkt 1 kpc, powódka zarzuciła naruszenie prawa materialnego - przepisu art. 576 § 2 kc i wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa. Skarżąca stwierdziła, że nie zgadza się z poglądem Sądu Wojewódzkiego, iżby przepis art. 576 § 2 kc dotyczył tylko umów sprzedaży zawartych ważnie oraz podniosła, że jeśli dodatkowo sprzedający podstępnie zataił wadę prawną, to uprawnienia z tytułu rękojmi jako bezterminowe pozwalają na skuteczne dochodzenie roszczeń przez poszkodowanego.
Sąd Najwyższy uznał, że podstawa kasacji nie jest usprawiedliwiona.
Instytucja rękojmi za wady przewidziana jest dla umowy sprzedaży. Umową sprzedaży jest taka umowa, na mocy której sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę (art. 535 kc). Umowa sprzedaży nieruchomości dla swej ważności powinna być nadto, zawarta w formie aktu notarialnego (art. 158 kc w zw. z art. 73 § 2 kc).
Nie może być wątpliwości, że w odniesieniu do nieruchomości instytucja rękojmi znajduje zastosowanie tylko w razie zawarcia umowy, która odpowiada wszystkim powyższym warunkom, w tym - warunkowi zachowania formy aktu notarialnego, bo tylko wówczas można mówić o istnieniu ważnej umowy sprzedaży nieruchomości, oraz o istnieniu sprzedającego i kupującego w rozumieniu przepisów art. 535 kc i przepisów działu II tytułu XI księgi trzeciej kodeksu cywilnego o rękojmi za wady. Przepisy te nie znają instytucji o nazwie "nieformalna umowa sprzedaży" podobnie jak nie znają takiej instytucji przepisy pozostałe kodeksu cywilnego; jest to pojęcie funkcjonujące w potocznym języku prawniczym na oznaczenie umowy dotyczącej nieruchomości, a zawartej bez zachowania formy aktu notarialnego. W istocie też trudno sobie wyobrazić, żeby do tego rodzaju umowy, która nie przenosi własności ani nie powoduje nawet skutku obligacyjnego w zakresie przeniesienia na kupującego własności rzeczy dopuszczalne było wyposażenie kupującego w uprawnienia bazujące na niemożności wykonywania praw właścicielskich jako skutku wady prawnej rzeczy sprzedanej; wszakże brak przejścia na nabywcę własności w przypadku tzw. nieformalnej umowy sprzedaży jest następstwem już tylko samego tego nieformalnego charakteru umowy i ewentualna inna przyczyna, z powodu której własność nie mogłaby zostać przeniesiona, a w tym - nieprzysługiwanie nieformalnemu sprzedawcy prawa własności, nie miałaby z punktu widzenia charakteru stosunków między stronami żadnego znaczenia.
W rozpoznawanej sprawie powódka twierdziła, że ojciec jej kupił w drodze umowy nieformalnej dwie działki od pozwanej. Ze względów wyżej przedstawionych stosunki między stronami tej umowy nie podlegały rozważeniu w świetle przepisów o umowie sprzedaży nieruchomości, w tym - nie miały do nich zastosowania przepisy art. 576 § 2 kc co Sąd Wojewódzki ocenił trafnie.
Z tych względów, Sąd Najwyższy, działając na podstawie art. 393[12] kpc (w brzmieniu sprzed zmiany wynikającej z ustawy z 24 maja 2000 r. - Dz. U. 2000 r. Nr 48 poz. 554) oddalił kasację.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 6 stycznia 1999 r.
II CKN 115/98
Skorzystanie z zarzutu przedawnienia roszczenia majątkowego, dochodzonego z tytułu rękojmi na podstawie art. 568 § 1 kc, może być w wyjątkowych okolicznościach uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc).
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 27 marca 1996 r. Sąd Rejonowy w Łodzi zasądził solidarnie od pozwanych Wojciecha S. i Andrzeja S. na rzecz powodów Jerzego M. i Włodzimierza M. kwotę 104.325 zł z odsetkami za równoczesnym wydaniem pozwanym przez powodów wadliwego samochodu marki BMW 320. Wyrok ten był zaoczny w stosunku do Andrzeja S., w związku z czym ten zaskarżył go sprzeciwem, natomiast pozwany Wojciech S. wniósł rewizję(1).
Po rozpoznaniu sprzeciwu Sąd Rejonowy w Łodzi - wyrokiem z dnia 18 września 1996 r. - utrzymał wyrok zaoczny z dnia 27 marca 1996 r. w mocy. W uzasadnieniu stwierdził, że wobec wad występujących w nabytym u pozwanych samochodzie, nie usuniętych w terminie, powodowie mieli zgodnie z warunkami gwarancji prawo odstąpić od umowy, co też skutecznie uczynili.
Sąd Wojewódzki w Łodzi rozpoznał rewizję Wojciecha S. od wyroku Sądu Rejonowego z dnia 27 marca 1996 r. oraz apelację Andrzeja S. od wyroku z dnia 18 września 1996 r. i obydwa te środki odwoławcze - orzeczeniem z dnia 23 października 1997 r. - oddalił. W uzasadnieniu Sądu odwoławczego znalazła się konstatacja, że jakkolwiek bezsporny jest fakt złożenia przez powodów oświadczenia o odstąpieniu od umowy z naruszeniem terminu określonego w art. 568 § 1 w związku z art. 581 § 3 kc w brzmieniu sprzed 28 grudnia 1996 r., to jednak w sprawie zachodzą szczególne okoliczności pozwalające nie uwzględnić upływu tego terminu na podstawie art. 5 kc.
Kasacja pozwanych - oparta na podstawie pierwszej z art. 393[1] kc - zawiera zarzut naruszenia art. 5 kc przez jego niewłaściwe zastosowanie. Zdaniem skarżących przepis ten nie może stanowić źródła praw podmiotowych, a zatem nie może uzasadniać roszczenia powodów dochodzonego w niniejszej sprawie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Problem prawny wypływający z przytoczonego przez pozwanych w kasacji zarzutu naruszenia art. 5 kc nie jest obcy judykaturze Sądu Najwyższego, albowiem był podejmowany jeszcze w czasie obowiązywania ustawy(2) z dnia 18 lipca 1950 r. Przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz. U. 1950 r. Nr 34 poz. 311), a następnie wywoływał szereg sporów pod rządem kodeksu cywilnego przed jego nowelizacją dokonaną ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. (Dz. U. 1990 r. Nr 55 poz. 321), jak też budzi wiele kontrowersji współcześnie. Rozterkom orzecznictwa towarzyszyła szeroka wymiana poglądów doktryny, uzewnętrznianych zarówno w glosach do konkretnych rozstrzygnięć, jak i w opracowaniach o charakterze monograficznym i systemowym.
Analiza orzeczeń wydanych przed 1965 r. pokazuje, że utrwaliło się wtedy stanowisko dopuszczające możliwość uznania - na podstawie art. 3 popc (obecnie art. 5 kc) - zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (tylko przykładowo: orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1953 r. I C 782/53 i z dnia 2 września 1954 r. I C 750/65 nie publikowane, oraz z dnia 19 czerwca 1953 r. II C 2212/52 OSN 1954/II poz. 54, z dnia 25 października - 7 listopada 1957 r. 2 CR 332/56 OSN 1958/IV poz. 112, z dnia 3 czerwca 1959 r. 2 CR 532/58 Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny 1960/2 str. 399, wyrok z dnia 19 marca 1962 r. 4 CR 582/61 OSNCP 1963/12 poz. 259, wyrok z dnia 10 maja 1962 r. 3 CR 941/61 OSNCP 1963/10 poz. 226 oraz wyrok z dnia 30 kwietnia 1963 r. III PR 8/63 OSNCP 1964/2 poz. 42, uchwała z dnia 27 czerwca 1963 r. III PO 12/63 OSPiKA 1964/5 poz. 98 oraz z dnia 7 listopada 1963 r. II PR 315/63 Praca i Zabezpieczenie Społeczne 1965/12 str. 55).
W tym samym kierunku zmierzało orzecznictwo dotyczące terminów zawitych (prekluzyjnych), albowiem pojawił się pogląd - upowszechniony następnie w wielu judykatach - że zastosowanie przepisu przewidującego termin zawity do dochodzenia roszczeń majątkowych wymaga w konkretnych okolicznościach rozważenia sprawy także w kontekście art. 3 popc. Pogląd ten doprowadził judykaturę do tezy - aprobowanej w glosach, choć krytykowanej zarazem przez naukę - że określone okoliczności sprawy mogą usprawiedliwić uwzględnienie roszczenia zgłoszonego po upływie terminu prekluzyjnego (przykładowo: orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 1958 r. 1 CR 247/58 OSPiKA 1959/9 poz. 249, z dnia 8 kwietnia 1959 r. 3 CR 678/58 OSPiKA 1961/1 poz. 3 lub z dnia 5 czerwca 1962 r. 1 CR 215/62 OSPiKA 1963/6 poz. 143). Osobne miejsce zajmowała w owym czasie uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1964 r. III PO 37/63 OSNCP 1965/5 poz. 71, która wprawdzie podważała możność uznawania za zasadne na podstawie art. 3 popc roszczenia wniesionego po upływie terminu zawitego (chodziło w uchwale o art. 473 kz(3)), ale zarazem upoważniała sąd do uwzględnienia tego roszczenia z przyczyn uzasadnionych szczególnymi okolicznościami. Stanowiła ona zarazem swoistą antycypację art. 117 § 3 kc, który - począwszy od dnia 1 stycznia 1965 r. - dopuszczał nieuwzględnienie przez sąd upływu terminu przedawnienia, jeżeli termin ten nie przekraczał lat trzech, a opóźnienie, usprawiedliwione wyjątkowymi okolicznościami, nie było nadmierne.
Wejście życie Kodeksu cywilnego, a wraz z nim art. 117 § 3, nie usunęło jednak występujących wątpliwości, głównie na skutek stopienia w jedną dwu odrębnych uprzednio kategorii dawności - przedawnienia i prekluzji. Z tej przyczyny stosowanie art. 117 § 3 kc także do terminów prekluzyjnych wciąż budziło kontrowersje i powodowało rozbieżności w orzecznictwie. Należy zważyć, że połączeniu w jedną instytucję uległy tylko te terminy, które służyły do dochodzenia roszczeń majątkowych, na co wskazywała treść art. 117 § 1 kc i art. XIII przepisów wprowadzających kc. Terminy prekluzyjne, nie będące terminami do dochodzenia roszczeń majątkowych, pozostały poza obrębem tytułu VI księgi pierwszej kodeksu cywilnego. Stąd też wypływał wniosek, że znajdujący się w tym tytule przepis pozwalający na nieuwzględnianie, w określonych w nim okolicznościach, upływu przedawnienia (art. 117 § 3 zdanie 2 kc) nie obejmował innych terminów zawitych niż te, które służyły do dochodzenia roszczeń majątkowych.
Z wejściem w życie szczegółowej normy prawnej, umożliwiającej sądowi zapobieganie skutkom upływu terminu przewidzianego do dochodzenia roszczeń majątkowych, odpadła potrzeba wykorzystywania w tym celu klauzuli generalnej. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy np. w orzeczeniu z dnia 4 marca 1966 r. I PR 34/66 OSPiKA 1966/9 poz. 210, wyroku z dnia 4 października 1967 r. II PR 340/67 OSPiKA 1968/7 poz. 162, z dnia 7 lutego 1968 r. I PR 430/67 Gazeta Sądowa i Penitencjarna 1970/1 str. 2, chociaż były też w tej kwestii prezentowane w orzecznictwie poglądy odmienne (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 1974 r. I CR 332/74 OSPiKA 1975/6 poz. 140).
Wobec tego, że poza zasięgiem działania art. 117 § 3 kc pozostały terminy zawite, inne niż przewidziane do dochodzenia roszczeń majątkowych, a mianowicie terminy do dochodzenia ukształtowania prawa, czy do dokonania czynności pozasądowych (zawiadomień), przedstawiciele nauki zajmowali się zagadnieniem ewentualnej dopuszczalności nieuwzględnienia upływu tych terminów poprzez wykorzystanie analogii lub art. 5 kc. Poglądy w tej kwestii były rozbieżne i w większości negatywne. Z kolei Sąd Najwyższy zachowywał w tym zakresie daleko idącą powściągliwość, widząc potrzebę utrzymania ustawowych rygorów potrzebnych dla zagwarantowania pewności i stałości prawa.
Jednocześnie ze ścieraniem się poglądów wokół wyżej poruszanego zagadnienia, zarysowały się różnice w ocenie, które z terminów zawitych służą do dochodzenia roszczeń majątkowych i podlegają tym samym działaniom art. 117 § 3 zdanie 2 kc, a które temu celowi nie służą. Dotknęło to także terminów przewidzianych w art. 568 § 1 kc, które były tradycyjnie umieszczane wśród terminów zawitych, służących do wykonywania praw kształtujących. Takie umiejscowienie terminów przewidzianych w art. 568 § 1 kc legło u podstaw uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1969 r. III CZP 5/68 OSNCP 1970/7-8 poz. 117 stwierdzającej, że sąd nie może na podstawie art. 117 § 3 nie uwzględnić upływu terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc. Uchwała ta zawierała stanowisko odmienne od wyrażanego w orzecznictwie Głównej Komisji Arbitrażowej (np. orzeczenie z dnia 22 stycznia 1969 r. I-9827/68 OSPiKA 1970/7-8 poz. 133) i nie uzyskała powszechnej aprobaty. Ostatecznie Sąd Najwyższy w uchwale całej Izby Cywilnej z dnia 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 OSNCP 1979/3 poz. 40, oraz w późniejszej uchwale z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 OSNCP 1989/3 poz. 36, podjętej również w pełnym składzie, opowiedział się za dopuszczalnością nieuwzględniania upływu terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc na podstawie stosowanego w drodze analogii art. 117 § 3. Jednocześnie Sąd Najwyższy stwierdził, że "spośród różnych terminów zawitych ten należy do grupy najbardziej zbliżonych do terminów przedawnienia".
Wejście w życie(4) noweli do Kodeksu cywilnego wprowadzonej ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1990 r. Nr 55 poz. 321), reformującej instytucję przedawnienia i eliminującej z tekstu Kodeksu paragraf 3 w art. 117, ożywiło problem dopuszczalności stosowania do terminów prekluzyjnych przepisu art. 5 kc. Problem ten stał się przedmiotem uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1993 r. III CZP 8/93 OSNCP 1993/9 poz. 153, której motywy częściowo wyżej przedstawiono, stwierdzającej, że od chwili wejścia w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. 1990 r. Nr 55 poz. 321) skorzystanie z zarzutu przedawnienia roszczenia majątkowego, dochodzonego z tytułu rękojmi, może być w wyjątkowych okolicznościach uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc).
Sąd Najwyższy orzekający w sprawie niniejszej podziela tę uchwałę uznając, że przedstawiona w jej uzasadnieniu argumentacja zasługuje na aprobatę, sama zaś uchwała, mocno zakotwiczona w judykaturze, ma także doniosłe walory praktyczne, których ignorować nie można. Otóż, w sporach rozstrzyganych przez sądy, zwłaszcza na tle przepisów o rękojmi przy sprzedaży, wciąż widoczna jest dominacja sprzedawcy (producenta), prowadząca do nadużywania jego uprawnień względem konsumenta. Potrzeba, a niekiedy wręcz konieczność korygowania (wyrównywania) sytuacji prawnej między kontrahentami, wymaga więc sięgnięcia do klauzul generalnych, w tym wypadku do art. 5 kc.
W tym stanie rzeczy, mając na uwadze ustalenia Sądu drugiej instancji, z których wynika, że w okolicznościach sprawy oddalenie powództwa na skutek skorzystania przez pozwanych z prekluzji kolidowałoby z art. 5 kc, zwłaszcza że pozwani swoim działaniem, sprzecznym z zasadami współżycia społecznego, uniemożliwili powodowi dokonanie czynności w terminie, Sąd Najwyższy uznał kasację za pozbawioną usprawiedliwionych podstaw.
W konsekwencji orzeczono na podstawie art. 393[12] oraz art. 98 § 1 w związku z art. 393[19] i art. 391 kpc, jak w sentencji.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 15 stycznia 1997 r.
III CKN 29/96
1. Sprzedawca, przeciwko któremu kupujący dochodzi swych roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne lub prawne przedmiotu sprzedaży, może ze swej strony na tych samych zasadach realizować w drodze regresu swoje uprawnienie w stosunku do swojego sprzedawcy, a ten z kolei do swego dostawcy.
2. Uprawnienie z rękojmi dotyczące obniżenia ceny odnosi się do ceny rzeczywiście przez strony umówionej.
Uzasadnienie
Strony wiązała umowa, na podstawie której pozwane Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Unimar Spółka z o.o w L. zobowiązało się do sprzedawania powodowemu Wschodniemu Bankowi Cukrownictwa S.A. w L. pojazdów w celu przekazywania ich następnie przez Bank na zasadzie umów leasingowych wskazanym przez pozwaną spółkę użytkownikom.
W ramach tej umowy w dniu 10 lipca 1992 r. powód kupił od pozwanego samochód ciężarowy Volvo-FJ za kwotę 308.000.000 zł i od razu przekazał go leasingobiorcy, ustalając warunki umowy leasingu od tej ceny zakupu. Z dokumentacji zakupu wynikało, że samochód był wyprodukowany w 1989 r. W trakcie wykonywanej przez leasingobiorcę naprawy pojazdu w grudniu 1992 r. powstały wątpliwości co do rzeczywistej daty jego produkcji. Podwładny rzeczoznawca Sz.S. określił datę produkcji samochodu na lata 1979-1984, a realną wartość na 198.800.000 zł. W tej sytuacji leasingobiorca zażądał od Banku obniżenia ceny pojazdu do wysokości wskazanej przez rzeczoznawcę, a tym samym również odpowiedniego obniżenia rat leasingowych i odsetek. Pozwany Bank uwzględnił te żądania, a następnie zwrócił się do pozwanej spółki, jako do sprzedawcy, o obniżenie ceny pojazdu do 111.200.000 zł i zapłatę 40.588.000 zł odsetek, które zwrócił leasingobiorcy. Ponieważ pozwana dobrowolnie nie uwzględniła tych roszczeń, pozwem z 17 września 1993 r. Bank wniósł o ich zasądzenie na jego rzecz.
Wyrokiem z 4 maja 1994 r. Sąd Wojewódzki w Lublinie uwzględnił powództwo, uznając, że zgłoszone roszczenia z tytułu wady samochodu są usprawiedliwione w świetle opinii rzeczoznawcy Sz.S. Na skutek rewizji pozwanej od tego wyroku Sąd Apelacyjny wyrokiem z 21 września 1994 r. uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Rozpoznając ją ponownie Sąd Wojewódzki przesłuchał w charakterze świadka rzeczoznawcę Sz.S. i dopuścił dowód z opinii biegłego M.J. Biegły wskazał rok produkcji pojazdu w sposób zbliżony do ustaleń rzeczoznawcy na 1980 rok, ale realną jego wartość w czasie sprzedaży, tj. w dacie 10 lipca 1992 r., określił zupełnie odmiennie, bo na 352.000.000 zł, czyli o 44.000.000 zł wyżej, niż wynosiła umówiona przez strony cena.
W tej sytuacji Sąd Wojewódzki akceptując opinię biegłego, uznał, że przyjęcie przez strony przy zawieraniu umowy sprzedaży pojazdu niewłaściwej daty jego produkcji nie miało wpływu na ustalone warunki transakcji, a zwłaszcza na wysokość ceny. Cena sprzedażna była i tak niższa od rynkowej ceny samochodu, stąd też żądanie powoda dalszego obniżenia jej w ramach roszczenia z rękojmi było nieuzasadnione. Dlatego też wyrokiem z 19 grudnia 1995 r. Sąd Wojewódzki oddalił roszczenie.
Na skutek rewizji(1) powoda od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny w Lublinie wyrokiem z 3 lipca 1996 r. zmienił je i uwzględnił powództwo do wysokości 11.120 zł z ustawowymi odsetkami, oddalając rewizję w pozostałej części.
Przede wszystkim Sąd ten uznał, iż istotne zawyżenie w umowie sprzedaży daty produkcji samochodu w porównaniu do daty rzeczywistej jest jego wadą fizyczną. Kupującemu służy w takiej sytuacji co do zasady uprawnienie w ramach rękojmi do odpowiedniego obniżenia ceny na podstawie art. 560 § 1 kc, i to niezależnie od tego, że cena umowna była niższa od ceny rynkowej.
Sąd Apelacyjny wyliczył to obniżenie, stosując proporcje pomiędzy wartością samochodu ustaloną przy założeniu, że rzeczywiście wyprodukowany był on w 1989 r., tj. 57.000 zł, a jego wartością rynkową według prawdziwej daty jego produkcji, czyli w 1980 r., tj. 35.200 zł. Drugim członem proporcji jest stosunek pomiędzy ceną umowną ustaloną przez strony (30.800 zł) a poszukiwaną kwotą obniżenia. Z tak ukształtowanej proporcji (57.000 : 35.200 = 30.800 : x) wyliczył Sąd obniżkę ceny na 19.020 zł, czyli o 11.680 zł. Ponieważ powód dochodził obniżenia ceny o 11.120 zł, Sąd Apelacyjny, będąc związany jego żądaniem, uwzględnił powództwo w dochodzonej wysokości 11.120 zł.
Jednocześnie Sąd oddalił rewizję w pozostałej części, tj. o zwrot 4.058,80 zł odsetek, które powód musiał zwrócić leasingobiorcy od zawyżonej ceny pojazdu.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w części uwzględniającej powództwo zaskarżył kasacją pozwany. Zarzucił w niej naruszenie prawa materialnego, tj. przepisów art. 560 § 1 i 3 kc w zw. z art. 556 § 1 kc i art. 568 § 1 kc oraz art. 5 kc. W ocenie skarżącego naruszenie tych przepisów polega na tym, że Sąd zastosował obniżenie ceny pomimo że samochód i tak został sprzedaży po cenie zaniżonej, co jest sprzeczne nie tylko z przepisami o rękojmi, ale i z art. 5 kc. Ponadto powodowi nie przysługiwało roszczenie z tytułu rękojmi, ponieważ samochód nabył już od niego leasingobiorca i powód utracił tym samym status kupującego. Poza tym uległo ono przedawnieniu na mocy art. 568 § 1 kc. Drugim zarzutem kasacji jest naruszenie przez Sąd Apelacyjny przepisów procesowych o związaniu Sądu żądaniem pozwu (tj. art. 321 § 1 kpc) przez orzekanie o obniżeniu ceny w ramach rękojmi, podczas gdy powód dochodził odszkodowania. Oznacza to, że Sąd w istocie wyrokował o czym innym, niż żądał powód, co jest niedopuszczalne.
Na tych postawach pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na początku trzeba odnieść się do najdalej idącego zarzutu kasacji o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 321 § 1 kpc. Zarzut ten jest bezpodstawny. Wbrew jego treści strona powodowa dochodziła roszczenia z tytułu rękojmi polegającego na żądaniu obniżenia ceny pojazdu, powołując już w treści pozwu jako podstawę prawną powództwa art. 556 kc. Późniejsze, nie zawsze precyzyjnie sformułowane przez nią oświadczenie procesowe, które kasacja niesłusznie tak eksponuje, nie zmieniły treści oraz istoty pierwotnego żądania pozwu. Było ono zresztą bezpośrednim następstwem prowadzonej przez strony korespondencji przedprocesowej, w której strona powodowa wyraźnie powoływała się na roszczenie z tytułu rękojmi. W każdym bądź razie w sprawie brak jest wyraźnego stwierdzenia strony powodowej, że zmienia ona swoje pierwotne żądanie z tytułu rękojmi na roszczenie odszkodowawcze. Tym samym chybiony jest zarzut kasacji, iż Sąd Apelacyjny w istocie orzekał o czym innym, niż żądał powód, czym rzekomo miał naruszyć art. 321 § 1 kpc.
W ocenie Sądu Najwyższego niezasadna jest też większość zarzutów kasacji dotycząca naruszenia prawa materialnego. W szczególności nietrafne jest wyrażone w kasacji stanowisko, iż powód nie ma czynnej legitymacji do występowała roszczeniem z tytułu rękojmi w sytuacji, kiedy nie jest już właścicielem pojazdu, gdyż własność jego przeszła na leasingobiorcę, który zapłacił wszystkie raty leasingowe. Taka sytuacja prawna, w której przedmiot sprzedaży obciążony wadą fizyczną przechodzi "z rąk do rąk", rodzi roszczenia określone w doktrynie jako regres z tytułu rękojmi (por. A. Ohanowicz: Zobowiązania. Część szczególna, Warszawa-Poznań 1966, str. 49). Zgodnie z tym stanowiskiem, sprzedawca, przeciwko któremu kupujący dochodzi swych roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne lub prawne przedmiotu sprzedaży, może ze swej strony na tych samych zasadach realizować w drodze regresu swoje uprawnienie w stosunku do swojego sprzedawcy, a ten z kolei do swego dostawcy.
Oczywiście skuteczność dochodzenia takiego zwrotnego roszczenia z tytułu rękojmi zależeć będzie od dochowania terminów przewidzianych w artykułach 563 § 1 i 568 kc. W każdym bądź razie zarzut kasacji o braku legitymacji czynnej do występowania w niniejszej sprawie uznać należy za chybiony. Nie jest też trafny zarzut naruszenia art. 560 kc w zw. z art. 5 kc. Wbrew stanowisku wyrażonemu w kasacji stwierdzić należy, iż prawidłowa interpretacja treści art. 560 kc prowadzi do wniosku, że uregulowane w nim uprawnienie z tytułu rękojmi, polegające na żądaniu obniżenia ceny, dotyczy ceny ustalonej przez strony w umowie, a nie - jak uważa skarżący - zobiektywizowanej i tym samym abstrakcyjnej ceny rynkowej. Konkretna cena umowna może oscylować wokół przeciętnej ceny rynkowej w górę i w dół. Zawsze jednak uprawnienie z rękojmi dotyczące obniżenia ceny odnosi się do ceny rzeczywiście przez strony umówionej.
Taki pogląd prawny wyraził Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1988 r. III CZP 48/88 (OSNCP 1989/3 poz. 36) zawierającej wytyczne w zakresie wykładni prawa i praktyki sądowej w sprawach rękojmi i gwarancji. W tych wytycznych zostało sformułowane wyraźnie stanowisko prawne, iż obniżenie ceny z powodu wady fizycznej rzeczy następuje w stosunku do ceny zapłaconej (umówionej). Stanowisko to było aprobowane także w doktrynie. Tym bardziej za obowiązujące uznać je należy obecnie w warunkach gospodarki rynkowej, której stosunki umowne mają zasadnicze znaczenie dla całego obrotu cywilnego. Podstawą tego obrotu jest zasada wolności umów, w tym swoboda negocjowania i ustalenia cen. Z faktu, iż konkretna cena jest niższa od kształtujących się cen rynkowych, nie można wyprowadzać wniosku, jak to czyni autor kasacji, że w takim wypadku uprawnienie z rękojmi do obniżenia ceny nie może być realizowane, gdyż naruszałoby art. 5 kc. Tak sformułowana ogólnie teza jest błędna w samym jej założeniu. Skoro zaś strona pozwana nie wykazała, że żądanie powoda, in concreto, pozostaje w sprzeczności z art. 5 kc - cały zarzut kasacji o naruszeniu przez Sąd Apelacyjny art. 560 w zw. z art. 5 kc uznać należy za niezasadny.
Pozostaje do rozważenia zarzut kasacji naruszenia art. 568 § 1 kc.
Wprawdzie skarżący poświęca mu najmniej uwagi, ale w ocenie Sądu Najwyższego jest to jedyny zasadny zarzut z całego tego środka odwoławczego.
Zgodnie z jego treścią uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a gdy chodzi o wady budynku - po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przesądzone zostało, że uregulowany w tym przepisie termin jest terminem zawitym o charakterze prekluzyjnym (por. uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1969 r. III CZP 5/68 OSNCP 1970/7-8 poz. 117 oraz uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1978 r. III CZP 39/77 OSNCP 1979/3 poz. 40).
Podobnie traktowany jest też on w nauce prawa. Stąd też określenie go w kasacji jako przedawnienie jest błędne. Istotą terminu zawitego w odróżnieniu od przedawnienia jest m.in. to, że Sąd uwzględnia jego upływ z urzędu, a nie tylko na zarzut, oraz że roszczenie, do którego ma zastosowanie, po jego upływie wygasa. Sąd Apelacyjny wydając zaskarżony wyrok i uwzględniając roszczenie o obniżenie ceny w ogóle nie rozważał jego zasadności w płaszczyźnie art. 560 § 1 kc, mimo że, jak się wydaje, istnieją realne obawy, czy roczny termin z tego przepisu został przez powoda dotrzymany. Brak w zaskarżonym wyroku jakichkolwiek ustaleń w tym względzie nie pozwala jednak Sądowi Najwyższemu na dokonanie stanowczych ocen prawnych. Oznacza to, iż w zakresie dotyczącym naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 568 § 1 kc kasacja okazała się uzasadniona, co skutkowało na mocy art. 393[13] uchylenie zaskarżonego wyroku w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Lublinie do ponownego rozpoznania.
tel. 503-300-503 |
Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna
z dnia 22 kwietnia 1986 r.
I CR 16/86
Do gwarancji udzielonej zamawiającemu dzieło przez przyjmującego zamówienie mają w braku odmiennej umowy zastosowanie w drodze analogii przepisy normujące gwarancję przy sprzedaży, a więc i art. 579 kc nie wyłączający w takiej sytuacji możliwości wykonania - w warunkach w nim wskazanych - przez kupującego uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy. Uprawnienie więc z tytułu rękojmi do żądania obniżenia wynagrodzenia z uwagi na wady fizyczne wzniesionego budynku (art. 637 kc) wygasają z upływem trzech lat, licząc od dnia, kiedy rzecz została zamawiającemu oddana (art. 568, art. 638 kc), w zasadzie (art. 581 § 2 kc) jednak nie wcześniej niż w trzy miesiące po upływie terminu gwarancji (art. 581 § 3 kc).
Uzasadnienie
W umowie zawartej w dniu 30 czerwca 1982 r. Przedsiębiorstwo Modernizacji i Remontów Przemysłu Chemicznego (...) w W. zobowiązało się wykonać roboty budowlano-montażowe wiaty stalowej w W.G. dla Zakładów Produkcyjnych (...) - Przedsiębiorstwo Zagraniczne w Polsce. Rzeczowy zakres robót strony oznaczyły w kosztorysie, stanowiącym załącznik do tej umowy. Funkcje inspektora nadzoru inwestora pełnił Jan J. Roboty te wykonała strona powodowa do dnia 31 grudnia 1982 r. W toku wykonywania wiaty stalowej pozwany zlecił - ustną umową - powodowemu Przedsiębiorstwu wykonanie przedłużenia tej hali o 25,20 m.b. Przyjmujący zamówienie jednak, wykonawszy na poczet tych dodatkowych robót stropy fundamentowe, ławy posadzki i osłony betonowe, zszedł z budowy stwierdzając, że inwestor nie realizuje faktur wystawianych na wykonane już roboty. Protokołem z dnia 3 stycznia 1983 r. pozwany (...) - reprezentowany przez Kazimierza G. oraz przez inspektora nadzoru Jana J. - dokonał końcowego odbioru wykonanej wiaty stalowej. Przy odbiorze ujawniono usterki opisane w tym protokole, zastrzegając, że "powyższe usterki nie zmniejszają wartości użytkowej i formalnej obiektu". Na wykonane roboty wystawiła strona powodowa 14 - sprawdzonych przez inspektora nadzoru - miesięcznych faktur opiewających na łączną kwotę 15.060.847 zł. Na poczet tej kwoty otrzymała ona od zamawiającego 10.597.547 zł. W piśmie z dnia 28 marca 1983 r. pozwany powiadomił stronę powodową, że z uwagi na brak obmiarów naliczenie na fakturach robót wykonanych przez jego brygadę remontową oraz nieusunięcie jakościowych usterek wstrzymuje się z zapłatą dalszej kwoty 4.463.298 zł.
Strona powodowa twierdziła, że inwestor bezzasadnie odmawia zapłacenia jej reszty wynagrodzenia za wykonane roboty i - w związku z tym - w pozwie żądała zasądzenia na swą rzecz od pozwanego kwoty 4.463.298 zł. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, że z przyczyn wskazanych przez niego w piśmie z dnia 28 marca 1983 r. nie należy się stronie powodowej kwota 2.463.298 zł. Otrzymawszy po wniesieniu pozwu kwotę 2.000.000 zł powodowe Przedsiębiorstwo ograniczyło powództwo do kwoty 2.463.298 zł. Biegły Adolf B. - sprowadzając swe czynności do oceny jakości robót - zajął stanowisko, że - z wymienionych w protokole odbioru - usterki nie dające się usunąć zmniejszyły wartość budowli o 168.586 zł. Po zapoznaniu się z opinią tego biegłego pozwany złożył na piśmie ekspertyzę rzeczoznawcy Wojciecha M., a Sąd Wojewódzki dopuścił następnie dowód z opinii tego biegłego. Według biegłego Wojciecha M., który zajął się także sprawdzeniem kosztów robót, nadpłata w kosztach sięga 898.955 zł, a szkoda wywołana - również innymi niż ustalone w protokole odbioru robót - usterkami sięga kwot 1.378.955 + 950.000 zł. W powołaniu się na to, że przed upływem 12-miesięcznej gwarancji inwestor nie kwestionował kosztów i usterek innych niż skonkretyzowane w protokole odbioru robót, Sąd Wojewódzki przyjął za podstawę wyrokowania opinię biegłego Adolfa B. i uwzględnił powództwo do kwoty 2.294.712 zł.
Pozwany zaskarżył wyrok, w którym uwzględniono powództwo do kwoty 1.566.540 zł. Na tę kwotę składają się: nadpłata należności za słupki i przęsła (385.019 zł), nadpłata wynagrodzenia za przewóz pracowników (140.580 zł) oraz zmniejszona o dalszą kwotę 1.040.599 zł wartość budynku z uwagi na usterki inne w zasadzie od tych, które opisały strony w protokole odbioru robót. Strona pozwana więc w rewizji (art. 368 pkt 1, 4, 5 kpc) wnosiła o uchylenie albo o zmianę tego wyroku przez oddalenie powództwa ponad kwotę 728.172 zł.
Rewizja(2) jest uzasadniona.
Skarżący trafnie podnosi, że Sąd Wojewódzki dowolnie przyjął, iż pozwany nigdy nie kwestionował kosztów robót. Dane ujawnione w sprawie wskazują, że jeszcze na rozprawie poprzedzającej wydanie zaskarżonego wyroku domagał się sprawdzenia rozliczenia przez trzeciego jeszcze biegłego. Biegły Wojciech M. podał do wiadomości Sądu Wojewódzkiego, że powodowe Przedsiębiorstwo, kalkulując koszty przewozu pracowników - zamiast po 14 zł - po 85 zł za 1 kilometr, uzyskało nadpłatę sięgającą kwoty 140.580 zł. Zwrócił też uwagę na to, że zawyżając - w stosunku do cen detalicznych - wielokrotnie koszty nabycia słupków i przęseł wykonawca uzyskał nienależnie kwotę 385.019 zł. Składając, w dniu 18 grudnia 1984 r., ekspertyzę tego biegłego strona pozwana zakwestionowała i w tych przedmiotach rozliczenie strony powodowej. Przed upływem okresu przedawnienia (art. 646 kc) inwestor może zakwestionować rozliczenie z budowy, dokonane przez wykonawcę, również w sytuacji, gdy ten za podstawę wystawionych faktur przyjął dane podpisane przez inspektora nadzoru. Stąd okoliczność, że inspektor nadzoru Jan J. nie zakwestionował we właściwym czasie faktur wystawionych za słupki i przęsła, nie mogła - sama przez się (art. 410 kc) - umocowywać Sądu Wojewódzkiego do odmowy oddalenia powództwa o zapłatę kwoty 525.599 zł. Zapoznawszy się z opinią biegłego Wojciecha M. Sąd Wojewódzki powinien był podjąć czynności zmierzające do wyjaśnienia, czy nadpłaty - i z jakich przyczyn - rzeczywiście miały miejsce. Tej powinności jednak zadość nie uczynił, skoro tylko pobieżnie przesłuchał świadków i nie zwrócił się do biegłego Adolfa B. o zajęcie w tej kwestii stanowiska. To zaś uniemożliwia odparcie zarzutu, że przed wyjaśnieniem sprawy Sąd Wojewódzki przystąpił do wyrokowania.
Nie można też odmówić racji skarżącemu, iż konkretyzując usterki robót, ustalone w protokole odbioru z dnia 3 stycznia 1983 r., Sąd Wojewódzki nie zwrócił uwagi na sprzeczności zachodzące w opiniach biegłych i nie rozwiał tych sprzeczności. Przyjął bowiem za biegłym Adolfem B., że około 25% posadzek jest złuszczona, i jednocześnie - wbrew nakazowi zawartemu w art. 233 § 1 i art. 328 § 2 kpc - w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wskazał przyczyn, z uwagi na które odrzuca odmienną - ten rozmiar usterek określił na 50% - opinię biegłego Wojciecha M. Wytknięte uchybienie zaś konkretyzuje podstawy rewizyjne z art. 368 pkt 4 i 5 kpc.
Za daleko poszedł Sąd Wojewódzki przyjmując, że z upływem dnia 3 stycznia 1984 r. wygasło uprawnienie pozwanego do żądania obniżenia - z uwagi na, inne niż ustalone w protokole odbioru, wady fizyczne budowli - wynagrodzenia o dalszą kwotę 1.040.941 zł. Treść umowy istotnie wskazuje, że powodowe przedsiębiorstwo udzieliło inwestorowi 12-miesięcznej - nie oznaczając jej zakresu - gwarancji na wykonane roboty (§ 12). Przepisy kodeksu cywilnego, odnoszące się do umowy o dzieło, nie normują gwarancji, ani też nie zawierają odesłania w tym przedmiocie do gwarancji przy sprzedaży (art. 577-582(3) kc). W wypowiedzi Sądu Wojewódzkiego, że "roszczenia oparte na tej podstawie są spóźnione i dlatego ekspertyza Wojciecha M. nie mogła być przydatna w rozstrzygnięciu sprawy", tkwi jednak błędna myśl, że - w omawianej sytuacji - należy gwarancja traktować jako umowną zmianę (art. 558 kc) odpowiedzialności z tytułu rękojmi, zmianę (ograniczenie) prowadzącą do wygaśnięcia uprawnień z tytułu rękojmi z upływem 12 miesięcy od dnia oddania dzieła zamawiającemu (art. 637, 638, art. 568 kc). Takie rozumowanie bowiem mija się z celem gwarancji, jakim jest dalsze umocnienie ochrony interesów inwestora oraz wpłynięcie na podniesienie jakości wykonawstwa przez obciążenie gwaranta następstwami wad obiektu budowlanego. Te względy zaś przemawiają za poglądem, że do gwarancji udzielonej zamawiającemu dzieło przez przyjmującego zamówienie mają w braku odmiennej umowy zastosowanie w drodze analogii przepisy normujące gwarancję przy sprzedaży, a więc i art. 579 kc nie wyłączający w takiej sytuacji możności wykonania - w warunkach w nim wskazanych - przez kupującego uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy. Uprawnienie więc z tytułu rękojmi do żądania obniżenia wynagrodzenia z uwagi na wady fizyczne wzniesionego budynku (art. 637 kc) wygasają z upływem trzech lat, licząc od dnia, kiedy rzecz została zamawiającemu oddana (art. 568, art. 638 kc), w zasadzie (art. 581 § 2 kc) jednak nie wcześniej niż w trzy miesiące po upływie terminu gwarancji (art. 581 § 3 kc). Z żądaniem obniżenia wynagrodzenia z uwagi na dalsze wady fizyczne budowli wystąpił pozwany w dniu 18 grudnia 1984 r. Skoro miało to miejsce przed upływem terminu z art. 568 kc, to - wobec brzmienia art. 638 kc - wykonawca odpowiadałby za wady, o których zamawiający nie wiedział przy odbiorze (art. 557 kc), przy czym domniemanie przemawia za tym, że wady jawne były znane zamawiającemu przy odbiorze. Wykonawca nie odpowiadałby też, jeśli wady dzieła wynikły z wadliwości materiału dostarczonego przez zamawiającego albo wskutek wykonania dzieła według wskazówek zamawiającego, którego wykonawca uprzedził o wynikającym stąd niebezpieczeństwie dla osiągnięcia umówionego rezultatu (art. 641 § 2 kc). Odrzucenie - w tej sytuacji - opinii biegłego Wojciecha M. (i to przed ustosunkowaniem się do niej przez Adolfa B.) usprawiedliwia zarzut niewyjaśnienia sprawy. Odnosi się to, rzecz jasna, do tych - nie skonkretyzowanych w rewizji - usterek, z uwagi na które skarżący żąda zmniejszenia wynagrodzenia o dalszą kwotę 1.040.941 zł. A zatem i tu zachodzi podstawa rewizyjna z art. 368 pkt 3 kpc.
Dlatego zaskarżony wyrok uchylono (art. 388 § 1 kpc).
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania rewizyjnego znajduje uzasadnienie w przepisie art. 108 § 2 kpc.
tel. 503-300-503 |
Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej
z dnia 11 maja 1984 r.
IP-3191/84
1. Terminy rękojmi za wady obiektów lub robót określają terminy przedawnienia uprawnień zamawiającego z tytułu rękojmi mających postać roszczeń majątkowych.
2. Terminy rękojmi nie mogą być skutecznie przedłużone w drodze umowy stron.
Notka: W uzasadnieniu odesłanie do: art. 58, art. 118, art. 119, art. 120, art. 558, art. 638, art. 647, art. 656 § 1 kc; § 5 ust. 4, § 35 ust. 1 i 2 ogólnych(1) warunków umów o realizację inwestycji budowlanych oraz o wykonanie remontów budowlanych i instalacyjnych stanowiących załącznik nr 2 do zarządzenia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 8 kwietnia 1974 r. w sprawie ogólnych warunków umów o prace projektowe w budownictwie oraz o realizację inwestycji budowlanych i o wykonanie remontów budowlanych i instalacyjnych (M. P. 1974 r. Nr 14 poz. 94); § 32 ust. 1 i 2 ogólnych(2) warunków umów o wykonanie inwestycji, robót i remontów budowlanych stanowiące załącznik nr 2 do uchwały Rady Ministrów z dnia 11 lutego 1983 r. w sprawie ogólnych warunków o prace projektowe w budownictwie oraz o wykonanie inwestycji, robót i remontów budowlanych (M. P. 1983 r. Nr 8 poz. 47); § 4 zarządzenia(3) Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 8 kwietnia 1974 r. w sprawie ogólnych warunków umów o prace projektowe w budownictwie oraz o realizację inwestycji budowlanych i o wykonanie remontów budowlanych i instalacyjnych (M. P. 1974 r. Nr 14 poz. 94); § 4 ust. 1 uchwały(4) Rady Ministrów z dnia 11 lutego 1983 r. w sprawie ogólnych warunków o prace projektowe w budownictwie oraz o wykonanie inwestycji, robót i remontów budowlanych (M. P. 1983 r. Nr 8 poz. 47).
Z uzasadnienia:
Norma art. 568 § 1 kc ustaliła, że uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi za wady fizyczne towaru wygasają w określonym terminie (z upływem roku od dnia, kiedy towar został kupującemu wydany). Z kolei art. 117 kc wskazuje, że wszystkie roszczenia majątkowe objęte są instytucją przedawnienia, z czego należy wnioskować, że terminy zawite mogą mieć zastosowanie do roszczeń niemajątkowych i uprawnień nie mających charakteru roszczeń. Wprawdzie art. 568 kc traktuje o uprawnieniach a nie o roszczeniach, to jednak nie może być wątpliwości, że przepis ten dotyczy wszystkich uprawnień z tytułu rękojmi a zatem zarówno tych, które mają postać roszczeń majątkowych jak i tych, które mają postać prawa kształtującego.
tel. 503-300-503 |
Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej
z dnia 31 sierpnia 1983 r.
IP-5033/82
Wygaśnięcie uprawnień z tytułu rękojmi nie pozbawia nabywcy możliwości dochodzenia od dostawcy na warunkach ogólnej odpowiedzialności kontraktowej roszczeń odszkodowawczych w zakresie w jakim pokrywają się one z roszczeniem z tytułu rękojmi oraz roszczeń, które powstałyby w razie zrealizowania uprawnień z tytułu rękojmi. Jeżeli jednak uprawniony z rękojmi uchybi aktom staranności i uchybienie to przyczyni się do zwiększenia wysokości szkody, wówczas odszkodowanie ulega odpowiedniemu ograniczeniu.
Z uzasadnienia
Na podstawie umowy 66/78 z 17 października 1978 r., pozwany generalny wykonawca wykonał dla powodowego inwestora trzy budynki owczarni w B. o typowej konstrukcji obramowanej RHD-3, Budynki zostały wykonane i przekazane do użytku sukcesywnie: Budynek B - w dniu 15 grudnia 1980 r., Budynek A - w dniu 18 września 1981 r., budynek C - w dniu 7 maja 1982 r.
W trakcie eksploatacji stwierdzono ugięcie konstrukcji dachowej budynku C, co znalazło potwierdzenie w notatce z 10 września 1982 r. sporządzonej przy udziale pozwanego generalnego wykonawcy. Następnie ujawniono, że ugięciu ulegają również konstrukcje dachowe powstałych budynków.
Celem ustalenia przyczyn ujawnionych wad oraz sposobu ich usunięcia została opracowana ekspertyza. Przyczyny wad dachów ekspertyza dopatruje się w wadliwym wykonaniu ram dachowych przez współuczestniczącego w sporze producenta, a w szczególności w zastosowaniu nieodpowiedniej klasy drewna, niewłaściwych gwoździ nieocynkowanych oraz wadliwego układu gwoździ. Nadto ekspertyza wskazuje na wadliwe rozwiązanie szczegółów konstrukcyjnych oraz nieodpowiednie magazynowanie półram na placu budowy.
O ustaleniach ekspertyzy powód powiadomił nie tylko pozwanego generalnego wykonawcę, ale również współuczestniczącego w sporze producenta.
Powód domagał się w sporze arbitrażowym ustalenia po stronie pozwanego wykonawcy istnienia obowiązku usunięcia na własny koszt wad konstrukcji dachowej w budynkach fermy, a ponadto obowiązku naprawienia szkód powstałych w związku z wadami tej konstrukcji. Do udziału w sporze wezwany został producent wadliwych elementów konstrukcji dachowej.
Okręgowa Komisja Arbitrażowa po przeprowadzeniu wizji na fermie oraz w oparciu o ekspertyzę techniczną, a także wyjaśnienia stron ustaliła, że podstawową przyczyną ugięć dachów są wady elementów konstrukcyjnych, które zostały wykonane niezgodnie z opracowanym przez Wojewódzkie Biuro Projektów Budownictwa Wiejskiego w Z. projektem (album 71a z 1978 r.) oraz z następującymi odstępstwami rozwiązań katalogowych:
- brak łącznika stalowego styków pasa dolnego, zamiast którego zastosowano nakładkę z drewna o grubości 7 mm,
- brak właściwej ilości śrub w łączeniu,
- kąty nachylenia desek względem krawędzi rygla były różne i wynosiły od 30° do 50°, gdy według katalogu powinny wynosić 35°,
- średnik skrzynkowego przekroju rygla został wykonany z desek o szerokości od 10 do 18 cm, pomimo określenia w katalogu, że należy stosować deski o szerokości 15 cm,
- zastosowano nierówną ilość gwoździ, w związku z nierównością desek, a nadto gwoździe nie zostały wbite według szablonu oraz wbito gwoździe nieocynkowane.
Okręgowa Komisja Arbitrażowa nie uwzględniając zarzutów współuczestnika w przedmiocie niewłaściwego składowania konstrukcji na placu budowy ustaliła, że pozwany wykonawca w ramach rękojmi za wady jest zobowiązany do niezwłocznego usunięcia wad konstrukcji dachu w budynkach fermy. Nadto Okręgowa Komisja Arbitrażowa ustaliła, że współuczestnik ponosi względem pozwanego odpowiedzialność za szkodę powstałą dla niego w wyniku usunięcia wad konstrukcji dachów wyżej wymienionych budynków w zakresie pozostającym w związku z wadami przedmiotu dostawy.
Od tego orzeczenia wniósł odwołanie współuczestniczący w sporze producent zarzucając pominięcie przez Okręgową Komisję Arbitrażową ustalonego w ekspertyzie faktu braku ochrony konstrukcji składowanej na placu budowy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, a ponadto pominięcie upływu okresu rękojmi za wady przedmiotu dostawy oraz braku reklamacji wad.
Główna Komisja Arbitrażowa zważyła, co następuje:
Konstrukcja, której spór dotyczy jest materiałem zaliczanym do wartości produkcji wykonawcy. W tych warunkach wady konstrukcji pozwany wykonawca ponosi względem powodowego inwestora odpowiedzialność z tytułu rękojmi na zasadach przewianych § 32 ust. 1 ogólnych(1) warunków umów o realizację inwestycji budowlanych oraz o wykonanie remontów budowlanych i instalacyjnych - owri (M. P. 1974 r. Nr 14 poz. 94). Stosownie do tego przepisu wykonawca jest odpowiedzialny względem zamawiającego, jeżeli wykonany przedmiot umowy ma wady zmniejszające jego wartość lub użyteczność ze względu na cel określony w umowie. Pozwany wykonawca nawet nie twierdzi, aby zachodziły okoliczności uzasadniające zwolnienie go od odpowiedzialności z tytułu rękojmi w stosunku do powodowego inwestora, a nawet przystąpił do wykonania zabezpieczenia konstrukcji oraz w części zabezpieczenie to wykonał. W obecnym stanie sprawy spór dotyczy wyłącznie zagadnienia, czy i w jakim zakresie współuczestniczący w sporze producent elementów konstrukcyjnych ponosi odpowiedzialność za wady przedmiotu dostawy oraz czy w związku z tymi wadami pozostają wady dachów obiektów powoda, a tym samym czy współuczestniczący w sporze producent ponosi odpowiedzialność i w jakim zakresie ze szkodą jaką dla pozwanego jest równowartość nakładów poniesionych w związku z usunięciem wad.
Rozpatrując to zagadnienie Główna Komisja Arbitrażowa wzięła pod uwagę fakt, że w dacie złożenia przez pozwanego wykonawcę wniosku o przypozwanie producenta elementów konstrukcyjnych do współuczestnictwa w sporze wygasły z mocy art. 568 § 1 kc uprawnienia wywodzące się z rękojmi za wady przedmiotu dostawy, gdyż upłynął okres jednego roku od daty dostawy (1978 r.). Wygaśnięcie uprawnień z tytułu rękojmi nie pozbawia jednakże nabywcy możliwości dochodzenia od dostawcy na warunkach ogólnej odpowiedzialności kontraktowej, stosownie do przepisu art. 471 kc w związku z art. 566 § 1 kc, roszczeń odszkodowawczych w takim zakresie, w jakim pokrywają się one z roszczeniem z tytułu rękojmi oraz roszczeń, które powstałyby w razie realizowania uprawnień z tytułu rękojmi. Jeżeli uprawniony z rękojmi nie dochował aktów staranności i uchybienie to miało wpływ wysokość szkody, wówczas odszkodowanie ulega odpowiedniemu ograniczeniu.
Roszczenie o wyrównanie na zasadach ogólnych odpowiedzialności z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania szkody poniesionej w związku z wadami dostarczonego towaru, przedawnia się z upływem roku licząc od dnia, w którym nabywca mógł najwcześniej dowiedzieć się o wadzie towaru (por. tezę VI uchwały 1/79 Rady Państwowego Arbitrażu Gospodarczego - Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1979/8-9 poz. 1385). Skoro zatem pozwany wykonawca powziął wiadomość o wadze konstrukcji dostarczonej przez współuczestnika z ekspertyzy opracowanej w miesiącu listopadzie 1982 r., to nie przedawniło się jego roszczenie o odszkodowanie w stosunku do współuczestniczącego w sporze producenta.
Oceniając merytorycznie roszczenie pozwanego względem współuczestnika nie można pominąć wynikających z ekspertyzy wniosków, według których następujące trzy przyczyny spowodowały stan zagrożenia bezpieczeństwa obiektów.
Pierwsza z tych przyczyn to wadliwe rozwiązanie szczegółów konstrukcyjnych (brak powiązań między pasami rygli oraz wewnętrznymi słupkami, niedostateczna spoistość średnika rygli utworzonego z desek związanych gwoździami). Za to wadliwe rozwiązanie konstrukcyjne producent współuczestniczący w sporze nie odpowiada, aczkolwiek z mocy powołanego wyżej § 32 ust. 3 owri(2) za wadliwe rozwiązanie katalogowe systemu konstrukcyjno-montażowego odpowiedzialność względem inwestora ponosi wykonawca. Dodać przy tym należy, że w wyniku potrzeby wprowadzenia zmian konstrukcyjnych system wprowadzony do stosowania w albumie z 1978 r. został zastąpiony albumem a-82 z 1979 r. opracowanym przez Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Budownictwa Rolniczego.
Ekspertyza jako drugą przyczynę zagrożenia obiektów wskazuje omówione w orzeczeniu Okręgowej Komisji Arbitrażowej wady produkcyjne. Wskazane wyżej wady produkcji będące wynikiem odstępstw od rozwiązań katalogowych obciążają pozwanego producenta. Pozwany nie tylko nie udowadnia, aby powołane odstępstwa od rozwiązań katalogowych nie miały miejsca, ale nawet nie wyraża takiego twierdzenia. Za wskazane wyżej wady współuczestnik ponosi odpowiedzialność z mocy art. 471 kc.
Z ekspertyzy wynika również trzecia wada elementów konstrukcji, a mianowicie nieodpowiednie magazynowanie półram na placu budowy (brak odpowiedniego zabezpieczenia przed wpływami atmosferycznymi). W oparciu o powyższe ustalenie uznać należy, że współuczestniczący w sporze dostawca nie ponosi w pełni odpowiedzialności za szkodę pozwanego jaka powstać może w wyniku usunięcia wad konstrukcji dachów. Według oceny Głównej Komisji Arbitrażowej współuczestniczący dostawca ponosi odpowiedzialność w granicach 50% kosztów usunięcia wad konstrukcji dachów budynków, których spór dotyczy, jednakże odszkodowanie nie może przekraczać ceny dostawy (1.692.676 zł). Główna Komisja Arbitrażowa uznała bowiem, że pozwany wykonawca mógł i powinien zauważyć zaistniałe różnice między dostarczonymi elementami konstrukcyjnymi a określonymi dokumentacją w czasie montażu, a w związku z tym jego roszczenie odszkodowawcze nie może przewyższać roszczenia, które powstałoby w razie zrealizowania przysługującego mu prawa do odstąpienia od umowy dostawy, tzn. żądania zwrotu ceny nabycia.
Z tych względów Główna Komisja Arbitrażowa zmieniła zaskarżone orzeczenie.
tel. 503-300-503 |
Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej
z dnia 4 maja 1979 r.
OT-2362/79
Dla skutecznego odstąpienia od umowy z powodu wad dostarczonego towaru, wystarczy aby kupujący przed upływem terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc złożył sprzedawcy oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
Uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego
z dnia 20 maja 1978 r.
III CZP 39/77
Sąd może na podstawie art. 117 § 3 kc, stosowanego w drodze analogii, nie uwzględnić upływu rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne sprzedanej rzeczy, jeżeli oddalenie spóźnionego żądania prowadziłoby do rażącego pokrzywdzenia nabywcy.
Uzasadnienie
I
Zgodnie z utrwalonym poglądem doktryny i orzecznictwa (por. uchwałę składu siedmiu sędziów SN z dnia 19 maja 1969 r. III CZP 5/68 OSNCP 1970/7-8 poz. 117) terminy zakreślające granice czasowe dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy są terminami zawitymi (prekluzyjnymi), a nie terminami przedawnienia. Za poglądem tym przemawia przede wszystkim okoliczność, że szczególne właściwości tych terminów nie są zbieżne z cechami przedawnienia, określonymi w art. 117 i n. kc. W świetle mianowicie tych przepisów, terminem przedawnienia w obrocie powszechnym jest taki termin, który ogranicza pod względem czasowym: a) dochodzenie, b) roszczenia, c) majątkowego, a skutkiem jego bezskutecznego upływu nie jest wygaśnięcie roszczenia, lecz d) niemożność jego dochodzenia. Cechy te muszą przy tym występować łącznie.
Przewidzianym w art. 568 § 1 kc terminom dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi brak jest przede wszystkim cechy ostatniej spośród wyżej wymienionych znamion przedawnienia, zgodnie bowiem z brzmieniem tego przepisu uprawnienia z tytułu rękojmi są wady fizyczne rzeczy sprzedanej z upływem tych terminów wygasają. Co do niektórych uprawnień z tego tytułu terminom, o których mowa, brak jest także drugiej z wymienionych cech przedawnienia. Na uprawnienia bowiem, z tytułu rękojmi składają się nie tylko takie, które stanowią roszczenia w sensie techniczno-prawnym, jak np. uprawnienie do żądania dostarczenia rzeczy niewadliwej w miejsce rzeczy sprzedanej, ale także takie, które takiego charakteru nie mają, jak np. uprawnienie do odstąpienia od umowy, które zalicza się do tzw. praw kształtujących.
Za powyższą kwalifikacją terminów przewidzianych w art. 568 § 1 kc przemawia także używana przez ustawodawcę terminologia. Zawsze bowiem, gdy ustawodawca przewiduje termin przedawnienia, używa konsekwentnie w kodeksie cywilnym zwrotu stwierdzającego, że dane roszczenie "przedawnia się". Zwrot taki nie występuje w art. 568 § 1 kc. Podobnie gdy ustawodawca chciał, powołując do życia kodeks cywilny, przekształcić niektóre z dotychczasowych terminów zawitych na terminy przedawnienia, zmieniał w taki właśnie sposób terminologię. Można tu wskazać na art. 395, 397, 429 i 540 § 2 kz(1), w których była mowa o niemożności dochodzenia roszczeń, oraz na ich odpowiedniki zawarte w art. 677, 719 i 848 kc, w których mowa jest expressis verbis o przedawnieniu.
II
W świetle powyższego uznać należy, że skoro przepisy zawarte w art. 117-125(2) kc odnoszą się - jak to wynika z ich brzmienia i tytułu ("przedawnienie roszczeń") - do przedawnienia, a żaden przepis nie przewiduje stosowania tego uregulowania do terminów zawitych, to przepisy te - w tym art. 117 § 3 zdanie drugie kc, pozwalający na uwzględnienie w warunkach w nim określonych roszczenia przedawnionego - nie mają bezpośredniego zastosowania do terminów zawitych. To stwierdzenie nie przesądza jednak zagadnienia w tym sensie, że ten ostatni przepis nigdy nie może mieć zastosowania do terminów określonych w art. 568 § 1 kc. Odpowiedź taką można by uznać za prawidłową dopiero po wykazaniu, że przepisy o przedawnieniu nie mogą mieć zastosowania do terminów prekluzyjnych także w drodze analogii.
Teoretycznie można by przyjąć, że wobec braku odesłania nakazującego odpowiednie stosowanie do terminów zawitych wszystkich lub niektórych przepisów o przedawnieniu oraz wobec powszechnie uznanego założenia, wedle którego cechą szczególną, w porównaniu z przedawnieniem, terminów zawitych jest większy rygoryzm, stosowanie do prekluzji przepisów o przedawnieniu w drodze zabiegu interpretacyjnego, jakim jest analogia, nie wchodzi w ogóle w rachubę. Jednakże tak krańcowy pogląd trudny byłby do przyjęcia. Instytucja terminów zawitych nie została w naszym ustawodawstwie choćby w głównych zarysach uregulowana. Taka koncepcja nasuwa logiczne przypuszczenie, że ustawodawca zgodził się z tym, iż wiele występujących przy stosowaniu terminów zawitych wątpliwości orzecznictwo będzie musiało wyjaśnić, stosując przyjęte w naszym systemie prawnym środki wykładni.
Jako taki środek nasuwa się z całą oczywistością analogiczne stosowanie do prekluzji niektórych przepisów o przedawnieniu, wskutek bowiem braku jakiegokolwiek uregulowania tych pierwszych terminów występuje istotna luka, a instytucja prekluzji jest, mimo pewnych różnic, bardzo zbliżona do instytucji przedawnienia. W szczególności podobny jest cel obydwu ograniczeń czasowych, a różnica polega głównie - jak to już wspomniano - na większym rygoryźmie terminów zawitych. Ta jednak różnica nie jest na tyle zasadnicza, aby we wszystkich kwestiach szczegółowych należało przyjmować co do każdego terminu prekluzyjnego odmienne uregulowanie od tych, jakie ustawodawca wprowadził co do przedawnienia. Powyższe argumenty prowadzą do powszechnie przyjętego poglądu, że stosowanie w drodze analogii przepisów o przedawnieniu do terminów zawitych nie jest co do zasady wyłączone.
Pewne rozbieżności występują jednak co do tego, jaki zakres ma mieć analogia, o której mowa. W tej materii należy się zdecydowanie opowiedzieć za stanowiskiem, według którego analogia ta musi mieć charakter ograniczony. Przyjęcie bowiem koncepcji szeroko stosowanej analogii prowadziłoby w sposób oczywisty do wypaczenia woli ustawodawcy, który terminy zawite utrzymuje, obok terminów przedawnienia, w tym celu, aby w wypadkach, gdy wymagają tego szczególne względy, stosować bardziej restryktywne ograniczenie czasowe dla dochodzenia lub innej realizacji danego prawa. Tylko przeto umiarkowana, ostrożna analogia wchodzi w tym zakresie w rachubę.
Należy także z całym naciskiem podkreślić, że każdy termin prekluzyjny wymaga z tego punktu widzenia odrębnej oceny, a przede wszystkim zbadania, jakie racje przemawiają za ścisłym jego stosowaniem, a jakie za ewentualnym złagodzeniem jego rygoryzmu w drodze analogii. Zawsze należy ocenić, która z tych dwu możliwości jest bardziej uzasadniona z punktu widzenia interesu społeczno-gospodarczego i zasad współżycia społecznego. Dlatego pogląd wyrażony w sentencji niniejszej uchwały i dalszy tok rozumowania zawartego w jej uzasadnieniu nie może bezpośrednio rzutować na ocenę, czy także co do innych terminów zawitych i innych kwestii wyłaniających się przy ich stosowaniu należy w drodze analogii stosować przepisy o przedawnieniu. Zarówno bowiem sam ten pogląd, jak i argumentacja dostosowane są ściśle do problemu objętego postawionym Izbie Cywilnej pytaniem prawnym. Z tego zaś pytania (i tym samym z odpowiedzi) wynika, że zakres niniejszej uchwały jest podwójnie ograniczony. Po pierwsze - odnosi się ona tylko do rocznego terminu prekluzyjnego dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne innych rzeczy aniżeli budynku. Po drugie - zajmuje się ona tylko analogicznym stosowaniem do tego terminu art. 117 § 3 zdanie drugie kc.
III
Przechodząc do bezpośredniej oceny, czy na tle opisanych założeń ogólnych sąd może na podstawie art. 117 § 3 in fine kc nie uwzględnić upływu rocznego terminu prekluzyjnego przewidzianego w art. 568 § 1 kc, za punkt wyjścia do dalszych rozważań należy przyjąć cel, jaki przyświecał ustawodawcy, gdy decydował się na wprowadzenie dla dochodzenia uprawnień z tytułu wad fizycznych rzeczy sprzedanej terminu prekluzyjnego. Niewątpliwie uregulowanie to stoi na straży bardzo ważkiego interesu gospodarczego. Celem jego jest bowiem zapewnienie w stosunkach kupna-sprzedaży takiej dyscypliny, która by pozwalała sprzedawcy na możliwie szybką orientację co do ewentualnych pretensji z tytułu bardzo ostrej, bo niezależnej od winy, jego odpowiedzialności. Termin, o którym mowa, jest przy tym dość długi, dlatego najczęściej jego niedochowanie przez kupującego jest wynikiem jego beztroski.
Powyższe przesłanki nie mogą jednak uzasadnić przeczącej odpowiedzi na postawione Izbie Cywilnej pytanie prawne. Bardziej bowiem ważkie argumenty przemawiają za odpowiedzią twierdzącą. Za taką odpowiedzią przemawia przede wszystkim okoliczność, że aktualnie rynek towarów oferowanych w naszym kraju nie ma charakteru tzw. rynku konsumenta. Ze względu bowiem na dynamiczny rozwój naszej gospodarki i związaną z tym potrzebę położenia głównego nacisku na rozwój inwestycji, a także z uwagi na konieczność zaspokojenia innych pilnych potrzeb społeczno-gospodarczych (czego przykładem jest budownictwo mieszkaniowe i rozwój systemu świadczeń socjalnych) wytworzenie się co do wszystkich towarów takiego rynku nie jest na razie możliwe. Nabywca nie ma więc możności zabezpieczyć się w drodze odpowiednich klauzul umownych przed złą jakością nabywanego towaru, a jak uczy doświadczenie, ustawowe uregulowanie odpowiedzialności sprzedawcy za wady fizyczne sprzedawanych rzeczy nie zawsze zabezpiecza - właśnie ze wzglądu na zbyt krótki w odniesieniu do niektórych towarów termin dla dochodzenia przysługujących nabywcy uprawnień - usprawiedliwione jego interesy. Nieraz bowiem w wypadku sprzedaży bardziej skomplikowanych urządzeń technicznych, takich jak maszyny rolnicze czy samochody, nabywca nie może w terminie rocznym zrealizować swych uprawnień. Dwie przy tym występują przyczyny tego zjawiska. Po pierwsze - nie należą do wyjątków wypadki ujawnienia się wady fizycznej sprzedanego urządzenia dopiero po upływie roku od dnia, kiedy urządzenie to zostało kupującemu wydane. Jest to z jednej strony związane ze skomplikowaną strukturą współczesnych urządzeń technicznych, z drugiej zaś z faktem, że urządzenia te nie zawsze są przez nabywcę używane w sposób intensywny. Przykładowo można wskazać, że rolnik niektórymi maszynami posługuje się tylko w pewnych porach roku, a przeciętny nabywca samochodu osobowego korzysta z niego nie na co dzień, lecz w dniach wolnych od pracy. Po drugie - przeciętny nabywca z reguły nie dysponuje takim przygotowaniem fachowym, które umożliwia wczesne wykrycie wady nabytego urządzenia technicznego. Może się więc zdarzyć, że wady tej nie dostrzeże przed upływem roku, mimo że w tym terminie ona się ujawniła.
Nie mniej istotne z omawianego punktu widzenia znaczenie ma okoliczność, że narażenie indywidualnego producenta, przede wszystkim rolnika, na dużą stratę, spowodowaną niezawinionym przez niego upływem terminu, w ciągu którego powinien on dochodzić uprawnień z tytułu rękojmi za wady kosztownej maszyny, z reguły odbija się niekorzystnie na efektach ekonomicznych prowadzonego przezeń gospodarstwa, a w dalszej konsekwencji może mieć ujemny wpływ na ogólny poziom produkcji rolnej.
Wreszcie należy mieć na uwadze, że instytucja rękojmi ma nie tylko na celu ochronę nabywcy, a terminy dla dochodzenia roszczeń z tego tytułu - jego zdyscyplinowanie. Instytucja ta służy także zwiększeniu dyscypliny producenta, który licząc się ze swą surową odpowiedzialnością za produkcję złej jakości, musi we własnym interesie dbać o dobre właściwości wytwarzanych towarów. Bezwzględne zwolnienie go od tej odpowiedzialności tylko dlatego, że wady produktu ujawniają się nie od razu, lecz po pewnym czasie, może zachęcać do niedbalstwa produkcyjnego. Sama więc możliwość odpowiedzialności za złą produkcję także po upływie terminu rocznego, o którym mowa - nawet jeżeli odnosi się do sytuacji wyjątkowych - może wpływać mobilizująco na producentów. Wprawdzie względem bezpośredniego użytkownika wytwarzanych w fabrykach urządzeń odpowiada z tytułu rękojmi z reguły nie producent, lecz przedsiębiorstwo handlowe, ale ono z kolei ma do producenta roszczenie zwrotne oparte bądź na przepisach o rękojmi, bądź na przepisach o odpowiedzialności za szkodę, bądź wreszcie na odpowiednich klauzulach umownych.
W konsekwencji można stwierdzić, że pewne odstępstwo od rygoryzmu rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc uzasadnione jest nie tylko indywidualnym interesem nabywcy, ale także ogólnym interesem społeczno-gospodarczym, na który składa się zarówno szeroko rozumiana ochrona konsumenta, jak i ochrona produkcji, tak przemysłowej, jak i rolnej.
Za takim rozwiązaniem przemawia również szczególna natura rocznego terminu dla dochodzenia uprawnień z tytułu fizycznych wad sprzedanej rzeczy. Spośród mianowicie różnych terminów zawitych ten należy do grupy najbardziej zbliżonych do terminów przedawnienia. W znacznej mierze dotyczy on dochodzenia roszczeń majątkowych, a w pozostałym zakresie uprawnień pod względem ekonomicznym takiej samej natury. Termin ten działa więc niejako w tej samej sferze życia społecznego, w której spełniają swą rolę terminy przedawnienia.
Pośrednio stanowisko to wspiera wypowiedziana poprzednio wola ustawodawcy. Do takich bowiem terminów zawitych jak terminy z art. 568 § 1 kc stosowało się - gdy dotyczyły one dochodzenia roszczeń - pod rządem prawa zunifikowanego odpowiednio przepisy o przedawnieniu (art. 114 popc(3)). Z okoliczności tej, że podobny przepis nie wszedł do kodeksu cywilnego, nie należy wyciągać wniosku, iż wola ustawodawcy w tej materii się zmieniła. Rezygnacja bowiem z takiego przepisu była tylko wynikiem zmniejszenia się domeny terminów zawitych ze względu na włączenie do przedawnienia tych dawnych terminów zawitych, które ograniczały dochodzenie roszczeń (art. XIII przep. wprow. kc). W żadnym więc razie nie można z tego zabiegu wyczytać woli ustawodawcy, aby przepisy o przedawnieniu nie mogły być w ogóle stosowane w drodze analogii do terminów zawitych.
Przeciwko stosowaniu art. 117 § 3 zdanie drugie kc do rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc nie przemawia okoliczność, że w myśl tego ostatniego przepisu uprawnienia z tytułu rękojmi po jego upływie wygasają. Konstrukcje bowiem polegające bądź na możności uwzględnienia przez organ orzekający żądania wygasłego, bądź na dopuszczalności przywrócenia terminu dla dochodzenia roszczenia wygasłego nie są obce naszemu ustawodawstwu. Znajduje to zresztą potwierdzenie w samym art. 117 § 3 kc, skoro pozwala on na uwzględnienie przedawnionego roszczenia także przez komisję arbitrażową, chociaż roszczenia podlegające jej rozpoznaniu po upływie terminu przedawnienia wygasają (art. 117 § 2 kc). Wypada wreszcie podkreślić, że spośród przepisów o przedawnieniu norma art. 117 § 3 kc, pozwalająca na uwzględnienie w warunkach w nim opisanych roszczenia przedawnionego, nadaje się najbardziej do analogicznego stosowania w odniesieniu do terminów zawitych. Stanowi ona bowiem narzędzie elastyczne, które pozwala na prawidłowe, zindywidualizowane wyważenie interesów stron w każdym konkretnym wypadku. Jej zastosowanie do prekluzji, jako normy konkretyzującej ogólną zasadę art. 5 kc o zakazie nadużywania prawa, pozwala ponadto na pewne społecznie usprawiedliwione odstępstwa od rygoryzmu prawa w imię zasad współżycia społecznego.
IV
Uznanie, że analogiczne stosowanie do rocznego terminu przewidzianego w art. 568 § 1 kc, art. 117 § 3 zdanie drugie kc jest dopuszczalne, nie może jednak oznaczać, że taki zabieg sądy powinny stosować jako regułę. Przeciwnie, z zasady ograniczonego stosowania przepisów o przedawnieniu do prekluzji m.in. wynika, że powinno to mieć miejsce tylko wyjątkowo, gdy przemawiają za tym szczególne okoliczności konkretnego wypadku.
Z tego punktu widzenia należy przede wszystkim zwrócić uwagę, że nawet do terminów przedawnienia przepis art. 117 § 3 zdanie drugie kc może być stosowany tylko wtedy, gdy są kumulatywnie spełnione trzy przesłanki, przewidziane w tym przepisie: a) termin przedawnienia nie może przekraczać lat trzech, b) opóźnienie w wytoczeniu powództwa nie jest nadmierne oraz c) jest usprawiedliwione wyjątkowymi okolicznościami. Rzecz oczywista, że ścisłe ich przestrzeganie jest tym więcej konieczne w wypadku, gdy ma być uwzględnione roszczenie sprekludowane.
Stosowanie art. 117 § 3 zdanie drugie kc do prekluzji musi podlegać jeszcze dalej idącym ograniczeniom. Skoro bowiem chodzi w takim wypadku o ochronę nabywcy niejako "kosztem" interesu sprzedawcy, który przecież silnie eksponuje ustawodawca przez sam fakt poddania uprawnień nabywcy ograniczeniu w postaci prekluzji, analogiczne stosowanie art. 117 § 3 do rocznego terminu przewidzianego dla dochodzenia roszczeń z tytułu wad fizycznych sprzedanej rzeczy może mieć zastosowanie tylko wtedy, gdy skutek rygorystycznego zastosowania tego terminu byłby dla nabywcy szczególnie drastyczny, to zaś może mieć miejsce wtedy, gdy rezygnacja z zastosowania art. 117 § 3 prowadziłaby do rażącego pokrzywdzenia nabywcy. Sytuacje takie występują przy kupnie przedmiotów bardziej wartościowych. Do takich należą przede wszystkim wspomniane już maszyny rolnicze i samochody, techniczne wyposażenia warsztatów produkcyjnych oraz niektóre inne urządzenia o znacznej wartości.
V
Z przedstawionych wyżej zasad Izba Cywilna Sądu Najwyższego udzieliła na postawione jej pytanie odpowiedzi twierdzącej. U podłoża tej odpowiedzi leży z jednej strony zasada, według której stosowanie do terminów zawitych w drodze analogii przepisów o przedawnieniu nie jest wyłączone, z drugiej zaś - założenie, że przy tym zabiegu obowiązuje szczególna ostrożność, uzasadniona rygoryzmem terminów prekluzyjnych.
tel. 503-300-503 |
Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej
z dnia 24 czerwca 1977 r.
OT-3779/77
Jeżeli krótszy niż obowiązujący w stosunkach krajowych termin zgłaszania reklamacji z tytułu wad lub braków towaru ustalony został w kontrakcie zagranicznym jedynie z woli stron (nie wynika z prawa właściwego dla kontraktu lub z umowy międzynarodowej), to ograniczenie odpowiedzialności sprzedawcy importowanego towaru z tego tytułu w stosunku do krajowego kupującego może nastąpić tylko w drodze zamieszczenia odpowiedniego postanowienia w umowie tego sprzedawcy z krajowym kupującym a nie w drodze jednostronnego zawiadomienia kupującego przez sprzedawcę.
Z uzasadnienia
Pozwane Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego (sprzedawca importowanego towaru) 19 stycznia 1976 r. dostarczyło powodowemu Przedsiębiorstwu (krajowemu kupującemu) 153 kartony, stanowiące opakowania fabryczne, a zawierające kostiumy kąpielowe i komplety damskie zakupione za granicą.
W protokóle z 9 czerwca 1976 r. powodowy kupujący komisyjnie ustalił brak w kartonach 36 kostiumów oraz wady 96 kostiumów i 14 czerwca 1976 r. obciążył z tego tytułu pozwanego sprzedawcę kwotą zł 35.634. Formalną reklamację powodowy kupujący złożył 5 lipca 1976 r., stawiając do dyspozycji pozwanego sprzedawcy wadliwe kostiumy i przekazując mu protokół komisyjnego przyjęcia towaru.
Wobec tego, że pozwany sprzedawca nie zwrócił równowartości reklamowanych kostiumów mimo wezwania do dobrowolnego spełnienia świadczenia, zawartego w piśmie z 31 grudnia 1976 r., powodowy kupujący dochodzi w niniejszym sporze kwoty zł 35.634.
Pozwany sprzedawca wnosił o oddalenie powództwa i zarzucił, że powodowy kupujący złożył reklamację po terminie ustalonym w kontrakcie, wobec czego nie ma możliwości dochodzenia roszczeń z tytułu braków i wad towaru od kontrahenta zagranicznego. Pozwany sprzedawca wyjaśnił, że w kontrakcie zastrzeżono dokonanie odbioru jakościowego i złożenie reklamacji w ciągu 60 dni od daty przejścia towaru przez granicę polską i że powyższy warunek był wiadomy powodowemu kupującemu, a ponadto został także umieszczony w potwierdzeniu zamówienia.
Okręgowa Komisja Arbitrażowa oddaliła powództwo.
Rozpoznając spór na skutek odwołania powodowego kupującego, Główna Komisja Arbitrażowa zmieniła zaskarżone orzeczenie.
Zgodnie z postanowieniem art. 568 § 1 kc uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana. Natomiast termin wygaśnięcia uprawnień z tytułu braków ilościowych dla towarów sprzedawanych w oryginalnych zbiorczych opakowaniach fabrycznych (takie towary są przedmiotem niniejszego sporu) wynosi - z mocy przepisu § 54 ust. 1 ogólnych warunków(1) umów sprzedaży i umów dostawy między jednostkami gospodarki uspołecznionej (ows - M. P. 1973 r. Nr 36 poz. 218) - 12 miesięcy, licząc od daty dostarczenia towaru.
Jednocześnie, według dyspozycji § 48 ust. 3 ows w razie dostarczenia towaru w nienaruszonym opakowaniu fabrycznym, termin zbadania towaru i zawiadomienia o wadach rozpoczyna bieg dopiero po otwarciu opakowania. Jednak przy sprzedaży towarów pochodzących z importu istnieje możliwość modyfikowania - w stosunku do omówionych wyżej zasad krajowych - odpowiedzialności importera (sprzedawcy) w oparciu o przepisy § 115 lub § 116 ows(2) i dostosowania jej do zakresu odpowiedzialności kontrahenta za granicznego.
Jeżeli w stosunku z zagranicznym kontrahentem wiążą warunki określone w prawie właściwym dla kontraktu lub w umowie międzynarodowej, które ustalają krótsze niż obowiązujące w stosunkach krajowych terminy zgłaszania reklamacji kontrahentowi zagranicznemu, to dla dostosowania odpowiedzialności importera do zakresu odpowiedzialności kontrahenta w części dotyczącej terminów zgłaszania reklamacji wystarczy - zgodnie z postanowieniami § 116 ows - zawiadomienie o tych warunkach kupującego przy zawieraniu umowy krajowej. Jeżeli jednak krótsze terminy zgłaszania reklamacji ustalone zostały jedynie z woli stron kontraktu zagranicznego, to w myśl § 115 ows(3) przeniesienie tego rodzaju ograniczenia odpowiedzialności sprzedawcy do stosunków krajowych możliwe jest tylko w drodze zawarcia w tym przedmiocie wyraźnej umowy przez sprzedawcę importowanego towaru z krajowym kupującym.
Powoływany przez pozwanego sprzedawcę 60-dniowy termin dokonania odbioru towaru i zgłaszania reklamacji nie wynika ani z prawa właściwego dla kontraktu, ani z umowy międzynarodowej, a klauzula w sprawie tego terminu, podana przez pozwanego sprzedawcę w potwierdzeniu zamówienia, nie została wyraźnie przyjęta przez powodowego kupującego.
W tych warunkach - skoro powodowy kupujący zastosował się do obowiązujących w obrocie krajowym przepisów w zakresie reklamowania wad i braków ilościowych towaru - to zachował z tego tytułu uprawnienia, które mógł realizować w postępowaniu arbitrażowym wszczętym przed upływem terminów wiążących w stosunkach krajowych.
W konsekwencji, uwzględniając ponadto sezonowy charakter objętych sporem artykułów importowanych, dochodzone roszczenie o zwrot ceny kostiumów, co do których powodowy kupujący - zgodnie z postanowieniem § 52 ust. 2 ows(4), odstąpił od umowy sprzedaży, jest - na podstawie art. 494 kc uzasadnione.
W związku z tym Główna Komisja Arbitrażowa(5) zasądziła dochodzoną kwotę od pozwanego sprzedawcy na rzecz powodowego kupującego.
tel. 503-300-503 |
Orzeczenie Głównej Komisji Arbitrażowej
z dnia 11 lutego 1975 r.
OT-11255/74
Przedłużenie terminu dla dochodzenia od krajowego sprzedawcy roszczeń z tytułu rękojmi za wady wyeksportowanego towaru może mieć miejsce tylko wtedy, gdy eksporter złoży reklamację przed upływem roku od daty wydania towaru przez krajowego sprzedawcę.
Główna Komisja Arbitrażowa po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 1975 r. odwołania strony powodowej od orzeczenia Okręgowej Komisji Arbitrażowej w sprawie z wniosku Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego przeciwko Kombinatowi o zasądzenie zł 68.700
zatwierdziła zaskarżone orzeczenie.
Z uzasadnienia
Pozwany Kombinat (sprzedawca) 19 stycznia 1972 r. dostarczył powodowemu Przedsiębiorstwu Handlu Zagranicznego (eksporterowi) tokarkę przeznaczoną na eksport. Tokarka ta była składowana przez powodowego eksportera w Przedsiębiorstwie Magazynowania Towarów Handlu zagranicznego do 15 sierpnia 1973 r. kiedy to została wysłana za granicę. Zagraniczny kontrahent reklamował 13 marca 1974 r. fakt niezaopatrzenia tokarki w uchwyt 1.500 mm. Powodowy eksporter 1 sierpnia 1974 r. wystąpił z wnioskiem o zasądzenie od pozwanego Kombinatu zwrotu ceny kupna brakującego uchwytu.
Okręgowa Komisja Arbitrażowa - na podstawie przepisu § 96 ows (M. P. 1973 r. Nr 36 poz. 218) uznała, że roszczenie w dacie wytoczenia powództwa było przedawnione.
W odwołaniu powodowy eksporter wywodzi, że trzymiesięczny termin, o którym mowa w § 96 ows, winien być liczony od daty otrzymania od zagranicznego kontrahenta zawiadomienia o niekompletności maszyny.
Główna Komisja Arbitrażowa(1) zatwierdziła zaskarżone orzeczenie.
W związku z dostarczeniem niekompletnej tokarki, powodowemu eksporterowi przysługiwało roszczenie z tytułu jej mniejszej wartości.
Przepis § 97 ows(2) stanowi jedynie bliższe sprecyzowanie - w stosunkach związanych z eksportem - terminów, o których mowa w art. 563 § 2 kc, w jakich kupujący obowiązany jest zawiadomić sprzedawcę o wadzie. Natomiast przepis § 96 ows określa odstępstwo od terminu przedawnienia, ustanowionego w art. 568 § 1 kc. Odstępstwo to podyktowane jest koniecznością uwzględnienia w stosunku między eksporterem jako kupującym a sprzedawcą towaru na eksport okoliczności, że z reguły w stosunkach tych odpowiedzialność z tytułu rękojmi zachodzi w przypadku wad ujawnionych za granicą, które - gdyby stosować art. 568 kc jako prawo kraju sprzedawcy - mogą być reklamowane przez zagranicznego kontrahenta w ciągu roku od dnia wydania towaru. Jednak przepis § 96 ows nie wiąże z faktem otrzymania zawiadomienia o wadach od zagranicznego kontrahenta przedłużenia o trzy miesiące terminu przedawnienia dla dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi. Niezależnie od tego, kiedy eksporter zawiadomienie takie otrzymał, przedłużenie terminu dla dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi za wady towaru wyeksportowanego może mieć miejsce wyłącznie w sytuacji, gdy eksporter złoży reklamację przed upływem roku od daty wydania towaru. Konsekwencje ujawnienia przez zagranicznego odbiorcę wad po upływie roku od daty wydania towaru, ponosi - w ramach ryzyka handlowego - eksporter.
Ponieważ wydanie w kraju towaru przeznaczonego na eksport zgodnie z przepisem art. 544 kc następuje z chwilą wydania towaru przewoźnikowi, to konsekwencje składowania towaru w kraju przez eksportera na własny rachunek, w wyniku którego towar zostaje wyeksportowany po upływie roku od jego wydania, ponosi eksporter. Przepis § 96 ows(3) nie rozróżnia bowiem sytuacji, w której towar został wysłany bezpośrednio za granicę lub wysłany do portu i złożony na składzie na koszt i ryzyko eksportera.
W tym stanie rzeczy, złożenie przez zagranicznego kontrahenta reklamacji w marcu 1974 r. nie może być przesłanką nieuwzględnienia upływu terminu przedawnienia, gdyż późne - w stosunku do daty wydania towaru w kraju - złożenie reklamacji przez zagranicznego kontrahenta było normalnym następstwem dokonania wysyłki towaru za granicę po upływie roku od daty wydania.
Z tych względów uznać należało, że roszczenie powodowego eksportera z tytułu obniżenia ceny tokarki uległo przedawnieniu.
tel. 503-300-503 |
